jedzenie dla starszych dzieciaków

plumka

Nowicjusz
Dołączył
16 Sierpień 2011
Posty
21
Punkty reakcji
0
napewno nie, to za duzo, wtedy na tych warzywach i owocach by sie juz jedzenie skonczylo;p
myślę, że np kawalek marchewki i pol czy nawet cwiertka jablka to juz porcja dla dziecka w wieku okolo 6 lat.
 

rabela

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2009
Posty
281
Punkty reakcji
2
Ja tam kiedys slodzilam bardzo duzo, poxniej przeszlam na diete i przestalam slodzic. Teraz nieslodka herbata smakuje mi bardziej niz ta z cukrem, wiec uwierz mi - mozna sie przyzwyczaic :)
tak pewnie tak , czlowiek jest istotą która przyzwyczaja się do wszystkiego, pytanie tylko czy chcę i czy mi jest to potrzebne... ja słodzę jem słodycze, smażone, gotowane, z grila dużo sole a jednak wszystko ze mną ok i waże 52 kg a mam 164 wzrostu więc myślę że nie potrzebnie jest sobie czegoś odmawiać przynajmniej na dłuższą metę
 

plumka

Nowicjusz
Dołączył
16 Sierpień 2011
Posty
21
Punkty reakcji
0
rabela, nie do konca sie z toba zgodze bo kazdy organizm jest inny, jeden lepiej przyswaja takie rzeczy,a inny gorzej, a a dluzsza mete naduzywanie wszystkiego moze przyniesc jakies skutki. umiar przede wszystkim:)

no i dodam keszcze, ze z dzieciakami jest inaczej, musimy ich nauczyc dobrych nawykow zywieniowych na poczatku, a z czasem w doroslym zyciu, albo beda trzymac sie naszych rad, albo dostosuja sie do swoich potrzeb:)
 

cykacz

Nowicjusz
Dołączył
15 Listopad 2009
Posty
71
Punkty reakcji
0
tak pewnie tak , czlowiek jest istotą która przyzwyczaja się do wszystkiego, pytanie tylko czy chcę i czy mi jest to potrzebne... ja słodzę jem słodycze, smażone, gotowane, z grila dużo sole a jednak wszystko ze mną ok i waże 52 kg a mam 164 wzrostu więc myślę że nie potrzebnie jest sobie czegoś odmawiać przynajmniej na dłuższą metę
No myślę, że nie ma się czym chwalić. Jedzenie i picie jest dla organizmy bardzo ważne i jeśli go zaśmiecasz, to może w chwili obecnej jeszcze nie, ale w przyszłości na pewno przekonasz się że odbije się to na nim negatywnie. i to nawet już nie o wagę cała gra się toczy.
 

rabela

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2009
Posty
281
Punkty reakcji
2
czy ja wiem wszystko jest kwestia szczęścia, można żyć zdrowo odżywiać się tylko naturalnymi składnikami a i tak dostaniesz raka bo zdarza się. a można przepijać całe życie i szlak cię i tak nie trafi chociaż nawet samemu się tego chce. ja uważam że wszystko z umiarem i powtarzam to każdemu do znudzenia. taka jest prawda...wszystko można ale porcjować sobie :p
 

liuza85

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2007
Posty
163
Punkty reakcji
0
Czasem mozna zaszalec, ale ogolnie lepiej trzymac sie jakis zasad np. co do ilosci cukru;)


moim zdaniem trzeba tez dziecko nauczyc smakow, w tym slodkiego, niech pozna, samo zdecyduje, ja tez po latach wybralam nieslodzone herbaty, ale kawe slodze do tej pory, kontrolowana ilosc cukru nie zaszkodzi dziecku

czy ja wiem wszystko jest kwestia szczęścia, można żyć zdrowo odżywiać się tylko naturalnymi składnikami a i tak dostaniesz raka bo zdarza się. a można przepijać całe życie i szlak cię i tak nie trafi chociaż nawet samemu się tego chce. ja uważam że wszystko z umiarem i powtarzam to każdemu do znudzenia. taka jest prawda...wszystko można ale porcjować sobie :p


to nawet nie chodzi o porcjowanie ale o odpowiedni bilans,
grillowane jest ok, sama bardzo lubie, ale wazne zeby polączyc to z warzywami, mozna pic kawy,ale wazne zeby uzupelnic wyplukane skladniki minerrlalne, ect

u dzieci to wyglada troche inaczej, to my jestesmy odpwoeidziallne za ich wlasciwa diete, i to my mozemy im podawac produkty z konserwantami lub takie ktore ich nie maja

ps. zazdrościc sylwetki :)
 

plumka

Nowicjusz
Dołączył
16 Sierpień 2011
Posty
21
Punkty reakcji
0
racja, umiar jest najwazniejszy, ale nasze dzieci my musimy uksztaltowac!
 

monaBETHA

Nowicjusz
Dołączył
1 Kwiecień 2010
Posty
379
Punkty reakcji
1
Wiek
38
Miasto
Wrocław
O dzieci trzeba dbać szczególnie, tyle się mówi o otyłości wśród najmłodszych. Może w Polsce ten problem nie jest tak powszechny jak w USA czy UK, ale powoli dojdzie i do nas jak będziemy na obiad serwować naszym dzieciom fast foody i cole. Wszystko z umiarem z tym się mogę zgodzić. Ale to my jesteśmy od wyznaczenia tej granicy.
 

plumka

Nowicjusz
Dołączył
16 Sierpień 2011
Posty
21
Punkty reakcji
0
dokladnie, w innych krajach jest jeszcze gorzej, ale to nie znaczy, ze my mozemy sobie odpusci, co to to nie!
 

cykacz

Nowicjusz
Dołączył
15 Listopad 2009
Posty
71
Punkty reakcji
0
W Polsce i tak jest jeszcze ok. W Anglii mają na przykład umyte i obrane ziemniaki popakowane w folie - tylko ugotować :p poza tym, kilka lat temu dziwiła mnie niezmiernie porwana na kawałki sałata zapakowana w folię, a teraz widzę, że i u nas są już takie. Więc zgodzę się, że jeżeli chodzi o jedzenie, to coraz bliżej nam na zachód, tylko pytanie czy nam się to czkawką nie odbije :]
 

rabela

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2009
Posty
281
Punkty reakcji
2
moim zdaniem trzeba tez dziecko nauczyc smakow, w tym slodkiego, niech pozna, samo zdecyduje, ja tez po latach wybralam nieslodzone herbaty, ale kawe slodze do tej pory, kontrolowana ilosc cukru nie zaszkodzi dziecku




to nawet nie chodzi o porcjowanie ale o odpowiedni bilans,
grillowane jest ok, sama bardzo lubie, ale wazne zeby polączyc to z warzywami, mozna pic kawy,ale wazne zeby uzupelnic wyplukane skladniki minerrlalne, ect

u dzieci to wyglada troche inaczej, to my jestesmy odpwoeidziallne za ich wlasciwa diete, i to my mozemy im podawac produkty z konserwantami lub takie ktore ich nie maja

ps. zazdrościc sylwetki :)


a dziękuję. na pewno masz rację to rodzice muszą dawkować dzieciom produkty i nauczyć ich co wolno i w jakich ilościach, np. żeby 3 latka nie zaprowadzać na MC ale też nie jestem za tym żeby dziecko ograniczać do tego stopnia że nie wie co to są słodycze czy napoje i musi uczyć się tego od obcych ludzi
 

martanicniewarta

Nowicjusz
Dołączył
23 Listopad 2011
Posty
4
Punkty reakcji
0
Zgadzam się, dobre nawyki to podstawa!! I wiem, że bardzo łatwo nauczyć malucha, tylko trzeba być solidnym!! Moja dziecina lubi pić wodę, jeść warzywa, owoce, przepada za zupami, a jak słyszy, że będę serwować sok z cebuli i cukru (daje małej profilaktycznie na zdrowie :)) to aż się trzęsie z radości :) Z słodyczami nie przepada, nie powiem, lubi sobie posłodzić, ale sama zna umiar i czasem się zdarza, że odłoży niedojedzonego lizaka mówiąc dziękuję :) Jednak aby nasze dziecko wyuczyć dobrych nawyków żywieniowych, sami musimy takie stosować na sobie :)
 

marylenka

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
24
Punkty reakcji
0
Miasto
Powiat Poznański :)
heh co do kompocikow to moja starsza corcia nie lubi... woli czysta wode,przewaznie mamy w domu niegazowanego żywca. na sniadanko roznie, lubi płatki z mleczkiem, chlebek z nutella, uwielbia tez chlebek lub buleczki z serkiem wiejskim, czasem kanapki z szyneczka serkiem pomidorkiem ogórkiem... staram sie urozmaicac sie jadlospis, choc na wiele rzeczy jest oporna
 

Pro-familia

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2011
Posty
3
Punkty reakcji
0
Kluczem jest ukazanie naszemu dziecku różnorodności smaków, z jednoczesną dbałością żeby wszystko, co proponujemy przedstawiało jakieś walory odżywcze. Zbilansowana dieta dla starszego dziecka stanowi ważny element jego prawidłowego funkcjonowania w okresie dorastania, a później także dojrzewania. Najpotrzebniejsze są nasycone kwasy tłuszczowe, odpowiednia ilość białka dla wzrostu kości, świeże warzywa i owoce oraz pełnoziarniste produkty zbożowe. Słodycze, też mogą pojawić się w tym zestawieniu, o ile będzie to np. czekolada bogata w magnez, owsiane ciasteczka czy muesli z owocami.
 

Kamma_N

Nowicjusz
Dołączył
14 Luty 2012
Posty
459
Punkty reakcji
0
Nawiążę do tej otyłości o dzieki, która się pojawiła ... czasem ze zgrozą obserwuję jak całe wycieczki szkolne łażą po mcdonalnach, nie żebym sama od czasu do czasu nie lubiła czegoś podjeść co nie jest zdrowe, ale nie koniecznie podoba mi się, że całymi wycieczkami się dzieciaki prowadza i to wcale nie rzadko do fast foodów ;/
 

elx

Nowicjusz
Dołączył
9 Październik 2014
Posty
57
Punkty reakcji
0
Dla dzieci to atrakcja, szczególnie, jeśli rodzice ich nie zabierają.
U mnie dzieci piją tylko wodę 'muszyniankę', kiedyś kupiłam wodę żywiec 'smakołyk' bodajże truskawkową i ratowaliśmy się trilaciem, bo całą czwórkę dopadła biegunka i tak się zraziliśmy do tych wynalazków smakowych, że tylko jedna, sprawdzona marka wody gości u nas w domu.
 

Marta_34

Nowicjusz
Dołączył
22 Marzec 2016
Posty
23
Punkty reakcji
0
Moja na śniadania głównie je kanapki, czasem jajecznicę, czasem zrobię jej koktajl owocowy na jogurcie naturalnym, ale umówmy się, jak dziecko idzie do szkoły na 8 rano, a my do pracy, to raczej nie ma czasu na bardziej wykwintne śniadania.
 
Do góry