Humbleguy
Nowicjusz
- Dołączył
- 13 Luty 2012
- Posty
- 86
- Punkty reakcji
- 0
Słuchajta, trochę poczytałem co to za ludzie i jakoś mi to nie leży zbytnio (jestem katolikiem).
Mormoni.
Mianowicie, dzisiaj na osiedlu złapali mnie dwa chłopaczki. Mówią "dzień dobry" (łamaną polszczyzną) sraliz mazgaliz "gdyby nie to to nie byłoby nas tutaj" (kolesie z Ameryki) i wciskają mi książkę, każą przeczytać i mówią, że za miesiąc zadzwonią spytać się jak mi idzie przemiana duchowa.
Teraz dwie sprawy:
Ktoś miał styczność z tym czymś? Albo posiada jakąś praktyczną wiedzę na temat mormonów?
Dlaczego odłamy, sekty, ugrupowania, uznają swoje wierzenia za prawdziwe i jedyne. Karol Wojtyła np. popierał albo może inaczej, nie beształ religii monoteistycznych. A Ci łażą i starają się przekabacać. Rozumiem, innowierców ateistów, bo w sumie ewangelizacja jest nam przykazana, ale podłażą do chrześcijanina i mówią "panie katoliku chodź wierzyć z nami w Boga, nasza wiara jest lepsza, mamy więcej świadectw i nie ma piekła". Po cholerę.
Mormoni.
Mianowicie, dzisiaj na osiedlu złapali mnie dwa chłopaczki. Mówią "dzień dobry" (łamaną polszczyzną) sraliz mazgaliz "gdyby nie to to nie byłoby nas tutaj" (kolesie z Ameryki) i wciskają mi książkę, każą przeczytać i mówią, że za miesiąc zadzwonią spytać się jak mi idzie przemiana duchowa.
Teraz dwie sprawy:
Ktoś miał styczność z tym czymś? Albo posiada jakąś praktyczną wiedzę na temat mormonów?
Dlaczego odłamy, sekty, ugrupowania, uznają swoje wierzenia za prawdziwe i jedyne. Karol Wojtyła np. popierał albo może inaczej, nie beształ religii monoteistycznych. A Ci łażą i starają się przekabacać. Rozumiem, innowierców ateistów, bo w sumie ewangelizacja jest nam przykazana, ale podłażą do chrześcijanina i mówią "panie katoliku chodź wierzyć z nami w Boga, nasza wiara jest lepsza, mamy więcej świadectw i nie ma piekła". Po cholerę.