Jak rozwinie się sytuacja na Ukrainie?

BetMan

Zbanowany
Dołączył
29 Grudzień 2021
Posty
119
Punkty reakcji
14
Też zauważyłem, że media głównego ścieku zmieniają retorykę...
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 308
Punkty reakcji
199
Niewielki odskok od tematyki ściśle bieżącej. Próba uogólnienia całej drogi, którą Ukraina przebyła w latach 1991-2022.
Autor: Ziemowit Szczerek (autor książek "Mordor" i "Tatuaż z tryzubem" – nominowanej do nagrody Nike w 2016).


Część I: Sytuacja zastana na początku
Przez ponad dekadę po ogłoszeniu niepodległości Ukraina pozostawała po prostu częścią wielkiej Poradziecji. Gdy Polak wjeżdżał do Medyki, od razu witała go inna rzeczywistość: gopniki w dresach Adidasa, rosyjska popsa i rosyjski szanson w marszrutkach. Gdzieniegdzie cysterna na kwas chlebowy do ulicznej sprzedaży, sprzedaż mięsa przez starsze grube kobiety w warunkach urągających zasadom higieny.
Kobiety w szpilkach udawały, że wcale nie muszą nosić w torebkach z podrabianej krokodylowej skóry latarek, by oświetlać sobie wieczorami drogę do domu, bo latarnie nie działały. Na Krymie elegantki musiały stawiać swe stopy na zaszczanych i zarzyganych kafelkach przyplażowych toalet. I prowizorka wszechobecna: samochody sklejone taśmą, balkony zabudowane za pomocą skradzionych plansz billboardowych, mieszkania na parterach, których lokatorzy wykuli sobie drzwi na drugą stronę bloku a miast schodków – skrzynki.
Jednym słowem: Anglosasi kręcili sobie postapokaliptyczne "Mad Maxy". A Polakom wystarczyła wycieczka na Ukrainę.

Część II: Czy będzie przełom?
Ukraińcy szybko pojęli, że jest im źle. Ale jeszcze nie wiedzieli ku czemu chcą podążać. Wielu jeździło za zarobkiem do Moskwy, która dzięki ropie i gazowi zaczęła szybko obrastać w nowe bogactwo. Do części Ukraińców przemawiał przykład Białorusi; co prawda poszła ona w zamordyzm, ale rzekomo Łukaszenka zapewniał minimalną pensję 500 dolarów (nie do końca prawda, ale takie legendy krążyły). No i najbliższy Zachód, po paru latach polskiej transformacji też zaczął wyglądać atrakcyjnie. Leonid Kuczma w swej kampanii prezydenckiej użył obietnicy "Będzie jak w Polsce" i wygrał.
Wkrótce objawiła się dwoistość: Donbas i Krym ewidentnie ciążyły ku Wschodowi, zaś postpolska i pohabsburska część kraju chciała na Zachód.
Aż nadeszły Majdany. Szczególnie ten ostatni. Autor (Szczerek) nie mógł się nadziwić, jak to ukraińskojęzyczni lwowianie podawali opony do budowy barykad rosyjskojęzycznym charkowianom.
W tym czasie, niestety, Bandera – dawny faszystowski teoretyk - stał się kimś w rodzaju gwiazdy Ukr-popu. Ale żadna faszyzacja kraju za tym nie szła. Ukraińcy nigdy masowo nie zagłosowali za skrajnymi nacjonalistami. Przeciwnie: po uderzającym w patriotyczne tony Poroszence zagłosowali na antynacjonalistycznego, rosyjskojęzycznego żydowskiego komedianta z Krzywego Rogu. A dlaczego akurat na niego? Bo obiecywał normalny europejski kraj.

Część III: Dzień dzisiejszy (przed 24 II 2022 i po).
Andrij Jubka z Użhorodu: Nigdy Ukraina tak sprawnie nie działała, jak teraz, w czasie wojny. Jeśli, na przykład, przyjeżdża do nas uchodźca bez dokumentów, to urzędnik nie robi problemów, jak dawniej, tylko sam grzebie w rejestrach i szuka potrzebnych danych, dzwoni i sprawdza. Ba, jak przyjeżdża pomoc do naszych magazynów, a akurat jest u nas szef rady obwodowej i jego zastępcy, to wszyscy zdejmują marynarki i biegają biegają od ciężarówek do magazynów nosić.

Jeszcze przed wojną mówiło się o modernizacji armii i jej przeformowaniu z proradzieckiej w nowoczesną, sprawną natowskiego wzoru. A co mamy teraz? "Ukraina jest najlepszym członkiem którego NATO nie ma" (był taki mem, uważam, że trafny). Obrazki ukraińskich żołnierzy, umundurowanych zachodnio, wyposażonych w natowski sprzęt i tureckie drony, rozwalających na prawo i lewo rosyjskie wojska robią dobrą robotę. Jeśli prawdziwym jest powiedzenie, że stan sił zbrojnych jest odbiciem ogólnej kondycji państwa – to Ukraina jest na dobrej drodze.

Efektowna była także reforma policji (trochę na wzór gruziński, za sprawą desantu ludzi Saakaszwilego). Nowocześnie umundurowani funkcjonariusze w hybrydowych Toyotach Prius. Żadne tam skorumpowane krawężniki.

Już za Poroszenki wprowadzono program naprawy szos, który za Żeleńskiego dostał skrzydeł.

Zlikwidowano też DAI (Derżawna Awtomobilna Inspekcja). Zgodnie z brzmieniem akronimy, kojarzyła się ona z masowym wyłudzaniem pieniędzy od kierowców. Zarejestrowanie wozu to była jakaś masakra. Dziś Główne Centrum Serwisowe nie podlega już policji i łapówek nie bierze.

Na Ukrainie zaawansowany był proces digitalizacji. To nawet w Warszawie trudniej dziś kupić bilet do tramwaju niźli we Lwowie; we Lwowie po prostu wyjmuje się komórkę i klika w aplikację. Żeleński obiecał państwo w smartfonie i słowa dotrzymał. W 2019 ruszyła aplikacja DiJA, która jest naprawdę rewolucyjna. Można przez nią kupić bilet na dowolny środek transportu, dokonać przelewu bankowego, otworzyć działalność gospodarczą lub ją zamknąć. W aplikacji jest również e-dowód osobisty i e-prawo jazdy. Ci Ukraińcy, którzy uciekli przed wojną do Polski, właśnie za pomocą aplikacji mogli się dowiedzieć o wymaganych w Polsce dokumentach, o możliwościach znalezienia pracy,

Jednym słowem, po ostatnim Majdanie Ukraina zdecydowanie przyśpieszyła w tym samym kierunku w którym już dawno temu poszły Estonia, Łotwa i Litwa. Tyle, że Ukraina jest w porównaniu z tymi państwami ogromna.
[na podst. Polityka nr 19 (3362), 4.05-10.05.2022, ss 49-51]


Na forum historycy.org jest temat dotyczący wojny na Ukrainie.
Zapytałem tam czy od czasu objęcia dowództwa przez Dwornikowa FR może się pochwalić poważniejszymi sukcesami.
"Chciejstwo" - to jedyna odpowiedź jaką dotąd dostałem.
Należy ją rozumieć że Rosjanie może by i chcieli ale jak dotąd ....

PS Sorry zapomniałem przyznać że tekst związany z Polityką to "wklejka" z tamtego forum.
Dlaczego kopiuję zamiast "pisać z głowy"?
Dlatego bo ten tekst jest naprawdę ciekawy i pewnie sam bym go lepiej nie napisał.
Porównajmy jego jakość z wpisem:

"Też zauważyłem, że media głównego ścieku zmieniają retorykę..."
Jest różnica?
 
Ostatnia edycja:

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 308
Punkty reakcji
199
Zwrot w bitwie o Donbas?
Cytuję fragmenty artykułu
Oddziały 4. Dywizji Pancernej oraz 106. Dywizji Powietrznodesantowej, które w okolicach Izium brały udział w bitwie o Donbas, zostały wycofane do Rosji po tym, jak poniosły ciężkie straty w ciągu ostatnich kilku dni - poinformował ukraiński sztab. Analitycy wojskowi komentują, że potwierdzenie informacji o wykrwawieniu elity rosyjskich wojsk będzie oznaczać ogromne kłopoty Rosjan. Pod Izium trwa ukraiński kontratak.

Nie wiem na ile jest to informacja wiarygodna.
Wojna na Ukrainie tak mi spowszedniała że śledzę ją już jedynie "od przypadku do przypadku".
Ciąg dalszy.....

4. Dywizja Pancerna to trzon rosyjskich sił atakujących w rejonie Izium. Jeśli zadanie im poważnych strat zostanie udokumentowane filmami z pola walki, pokazującymi zniszczone czołgi, oznacza to bardzo poważne kłopoty Rosjan. Nie ma kim i czym zastąpić tych jednostek - mówi WP Konrad Muzyka, analityk z firmy Rochan Consulting. Dodaje, że przed rozpoczęciem operacji szanse Rosjan na zajęcie Donbasu oceniał na 90 proc. Po ostatnich informacjach daje im 40 proc. szans na powodzenie.

Co się zmieniło? Od kilku dni Rosjanie nie robią postępów. Według Muzyki można to tłumaczyć na dwa sposoby. Albo nie zgromadzili jeszcze sił potrzebnych do zadania głównego uderzenia, albo podczas ataku kierują się ostrożnością wynikającą z braku rezerwowych jednostek.

- Rozpoczęcie kontrofensywy pod Izium oznacza, że kolejne rosyjskie oddziały zamiast do ataku muszą być skierowane do łatania obrony. Wkrótce zobaczymy, co jest właściwie głównym celem ukraińskiej akcji. Możliwe, że chodzi o odcięcie linii zaopatrzenia wojsk rosyjskich - dodaje Konrad Muzyka.


Kiedy 24 lutego Rosja zaatakowała sądziłem że za miesiąc będzie "pozamiatane".
"Pozamiatane" w sensie że Ukraina jeszcze będzie się bronić ale wynik walk będzie już przesądzony.
Skoro bronią się do tej pory to wskazuje że Rosja nie ma dostatecznych sił do ich pokonania chyba że ogłosi mobilizację.
I teraz uwagą:
Druga armia świata potrzebuje mobilizacji do militarnego pokonania kraju który gdyby był w Unii to chyba byłby
w niej najbiedniejszym krajem.
Nie mogę sobie wyobrazić większej dla Rosji kompromitacji.
Poniżej link do artykułu
 

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 450
Punkty reakcji
167
Miasto
Polska
Trudno ocenic co się dzieje bo obie strony mało mówią a szczególnie ukraińcy zakazują cywilon nawet publikowac zdjec w internecie.
To z 5 maja,
A tutaj ciekawy film podobno z pod Izum ale trochę wczesniejszy.
Ukrainski czołg walczy prawdopodobnie z dwoma rosyjskimi czołgami. Wygląda że trafił w coś i się wycofuje ale dostaje z tyłu i za czyna się palić.
Dwóch czołgistów widać że uciekło jeden prawdopodobnie zginął.
Ukrainski czołg T-64 na początku słabo widać jest na samym dole ekranu. Ogólnie T-64 to lepszy czołg od T-72 który jest jego uboższą wersją.
 
Ostatnia edycja:

dawid128

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2022
Posty
309
Punkty reakcji
8
Europa ma słabe wojska pancerne. Takie potęgi jak Francja, Niemcy czy Wielka Brytania mają raptem po 200-300 czołgów.
Tak że już jestesmy potęgą pancerną. Tylko w razie wojny byłby ogromny problem z logistyką.
Po kupnie Abramsów mamy tyle typów czołgów co razem te trzy państwa. Ale nas stać jesteśmy bogaci i mamy ogromne możliwosci logistyczne.
Uszkodzi się Abrams trzeba będzie wysyłać go do naprawy tam gdzie mają czesci zamienne z USA wraz z zapleczem warsztatowym, zepsuje się Leopard cześci z Niemiec i wyposażenie z Niemiec. Zepsuje się P-91 znów inne wyposazenie warsztatów.
Co do różnych krajów to Francja ma bardziej armię na ekspedycje wojskowe na obszar morza śródziemnego, Afrykę , może pomocniczo na bliski wschód. Z czego obecnie trochę są wypierani e Afryce bo duże wpływy chińsko , rosyjskie tam się powoli robią. Trochę Francja zaczyna się przenosić w stronę Ukrainy , ale armia od lat jest bardziej pod inny rodzaj walk na innym terenie.

Wielka Brytania to wyspa daleko od Rosji , ze stosunkowo silną marynarką wojenną , lotnictwem. Dla nich wojna na Ukrainie to trochę jak dla Francji wojna w Afryce. Czyli daleko , pomożemy damy jakiś sprzęt.
Z ich perspektywy to nie muszą mieć jakiejś super armii .

Trochę uważam Niemcy przespały ostatnie 30 lat , bo owszem zagranie z interesami z Rosją dla nich samych były dość korzystne , próba bycia lokalnym liderem i czerpanie na tym profitów , ale geograficznie to już bardziej powinni myśleć o armii bo są wśrodku europy. Dla Niemiec to czy Ukraina istnieje czy nie to jest mało istotne. Już bardziej Polska ma znaczenie dla nich bo Polska jest bardzo mocno związana z Niemcami gospodarczo Polska to taki "wschodni land" , więc jakaś wojna w Polsce już by zabóżyły łańcuchy dostaw .

Podsumowując każdy kraj ma trochę inne interesy - Niemcy/Francja - to bardziej handel z Rosją import surowców,. Wlk. Brytania/USA to wykrwawić Rosję by była słaba , ale najlepiej nie aż tak słaba by upadła w celu by nie wzmacniać Chin. Upadek Rosji to wpadnięcie jej we wpływy chińskie i wzmocnienie Chin.
Dla usa/wlk. Brytanii taka sytuacja , że ukraina jest drugim Afganistanem jest korzystne . Rosja się wykrwawia a oni są dalekie i mają spokój.

Dla Polski upadek Rosji jest korzystny bo silna Rosja była zawsze zagrożeniem dla niepodległości Polski. Polska nie walczy z Chinami jak USA , więc ma trochę inną optykę.

Rosja natomiast ma takie położenie geograficzne , że aby być silnym krajem to musi mieć strefę wpływów do środkowej Europy tak by przepływ kapitału przechodził przez Rosję bo obecnie kapitał nie płynie przez Rosję. Teraz jest ostatni moment dla nich ponieważ rośnie waga Chin na świecie i z czasem będzie przejście pod wpływy chińskie. A Rosja coraz bardziej się staje jedynie lokalnym mocarstwem . A rolę tego drugiego po Ameryce przejmują Chiny i tam jest główna linia napięć. Dlatego Chiny nie biorą udział w wojnie. Nie ich wojna , walki na Ukrainie i sankcje nie wpływają korzystnie na wymianę handlową , USA też nie będą wspierać bo to ich wróg. A Rosja dla nich to coś w stylu wróg mojego wroga jest moim przyjacielem coś a'la sojusz ZSRR i USA podczas drugiej wojny światowej by pokonać III rzeszę , czyli nie są serio sojusznikami tylko chwilowo się to opłaca.

Polska powinna bardziej trzymać sojusze w zakresie obronności z Rumunią , Ukrainą , Szwecją , Finlandia bo te kraje mają bliższe interesy geoplicztyczne do Polski niż takie Niemcy , Francja , Holandia itp.
 
Ostatnia edycja:

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 450
Punkty reakcji
167
Miasto
Polska
Trochę uważam Niemcy przespały ostatnie 30 lat , bo owszem zagranie z interesami z Rosją dla nich samych były dość korzystne , próba bycia lokalnym liderem i czerpanie na tym profitów , ale geograficznie to już bardziej powinni myśleć o armii bo są wśrodku europy.
Jestem na zwolnieniu lekarskim więc się nudze i mam czas więc coś napisze. Niemcy praktycznie cały czas są jeszcze pod okupacją USA i Wielkiej Brytani więc nie bardzo mogą być mocarstwem militarnym. Do tego mają limit wojska czołgów itd. Co prawda dosyć wysoki bo mogą mieć ponad 300 tysiecy żołnierzy ale nie są do końca suwerennym krajem. Zresztą dla Europy może lepiej że nie są.Za każdym razem gdy Niemcy były silne militarnie w Europie wybuchały wojny. A my mamy część terytorium które jeszcze niedawno były w granicach Niemiec. I oni o tym pamiętają, wiem dobrze bo mam szwagra Niemca , 3 siostrzeńców z obywatelstwem Niemiec i jeszcze troche rodziny.
Niemcy oficjalnie nie mówiąni o swoich ziemiach ale między sobą już tak.
Dla Polski upadek Rosji jest korzystny bo silna Rosja była zawsze zagrożeniem dla niepodległości Polski.
Nie jestem pewny, bo co po upadku? Rosja ma około 8 tysiecy głowic jądrowych. Rosja upada i co się dzieje? Powstaje na jej miejscu powiedzmy 11 państw każde z bronią jądrową. Te państwa są pod władzą jakiś lokalnych watażków. Kiedy któremuś coś odwali lub po prostu coś się stanie.
No chyba że chodzi że będzie Rosja ale osłabiona, To już się dzieje.
Ja uważam że dla Polski najlepiej aby osłabiły się obydwa państwa. Do tego ukraina bez dostępu do morza i sporo mniejsza to przyszły wasal Polski. A Rosja już się osłabiła, militarnie, gospodarczo i wizerunkowo. Jak tak dalej pójdzie Rosja zostanie wasalem Chin a Chinom potrzebny pokój
żeby trwał handel.
Widzisz trzeba trzymac z silnymi. Do tego na chwilę obecną i Szwecja i Finlandia to kraje neutralne więc sojuszy formalnych nie może być.
Sto razy wolę NATO niż sojusze ze słabymi. Bez pomocy NATO ukraina już dawno by upadła. A nie jest nawet członkiem NATO.
Bez bron, informacji zwiadowczej i i pieniędzy z NATO ukrainy by nie było. A z Rumunią Polska miała sojusz w 1939 roku. Słyszaleś o jakies pomocy z ich strony?Chociaż fakt że Polska honorowo nie poprosiła o pomoc .Francja i Anglia wypowiedziały wojnę Niemcom i wysłały statki z bronią do Polski. Co prawda statki zawróciły gdy ZSRR napadło 17 wrzesnia, ale płyneły na morze Czarne.
 

dawid128

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2022
Posty
309
Punkty reakcji
8
Zwrot w bitwie o Donbas?
Cytuję fragmenty artykułu
Oddziały 4. Dywizji Pancernej oraz 106. Dywizji Powietrznodesantowej, które w okolicach Izium brały udział w bitwie o Donbas, zostały wycofane do Rosji po tym, jak poniosły ciężkie straty w ciągu ostatnich kilku dni - poinformował ukraiński sztab. Analitycy wojskowi komentują, że potwierdzenie informacji o wykrwawieniu elity rosyjskich wojsk będzie oznaczać ogromne kłopoty Rosjan. Pod Izium trwa ukraiński kontratak.

Nie wiem na ile jest to informacja wiarygodna.
Wojna na Ukrainie tak mi spowszedniała że śledzę ją już jedynie "od przypadku do przypadku".
Ciąg dalszy.....

4. Dywizja Pancerna to trzon rosyjskich sił atakujących w rejonie Izium. Jeśli zadanie im poważnych strat zostanie udokumentowane filmami z pola walki, pokazującymi zniszczone czołgi, oznacza to bardzo poważne kłopoty Rosjan. Nie ma kim i czym zastąpić tych jednostek - mówi WP Konrad Muzyka, analityk z firmy Rochan Consulting. Dodaje, że przed rozpoczęciem operacji szanse Rosjan na zajęcie Donbasu oceniał na 90 proc. Po ostatnich informacjach daje im 40 proc. szans na powodzenie.

Co się zmieniło? Od kilku dni Rosjanie nie robią postępów. Według Muzyki można to tłumaczyć na dwa sposoby. Albo nie zgromadzili jeszcze sił potrzebnych do zadania głównego uderzenia, albo podczas ataku kierują się ostrożnością wynikającą z braku rezerwowych jednostek.

- Rozpoczęcie kontrofensywy pod Izium oznacza, że kolejne rosyjskie oddziały zamiast do ataku muszą być skierowane do łatania obrony. Wkrótce zobaczymy, co jest właściwie głównym celem ukraińskiej akcji. Możliwe, że chodzi o odcięcie linii zaopatrzenia wojsk rosyjskich - dodaje Konrad Muzyka.


Kiedy 24 lutego Rosja zaatakowała sądziłem że za miesiąc będzie "pozamiatane".
"Pozamiatane" w sensie że Ukraina jeszcze będzie się bronić ale wynik walk będzie już przesądzony.
Skoro bronią się do tej pory to wskazuje że Rosja nie ma dostatecznych sił do ich pokonania chyba że ogłosi mobilizację.
I teraz uwagą:
Druga armia świata potrzebuje mobilizacji do militarnego pokonania kraju który gdyby był w Unii to chyba byłby
w niej najbiedniejszym krajem.
Nie mogę sobie wyobrazić większej dla Rosji kompromitacji.
Poniżej link do artykułu
Generalnie to cała ofensywa Rosji od samego początku była źle zaplanowana , ponieważ z taka małą armią nie da się zająć tak dużego kraju jak Ukraina. Aby zająć taki kraj taką armią to Ukraina musiałaby się poddać praktycznie , albo bardzo niskie morale wojska.
W pierwszym etapie pod Kijowem to Rosja miała bardzo długie linie zaopatrzenia , więc masowo były niszczone kolumny wojska i straty po 1000 żołnierzy na dzień. Wkoncu Rosji zabrakło wojska , więc zmniejszyli front tylko na Donbas i południe Ukrainy.
Natomiast armia rosyjska została mocno "przetrzebiona" , więc poszli na prostą walkę czyli artyleria i wojna poszła na walki pozycyjne. Poza tym Ukraina ma sukcesy koło Charkowa co finalnie może spowodować , że ukraina dojdzie do linii zaopatrzenia które wspomagają ofensywę z izium i siewierodonieck co spowoduje , że wojska Rosji zostaną okrążone i będzie ich koniec. Owszem tam są problemy terenowe dla Ukrainy bo jest tam rzeka chyba doniec też , więc to trochę utrudnienie , ale nie do pokonania. Poza tym Ukraina ma uzupełnione stary , więc jak Rosja się wystrzela to Ukraina może przejąć inicjatywę.

Trudno powiedzieć co będzie na południu , bo uważam , że narazie jedyny sukces Rosji to korytarz między krymem a rostowem nad donem .
Może być tak , że ofensywa w Donbasie będzie odparta Rosja się wycofa ,ale Ukraina nie będzie miała już wystarczająco dużo sił na odbicie terenów na południu.

Natomiast sama masowa mobilizacja to trwa 6 miesięcy , więc nic by ona nie dala teraz a nawet gdyby to patrząc na organizację armii rosyjskiej to myślę , że też mogłoby być słabo.

Rosja musiałaby w lato 2021 zrobić masową mobilizację i atak w lutym tego roku. Ukraina to nie Gruzja albo czeczenia , że walczy się z terenem w zasadzie bez profesjonalnej armii. Nawet Syria była czymś innym bo tam to walka partyzancka była a przeciwnik Rosji w zasadzie nie miał lotnictwa , obrony przeciwlotniczej itp.
Nawet przed wojną słyszałem opinie , że Ukraina jest niewiadomą bo jest przygotowana do wojny bo wojska są w Donbasie operacja ATO , byli szkoleni przez usa i instruktorów z innych krajów w tym polski . Oczywiście wtedy mało kto powiedział , że Rosja to przegra ,ale uważano , że bardzo trudne zadanie przed Rosją .
 

dawid128

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2022
Posty
309
Punkty reakcji
8
Nie jestem pewny, bo co po upadku? Rosja ma około 8 tysiecy głowic jądrowych. Rosja upada i co się dzieje? Powstaje na jej miejscu powiedzmy 11 państw każde z bronią jądrową. Te państwa są pod władzą jakiś lokalnych watażków. Kiedy któremuś coś odwali lub po prostu coś się stanie.
No chyba że chodzi że będzie Rosja ale osłabiona, To już się dzieje.
Ja uważam że dla Polski najlepiej aby osłabiły się obydwa państwa. Do tego ukraina bez dostępu do morza i sporo mniejsza to przyszły wasal Polski. A Rosja już się osłabiła, militarnie, gospodarczo i wizerunkowo. Jak tak dalej pójdzie Rosja zostanie wasalem Chin a Chinom potrzebny pokój
żeby trwał handel.
Widzisz trzeba trzymac z silnymi. Do tego na chwilę obecną i Szwecja i Finlandia to kraje neutralne więc sojuszy formalnych nie może być.
Sto razy wolę NATO niż sojusze ze słabymi. Bez pomocy NATO ukraina już dawno by upadła. A nie jest nawet członkiem NATO.
Bez bron, informacji zwiadowczej i i pieniędzy z NATO ukrainy by nie było. A z Rumunią Polska miała sojusz w 1939 roku. Słyszaleś o jakies pomocy z ich strony?Chociaż fakt że Polska honorowo nie poprosiła o pomoc .Francja i Anglia wypowiedziały wojnę Niemcom i wysłały statki z bronią do Polski. Co prawda statki zawróciły gdy ZSRR napadło 17 wrzesnia, ale płyneły na morze Czarne.
W przypadku rozbicia Rosji to uważam , że obszar europejski nie uległ by znaczącym zmianom , może kaukaz , jakaś Republika by powstawała. W tym obszarze europejskim są etnicznie bardziej rosjanie. Natomiast za Uralem to już jest dużo różnych nacji - jakucja i inne , więc myślę , że rozpad Rosji by nie miał bezpośrednio wpływu na Polskę. A co najwyżej destabilizacja obszaru Azji - Kazachstan , Chiny , Mongolia. Rosja by poniosła w takim podziale bardzo duże straty , odcięcie od surowców itp. Trudno powiedzieć co by było z głowicami nuklearnymi.

Natomiast bardziej prawdopodobne jest poprostu osłabienie znaczące militarnie co już się dzieje , poza tym utrudnienia handlowe na skutek sankcji , co powoduje spadek gospodarczy i odepchnięcie Rosji na wschód , co z czasem będzie ją uzależniać od Chin i bardziej strefę wpływów w Azji stworzy.

Z perspektywy Ukrainy to dostęp do morza jest potrzebny z powodów handlowych , np. żywność do Afryki itp.
Z perspektywy Polski czy Ukraina ma dostęp do morza czy nie , nie ma aż takiego znaczenia . W procesie odbudowy i ewentualnego wejścia Ukrainy do UE kiedyś, to Polska powinna uczestniczyć w procesie przepływu kapitału przez Polskę na Ukrainę co by dało rolę Polsce , że Ukraina jako mniej zamożny kraj byłaby montowanią polski , a Polska by mogła awansować do roli takich krajów jak Niemcy , Holandia , Francja , Belgia.

Przed II wojną światową to polska miała sojusz z Rumunią przeciwko ZSRR , Rumunia miała wręcz sojusz z III Rzeszą. Rumunia to był kraj wraz z Polską nastawiony negatywnie do związku radzieckiego a do Niemiec byli w sojuszu , więc ich pomoc była ograniczona. Tylko pozwolili na ewakuację armii i rządu i to wszystko. Teraz są w trochę innej sytuacji niż wtedy. Owszem Szwecja i Finlandia nie są w NATO , ale może nie długo wejdą , a po drugie to one z tego co wiem to są w jakiś sojuszach wojskowych z USA mimo że oficjalnie są neutralne. A te kraje co piszę to bardziej mają interes walki z Rosją , bo są również bardziej zagrożone niż kraje na zachód od Polski.

A co do Niemiec to bomby atomowej nie mogą mieć też.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 308
Punkty reakcji
199
Generalnie to cała ofensywa Rosji od samego początku była źle zaplanowana , ponieważ z taka małą armią nie da się zająć tak dużego kraju jak Ukraina. Aby zająć taki kraj taką armią to Ukraina musiałaby się poddać praktycznie , albo bardzo niskie morale wojska.
To samo twierdziłem przed 24 lutego. Ale to już historia.
W przypadku rozbicia Rosji to uważam , że obszar europejski nie uległ by znaczącym zmianom
Nie rozumiem dlaczego Rosja ma być rozbita.
Oni po prostu nie osiągną celów na Ukrainie.

Podobno w zeszłym roku Biden dwukrotnie spotykał się z Putinem.
Jest taka teoria że chciał on mieć Rosję po swojej stronie przeciw Chinom.
Ciekawe czy Rosja zażądała wtedy Ukrainy?
No bo w szpiega na Kremlu nie bardzo jednak wierzę.
Jednak nie wiem jak to powiązać z tym że rzekomo Ławrow
miał nie wiedzieć o zamiarze inwazji na Ukrainę jak
twierdzi jakiś bułgarski dziennikarz śledczy.
 
Ostatnia edycja:

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 450
Punkty reakcji
167
Miasto
Polska
Z perspektywy Ukrainy to dostęp do morza jest potrzebny z powodów handlowych , np. żywność do Afryki itp.
Z perspektywy Polski czy Ukraina ma dostęp do morza czy nie , nie ma aż takiego znaczenia . W procesie odbudowy i ewentualnego wejścia Ukrainy do UE kiedyś, to Polska powinna uczestniczyć w procesie przepływu kapitału przez Polskę na Ukrainę co by dało rolę Polsce , że Ukraina jako mniej zamożny kraj byłaby montowanią polski , a Polska by mogła awansować do roli takich krajów jak Niemcy , Holandia , Francja , Belgia.
Perspektywa ukraina jest dla mnie zupełnie obojętna ale moim zdaniem nie masz racji o perspektywie Polski.
Dla Polski brak ukraińskich portów na morzu Czarnym to uzależnienie gospodarki ukrainy od Polski.
Bo tylko przez Polskie porty, liniev kolejowe można eksportować towary z ukrainy.
Do roli takich państw jak Niemcy nie awansuję się w taki sposób jak myslisz. Wejscie ukrainy do UE to zmniejszenie dotacji z UE do Polski.
To przeniesienie produkcji przemysłowej do ukrainy i strata miejsc pracy, strata podatków płynących od tych firm które przeniosą produkcję na ukraine itd.
Polska nie zajmie miejsca Niemiec czy Holandi bo nie mamy kapitału. Jak chcesz konkurować z tymi państwami,w czym jestesmy dla nich konkurencyjni?Przemysł chemiczny? Może motoryzacyjny....pewnie wysoka technologia........?
Teraz Polski eksport rosnie bo tutaj budowane są fabryki międzynarodowych firm w których pracują ukraińcy. Gdy ukraina będzie w UE to te fabryki będą przenoszone na wschód.
Oczywiscie nie od razu. Najpierw chcesz aby Polska zbudowała ukraińcom infrastrukture, drogi, tory kolejowe a potem zostaną tam przeniesione fabryki z Polski. Bardzą dobrze..... dla ukrainy.

Przed II wojną światową to polska miała sojusz z Rumunią przeciwko ZSRR​

Zgadza się i...... czy ZSRR nie napadł Polski?

Oddziały 4. Dywizji Pancernej oraz 106. Dywizji Powietrznodesantowej, które w okolicach Izium brały udział w bitwie o Donbas, zostały wycofane do Rosji po tym, jak poniosły ciężkie straty w ciągu ostatnich kilku dni - poinformował ukraiński sztab. Analitycy wojskowi komentują, że potwierdzenie informacji o wykrwawieniu elity rosyjskich wojsk będzie oznaczać ogromne kłopoty Rosjan. Pod Izium trwa ukraiński kontratak.
Szukałem jakiś informacji o tym kontrataku i nie bardzo znalazłem. Oglądam pewnego byłego Yutubera rosyjskojęzycznego bardzo popularnego bo jak jeszcze miał kanał na YT to dwa razy dziennie dawał streszczenie co dzieje się na froncie i mial po 2-3 miliony wyswietleń w ciągu 2-3 godzin. Teraz YT skasowało mu konto i jest tylko na rosyjskich portalach. I według niego ukraińcy atakowali pod Yziumem ale bez powodzenia zostali odparci. Potwierdzają to mapy z internetu takie jak ta.
Co innego koło Charkowa, tam ukraincy zajeli parę wiosek na wschód od tego miasta.
Co do strat, oczywiscie że Rosjanie mają straty tak jak i ukraińcy. Chociaż na pewno nie takie jakie podaje ukrainski sztab główny.
Straty Rosjan podawane przez ukrainców są smieszne. Czołgów według ukrainców Rosjanie stracili już dużo więcej niż ich mieli.

Swoją drogą według tego yutubera
[byłego] to ukraincom szykuje się nowy kocioł, w ciągu kilku dni kilka tysięcy ukraińców zostanie być może okrążeni przez Rosjan. Ale to się jeszcze okaże , ale może być ciekawie.
Natomiast sama masowa mobilizacja to trwa 6 miesięcy , więc nic by ona nie dala teraz a nawet gdyby to patrząc na organizację armii rosyjskiej to myślę , że też mogłoby być słabo.
Dlaczego mobilizacja trwa 6 miesięcy? Pierwszy raz słysze o tym. Ja myślę że kilka razy szybciej.Tym bardziej że Rosjanom nie potrzeba miliona żołnierzy ale 200-300 tysiecy. To spokojnie wystarczy. Rezerwisci potrzebni są raczej do pilnowania zajętych terenów i na 2 linię obrony.
Moim zdaniem wystarczy miesiąc i Rosja by miała na froncie 400-500 tysiecy żołnierzy. To wystarczy do zajęcia wschodniej ukrainy i może też południowej.
 
Ostatnia edycja:

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 450
Punkty reakcji
167
Miasto
Polska
Jak wygląda Mariupol dzisiaj , co tam się dzieje gdy już nie ma walk?
Otworzył się pierwszy supermarket spożywczy, koło niego małe targowisko, usuwa się gruz z ulic, podłącza elektryczność, miasto powoli wraca do życia.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 308
Punkty reakcji
199
Ponoć na Twitterze jakiś Rosjanin sugerował że do pokonania Ukrainy potrzeba Rosji 600-800 tys żołnierzy.
Wątpię czy on był kompetentny. Przypuszczam że Rosjanie potrzebują mniejszej liczby do samego pokonania Ukrainy
a jeszcze mniejszej do przebicia się z Krymu do "republik".
Wydaje mi się że tu nie chodzi jednak o liczbę żołnierzy lecz o sposób prowadzenia tej kampanii

Aby ofensywa w Donbasie zakończyła się sukcesem dla Rosji, jej "kleszcze" muszą na zachodzie sięgać linii Charków–Dniepr–Zaporoże. A ofensywa idzie kilkadziesiąt kilometrów na wschód od tej linii.
Ofensywa się nie udaje się i mam nadzieję, że się nie uda.
To co w takim razie zostanie ogłoszone 9 maja? Wojna czy zwycięstwo?
Jeśli zostanie wypowiedziana wojna, to nie Ukrainie, a NATO. Nie można już wypowiedzieć wojny Ukrainie — skoro od trzech miesięcy mówisz, że wszystko idzie zgodnie z planem.
*Paweł Łuzin, rosyjski specjalista ds. bezpieczeństwa i spraw międzynarodowych, ekspert wojskowy, zastępca redaktora naczelnego pisma "Indeks bezpieczeństwa".

Fragment artykułu

Ponoć wyciekło przemówienie Putina
"Uwaga: 'wyciekł' możliwy tekst przemówienia Putina na 9 maja" - poinformował w niedzielę rano na Twitterze opowiadający się przeciwko obecnemu prezydentowi Rosji Leonid Niewzlin. Rosyjski biznesmen dołączył do wpisu zdjęcia dwóch stron dokumentu, którego treść jego zdaniem za kilkanaście godzin odczyta Putin na Placu Czerwonym.

Wystąpienie Władimira Putina ma rozpocząć się od jego zwrócenia się do narodu rosyjskiego. "Drodzy obywatele Rosji! Towarzysze żołnierze i marynarze, sierżanci i brygadziści, kadeci i chorążowie! Towarzysze oficerowie, generałowie i admirałowie! Drodzy weterani! Gratulacje z okazji Dnia Zwycięstwa! To jest nasze święto. Na mocy spadkobierców zwycięskiego pokolenia" - czytamy w opublikowanym dokumencie.

Następnie przywódca Federacji Rosyjskiej ma podkreślić, że "nasi dziadkowie dokonali wyczynu zwycięstwa nad nazizmem" oraz "ratowali ojczyznę i życie przyszłych pokoleń, wyzwalali Europę i chronili świat przed przemocą i zniewoleniem".

"Wszyscy walczyli o donieckie stepy i skały Karelii, o brzegi Dniepru, Morza Czarnego i Bałtyckiego, o białoruskie lasy i mołdawskie winnice. Dziś pochylamy głowy przed jasną pamięcią tych wszystkich, którzy zginęli na wojnie i wspominamy tych, którzy znosili wielkie cierpienia. Stoimy przed nimi w niezmierzonym długu i nie mamy prawa mylić ich pamięci i schodzić z drogi walki z nazizmem" - ma stwierdzić Putin.

Podczas swojego przemówienia ma zaznaczyć, że w Europie odradza się "brunatna zaraza" oraz dochodzi do prób "pisania historii na nowo". "Zachód nie tylko ignoruje odrodzenie nazistów, które kiedyś doprowadziło do najkrwawszej wojny w historii, ale także je wspiera. Teraz w walce z nami skupili się na rusofobii i neonazistach" - czytamy w treści rzekomej przemowy.

W dalszej części wystąpienia na Placu Czerwonym w Moskwie prezydent Rosji ma też bezpośrednio uderzyć w Ukrainę. "Reżim kijowski został zmuszony do stworzenia broni jądrowej, stworzono sieć laboratoriów biologicznych i dostarczono nowoczesną broń" - ma oświadczyć Putin, powielając tym samym rosyjską propagandę.

Gdyby dokument udostępniony przez Niewzlina okazał się prawdziwy, Putin przekaże również, że ukraińskie władze "nakreśliły plany militarnego ataku na Krym i Donbas".

"Nasi ludzie już raz wydali historyczny werdykt w sprawie nazizmu i musimy to zrobić ponownie, wykorzystując siłę naszej broni na polu bitwy i siłę moralnej prawości. Zmiażdżyć złe duchy nazizmu w zarodku, pokonać nie tylko marionetki, ale także ich władców. (…) Jesteśmy spadkobiercami ludu zwycięskiego, a zwycięstwo mamy w genach. Bitwa o Rosję trwa! Nasz wróg zostanie pokonany! Chwała zwycięskiemu ludowi!" - ma zakończyć mowę prezydent Rosji.



Co do ewentualnego użycia broni jądrowej przez Rosję uważam że w tym przypadku USA powinno użyć swojej w taki sposób aby Rosja "wyparowała" z mapy świata.
Szkoda niewinnych Rosjan ale jeśli raz pozwoli się na coś takiego bez konsekwencji to Rosja to powtórzy nie tylko na Ukrainie.
 

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 450
Punkty reakcji
167
Miasto
Polska
Co do ewentualnego użycia broni jądrowej przez Rosję uważam że w tym przypadku USA powinno użyć swojej w taki sposób aby Rosja "wyparowała" z mapy świata.
Szkoda niewinnych Rosjan ale jeśli raz pozwoli się na coś takiego bez konsekwencji to Rosja to powtórzy nie tylko na Ukrainie.
To jest najlepsze. USA mają same zginąć w zemscie za atak na kraj z którym nie ma nawet formalnego sojuszu i któremu co najwyżej sprzedaje broń na kredyt. Tak naprawdę ukraina służy do osłabienia Rosji a przez to osłabienia sojuszu militarnego Rosja-Chiny.
No i jak do tej pory to USA jako jedyny kraj swiata użył broni jądrowej w Japoni i prawie użył w Korei.
Ale to oczywiscie w ramach budowania demokracji.
Rosja ma około 8 tysiecy ładunków jądrowych i po takim ataku zginąłbyś ty, ja i większość ludzi w USA, UE i USA. Być może na całym świecie.
USA i Rosja walcząć wysłały by tysiące ładunków jądrowych i nie ma szans aby europa i te kraje przetrwały to.
Jesli już to prędzej przetrwają jacyś ludzie w Rosji bo Rosja ma większe terytorium niż USA i UE razem.
Kibic ma skłonności samobójcze jak widać. Bo po czymś takim w Polsce nikt by nie przeżył. Promieniowanie zabiło by nas nawet gdyby Rosja nas nie zaatakowała.
 

dawid128

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2022
Posty
309
Punkty reakcji
8
ukraina jest dla mnie zupełnie obojętna ale moim zdaniem nie masz racji o perspektywie Polski.
Dla Polski brak ukraińskich portów na morzu Czarnym to uzależnienie gospodarki ukrainy od Polski.
Bo tylko przez Polskie porty, liniev kolejowe można eksportować towary z ukrainy.
Do roli takich państw jak Niemcy nie awansuję się w taki sposób jak myslisz. Wejscie ukrainy do UE to zmniejszenie dotacji z UE do Polski.
To przeniesienie produkcji przemysłowej do ukrainy i strata miejsc pracy, strata podatków płynących od tych firm które przeniosą produkcję na ukraine itd.
Polska nie zajmie miejsca Niemiec czy Holandi bo nie mamy kapitału. Jak chcesz konkurować z tymi państwami,w czym jestesmy dla nich konkurencyjni?Przemysł chemiczny? Może motoryzacyjny....pewnie wysoka technologia........?
Teraz Polski eksport rosnie bo tutaj budowane są fabryki międzynarodowych firm w których pracują ukraińcy. Gdy ukraina będzie w UE to te fabryki będą przenoszone na wschód.
Oczywiscie nie od razu. Najpierw chcesz aby Polska zbudowała ukraińcom infrastrukture, drogi, tory kolejowe a potem zostaną tam przeniesione fabryki z Polski. Bardzą dobrze..... dla ukrainy
Część towarów będzie iść przez Polskę bo jest blokada morska co jest plusem dla Polski ,ale większe ilości towarów będą szły i tak bardziej Rumunii bo część towarów nie opłaca się transportować przez Polskę ze względu na koszty.
Co do funduszy unijnych w przypadku wejścia Ukrainy do UE to Polska obecnie ma i tak już zatwierdzoną ilość pieniędzy na daną perspektywe , poza tym przyspieszone wejście to raczej i tak bardziej okres 2027-2030 , a wtedy Polska będzie już raczej na papierze traktowana jako kraj już nie taki biedny bo środki się przydziela ze względu na pkb na mieszkańca , a obecnie polska ma już 77% PKB unii europejskiej a przy kolejnej perspektywie będzie mieć myślę już z 85-87% tak koło 2030 roku więc czy Ukraina będzie w UE lub nie to uważam , że Polska i tak mniej kasy dostanie. Poza tym między 2030-2040 rokiem Polska może stać się płatnikiem netto. Np. 2035 rok Polska może mieć np 90% pkb ue i może już być brana jako kraj ktory więcej wpłaca niż dostaje obojętnie czy Ukraina będzie w UE czy nie.

Druga sprawa to odbudowa dla Ukrainy to jest biznes dla firm budowlanych , kilka kontraktów może otworzyć polskie firmy na tamten rynek , z tym brakiem kapitału to myślę , że to trochę przesada bo są w Polsce większe firmy które mogłyby otworzyć swoje oddziały na Ukrainie. Poza tym wejście do UE poprawi kwestie handlu a to jest kluczowe. Bo można kupować produkty na Ukrainie i wysyłać je do np Belgii , Holandii , Niemiec. Dużo polskich firm tak robi. Obecnie to trzeba robić odprawe celną eksportową potem importową, to dodatkowo kosztuje , opłaty celne , czas transportu jest długi zamiast 3 dni to jest 5 dni . Po wejściu Ukrainy do UE , wszystko to znika i dużo łatwiej przenieść firmę jakąś polską na Ukraine , zatrudnić tam ludzi bo niższe koszty pracy i sprzedawać towary do np. europy zachodniej. Uważam że jest sporo firm z polskim kapitałem w Polsce całkiem sporych co by mogły przenieść się na Ukraine i robić tam produkcję itp. Owszem Polska nie ma aż tak wielu marek co Niemcy , Belgia , Holandia itp. , ale też nie można mówić , że tak totalnie brak tu kapitału.
 

dawid128

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2022
Posty
309
Punkty reakcji
8
Zgadza się i...... czy ZSRR nie napadł Polski?
Sytuacja polityczna była dość trudna wtedy ,bo z jednej strony Polska walczyła z III Rzesza a z drugiej z ZSRR , więc wejście w konflikt mogłoby wejść bezpośrednio w wojnę , coś podobnie jak obecnie nato , daje sprzęt ale nie wchodzi do wojny.

Obecny sojusz NATO jest uważam i tak silniejszy niż to porozumienie z lat 30tych między polską a Rumunią.

Nie rozumiem dlaczego Rosja ma być rozbita.
Oni po prostu nie osiągną celów na Ukrainie.

Podobno w zeszłym roku Biden dwukrotnie spotykał się z Putinem.
Jest taka teoria że chciał on mieć Rosję po swojej stronie przeciw Chinom.
Ciekawe czy Rosja zażądała wtedy Ukrainy?
No bo w szpiega na Kremlu nie bardzo jednak wierzę.
Jednak nie wiem jak to powiązać z tym że rzekomo Ławrow
miał nie wiedzieć o zamiarze inwazji na Ukrainę jak
twierdzi jakiś bułgarski dziennikarz śledczy.
Pisze to tylko hipotecznie , osobiście nie sądzę że Rosja zostanie rozbita.
Bardziej mi to wygląda na długoletni konflikt , nawet jak Ukraina by wyparła Rosję z części obszarów to potem może znowu Rosja za jakiś czas robić jakieś mniejsze wojny na wschodzie jakieś drobne ofensywy. Ukraina ma trochę położenie jak Polska w 1939 roku. Polska paradoksalnie ma obecnie dość dobre położenie bo nie jest w centrum wojny a bardziej stanowi baze logistyczną dla Ukriany a wojna toczy się na terenie innego kraju.

Putin podobno chciał by NATO wycofało się za odrę , ale myślę że był to tylko pretekst tzn. dał nie realne rządanie w celu aby a) przestraszyć zachód i by poszedł na ustępstwa b) musiał dać pretekst dla swojego narodu by usprawiedliwić wojnę i dać jakiś powód jej startu.
 

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 450
Punkty reakcji
167
Miasto
Polska
Obecny sojusz NATO jest uważam i tak silniejszy niż to porozumienie z lat 30tych między polską a Rumunią.
Oczywiscie że NATO to najsilniejszy sojusz swiata. Nikt normalny nie zaatakuje kogoś z NATO po tym gdy na ukrainie widać że wystarczy że NATO podesle sprzęt i informacje wywiadowcze plus pomoże finansowo i druga lądowa armia świata ma problemy.
W naszej sytuacji wystarczyłoby gdyby NATO na początek dało osłonę powietrzną i Polska jest nie do ruszenia. Myślę że predzej czy póżniej wróci też służba zasadnicza bo widać że na ukrainie wojnę wygrają rezerwisci, obojętnie której strony.
Armia zawodowa jest potrzebna bo na ukrainie widać że dają radę ale w dużej wojnie strona bez rezerw ludzkich przegra.
Zawodowcy giną i też muszą mieć jakieś przerwy w walce.

Putin podobno chciał by NATO wycofało się za odrę ,
Zawsze trzeba dużo chcieć na początku aby mieć z czego ustąpić.
Polska paradoksalnie ma obecnie dość dobre położenie bo nie jest w centrum wojny a bardziej stanowi baze logistyczną dla Ukriany a wojna toczy się na terenie innego kraju.
Własnie dlatego Polska próbowała zrobic zamach stanu na Białorusi dwa lata temu. Jakby Łukaszenko upadł i wygrała strona prozachodnia byłby drugi bufor od Rosji po ukrainie. Na dodatek Kalingrad zostałby głęboko odcięty od Rosji.
Łukaszenko w zemscie próbował sprowadzic do Polski emigrantów ale się przeliczył.

Dziwny portal ale można tutaj czasem znależć coś ciekawego. Film pokazujący pozycje ukrainskie zdobyte przez Rosjan, dużo trupów w okopach.
Jednak artyleria to potęga.Aby włączyć dzwięk trzeba wcisną lewy przycisk myszki.
I drugi film z tego portalu. Portal dziwny ale bardzo demokratyczny, piszą na nim i dają filmy ludzie o różnych poglądach.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 308
Punkty reakcji
199
Putin podobno chciał by NATO wycofało się za odrę , ale myślę że był to tylko pretekst tzn. dał nie realne rządanie w celu aby a) przestraszyć zachód i by poszedł na ustępstwa b) musiał dać pretekst dla swojego narodu by usprawiedliwić wojnę i dać jakiś powód jej startu.
Nie podobno lecz chciał.
Marek Budzisz żądania te nazwał "piętrowymi"
W skrócie ich było kilka zaś jeden z rosyjskich generałów skomentował to
że należy je wszystkie przyjąć a nie je sobie wybierać niczym z menu w restauracji.
Bardziej mi to wygląda na długoletni konflikt , nawet jak Ukraina by wyparła Rosję z części obszarów to potem może znowu Rosja za jakiś czas robić jakieś mniejsze wojny na wschodzie jakieś drobne ofensywy.
Może nie lata ale istotnie wygląda to na pat.
Ukraińcy ich nie wyprą zaś Rosjanie nie wkroczą do Kijowa.
 

Mandr4ke

Bywalec
Dołączył
20 Grudzień 2008
Posty
289
Punkty reakcji
53
Miasto
Los Angeles
Większość dostępnych zdjęć czy video które podają w wiadomościach informacjach w TV sa albo starsze albo od strony Ukraińskiej. Zdecydowanie świeższe info posiada wspominany tutaj p. Wolski który z p. Zychowiczem próbują cos tam analizować aczkolwiek narzekają na brak materiału. Niemniej jednak sa zdecydowanie najbliżej prawdy.

Co do paktow to pragnę przypomnieć ze to Stalin setki razy kilka lat przed wojną mówił jak nie polskiemu rządowi to do Churchilla ze z Adolfem będą kłopoty trzeba z tym cos zrobić. Chwilę przed wojną przed podpisaniem paktu Ribbentrop - Mołotow przywódca CCCP wręcz nalegał na Churchilla by odsunąć od władzy Hitlera bądź tez zaatakować Niemcy. Churchill miał inne zdanie. Gdy Hitler próbował się dogadać z Polakami by wspólnie z naszą armia zaatakować Związek Radziecki, Stalin byl zupełnie sam ze swoimi teoriami choć doskonale zdawal sobie sprawę że w niedługim czasie dojdzie do wojny Związku z Niemcami. Oczywistym było to ze Polska nie przystanie na propozycje Hitlera z pewnością licząc na pomoc sojuszników. Stalin sojuszników takich jak Polska w tamtym czasie nie miał. Nie miał tez odpowiedniego uzbrojenia by samodzielnie najechać na Niemcy... I tu moze zaskoczę niektórych ale wtedy Stalin podjal najlepsza możliwa decyzję i Związek Radziecki podpisał pakt o nieagresji znany ogólnie jako pakt Ribbentrop - Mołotow, szczególnie patrząc na to ze strony Stalina.

Jako przywódca swojego kraju musiał w jakiś sposób chronić swój naród a pakt z Hitlerem dal Związkowi Radzieckiemu czas którego Stalin potrzebował na wzmocnienie armi czerwonej. Podkreślam iz Stalin dlugo przed wojną byl świadomy nadchodzącej konfrontacji z Niemiecka armia.

Nie pozostalo mu nic innego jak zaatakować Polskę zgodnie z podpisanym paktem.

Nie do końca wiem dlaczego Hitler slowa nie dotrzymał i zaatakował ZSRR gdyz prowadził wojnę na zbyt wielu frontach to raz, dwa przed wojną do ataku na ZSRR potrzebował armii Polskiej by sprawnie to wykonać no i w wielu przypadkach Niemcy wysyłali swoje wojska na pomoc Włochom którzy w wielu miejscach po prostu dostawali baty. Mimo to Hitler z rozpędu napadł na ZSRR który nadal nie do końca byl przygotowany na to starcie. W końcu Niemców udalo sie zatrzymać dopiero w Staliningradzie. Z resztą nie samodzielnie ponieważ pomagali w tym Rumuni, Wegrzyci Włosi... Po zajęciu 90% miasta ponoc padl rozkaz utrzymania Staliningradu za wszelką cenę. W końcu miasto Stalina... No i wtedy armia czerwona otoczyła najeźdźcę odcinając dostawy zaopatrzenia i trwało to 5 miesięcy po czym siły Osi sie poddały. Od tamtego momentu ZSRR wystartowało z wojna na całego zatrzymując się dopiero w Berlinie...

Trochę mnie poniosło ale do czego zmierzam?

Ano do tego że należy zwrócić uwagę na maly szczegół który można i zaobserwować dzis. Otóż tak wtedy jak i teraz można zauważyć że strona Rosyjska od jakiegos czasu głośno mówiła o jakimś problemie i podobnie świat to olewa. Podobnie wygląda również zmiana tonu narracji o Rosji. Przed konfliktem wysmiewanie w temacie konfliktu oczywiście zarzuty ludobójstwa i zbrodni wojennych. Po konflikcie to juz różnie niemniej jednak po II WS większość Polaków była zachwycona Związkiem choc przed wojna cala Polska ich przeklęła.

Jak pierwszy raz wjechali byli zli przy drugim wjeździe byli witani kwiatami i nazywani wyzwolicielami. Po połowie wieku juz jest twierdzenie ze nie maja prawa istnieć a przecież gdyby nie oni wszyscy dzis mówilibyście mówilibyśmy po niemiecku.

Wciąż i nadal jestem zdania ze to wszystko jest bardzo dziwne. Od samego początku wszyscy rzucili sie na Rosję bez większego wnikania w szczegóły. Nikt nie próbuje nawet sprawdzić czy chocby te sławne laboratoria na Ukrainie nie okazały się prawda (a na to wiele wskazuje chocby samo nerwowe działanie USA i natychmiastowe dozbrajania Ukrainy w sprzęt którego takich ilości zaden kraj na świecie nawet w połowie nie otrzymał) jakby USA robiła wszystko co sie da by pewne rzeczy nie ujrzały światła dziennego... A za USA reszta piesków z wywieszonymi jęzorami byle tylko głęboko wejść w dupsko Bidena... Z polakami na czele oczywiście.

Reasumując Rosja potrzebuje 800 tys żołnierzy by zdobyć Ukrainę. By sprawnie obronić się przed Niemcami a następnie pogonić ich do Berlina potrzebowali zdecydowanie więcej. Jako ciekawostkę podam liczbę straconych żołnierzy która oficjalnie szacuje się na 8,7 milionow. Cala liczba osób które w Rosji zginęły nie została odtajniona jednak sa źródła mówiące nawet o 40 mln.

To ze Rosja może oficjalnie wyczarować 850 tys żołnierzy nie znaczy ze tego nie zrobi badz nie wyczaruje odpowiedniej liczby potrzebnej do osiągnięcia obranego celu na Ukrainie.
Putin na obchodach dni zwycięstwa podczas przemówienia nie oglosil ani mobilizacji ani nie wypowiedział Ukrainie wojny, co więcej nie wspomniał nawet o osiągnięciu jakiegoś konkretnego celu. Osobiście jestem przekonany ze Rosjanie osiągną cel i zrobią to za wszelką cenę nie wiem jedynie ile czasu im to zajmie. Wydaje mi się ze cierpliwość Putina bądź też środki które przeznaczył na to by cel osiągnąć powoli sie wyczerpują skoro na morzu czarnym pojawiły się jednostki uzbrojone w pociski balistyczne i założę się ze te dwa okręty podwodne uzbrojone sa w głowice bojowe jądrowe może chemiczne z ewentualnie podobna bron masowego rażenia...

To juz raczej nie jest "straszenie" a bardziej chęć wykorzystania tej broni. Prędzej czy później Rosja wykorzysta broń jądrowa to jest pewne. Pozostaje sie modlić by nie była to ta największego kalibru...

Wypoce jeszcze kilka centymetrów tekstu w kwestii NATO. Oczywiście NATO jest sojuszem najsilniejszym na naszej planecie ale... Jest małe ale. NATO i jego główna siła to USA. Jeżeli by odpowiednio osłabić USA to wtedy NATO nie takie straszne. Wystarczy atak silniejszego państwa na USA by te nie były w stanie wysłać odpowiednich sił do NATO. I załóżmy sobie ze takie Chiny zaatakują USA a chwilę po nich Rosja przykładowo zaatakuje państwo będące członkiem sojuszu... USA uwikłana w konflikcie z Chinami będzie musiała przez jakiś czas bronić swojego terenu co za tym idzie istnieje prawdopodobieństwo że nie wyślę odpowiedniej ilości sil do sojuszu bądź wyślę zdecydowanie mnie wojska niz zakładają plany... NATO bez bądź z mniejszą ilością wojska USA stanie się porównywalnie silne co takie OUBZ. Bo nie wolno zapominać ze Rosjanie tez maja sojuszników. Co prawda nie sa to jakieś znaczące potęgi militarne aczkolwiek sojusz ten działa na takich samych zasadach co NATO a atak na jednego członka OUBZ oznacza atak na wszystkich członków itd itp.
Niemcy maja ograniczona ilosc sprzętu i wojska i ogólnie sa malo znacząca armia ogólnie choć dosyc silna armia w NATO. Liczace panstwa to Francja, UK, Turcja i ewentualnie Kanada. (wspomniane USA częściowo powiedzmy wykluczone i uwikłane w konflikt z Chinami) reszta armii NATO nie oszukujmy się to zbieranina złomu podobnie jak w Polsce. No i najważniejsze to posiadanie broni jądrowej która w NATO posiadają jedynie USA, Francja oraz UK. W Europie maksymalnie znajduje się 200 głowic. Rozmieszczone sa w Belgii, Niemczech, Włoszech, Holandii i Turcji. 200 głowic :) Dla porównania OUBZ zrzesza poza Rosja takie kraje jak Armenia, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan. Co ciekawe z wnioskiem o przystąpienie wyszły Indie... Wbrew propagandzie w tv Rosjanie mają bardzo dobre stosunki z Chinami oraz Korea Kima... Militarnie zatem łącząc wojsko konwencjonalne liczebnie z pomocą Indii beda w stanie zadeptać Europe bez użycia broni a potencjał nuklearny Rosji nie licząc Chin w zupełności wystarczy na NATO.

Choc wiadomo że do takiej wojny totalnej dojść nie powinno
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Gość, który był w WP rozgrzesza armię czerwoną za zdradziecki napad na Polskę, uważa że Polacy popierali związek radziecki i że on nas wyzwolił?

Ha.. Tfu! na Ciebie!

Porozmawiaj sobie z ludźmi, którzy przeżyli okupację. Co było jak wjeżdżali niemcy, a co było jak wjeżdżała czerwona zaraza.
 

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 450
Punkty reakcji
167
Miasto
Polska
są w Polsce większe firmy które mogłyby otworzyć swoje oddziały na Ukrainie.
Było dużo firm które otwierały swoje odziały na ukrainie i potem je zamykały. Aby wejsc do UE trzeba najpierw spełnic jakiś standarty. Przecież UE płacze ze w Polsce jest bezprawie. A ty chcesz ukrainę? Przecież to państwo mafijne rządzone przez oligarchów i mafię. Żeleński to człowiek oligarchy Kołomyńskiego który jest włascicielem pułku AZOW. Takiego mają prezydenta na ukrainie.

Część towarów będzie iść przez Polskę bo jest blokada morska co jest plusem dla Polski ,ale większe ilości towarów będą szły i tak bardziej Rumunii bo część towarów nie opłaca się transportować przez Polskę ze względu na koszty.
A jakie połączenie ukraina ma z Rumunią? Szczególnie jesli by Rosjanie przejeli wybrzerze morza Czarnego? Teraz Rosjanie wysadzili jeden most i ukraina oscięta jest od Rumuni. Na YT jest spotkanie Żeleńskiego z rządem ukrainy i tam jakaś minister mówiła mu że potrzeba wymóc na Polakach aby traktowali towary na ukrainę i z ukrainy jako najważniejsze.
Np. 2035 rok Polska może mieć np 90% pkb ue i może już być brana jako kraj ktory więcej wpłaca niż dostaje obojętnie czy Ukraina będzie w UE czy nie.
Pewnie, może mieć nawet 150% alle może mieć też 70%. Morze jest wielkie i głębokie.
Uważam że jest sporo firm z polskim kapitałem w Polsce całkiem sporych co by mogły przenieść się na Ukraine i robić tam produkcję itp
No to super. Uważasz ze w Polsce ludzie pracy nie potrzebują? Widać że jesteś patriotą.
 
Do góry