po ponad pól roku wrócił do mnie chłopak..wcześniej on zerwał z pewnych powodów.ale wcześniej baardzo mnie kochał. a teraz wrócił, bo widział że się męczę i poprosiłam, żeby sobie wszystko przemyslał.. a więc wrócił zeby dac nam szanse.
a teraz własciwy wątek. jak chodzimy np do parku noca albo siedzimy u mnie w domu albo u niego...to on chce wkladac mi reke pod majtki, dotykac, piescic... dotykac piersi... mam 18 lat wiec nie jestem gowniara ale sie dziwnie z tym czuje.. powinnam mu pozwalac na to za kazdym razem? troche sie krepuje bo jak juz pisalam mam dziwne uczucie, typu ze jak chce to ma..ale tu nie o to chodzi na pewno. powinnam mu tak pozwalac? w sumie to on mowi ze to przeciez mnie jest dobrze. bo tak jest. a jak mowie ze nie, to nie rozumie dlaczego.. no sama juz nie wiem..powinnam tak? (jeszcze nie uprawialismy seksu..)
i teraz tak jest po powrocie ale wczesniej tez tak robil..... czy pozwalac mu sie dotykac wszedzie? chodzi o miejsca pobytu...ale to nie jest tak ze na ulicy w bialy dzien..tylko jak nikt nie widzi...
a teraz własciwy wątek. jak chodzimy np do parku noca albo siedzimy u mnie w domu albo u niego...to on chce wkladac mi reke pod majtki, dotykac, piescic... dotykac piersi... mam 18 lat wiec nie jestem gowniara ale sie dziwnie z tym czuje.. powinnam mu pozwalac na to za kazdym razem? troche sie krepuje bo jak juz pisalam mam dziwne uczucie, typu ze jak chce to ma..ale tu nie o to chodzi na pewno. powinnam mu tak pozwalac? w sumie to on mowi ze to przeciez mnie jest dobrze. bo tak jest. a jak mowie ze nie, to nie rozumie dlaczego.. no sama juz nie wiem..powinnam tak? (jeszcze nie uprawialismy seksu..)
i teraz tak jest po powrocie ale wczesniej tez tak robil..... czy pozwalac mu sie dotykac wszedzie? chodzi o miejsca pobytu...ale to nie jest tak ze na ulicy w bialy dzien..tylko jak nikt nie widzi...