dzindzer
Nowicjusz
Mam nadzieje, ze moje kawaly Was smiesza.
Kontrola sanepidu w szkolnej stołówce...
Kontroler:
- Co to jest to zielone i pomarańczowe?
Pani ze stołówki:
- Zielony jest alegorią - trudne słowo -
szyneczki z Constaru, a pomarańczowy jest metaforą -
jeszcze trudniejsze słowo - barszczyku ukraińskiego...
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Osiemnastoletnia dziewczyna przyszla do swojej matki i mówi jej, ze okres
jej sie spóznia o dwa miesiace. Przerazona matka pobiegla do apteki po test
ciazowy, i po chwili wiadome jest ze dziewczyna jest
w ciazy.
Zdenerwowana matka krzyczy:
- Co za swinia Ci to zrobila. Musisz mi powiedziec, chce go poznac.
Wiec dziewczyna pobiegla do pokoju i zadzwonila do znajomego. Po pól godziny
pod dom zajezdza nowiutkie Ferrari z którego wysiada przystojny, elegancko
ubrany gosc w srednim wieku.
Wszyscy siadaja przy stole i gosc mówi:
- Wasza córka mi powiedziala o co chodzi, ja jednak niestety, ze wzgledu na
moja rodzine, nie moge sie z nia ozenic. Jednak zapewniam Was, ze nie chce
sie migac od odpowiedzialnosci, wiec jezeli urodzi sie córka to zapisze jej
3 sklepy i milion dolarów. Jezeli to bedzie syn to dostanie 2 fabryki i
milion dolarów. A gdy urodza sie blizniaki to dostana po 5 milionów dolarów.
Jednak jezeli Wasza córka poroni...
W tym momecie wtraca ojciec który od samego poczatku nie odezwal sie
slowem:
- To przelecisz ja jeszcze raz.
Kontrola sanepidu w szkolnej stołówce...
Kontroler:
- Co to jest to zielone i pomarańczowe?
Pani ze stołówki:
- Zielony jest alegorią - trudne słowo -
szyneczki z Constaru, a pomarańczowy jest metaforą -
jeszcze trudniejsze słowo - barszczyku ukraińskiego...
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Osiemnastoletnia dziewczyna przyszla do swojej matki i mówi jej, ze okres
jej sie spóznia o dwa miesiace. Przerazona matka pobiegla do apteki po test
ciazowy, i po chwili wiadome jest ze dziewczyna jest
w ciazy.
Zdenerwowana matka krzyczy:
- Co za swinia Ci to zrobila. Musisz mi powiedziec, chce go poznac.
Wiec dziewczyna pobiegla do pokoju i zadzwonila do znajomego. Po pól godziny
pod dom zajezdza nowiutkie Ferrari z którego wysiada przystojny, elegancko
ubrany gosc w srednim wieku.
Wszyscy siadaja przy stole i gosc mówi:
- Wasza córka mi powiedziala o co chodzi, ja jednak niestety, ze wzgledu na
moja rodzine, nie moge sie z nia ozenic. Jednak zapewniam Was, ze nie chce
sie migac od odpowiedzialnosci, wiec jezeli urodzi sie córka to zapisze jej
3 sklepy i milion dolarów. Jezeli to bedzie syn to dostanie 2 fabryki i
milion dolarów. A gdy urodza sie blizniaki to dostana po 5 milionów dolarów.
Jednak jezeli Wasza córka poroni...
W tym momecie wtraca ojciec który od samego poczatku nie odezwal sie
slowem:
- To przelecisz ja jeszcze raz.