Odwieczna wojna mocarstw o surowce i wpływy. Dlatego nie rób też z Rosji niewiniątka. Tam jest m/w po równo. Ścigają się, a ,,pierwszą ofiarą wojny jest prawda''. Każda ze stron kłamie na swoją korzyść.Ciekawą też sprawą były wydarzenia w ciągu roku wojny ukraińskiej: tajemnicze wysadzenie rurociągów: Nord Stream pod Morzem Bałtyckim.
To prawdopodobnie za tym stało USA i Wielka Brytania. I teraz Niemcy już nie dostają gazu z Rosji, ani chyba cała Unia Europejska i Polska.
No przecież sama Rosja nie wysadziłaby własnych rurociągów, którymi przesyłała swój gaz do Niemiec.
Poza tym służby rosyjskie to sprawdziły, bo prowadzą śledztwo w tej sprawie ( FSB i Wywiad Zagraniczny Rosji ) i były w to zaangażowane USA i Wielka Brytania.
Tak się odgrywają na Rosji.
Ale i Chiny im też zaczynają w czymś przeszkadzać, bo "buczą" zarówno na Rosję, jak i teraz na Chiny.
To pokazuje arogancję USA i ich egoizm. Oni są znani z tego od zawsze, za Oceanem.
Po prostu zależy im na Ukrainie, bo mają tam jakiś interes własny i egoistyczny. Oni nie przejmują się tym, że trwa wojna ukraińska, bo są różne "wojny", gdzieś w Afryce i na Bliskim Wschodzie i tam też nie dzieje się dobrze.
Im chodzi o własne korzyści na tej Ukrainie, bo zawsze na jakiejś "wojnie" się korzysta.
Inaczej nie przekazywaliby broni i pojazdów na Ukrainę i nie robili w tym kraju: prania kasy, rękoma ukraińskiego prezydenta.
I to pokazuje, że nawet USA są zdolni, ale i Unia Europejska do pewnych działań dla korzyści własnych.
Oczywiście, nikt się do takich rzeczy tam nie przyzna i będzie to ukrywane, bo to tak działa.
Jak ma się jakieś zamiary i jakiś cel i robi się pewne rzeczy, no to się to ukrywa.
No i w USA, w Unii Europejskiej czy też w Wielkiej Brytanii sami robią pewne "działania" ne rzecz skorumpowanej Ukrainy, dla własnej korzyści politycznej i to zrzucają na Rosję.
No bo zawsze łatwiej jest oskarżyć kogoś niż samego siebie i to też tak działa.
Także, niby tak się tam szczycą tą, demokracją... ale sami robią różne rzeczy politycznie, żeby mieli na tym korzyść i wypierają się tego.
Oni Rosję potrafią oskarżać o różne rzeczy, ale sami o swoich błędach nie mówią, które mają.
Tak się USA zachowuje i ten kraj zawsze taki był.
Wtrącali się do różnych konfliktów zbrojnych, a to Iraku, a to do Somalii, a to do Afganistanu, bo na tym korzystali.
A dostali, Amerykanie dwa razy porządny wpierdziel za "wtrącanie się" i to był najpierw: Wietnam, w latach 60 i 70-tych, a potem Somalia, gdzieś stracili iluś żołnierzy amerykańskich, jak i ileś pojazdów wojskowych.
Tak samo było w Afganistanie, a jeszcze też na Kubie była "akcja" dawniej, gdzie nic tam nie uzyskali, bo Kuba jest krajem nadal komunistycznym i tam, demokracji nie wprowadzili. Tak samo i nie wprowadzili i w Afganistanie.
Ale sami mają wadliwą demokrację i to widać w USA.
I dlatego mnie bardzo wkurza USA!
Bieda i wojny na świecie istnieją celowo. Bogaci potrzebują biednych, żeby budować swoje fortuny. Bogactwo żywi się biedą.
Ideologiczna gładka gadka jest tylko dla PRu, bo większość ludzi jest dobra/neutralna i zainteresowana spokojnym życiem- to są wyborcy.
A mocarstwa nie tyle wtrącają się do lokalnych konfliktów, co celowo je prowokują dla własnych korzyści.
W Iraku kompletnie sprokurowali ,,dowody'', gdzie wiedzieli, że jest niemożliwe by Saddam miał broń jądrową. Nie miał do tego uranu. Innym razem nakłamali o mordowaniu wcześniaków- wyrzucaniu z inkubatorów, by zbulwersować opinię publiczną. Amerykańska opinia publiczna miala być wściekła i ochoczo poprzeć wojnę. To się udało. Nie wyłapano nawet absurdu z rzekomymi zgonami ponad 300 wcześniaków w krótkim czasie, gdzie mało prawdopodobne by tyle wcześniaków w ogóle przyszło na świat, gdy w np. w Los Angeles było ich kilkanaście. Zadziałało granie na emocjach i logika się wyłączyła.
Na Kubie rabowali dzieci- tzw. ''Akcja Piotruś Pan''. Teraz oskarżają o to ruskich porównując ich do Hitlera... Co jest kpiną zważywszy, że Rosjanie biorą do Rosji sieroty.
Mimo to nie masz co się za bardzo wkurzać. Dla nas to dobrze, że jesteśmy w sojuszu z nimi. Szkoda tylko, że pod takim rządem.
Rosji daleko do standardów amerykańskich jeśli chodzi o prawa człowieka. Tam życie ludzkie nigdy nie było specjalną wartoscią, a urzednik jest świętą, bezkarną krową.