Jak schudnąć bez ćwiczeń

M

majka82

Guest
Schudnąć bez jakichkolwiek ćwiczeń to chyba nie możliwe. Najlepiej dobrać odpowiednią dietę i do tego ćwiczenia-oczywiście nie katować się tylko dobrać dla siebie.
 

polinea

Nowicjusz
Dołączył
26 Maj 2009
Posty
474
Punkty reakcji
2
Wiek
37
Chciałabym poznać ten sposób, żeby bez ćwiczeń zrzucić zbędne kilogramy, niestety cudów nie ma i żeby schudnąć trzeba trochę się przemęczyć. Na pewno najlepiej odchudzać się pod opieką dietetyka, wtedy efekty będą szybciej widoczne, a do tego cały czas jest się pod okiem specjalisty. Np. w Centrum Medycznym Vimed dieta ustalana jest w oparciu o indywidualny kod metaboliczny. Wydaje mi się, że tego typu dieta jest o wiele skuteczniejsza niż te wszystkie, które można znaleźć w Internecie.
 
M

margarita_3

Guest
Osobiście - jestem zdania, że jednak sama dieta nie będzie wystarczająca. Oczywiście - można jeść mniej a częściej, bardziej regularnie, pić dużo wody czy zielonej herbaty, ograniczyć słodycze itd. Ale bez jakichkolwiek ćwiczeń to nie ma sensu. Ewentualnie można spróbować wybrać się na jakieś zabiegi odchudzające lub do spa (na przykład na taki zabieg algowy bo to zawsze miła odmiana - gdy ktoś inny troszczy się o Twoje ciało ;)
 

weronika.jarka

Nowicjusz
Dołączył
24 Luty 2011
Posty
17
Punkty reakcji
0
ja stosuję taka dietę w której jem co 3 godziny i udało mi się zgubić 5 cm w talii, ostatnio znalazłam czas na fitness i muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z rezultatów :)
 

Justyśka...

Nowicjusz
Dołączył
23 Luty 2011
Posty
140
Punkty reakcji
2
No i bardzoo dobrze, na pewno zwiększyła się dzięki temu przemiana materii, ja kieyś do wszystkiego praktycznie co jadałam dodawałam otręby, do jogurtów, płatków, sałatek, a te granulowane są naprawdę smaczne, ale taką manię to mam tylko wiosną i latem, bo spódnice itd., więc pewnie zaraz się zacznie. Fitness na odchudzanie jest najlepszy, a wcale nie męczący. Poza tym, żeby schudnąć trzeba tego naprawdę chcieć, a nie tylko gadać o tym, jak panienka już będzie chciał to się przekona, że da się przeżyć i to całkiem sympatycznie bez słodyczy, bo cukier jest w owocach ten najprostszy jest w owocach. Jak się zauważy, że ćwiczenia przynoszą efekty to też je się polubi, zwłaszcza, że to świetna metoda na relaks i odstresowanie się. Nie mogę sobie nawet wyobraźić, że są ludzie, którzy z własnej woli nie chcą korzystać z tego co mają, czyli całkowitą sprawność, a co za tym idzie dobrą kondycję. Jak miałam nogę w gipsie przez 3 tygodnie to myślałam, że zwariuję, poruszałam się jak babcia i zdałam sobie sprawę, że są ludzie którzy np jeżdżą na wózku i ja naprawdę nie wiem jak dają radę, pewnie dlatego, że muszą, ja gdybym miała tak ograniczoną sprawnośc, a właściwie jej brak to żyć bym nie chciała. A tu są młodzi, sprawni ludzie, którzy odbierają sobie to co im z kiedyś i tak odbierze czas?? Korzystajcie póki możecie, sport jaki by nie był jest świetną zabawą.
 
M

member 186574

Guest
A ja myślę że powinieneś:

1. Jeść syte śniadanie
2. Reszta posiłków mniejsza.
3. Posiłków 3 albo 5 w ciągu dnia.
4. Jedz tak aby położyć się głodny a rano zjedz porządne śniadanie
5. Na jako ostatni napój polecam herbatę, oczyści cię z całego dnia

No a jak będziesz ćwiczył codziennie i regularnie to będą oczywiście większe efekty.
 

Przemasboss

Nowicjusz
Dołączył
16 Grudzień 2010
Posty
181
Punkty reakcji
2
Mniej jedzonka. Biegaj dziewczyno to zawsze pomaga a jeśli masz boysa to uprawiajcie więcej seksu to stracisz kalorie. No i pływanie godzinka dziennie na basenie:)
 

jestdobrze

Nowicjusz
Dołączył
12 Marzec 2011
Posty
11
Punkty reakcji
0
Miasto
Warszawa
Hej! Chciałabym trochę schudnąć. Niestety nie mogę ćwiczy, ani szybko i długo chodzić ponieważ mam zerwane wiązadła w kolanie, więc ruch kompletnie odpada. Przy wzroście 163cm ważę prawie 60 kg. Mam trochę tłuszczyku na brzuchu, udach i nóziach. Zna ktoś jakąś dietkę tylko niezbyt surową :) i nadającą się dla uczennicy Liceum (biorąc pod uwagę w ogóle to że chodzę do szkoły i np. nie jem regularnie o tej samej porze obiadku a nawet czasem śniadanka) :) No i oczywiście żeby nie była to dieta na całe życie... Bardzo proszę o odpowiedź :) Pozdrawiam

Oprócz diety - 3 główne posiłki, 2 przekąski małe !!!przekąski, (to nie są kanapki, tylko np jabłko, serek itd).
Główne zasady w przygotowaniu przekąsek ( II śniadanie i podwieczorek)

1) Ułóż tak przekąskę pod względem odżywczym i kalorycznym, aby jej wartość nie przekraczała 150 kcal.- czyli czytaj etykiety produktów
2) Produkty mleczne tj: mleko, jogurt, kefir czy maślankę kupuj o obniżonej zawartości tłuszczu np.0,5 %
3) Czytaj dokładnie etykiety (oblicz kalorie i zawartość % tłuszczu w danej przekąsce)- i nich Ci tak już zostanie :)
4) Zawsze przemyśl przekąski na następny dzień.
5) Wychodząc do szkoły, pracy czy na spacer, miej przekąskę zawsze ze sobą.
6) Wypij zawsze 1 szklankę płynu: wody lub świeżego, wyciśniętego soku z warzyw czy owoców (szklanka soku to też kalorie).
7) Nie pomijaj żadnej przekąski (możesz potem więcej zjeść podczas posiłku głównego, co nie jest wskazane)
8) Unikaj jedzenia light
9) Tak komponuj przekąski, aby znalazły się w nich np: owoc, warzywo, nabiał.
A jeśli chodzi tłuszczyk na brzuchu, to można spokojnie ćwiczyć brzuszki, tutaj kolana są odciążone. Zwiększ w diecie troszeczkę białka, niż do tej pory i zwiększ przy tym picie płynów( 1,5 - 2 l dziennie). I nie martw się. wszystko da się zrobić. :)
 

Kenobi

Jedi Master
Dołączył
1 Październik 2010
Posty
3 040
Punkty reakcji
169
Wiek
40
Miasto
zmienna
Bez cwiczen nie da sie schdunac.

Efekty = a) odpowiedni sposob odzywiania + b) odpowiednia ilosc aktywnosci fizycznej

obate czlony trzeba odpowiednia dobrac aby gralo, sama "dieta" sie nic nie spali, bo organizm spala w wyniku czynnosci fizycznej a nie diety, dieta ma sprawic ze organizm jest odpowiednio odzywiany i wtedy wlasciwie moze spalic ta tkanke tluszczowa ktora by sie chcialo ;)

Tazke kwestia sukcesu jest odpowiednie przygotowanie i realizowanie punktow a) i b)

A jeśli chodzi tłuszczyk na brzuchu, to można spokojnie ćwiczyć brzuszki

"brzuszkami" sie tluszczu nie spala, do tego trzeba wykonywac cwiczenia aerobowe, czyli taki podczas ktorych spala sie tluszcz, brzuszki sluza do doskonalnia juz samych miesni, jak miesnie pokryte tluszczem to same brzyszki nie wiele dadza
 

sepultura

Nowicjusz
Dołączył
12 Grudzień 2010
Posty
158
Punkty reakcji
0
Bez ćwiczeń i odpowiedniej diety na pewno nie da się schudnąć. Można co najwyżej przyjmować suplementy, żeby odchudzanie szło trochę szybciej. Na pewno dobrze jest podczas diety przyjmować proszek zasadowy Langsteiner. Przyspiesza on przemianę materii, oraz dodaje energii, także dzięki niemu może zrzucić tych parę dodatkowych kilogramów.
 

majkawazka

Nowicjusz
Dołączył
2 Grudzień 2010
Posty
305
Punkty reakcji
7
No tak, ale aktywność fizyczna jest chyba jedynym sposobem, żeby zrzucone kilogramy nie wróciły. Nie chodzi o katowanie się, ale znalezienie jakiejś aktywności, która będzie sprawiała nam przyjemność :)
 

Riffa

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2011
Posty
10
Punkty reakcji
0
Z tego co widzę waga 60 kg przy wzroście 163 cm. nie jest taka zła. Musisz zrzucić kilka kilogramów, a nie robić kuracji mega odchudzającej. Ja mogę się dumnie pochwalić, że zrzuciłam kilka kilogramów w 2 miesiące. Zmieniłam TROCHĘ dietę, na przykład nie rezygnowałam z kotlecika na obiad, ale nie jadłam panierki (cały tłuszcz wsiąka w panierkę), starałam się jeść więcej jabłek i warzyw i pic sporo zielonej herbatki. Do diety dorzuciłam też Asystor slim na dzień i na noc. Nie ćwiczyłam jakoś specjalnie, ale nie jeżdżę też samochodem, więc po zakupy biegam na pieszo. Takie połączenie moich sposobów dało całkiem niezły efekt - 4 kg mniej i o jeden rozmiar mniejsze spodnie. Jeszcze tylko 3 kilogramy i będzie idealnie :)
 

jestdobrze

Nowicjusz
Dołączył
12 Marzec 2011
Posty
11
Punkty reakcji
0
Miasto
Warszawa
Hej! Chciałabym trochę schudnąć. Niestety nie mogę ćwiczy, ani szybko i długo chodzić ponieważ mam zerwane wiązadła w kolanie, więc ruch kompletnie odpada. Przy wzroście 163cm ważę prawie 60 kg. Mam trochę tłuszczyku na brzuchu, udach i nóziach. Zna ktoś jakąś dietkę tylko niezbyt surową :) i nadającą się dla uczennicy Liceum (biorąc pod uwagę w ogóle to że chodzę do szkoły i np. nie jem regularnie o tej samej porze obiadku a nawet czasem śniadanka) :) No i oczywiście żeby nie była to dieta na całe życie... Bardzo proszę o odpowiedź :) Pozdrawiam

Hej. Dużo czasu minęło od zamieszczenia tego postu. Mam nadzieję, że z kolanem już jest ok. Pochwal się swoimi wynikami.
Chciałabym Ci jeszcze powiedzieć, że przy odchudzaniu ważna jest zarówno dieta jak i ruch. I wcale nie musi to być nie wiem jaki wysiłek fizyczny. Wystarczy tylko zwiększyć dotychczasową aktywność, np. codzienne spacery po 30 min.
Pozdrawiam
 

zioomal

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2006
Posty
2 192
Punkty reakcji
10
Wiek
25
Ja mam jeszcze 2 miesiące na zrzucenie 5,5kg. Tym razem chcę dać radę. Powoli, powoli do celu. W ciągu trzech tygodni pozbyłam się 2kg. Jak na razie mogę biegać, ale w ciągu najbliższych dni odpada, bo mam zatkane zatoki ;( potem może kupię karnet na basen i będę chodziła raz w tygodniu. Stwierdziłam, że odchudzanie się do wagi 50kg przy moim wzroście byłoby przesadą, a po drugie jest to walka z wiatrakami w moim przypadku. ;) Po prostu mam zbyt słabą silną wole.

Powiem tak. Jem dosyć obfite śniadanie o 6 gdy wstanę. II śniadanie traktuję jako przekąskę i w szkole zazwyczaj mam 2 jabłka, 2 pomidory, pół litra soku pomidorowego albo wielowarzywnego, batonik musli lub paczuszkę płatków przy sobie. Jak kanapki to tylko z pieczywa chrupkiego albo wafli ryżowych. Oczywiście nie wszystko na raz tylko jedną z wymienionych rzeczy ;) O 13 idę na obiad do szkolnej stołówki i jem tylko jedno danie. Wybieram po prostu które lepsze danego dnia. Jeśli jem danie, to nie zapijam i nie jem ziemniaków. Po powrocie do domu podwieczorek - serek, marchewka, trójkącik sera czy 3 kostki gorzkiej czekolady. Na "kolacje" też raczej owoce i warzywa.

Nie jest rygorystycznie. Tylko non stop na lekcjach myślę o jedzeniu :D Jakoś się przemęczę. Potem może będę się cieszyła i zafunduje sobie przyjemność.
 

orkus

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2011
Posty
84
Punkty reakcji
3
Wiek
44
Zioomalu - a dlaczego nie zapijasz? Właśnie powinno się dużo pić, najlepiej wody, ale jakieś soczki też ujdą przy odchudzaniu, tylko żeby cukru nie miały zbyt dużo. A ciągłe myślenie o jedzeniu - uciążliwe się to wydaje, może pomóż sobie jakimiś suplementami, moja siostra brała Acai Berry 900 swojego czasu, bardzo ładnie chudła, świetnie się czuła i właśnie najfajniejsze jest to, że bez jakichś drastycznych diet, tylko wszystko na luziku, a skoro można sobie ułatwić życie, to dlaczego nie - taka jest moja opinia ;]
 

zioomal

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2006
Posty
2 192
Punkty reakcji
10
Wiek
25
Nie zapijam, bo ponoć nie zapija się przy jedzeniu. Dobra, stwierdzam, że 55kg to jeszcze będzie za dużo, więc przemęczę się do 53kg i naprawdę przestanę się odchudzać. Oczywiście, że już nigdy nie będę mogła się objadać.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Stwierdziłam, że odchudzanie się do wagi 50kg przy moim wzroście byłoby przesadą, a po drugie jest to walka z wiatrakami w moim przypadku. ;) Po prostu mam zbyt słabą silną wole.
Nie doceniasz siebie. Tysiące dziewczyn chce schudnąć, a jedyne co robią to siedzą w wygodnym fotelu.

Powiem tak. Jem dosyć obfite śniadanie o 6 gdy wstanę. II śniadanie traktuję jako przekąskę i w szkole zazwyczaj mam 2 jabłka, 2 pomidory, pół litra soku pomidorowego albo wielowarzywnego, batonik musli lub paczuszkę płatków przy sobie. Jak kanapki to tylko z pieczywa chrupkiego albo wafli ryżowych. Oczywiście nie wszystko na raz tylko jedną z wymienionych rzeczy ;) O 13 idę na obiad do szkolnej stołówki i jem tylko jedno danie. Wybieram po prostu które lepsze danego dnia. Jeśli jem danie, to nie zapijam i nie jem ziemniaków. Po powrocie do domu podwieczorek - serek, marchewka, trójkącik sera czy 3 kostki gorzkiej czekolady. Na "kolacje" też raczej owoce i warzywa.
Jesz często. To dobrze. Człowiek nie wielbłąd i o ile tłuszcz umiemy magazynować, o tyle z jego konsumpcją, gdy organizm potrzebuje energii jest srednio.

Spozywanie trzech posilkow dziennie to glupie przyzwyczajenie, wynikające bardziej z trybu w jakim zyjemy (rano wstajemy i do szkoly / pracy. po niej obiad, potem kolacja). Ponadto jest niezdrowe. Przeciaza nasze organy, moze prowadzic do cukrzycy. Jak jemy duzy posilek to malo, ze nadwyzke organizm magazynuje w formie tluszczu. Jeszcze jest kwestia regulacji poziomu cukru we krwi. Zbyt duzy poziom jest alarmujacy dla organizmu, ktory w trybie ekspresowym przerabia cukry na ... tluszcz. Zbyt niski poziom tez nie jest dobry bo to z kolei prowadzi do uczucia zmeczenia, glodu. Jedzac czesto, nie za duzo, nie za malo przyzwyczajamy organizm do odpowiedniej dawki "wszystkiego" - nie magazynujemy glupich nadwyzek zarcia na czarna godzine, ktorych to potem nuasz organizm i tak nie umie wykorzystac :p (sprobujcie organizmowi powiedziec: wez sobie cholero troche mojego tluszczu, ktory zmagazynowalam rano. Głód i tak nie ustąpi :p ).
 
Do góry