magdaaa90waw
Nowicjusz
- Dołączył
- 1 Maj 2016
- Posty
- 10
- Punkty reakcji
- 1
Tabletki antykoncepcyjne
Jestem przekonana, że w wieeeelu przypadkach tak to wygląda. A 'dodatkowe' kilogramy to zwykle zatrzymujaca się woda, której większość osób nie pije wystarczająco dużo. Dodatkowo piję czerwoną herbatę, która wręcz pomaga schudnąć. Pracę mam niestety w dużej mierze siedzącą ale staram się ruszać przed i po więc żadnych kilogramów na plusie nie zauważyłam a jeśli w ciagu tych trzech lat zmienisz zdanie i zechcesz zajść w ciąze to grube stówki idą w błoto, a tanie tabletki można odstawić z łatwościąPepitka napisał:Marta_34 - ja z tym obwinianiem tabletek o całe zło to bym taka pewna nie była. Przykład - anegdotka. Moja przyjaciółka przez wiele lat brała tabletki. Zbiegło się to z jej zmianą pracy - na cały czas siedzącą. Więc jechała do pracy samochodem, potem siedziała cały dzień w pracy i wracała samochodem do domu. W pracy podjadała - a to ciasteczko ktoś przyniósł bo akurat imieniny, a to paluszki, a to orzeszki... W pracy jadła obiad w stołówce, a po powrocie jeszcze obiadokolację z rodzicami. Rzecz jasna po pracy była tak zmęczona, że siły na jakąkolwiek aktywność fizyczną nie miała. Zaczęła tyć. Obudziła się dopiero jak waga wskazywała 85kg. Nie wyglądała dobrze. Winę zwaliła na tabletki. Poszła do ginekologa i je odstawiła. Ale schudnąć - nie schudła. Po moich namowach i tłumaczeniach, że to nie to, a jej styl życia - dała się wyciągnąć do dietetyka. Ułożył jej dietę, a ja na urodziny dostała ode mnie karnet na siłownię. Schudła błyskawicznie. Do leków też wróciła, bo akurat na siłowni poznała miłość swojego życia Teraz bierze Vixpo i żadnych skutków ubocznych nie ma. Można? Można
Zgadzam się. Mam już dzieci i nie planuję kolejnych, mimo wszystko nie zdecydowałabym się na wkładkę, po prostu nie podoba mi się pomysł noszenia w sobie czegoś takiego. Rozumiem, że dla kogoś może to być ta właściwa metoda antykoncepcji, ale mimo wszystko tabletki wydają mi się być mniej inwazyjne. Cały proces zakładania wkładki wydaje się być przerażający, chociaż dokładnie wiem jak to wygląda, zarówno od strony koleżanek które zakładały, jak i z opisu lekarza.chuckchuck napisał:swiadomosc swiadomoscia, ale roznie sie w zyciu uklada, sytuacja moze sie zmienic, moze sie nagle obudzic instynkt macierzynski no tez zalezy w jakim wieku sie jest
Czyli jednak zdarzają się takie rzeczy? Ja też raczej przy Vibinie zostanę póki mi służyPatyszka napisał:Jeśli wkładka jest dobrze założona, a po założeniu giekolog sprawdza to poprzez badanie transwaginalne usg, to nie powinno być żadnych niespodzianek z przesuwaniem czy tym bardziej wypadaniem. To są jakieś marginalne przypadki raczej, mój ginekolog powiedział, że w swojej długoletniej praktyce miał tylko 2 przypadki.
To ciekawe, ja nie znam nikogo kto by zaszedł w ciąże z wkładką, a z tabletkami kilka osób - sam wskaźnik Pearla mówi o skuteczności dwóch tych metod i wkladka z hormonami wypada najlepiej. Przy tabletkach jest wiele różnych wypadkowych, które mogą złożyć się na to, że tabletki nie zadziałają odpowiednio, moim zdaniem większe ryzyko.fiska napisał:Być może. Jednak wśród znajomych mam dwie osoby, które zaszły w ciążę mając wkładkę, a żadna nie zaszła na tabletkach. A większość moich koleżanek bierze właśnie tabletki. Najmniej stosuje plastry. To taki mój prywatny research. Jeśli chodzi o rodzaj tabletek to najpopularniejszy jest Vibin.