Wczoraj w kinie z ukochanym ogladalam thiller /dramat "Sanctum 3D".
Krotki opis
Grupa płetwonurków wyrusza na ekspedycję do największego systemu jaskiń na świecie. To ostatnie nieodkryte miejsce, nazywane matką wszystkich jaskiń. Zabójcze piękno głębin kryje w sobie wielkie niebezpieczeństwo – jeden błąd może spowodować nieodwracalne skutki. Nikt nie dowie się, że ktokolwiek, kiedykolwiek tam był. Kiedy tropikalna burza zmusi ich do zejścia coraz niżej, rozpocznie się walka z szalejącym żywiołem, niebezpiecznym terenem i panicznym strachem. Czy przetrwają i znajdą drogę do morza, czy zostaną uwięzieni w jaskiniach na zawsze?
To tak. Uwazam, ze fabula ciekawa, ponadto bardzo podobala mi sie gra aktorska i kreacje, ktore prezentowali np relacje syna z ojcem, zatwardzialosc ojca i to, ze wydawal sie zlym czlowiekiem, lecz to byla tylko skorupa, a pod nia byl wrazliwy, dobry, fantastyczny czlowiek , z pasja, jaka byly jaskinie, ciekawa postac jego syna, ktory byl bardzo odwazny, no i para narzeczonych, ona troche panikara, on odwazny, lubiacy jaskinie, lecz potem przeobrazil sie troche w takiego egoistycznego potwora, chociaz jakby zastanowic sie wiecej to nic dziwnego w takiej ekstremalnej sytuacji w jakiej znalezli sie bohaterowie.
Film wedlug mnie trzymal w napieciu, mimo kilku nudnych momentow, na ktorych rzeczywiscie nie skacze serce do gory i nie ma wyzszych uczuc, lecz poza tym ok, adrenalina jest i ciekawie to ukazane. Pare momentow tez dosc przerazajacych jesli mozna to tak ujac. Momenty tez byly pewne wzruszajace - jak dla mnie. Dialogi ok. Sceneria ciekawa - Papua Nowa Gwinea. Bardzo ladne widoki. Tylko pare nielogicznosci w filmie, ktore sa widoczne. Jednak ocene dam wysoka 8 / 10