Miałam około 17 lat- szkolna pedagog (powinnam napisać pedagożka heh ) nakryła mnie i moją koleżankę na oddawaniu sie urokom nałogu w parku koło szkoły... I zaczęło sie nawracanie- miałyśmy napisać referat na temat szkodliwości palenia, przyznać sie do tego niecnego czynu naszej wychowawczyni i oczywiście wezwano rodziców. Wcześniej domyślali się, że pale, ale wtedy musiałam sie przyznać wprost- mama oczywiście nie była zadowolona, a tata stwierdził, ze skoro już paliłam to mogłam to robić tak, zeby nikt nas nie złapał
Ale najlepsze jest to, ze działania pani pedagog przyniosły skutek odwrotny od zamierzonego- od tamtej pory, skoro już było wiadomo, ze pale, zaczęłam palić "legalnie"