Cóż, u nas niedawno kilku dojrzałych inaczej mężczyzn nasikało na blok, zobaczył to dzielnicowy, wlepił mandat, na drugi dzień chodził do pracy na piechote, ale ta historyjka swoją drogą.
No cóż ale buntować się antyglobalnie samemu nie przynosi z reguły efektów chyba że zrobisz coś kontrowersyjnego typu strajk głodowy czy przypniesz się do drzewa które chcą ściąć by postawić hipermarket.
Z drugiej strony, jeśli ten bunt ma wpływać na Ciebie, nie na świat to owszem, można sikać na Mac'Donald albo KFC - to zależy czy buntujesz się przeciwko zabijaniu kurczaków, czy higienie pracy. Wszystko w barwach antygloblalnych.
Aż zaraz wyjde na taras i spróbuje nasikać sąsiadowi do ogródka, VBR podjudzasz mnie do buntu!