Jak wy to odbieracie?

Active_Angel

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2012
Posty
228
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Miasto
Universe
Zastanawiając sie nad sensem życia, nad wiarą . Zadałam sobie pytania:

" Jak działa zło?"
" Czy szatan jest naprawde przeciwnikiem Boga?",
" Czy przepowiednie mówiące o nadejściu Antychrysta nawiązują do konkretnej osoby?",
" Dlaczego niewinni ludzie cierpią a ci winni żyją w luksusach i dobrobycie?"
" Jeśli Bóg kocha ludzi to dlaczego ich tak doświadcza?".

Postanowiłam przekonać się , obserwując ludzi i świat. Zbudowałam na tym moją własna filozofię.

A wy? Jak odpowiedzielibyście na postawione wyżej pytania? :)
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Jesteś pewna, że to odpowiedni dział na tego typu pytania?

Niestety, ja się tu nie udzielę. Poza tym, że zło jest w każdym z nas i to od nas zależy czy nim będziemy się kierować, czy dobrem. Czy umiejętnie pogodzimy jedno z drugim, zamiast popadać w skrajność. Zło jest najczęściej tym samym, czym jest egoizm. Nim się nasze zło kieruje.

Winni/niewinni czego?
 
S

Spamerski

Guest
Jako że temat znajduje się w dziale Filozofia, to odpowiedzi będą filozoficzne, a nie teologiczne.

" Jak działa zło?"

Wyrządza komuś krzywdę, powoduje, że ktoś cierpi.

" Dlaczego niewinni ludzie cierpią a ci winni żyją w luksusach i dobrobycie?"

Nie każdy, kto cierpi, jest niewinny, tak samo jak nie każdy, kto żyje w luksusach i dobrobycie jest winny.

Zakładasz, że Bóg istnieje, więc nie wiem, czy ten temat bardziej nie pasuje do działu Religia. Jednak poczekam na dalszy rozwój sytuacji.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Zastanawiając sie nad sensem życia, nad wiarą . Zadałam sobie pytania:

" Jak działa zło?"
" Czy szatan jest naprawde przeciwnikiem Boga?",
" Czy przepowiednie mówiące o nadejściu Antychrysta nawiązują do konkretnej osoby?",
" Dlaczego niewinni ludzie cierpią a ci winni żyją w luksusach i dobrobycie?"
" Jeśli Bóg kocha ludzi to dlaczego ich tak doświadcza?".

Postanowiłam przekonać się , obserwując ludzi i świat. Zbudowałam na tym moją własna filozofię.

A wy? Jak odpowiedzielibyście na postawione wyżej pytania? :)
Czy coś jest złe lub dobre, zależy tylko od oceny obserwatora. Biedaka kradnącego nam portfel chcemy nazwać niegodziwym człowiekiem, ale nie znamy jego historii. Tego, że do kradzieży był przyuczany od małego i patologiczne środowisko wypaczyło jego społeczne relacje. Pokrzywodzony będzie znać jedynie rezultat, więc uzna zajście za złe zachowanie. Oczywiście, facet może być draniem niejako ze swojego wyboru, ale o takich rzeczach zazwyczaj nie wiemy. Fajnie ujęła to Kriss, w temacie o tym, czy człowiek jest z natury zły lub dobry. W ramach przypomnienia pozwolę zacytować.

W starożytnej Grecji bardziej zrozumiała była miłość mężczyzny do jego konia niż do jego żony, czy greccy mężczyźni byli źli?
W feudalnej Japonii za dobrego uważano tego samuraja, który na rozkaz pana zabił swoje nowo narodzone dzieci a do tego zrobił to z czystym sumieniem i lekkim sercem, bez żalu, dumny z dobrze wypełnionego obowiązku.
W cesarskich Chinach miłość do córek objawiano przez miażdżenie im stóp kamieniami i wiązanie ich aby pozostały maleńkie, trwale je to okaleczało.
U niektórych plemion z wysp Pacyfiku od dobrych dzieci oczekuje się zjedzenia zwłok swoich zmarłych rodziców, aby ci mogli żyć dalej w swoich dzieciach.
W zapadłych arabskich i afrykańskich wioskach od dobrego syna i prawego mężczyzny oczekuje się zamordowania siostry jeśli ta zostanie zgwałcona.
Na warszawskiej Pradze Pn. za dobrych uważa się tych, którzy tak potrafią kraść, dilować i kombinować, żeby zarobić a nie wpaść, tych, którzy tego nie potrafią, uważa się za niezaradnych życiowo przygłupów.
Skin powie, że dobry człowiek zabije murzyna/azjatę/metala.
Katolik powie, że dobrzy są inni katolicy, a niewierzący są źli i amoralni.
Rzeczywiście, to otoczenie nas determinuje i przed raz nabytymi przyzwyczajeniami nie da się uciec. Można jedynie je tłumić, o ile pozna się alternatywę. Żyjemy w cywilizowanych warunkach, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć zachowania w innych. Jeśli dojdziemy do wniosku, iż o naszej rzekomej dobroci ma decydować kultura, o której wyborze nie decydowaliśmy, tak widać, że moralność jest narzędziem owej kultury, nie czymś uniwersalnym.

Teraz, o tych bardziej religijnych pytaniach. Myślę, że Antychryst to personifikacją ludzkich obaw. Wszystko co ma konkretny kształt, jest łatwiejsze do uświadomienia, niż dziki żywioł. Dlatego ludzie lubią ubierać to, co nazywają złem, w tego typu postaci. Pisałem już o tym niejednokrotnie. Przesunięcie odpowiedzialności z siebie na abstrakcyjne osoby.
 

Active_Angel

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2012
Posty
228
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Miasto
Universe
W starożytnej Grecji bardziej zrozumiała była miłość mężczyzny do jego konia niż do jego żony, czy greccy mężczyźni byli źli? W feudalnej Japonii za dobrego uważano tego samuraja, który na rozkaz pana zabił swoje nowo narodzone dzieci a do tego zrobił to z czystym sumieniem i lekkim sercem, bez żalu, dumny z dobrze wypełnionego obowiązku. W cesarskich Chinach miłość do córek objawiano przez miażdżenie im stóp kamieniami i wiązanie ich aby pozostały maleńkie, trwale je to okaleczało. U niektórych plemion z wysp Pacyfiku od dobrych dzieci oczekuje się zjedzenia zwłok swoich zmarłych rodziców, aby ci mogli żyć dalej w swoich dzieciach. W zapadłych arabskich i afrykańskich wioskach od dobrego syna i prawego mężczyzny oczekuje się zamordowania siostry jeśli ta zostanie zgwałcona. Na warszawskiej Pradze Pn. za dobrych uważa się tych, którzy tak potrafią kraść, dilować i kombinować, żeby zarobić a nie wpaść, tych, którzy tego nie potrafią, uważa się za niezaradnych życiowo przygłupów. Skin powie, że dobry człowiek zabije murzyna/azjatę/metala. Katolik powie, że dobrzy są inni katolicy, a niewierzący są źli i amoralni.

Moralność tych narodów czy kręgów musi coś determinować. Coś musi wpływać na ich zasady moralne. Co to jest? Co sprawia, że władze w tych państwach są przychylnie do tego nastawione? Powiecie, że historia. Co zatem wpłynęło na ich światopogląd? Odpowiecie masło maślane. Bedziecie wracać do tego, że tak uwarunkowało ich środowisko. Tak powiedzą przdewszystkim ateiści. Wierzący będą doszukiwać się prawdy w istnieniu zła. A jeśli coś jest na rzeczy? A jeśli istnieją stworzenia których nie widać, które warunkują nasze zachowanie? Sugerują co mamy zrobić a my naiwnie wierzymy, że to nasze własne myśli. Skąd w ludziach ta wiedza, że zabijanie jest złe, skoro wywodzimy się od małp? Zwykłych zwierząt? Co sprawiło, że zaczeliśmy się wyróżniać od innych ssaków? Nasza świadomość. W takim razie skąd ona się wzięła? Dlaczego tylko my potrafimy wymyślać różne niestworzone rzeczy, budować wielkie wierzowce, interesować się nauką, technologią? Co stało się z człowiekiem , że zboczył z drogi i tak szybko ewoluował? Skąd ta potrzeba wiedzy w naszych umysłach? Jesteście pewni, że nasz rozwój ktoś nie odpowiada? Ta Sama Ziemia, podobna budowa a całkowicie inni...

Teraz, o tych bardziej religijnych pytaniach. Myślę, że Antychryst to personifikacją ludzkich obaw. Wszystko co ma konkretny kształt, jest łatwiejsze do uświadomienia, niż dziki żywioł. Dlatego ludzie lubią ubierać to, co nazywają złem, w tego typu postaci. Pisałem już o tym niejednokrotnie. Przesunięcie odpowiedzialności z siebie na abstrakcyjne osoby.

A może Antychryst to właśnie to co nas zniewoliło? Co niszczy nas. Nasza cywilizacja, bomby atomowe, rakotwórcze żarcie, pragnienie zabijania z błachych powodów a także i te rzeczy ( prąd, maszyny itp. ) bez których dzisiejszy człowiek nie przetrwa jeśli nastąpił by globalny kataklizm. Cywilizacja, która ma nad nami władzę. Będą nas chipować pod pretekstem bo ktos jest więźniem, bo starsi ludzie mogą się zagubić, bo dzieci moga zostać uprowadzone. Zwierzeta już chipujemy... Może tak własnie działa zło? Więc kto nam podpowiada by to robić?
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Moralność tych narodów czy kręgów musi coś determinować. Coś musi wpływać na ich zasady moralne. Co to jest?
Porządek wewnętrzny, który służy wspólnym interesom. Poza tym, część wspomnianych zachowań to rytuały oraz ich odpowiedniki, które tworzą poczucie zespolenia, jak dziwne by nie były.

Wierzący będą doszukiwać się prawdy w istnieniu zła. A jeśli coś jest na rzeczy? A jeśli istnieją stworzenia których nie widać, które warunkują nasze zachowanie? Sugerują co mamy zrobić a my naiwnie wierzymy, że to nasze własne myśli. (...) A może Antychryst to właśnie to co nas zniewoliło?
A jeśli tak naprawdę to nie Verne napisał ,,Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi", a w istocie był szaleńcem biegającym w slipkach? Sfera ,,a może" jest bardzo pojemna.

Skąd w ludziach ta wiedza, że zabijanie jest złe, skoro wywodzimy się od małp? Zwykłych zwierząt?
Z natury uznajemy jedynie ludzką śmierć za tragiczną. Nie podaje się wszakże wiadomości w stylu: ,,tragiczny wypadek transportu słoni". Myślę, że dyktowane to jest, iż gatunek z punktu widzenia ewolucji powinien trzymać się razem. Zwierzęta również nie atakują pobratymców, chyba żeby wyłonić silniejszego osobnika, ale wtedy jest to tylko przydatne stadu.

Co sprawiło, że zaczeliśmy się wyróżniać od innych ssaków? Nasza świadomość. W takim razie skąd ona się wzięła? Dlaczego tylko my potrafimy wymyślać różne niestworzone rzeczy, budować wielkie wierzowce, interesować się nauką, technologią? Co stało się z człowiekiem , że zboczył z drogi i tak szybko ewoluował? Skąd ta potrzeba wiedzy w naszych umysłach? Jesteście pewni, że nasz rozwój ktoś nie odpowiada? Ta Sama Ziemia, podobna budowa a całkowicie inni...
Nie wiem jak pojawiły się te rzeczy, jednak żadna teoria nie jest lepsza, także dlaczego zdajesz się podsuwać akurat tę boską?
 

Active_Angel

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2012
Posty
228
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Miasto
Universe
Z natury uznajemy jedynie ludzką śmierć za tragiczną. Nie podaje się wszakże wiadomości w stylu: ,,tragiczny wypadek transportu słoni". Myślę, że dyktowane to jest, iż gatunek z punktu widzenia ewolucji powinien trzymać się razem. Zwierzęta również nie atakują pobratymców, chyba żeby wyłonić silniejszego osobnika, ale wtedy jest to tylko przydatne stadu.

Znam ludzi, którzy by nawet muchy nie skrzywdzili. Mają poprostu wstręt do zabijania. Są ludzie , którzy walczą o prawa zwierząt, a czasami własnie z tego powodu stają się wegetarianami. Ludzie uczą swoje psy a nawet traktują je jak swoje własne dzieci. Są też tacy, którzy uważają, że miłe przemawianie do roślin powoduje , iż lepiej rosną. I to robią. Te przykłady są piękne i prawdziwe.

Nie wiem jak pojawiły się te rzeczy, jednak żadna teoria nie jest lepsza, także dlaczego zdajesz się podsuwać akurat tę boską?

Cały czas poszukuje prawdy na własną rękę. Miałam wiele przemyśleń na ten temat i cały czas pozostają one w aktywnym związku z moimi hipotezami :) Jedna myśl była nawet taka, że skoro mogą istnieć podróże w czasie, to mogli nas uwarunkować poprostu ludzie z przyszłości. To oni mogli zmutować małpki i stworzyć człowieka, a że mają własną religię , przekazali nam tą wiedzę i tak człowiek zaczął wierzyć w Boga. Aniołami mogli być właśnie oni a dmonami też, ale piastujacy inne stanowisko. Może się okazać, że jestesmy winikiem eksperymentu. Może tam w przyszłości wydarzyło się coś potwornego, dlatego szukaja oni godnych zaufania " dusz" , dlatego pokazali nam czym jest dobro. Ci co nie są dobrzy, zabijają, kradną mogliby zagrozić ich światu, więc taką złą energię unicestwiają. Nazywaja to piekłem, nicością, wieczna odchłanią. Własny wszechświat nazywaja królestwem Bożym. Bo jak to ludzie , dać im władzę i już uważają się za Bogów. Więc w tym przypadku mamy do czynienia z własną evolucją i postępem naukowym, o którym nie mamy zielonego pojęcia :) bo poprostu jestesmy za głupi :D

To własnie jedna z paru moich hipotez :)
 
M

MacaN

Guest
1) Nie istnieje coś takiego jak " zło "
2) Nie mnie, głupiutkiemu człowieczkowi to oceniać, więc wierzę w to, co zapisane :)
3) Wygląda na to, że mówią.
4) Co masz na myśli pisząc " niewinni ludzie " ? Ci, conie potrafili sobie w życiu poradzić, żyją w biedzie. To proste.
5) Bo nie wpiernicza się w sprawy świata, bo... nie może :)







" Jak działa zło?"
" Czy szatan jest naprawde przeciwnikiem Boga?",
" Czy przepowiednie mówiące o nadejściu Antychrysta nawiązują do konkretnej osoby?",
" Dlaczego niewinni ludzie cierpią a ci winni żyją w luksusach i dobrobycie?"
" Jeśli Bóg kocha ludzi to dlaczego ich tak doświadcza?".
 

wesolaasia21

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2012
Posty
243
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Zastanawiając sie nad sensem życia, nad wiarą . Zadałam sobie pytania:

" Jak działa zło?"
Zło działą bardzo szybko. Popwoduje to, ze ktoś cierpi.
" Czy szatan jest naprawde przeciwnikiem Boga?",
tak
" Czy przepowiednie mówiące o nadejściu Antychrysta nawiązują do konkretnej osoby?",
nie
" Dlaczego niewinni ludzie cierpią a ci winni żyją w luksusach i dobrobycie?"
Bo życie jest niesprawiedliwe. Sprawiedliwości na tym świecie nie ma i nie będzie.
" Jeśli Bóg kocha ludzi to dlaczego ich tak doświadcza?".
nie wiem może dla tego, ze chce umocnić ich wiarę.

Postanowiłam przekonać się , obserwując ludzi i świat. Zbudowałam na tym moją własna filozofię.

A wy? Jak odpowiedzielibyście na postawione wyżej pytania? :)
 
M

MacaN

Guest
Jestem ciekawy, o jakich przepowiedniach piszesz :) Bo widzisz, jest ich wiele i raczej mówią o konkretnej osobie.
 
Do góry