Stalowy, co z tego, że mają i ile mają, skoro na 99,% nie użyją? Musieliby być szaleni. To by było ich samobójstwo, bo druga strona- tak państwa Unii, jak Stany też mają broń jądrową.
Boisz się praktycznie irracjonalnych rzeczy.
80 lat temu było inaczej. Wtedy taka broń to była nowość. Inne kraje jej nie posiadały, a Hirohito nie chciał się poddać. Co więcej Japonia już zaczęła bombardować Australię. Australijczycy poprosili USA o pomoc.
Japonia dopuściła się bardzo dużo okrucieństw wojennych i mógł to powstrzymać tylko argument siły. Dopiero po wybuchach jądrowych cesarz Japonii się poddał widząc, że nie ma szans z dużo silniejszym przeciwnikiem.
Po dziś dzień Japonia ma zakaz prowadzenia wojen.
Dzisiaj są zupełnie inne czasy i już wiele państw taką broń posiada i to w ilości, by rozwalić cały świat. Mało tego! Taka bomba wystrzelona nawet w Ukrainę, nie objętą międzynarodową ochroną zaszkodziła by Rosji. Jest coś takiego jak obieg powietrza, wody gruntowe. A oni się biją o tę Ukrainę, by mieć dostęp do płodnych czarnoziemów, portów. Gdyby to zniszczyli, nie mieliby się o co bić.
Bo i owszem- Wojny wybuchają bez żadnego powodu. Tzn. ten powód jest sztucznie stwarzany, a ludność podburzana w imię brudnych interesów.
Dlatego ja jestem pacyfistką totalną, brzydzę się każdą z nich. Nie popieram żadnych agresorskich wojen. Nawet jak są konflikty etniczne, wojna jest najgłupszym sposobem ich rozwiazywania. Ogniem ognia nie ugasisz. Dochodzi wyłącznie do coraz większej przemocy po obu stronach. Potępiam tak amerykańskie, jak rosyjskie wojny.
Giną niewinni ludzie, walczą za dyktatora, który sam nie walczy, bo okopał się w bunkrach, chronionych rezydencjach.
Służy mu ta wojna, bo odcięcie Rosji od świata ułatwia skuteczność propagandy krajowej, a on chcę przedłużenia władzy. A zarządza mocarstwem, które może tak wojować długo bez większego szwanku dla jakości życia obywateli, przyzwyczajonych zresztą do kryzysów.
I chociaż lubiłam Rosję, nadal lubię Rosjan i pewne aspekty rosyjskości, teraz jestem bardzo anty do tego co ich kraj wyprawia. A drugie tyle uważam o USA, które moim zdaniem eskalowało konflikt i któremu jego wywołanie było na rękę. Tu również oddzielam zwykłych Amerykanów od działalności ich państwa.
Kibicuję atakowanym Ukraińcom, do których mój stosunek się diametralnie zmienił na lepsze.
Wiem tylko, że nie mają za bardzo szans. Są wykorzystywani, jak proca na tygrysa... Dla nich najlepiej, żeby jak najszybciej się bezsensowna walka skończyła rozejmem. Putin to nie Mlosević, którego można doprowadzić przed trybunał. Z którym warto walczyć. Lepiej się dogadać i ustanowić pokój, kończący to szaleństwo i niepotrzebny rozlew krwi.
Może do tego szansą być zmiana sterów w USA. Czy będzie? Zobaczymy. Oby.
Oby te stosunki wyprostowały się też dla Europy, w tym Polski. Do tego, chyba faktycznie, przydałaby się zmiana rządu w Polsce.
Masz w dużej części rację, Siennna.
Jednak nie zmienia to faktu, że USA, przy okazji zabiło wielu ludzi niewinnych w tych miastach japońskich, zrzucając bomby jądrowe.
Nie chodzi o to, aby straszyć bombą jądrową inne kraje, bo jasne, że nikt myślący normalnie nie użyję takiej broni/bomby przeciwko innym krajom.
Nie ma czegoś takiego nigdzie na świecie i ja w to nie wierzę, że: ktoś kogoś napada bez powodu, biję bez powodu albo zabija bez powodu.
Chyba że ktoś jest chory psychicznie i ma zburzenia albo jest psychopatą, wtedy to jest inna sytuacja, bo taki ktoś jest nieobliczalny i może zabić zupełnie bez powodu.
Tak robił podły i psychopatyczny Hitler i to jest chyba najlepszy przykład: fanatyka i psychopaty, który, w imię chorej, fanatycznej ideologii i chorego jakiegoś przekonania, atakował całą prawie Europę.
Bez powodu.
Bo był "fanatyczny".
Nikt jemu nie zagrażał, nikt nie zagrażał Rzeszy, a on sobie atakował kraje w Europie, w tym Polskę, którą zniszczył najbardziej w Europie.
Ale to był nieobliczalny Potwór...
Normalny polityk, prezydent nigdy by takiego zła nie dokonał.
Wiesz, Rosja nigdy by nie użyła pierwsza bomby jądrowej, a mówimy tylko i wyłącznie o obronie Rosji i mieszkańców.
Skoro, zachodni politycy nie chcą zaprzestać, w tym i w Polsce PiS, odgrywania się na Rosji, eskalowania konfliktu ukraińskiego, to Rosja też ma prawo na to reagować.
Skoro wolno tak robić Zachodowi, to Rosji także nie wolno? Żaden kraj w Unii, w tym i w Polsce i w USA nie powinni się mieszać do nie swojej wojny ukraińskiej.
Turcja się w to nie miesza. Węgry unijne się w to nie mieszają, bo te kraje wolą żyć w sympatii i w zgodzie z Rosją.
Zresztą te kraje z Rosją nawet współpracują i mają prawo do tego.
Są także inne, niektóre kraje w Europie, które nie chcą żadnego sporu i konfliktu z Rosją.
To USA podburza większość krajów unijnych, w tym samą Ukrainę, aby zadzierać z Rosją.
Ponadto, USA też stosują jakąś propagandę, jeżeli mają w tym cel i korzyść. Stosują dezinformację na temat Ukrainy, wojny i Rosji i przyznał to aktor: Steven Seagal, który ma taką wiedzę, bo on nawet mógł być prawdziwym agentem CIA, który ochraniał jakieś osoby ważne, gdzieś w Ameryce Południowej.
Także, to nie był tylko sam aktor, ale on był kimś więcej. Był też prawdziwym policjantem w USA.
Więc, USA i Europa zachodnia potrafi zarzucać propagandę i inne rzeczy Rosji, tymczasem te kraje same to stosują w stosunku do Rosji, bo wykorzystują do tego wojnę ukraińską.
A wiadomo, że jak jakiś kraj. np. USA stosują dla jakiegoś celu dezinformację i puszczają to mediach europejskich i światowych, ale też w sieci, to się nie pryznają do tego.
Bo o to chodzi.
Też się w USA z czegoś takiego potrafią wykręcić.
Czy złodziej, który kradnie, oszukuję przyzna się chętnie do swoich przestępstw? Nie. On będzie się tego wypierał, bo taki ma cel.
Jak coś robione jest dla własnej korzyści, to też robi się wszystko, by to utrzymać raczej w tajemnicy.
I tak robi wiele krajów na świecie. Nie tylko Rosja, USA czy Chiny.
Wracając do bomby jądrowej/atomowej, to jest Wielkie paskudztwo i nie ma się tutaj czym chwalić.
No ale jak ktoś grozi Rosji i robią to kraje zachodnie i USA, to Rosja ma sobie na to pozwalać?
Po co się kraje Europy zachodniej mieszają do nie swojego konfliktu, w tym Polska i USA? Nic dobrego tym krajom z tego nie przyjdzie.
Przedłużający się konflikt na Ukrainie wpływa już źle na całą Europę, bo ceny też idą w górę w krajach Europy, są inne problemy i te kraje muszą się z tym zmagać.
A skoro chca te kraje płacić taką cenę, co się odbija na społeczeństwie, a niekoniecznie na samych politykach, to mają to na swoje życzenie.
Bo naprawdę, są kraje w Europie, które nie chcą żadnego konfliktu z Rosją i dwa takie kraje wymieniłem.
Są politycy w tychże krajach, które wolą zyć w przyjaźni z Rosją, co wyjdzie tym krajom na dobre.
To nie jest wojna tychże krajów, więc nic te kraje nie mają do nie swojej wojny ukraińskiej.
Natomiast, jeszcze wracając do bomby atomowej, to samo "odstraszenie" przeciwnika nie oznacza jeszcze użycia takiej, śmiercionośnej bomby.
To jest różnica.
A Rosja ma pełne prawo odpowiedzieć na każde zagrożenie, czy to ze strony USA, czy ze strony Unii Europejskiej i ja to popieram.
Tak samo USA ma pełne prawo odpowiedzieć na jakieś zagrożenie ze strony innych krajów.
To jest: na równi.
Działa to w dwie strony.
Rosja nikomu nigdy nie zagrażała i nie zagraża bez powodu.
Nie ma co wierzyć w niektóre bzdury medialne, które oczerniają Rosję i wypisują takie rzeczy, iż "Rosja grozi innym krajom bronią jądrową".
To są bzdury na tle wojny ukraińskiej, bo się uczepili tej wojny i Rosji i robią z tego w mediach jakąś sensację.
A dziennikarz wszystko napisze i pokarze, żeby było ciekawie, bo takie dostaje od przełozonego i za to ma pensję.
To nie znaczy, że trzeba we wszystko mediom wierzyć.