Jak postrzegasz muzykę Techno?

Czym wg Ciebie jest muzyka Techno?

  • Array

    Votes: 0 0,0%

  • Total voters
    0

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Nie boje sie odpowiedzi ale to bylo dawno i nie pamietam tytulow, puszczali mi to kumple ktorzy twierdzli ze sluchaja techno, wiec to musialo byc techno :)

To nie krytyka, to gnojenie

To byc moze bardzo negatywna opinia ale wciaz opinia, przeciez nicht nie musi sie ze mna zgadzac ?

nic nie gnoje, niech kazdy slucha sobie tego co uzna za stosowne :)

ktos kiedys mi powiedzial ze to dla niego to nie muzyka jak jest grane na instrumentach bo on tylko uznaje "elektronike" a szarpanie drutami to zacofanie.. mam sie obrazac ? .. skoro tak ma to jego sprawa ;)

co do "melodi".. nic nie poradze ze to co nazywacie tym terminem to 2 dzwieki lecace przez 5 min, mam troche inne spojrzenie i tyle..

Otóż tak Trollu. Kunsztem jest zrobienie z prostych, płytkich i krótkich dźwięków coś co nie jest już takie proste i nudne

To czy cos jest nudne czy nie to sprawa subiektywna, mnie "poziom" skomplikownia tych ukladow po prostu nuzy.. a z punktu widzenia teorii muzyki jest prymitywny do bolu.. dlatego moje stwierdzenie ze ciezko to nazywac muzyka ale jak ktos to lubi to JEGO SPRAWA :)
 

Yoggi

wujek Stefan mistrz ciętej riposty
Dołączył
6 Wrzesień 2006
Posty
3 735
Punkty reakcji
14
Miasto
z Biedronki
Nie boje sie odpowiedzi ale to bylo dawno i nie pamietam tytulow, puszczali mi to kumple ktorzy twierdzli ze sluchaja techno, wiec to musialo byc techno :)
musiało być techno? buehehehehe
Otóż nie, nie musiało. Znam pewnie i setki ludzi którzy twierdzą że słuchają techno, a tak im się tylko wydaje. Nawet na tym forum jeszcze do niedawna co chwila można było natknąć się na tematy osób którym tak się wydawało.


ktos kiedys mi powiedzial ze to dla niego to nie muzyka jak jest grane na instrumentach bo on tylko uznaje "elektronike" a szarpanie drutami to zacofanie.. mam sie obrazac ? .. skoro tak ma to jego sprawa ;)
nie musisz się obrażać. Takie gadanie to tylko próba lansowania się na super hiper fana danego gatunku.
Jeżeli ktoś dyskwalifikuje cały gatunek jedynie ze względu na sposób jego tworzenia to jest to winą jedynie jego ograniczenia. Sądzę że dyskwalifikowanie stylu jako całości jest potworną głupotą.

co do "melodi".. nic nie poradze ze to co nazywacie tym terminem to 2 dzwieki lecace przez 5 min, mam troche inne spojrzenie i tyle..
To czy cos jest nudne czy nie to sprawa subiektywna, mnie "poziom" skomplikownia tych ukladow po prostu nuzy.. a z punktu widzenia teorii muzyki jest prymitywny do bolu..
Z punktu widzenia teorii muzyki metal nie jest muzyką bo większości kawałków brakuje harmonii, współbrzmienia. Widzisz, jak do tej pory nie spotkałem się jeszcze z dobrą definicją muzyki. Wszędzie będzie czegoś brakować, lub coś będzie źle sformułowanie. Muzyka jest dosyć subiektywną sprawą i zbyt rozległą. Wg. Ciebie muzyka plemienna także nie jest muzyką ( w końcu jest jeszcze mniej skomplikowana od techno).


To byc moze bardzo negatywna opinia ale wciaz opinia, przeciez nicht nie musi sie ze mna zgadzac ?
Jesteś debilem i idiotą. I nie możesz nic mi zarzucić bo to jest moja opinia i możesz się z nią nie zgadzać, ale forum jest od wyrażania opinii. Rozumiesz o co mi chodzi?
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Otóż nie, nie musiało. Znam pewnie i setki ludzi którzy twierdzą że słuchają techno, a tak im się tylko wydaje. Nawet na tym forum jeszcze do niedawna co chwila można było natknąć się na tematy osób którym tak się wydawało.

no nie wiem moze byly to fasolki ?
a tak powaznie to bylo to podobne do tego "kawalka" co ktos tutaj wkleil, dla mnie to wszytsko i tak "brzmi" tak samo ;)

Z punktu widzenia teorii muzyki metal nie jest muzyką bo większości kawałków brakuje harmonii, współbrzmienia

metal to zbyt rozlegle pojecie, trzebaby oceniac konkretnie

Widzisz, jak do tej pory nie spotkałem się jeszcze z dobrą definicją muzyki

kazdy ma swoja ;) .. chociaz sa pewne naukowe przeslanki, wkoncu muzyke tez mozna studiowac ;)

Wg. Ciebie muzyka plemienna także nie jest muzyką ( w końcu jest jeszcze mniej skomplikowana od techno)

niektore motywy plemienne moga miec calkiem abity rytm np. :) nie mowiac np. o muzyce indianskiej ktora cos w sobie ma, nie wiem o co Tobie chodzi mowiac muzyka plemienna bo to tez rozlegle pojecie, moze to byc zwykle nabijanie w beben a moze to byc cos powazniejszego..

Jesteś debilem i idiotą. I nie możesz nic mi zarzucić bo to jest moja opinia i możesz się z nią nie zgadzać, ale forum jest od wyrażania opinii. Rozumiesz o co mi chodzi

A Czy ja Tobie bronie miec taka opinie ? mozesz ja miec... co mnie to ?? tylko jak ja wyrazam swoja opinie to przedstawiam argumenty

pisanie komus ze jest debilem od tak sobie, to moze byc obrazanie.. ale jak bedziesz pisac ze jest debilem i to udowodnisz to juz mozna to nazwac dyskusja ;)

Zreszta o co Tobie chodzi ? nie mozna miec opini negatywnej ?

Jakby wszyscy sie zgadzali i chwalili to co to bylaby za dyskusja ;)

O kazdej myzyce, czy niemuzyce beda rozne opinie, proste.. o co wielkie halo
 

uosobienie

Nowicjusz
Dołączył
19 Listopad 2008
Posty
489
Punkty reakcji
7
oh, niektorzy nie maja za grosz dystansu do siebie. ktos wyraza swoje zdanie, a tu zaraz takie wycieczki... troll, on ci nie da spokoju, TO NIE MOGLO BYC TECHNO, jakby bylo bys napewno polubil ,musisz poprostu musisz lubic techno rozumisz? :p


co do mnie. jest kilka kawalkow ktore mi zapadly w pamieci. napewno nie byly to typowe lupaniny, byl tam charakterystyczny wokal lub linia melodyczna, nawet nie wiem czy z gatunku techno. nie mam nic z takich rzeczy na kompie ani na mp3, ale gdy pewne pojedyncze piosenki przypominajace techno/chilout slyszalem w radiu, bylo w nich cos dla mnie sentymentalnego, bardzo wakacyjnego, czulem sie zupelnie jak jeszcze nie tak dawny 14-latek siedzacy pod rozgwiezdzonym, fioletowym niebem na drewnianym molo, nad spokojnym jeziorem, zakochany... zawsze przy tych piosenkach mialem to samo wyobrazenie :p

a teraz sobie jeszcze przypomnialem (jak moglem zapomniec :D ) ze techno, wraz z aronem carterem (mlodszy brat jednego z bakstritbojsow :bag:) to byl moj pierwszy kontakt z muzyka :D mialem z 8 lat, bylo to cos ala moby (ktory moim zdaniem jest calkiem niezly, ale nadal niepotrafilbym tego sluchac), pamietam tylko jedna nazwe - eifel 65 <333 jeej.. im bluee dabu dib dabu dajuu dabu diii.. czapka do tylu, kciuk w gorze przez caly czas :eek:k: i okulary przeciwsloneczne :D ups sorry, nostalgia,

dzis jednak trudno mi docenic typowe techno, raz nawet z ciekawosci rzucilem uchem na kilka roznych, popularnych i tych mniej utworow tego gatunku i wrazenia mialem mocno negatywne
 

Traumatic

el comandante
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
1 274
Punkty reakcji
0
Miasto
Underground
metal to zbyt rozlegle pojecie, trzebaby oceniac konkretnie
Nie nooooo po co!, gdybym byl takim ignorantem jak Ty stwierdzilbym, ze wszystko brzmi tak samo
niektore motywy plemienne moga miec calkiem abity rytm np. :)nie mowiac np. o muzyce indianskiej ktora cos w sobie ma, nie wiem o coTobie chodzi mowiac muzyka plemienna bo to tez rozlegle pojecie, mozeto byc zwykle nabijanie w beben a moze to byc cos powazniejszego..
Po pierwsze nie ambitny rytm lecz co najwyzej melodia. Po drugie bylem w tym roku na zlocie PRPI (Polski Ruch Przyjaciol Indian) jedyny prawdziwy ruch indian ktory dziala od dobrych 30 lat i uwierz mi taki chociazby inter tribe, powwow czy inne zbyt ambitne nie sa, to samo jest w przypadku innych plemiennych.

Nie wiem jaki ma sens pieprzenie o czyms o czym nie ma sie bladego pojecia - nie znam sie na hh to nie pisze w tym dziale.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
metal to zbyt rozlegle pojecie, trzebaby oceniac konkretnie
hehe, i tu wracamy do punktu wyjscia. Metal to tak samo rozlegly termin jak techno, a na pewno mniej rozlegly od calej "elektroniki".

W swoich wywodach zapominasz o specyfice muzyki elektronicznej / techno czy jak ja nazwiemy. Jest to muzyka do grania w klubach, to ze w takim utworze przez pierwsze 2-3 minuty nic sie nie dzieje nie bierze sie z niczego. To nie jest wersja radiowa gdzie masz wszystko w pigulce. Gdzie utwor sie zacznie, skonczy, chwila przerwy i kolejny. Nie, tutaj muzyka gra bez przerwy i w duzej mierze dlatego te pierwsze 2-3 minuty sa rozruchowe bo one sa dla DJa, ktory przez ten czas moze przechodzic z jednego utworu w drugi i tworzyc tzw. seta.

Jeszcze odnosnie prostoty muzyki - pozostaje pytanie, czy ona aby faktycznie musi byc skomplikowana ?

Poza tym to skomplikowanie moze byc rozumiane na wiele sposobow. Na gitarze mozesz odwalic super solowke, ale to zawsze bedzie dzwiek gitary - instumentu gotowego, ponadczasowego. Oddajesz sie tu improwizacji i wychodzi cos fajnego.

W muzyce elektronicznej nie masz takiego samograja bo sam rozwoj techniki sprawia, ze dzwieki uzyskane za pomoca syntezatorow w utworach sprzed 10, 20 lat brzmia smiesznie. Wiec, zeby cos zrobic unikalnego to najpierw musisz niejako stworzyc sobie sam instrument. A nie jest latwo bo tutaj punktem wyjscia jest prad staly zamieniany przez oscylator na dzwiek, a scislej mowiac na fale sinusoidalna, trojkatna czy piloksztaltna. Same te dzwieki w odbiorze nie sa zbyt przyjemne i uzyskanie unikalnego dzwieku w szeroko pojetej muzyce elektronicznej naprawde nie jest latwe. Ok, jest pelno nazwijamy to gotowcow, dlatego tez i duzo jest utworow bezwartosciowych, ale zainteresowani i tak znajda perelki. Dla mnie kazdy tworca muzyki elektronicznej, ktory stworzy pewien unikalny dzwiek, zasluguje na szacunek. Bo nie jest to latwa rzecz i paradoksalnie wymaga bardzo duzej wiedzy z zakresu muzyki - nie wiem czy aby nie wiekszej niz w przypadku takich gatunkow jak wlasnie rock, gdzie po prostu masz gitare i grasz (nie musisz wiedziec tego co to jest synteza subtraktywna, synteza fm czy w ogole inne pojecia zwiazane po prostu z wydobywaniem dzwieku). w muzyce elektronicznej nie masz odpowiednika gitary :) jesli nie chcesz korzystac z gotowych bankow brzmien to po prostu musisz wiedziec o samym dzwieku bardzo duzo. znajomosc akordow jest w tym wypadku naprawde banalem. Inna sprawa, ze znajomosc wszystkich tych pojec niczego nie gwarantuje ;), w dodatku spora liczba producentow ogranicza sie do tego, ze ma potezna bilbioteke loop'ow, z ktorych tworzy podklad, potem korzysta z gotowych bankow brzmien, tworzy sekcje basu, jakas tam melodyjna i ... gotowe ;)

Nikogo nie usiluje przekonywac do techno. Zreszta, sam slucham go bardzo malo. Dodam, ze kiedys chcac nie chcac sluchalem metalu (bo brat starszy sluchal) - Slayer, Kreator, Vendetta, Manowar - no i jakos nie odbiega to skomplikowaniem od techno. Zreszta rock podobnie. I tu i tu, konstrukcja sprowadza sie do prostych akordow, tylko srodek ciezkosci jest polozony na co innego. Rock masz improwizacje i np. rozne solowki na gitarach, a w techno masz rytm i tam takich solowek mozna sie doszukiwac wlasnie w rytmie. Ta muzyka jest temu podporzadkowana, a nie improwizacji. JA bym do techno (pod wzgledem "skomplikowania", ekspresji itd.) przyrownal wlasnie metal, natomiast do rocka bym porownywal elektronike w stylu J.M.Jarre albo muzyke (uplifting) trance, ktora opiera sie na akordach (ot chociazby stary kawalek, ale pokazujacy, ze muzyka "elektroniczna" moze byc tez melodyjna: William Orbite - Barbers Adagio for STrings)

Co do definicji muzyki - jak dla mnie nie istnieje. No chyba, ze muzyka nazwiemy hmm zestaw powtarzalnych dzwiekow, ktore posiadaja znamiona rytmu :) No bo czy muzyka jest np. pilowanie drzewa ? :D Pewnie nie jest, ale jesli ktos da jakis podklad i zrobi kawalek typu industrial to juz bedzie. Wiekszosc pewnie tego nie zdzierzy (ja tez nie ;) ), no ale bedzie to jakas tam muzyka.

Paradoksalnie bym powiedzial, ze o muzyce, podobnie jak o gustach nie powinno sie dyskutowac :) Zreszta owe postrzeganie muzyki wlasnie pod ten tzw. gust podpada :) Jeden sie bedzie jaral solowka na gitarze, a drugi sidechainowanymi dzwiekami klubowych kawalkow takich jak np. Fragma - Toca Me (Inpetto Rmx), a trzeci dopiero odzyje jak uslyszy Goa :)
 

teleimpact

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2009
Posty
49
Punkty reakcji
0
Nie zapominajcie że TECHNO, ma kilkanaście odmian!
Dance znają wszyscy (nawet niektórzy nie wiedzą że to techno :D )
progressive house - Coś po czym można wykorkować po 20min. słuchania :D
Trace - piękna muzyka, (TYLKO PRZY NIEJ USYPIAM :D )
clubdance - Przy tym się bawimy w klubach, choć wielu nie wie co leci, bo słychać tylko JE'B JE'B JE'B :D
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Po pierwsze nie ambitny rytm lecz co najwyzej melodia

napisalem dokladnie to co chcialem napisac, skoro nie rozumiesz trudno

czy inne zbyt ambitne nie sa

nie napisalem ze to jakis szczyt amnitnosci ale z tego co ja slyszalem wiele bylo duzo ambitniejszych niz techno..

Nie wiem jaki ma sens pieprzenie o czyms o czym nie ma sie bladego pojecia - nie znam sie na hh to nie pisze w tym dziale

czy ja sie zaglebiam w jakies niuanse techno i robie za specjaliste ?

wyrazam swoja opinie, na podstawie tego co slyszalem a nie bylo tego tak malo

hehe, i tu wracamy do punktu wyjscia. Metal to tak samo rozlegly termin jak techno, a na pewno mniej rozlegly od calej "elektroniki"

nie ja zalozylem ten temat, jak widzisz tratuje on o pojeciu "techno" nie wnika w jakies szczegolowe podzialy i rozeznania

calej rozleglej "elektroniki" nie krytykuje bo slyszalem pare rzeczy co mi sie podobaly

W swoich wywodach zapominasz o specyfice muzyki elektronicznej / techno czy jak ja nazwiemy. Jest to muzyka do grania w klubach, to ze w takim utworze przez pierwsze 2-3 minuty nic sie nie dzieje nie bierze sie z niczego. To nie jest wersja radiowa gdzie masz wszystko w pigulce. Gdzie utwor sie zacznie, skonczy, chwila przerwy i kolejny. Nie, tutaj muzyka gra bez przerwy i w duzej mierze dlatego te pierwsze 2-3 minuty sa rozruchowe bo one sa dla DJa, ktory przez ten czas moze przechodzic z jednego utworu w drugi i tworzyc tzw. seta

o niczym nie zapominam bo ja o strukturze, celowosci i istocie nic nie pisalem

Jeszcze odnosnie prostoty muzyki - pozostaje pytanie, czy ona aby faktycznie musi byc skomplikowana ?

nie musi, sam zameczylbym sie sluchajac w kolko skomplikowanego jazzu np.

ale dla mnie OSOBISCIE musi byc jakies min. aby cos bylo ciekawe

W muzyce elektronicznej nie masz takiego samograja bo sam rozwoj techniki sprawia, ze dzwieki uzyskane za pomoca syntezatorow w utworach sprzed 10, 20 lat brzmia smiesznie

o brzmieniu akurat nic nie pisalem

Dla mnie kazdy tworca muzyki elektronicznej, ktory stworzy pewien unikalny dzwiek, zasluguje na szacunek. Bo nie jest to latwa rzecz i paradoksalnie wymaga bardzo duzej wiedzy z zakresu muzyki - nie wiem czy aby nie wiekszej niz w przypadku takich gatunkow jak wlasnie rock, gdzie po prostu masz gitare i grasz

raczysz zartowac albo mylisz pojecia

mozliwe ze musza miec duza wiedze z zakresu techniki i elektroniki ale nie mow mi prosze o muzyce gdzie w kawalku leci jeden i ten sam toporny rytm przez 5 min i jakas smzieszna melodyjka na 3 interwalach, bo jakos w tym miejscu tej ich wielkiej wiedzy muzyczen nie widze

jezeli uwazasz ze granie na gitarze to tak poprostu sobie bierzesz i grasz to chyba musimy w tym miejscu zakonczyc dyskusjie bo poruszamy sie w zupelnie innych swiatach :]

Zreszta, sam slucham go bardzo malo. Dodam, ze kiedys chcac nie chcac sluchalem metalu (bo brat starszy sluchal) - Slayer, Kreator, Vendetta, Manowar - no i jakos nie odbiega to skomplikowaniem od techno

nie znam za dobrze tych kapel bo w Metalu tak bardzo nie siedze bo czesto zdarza sie wlasnie tak ze i tam rowniez ze toporne "szapranie strun" przez pol kawalaka ale jezeli wziasc pod uwage sama sekcje rytmiczna to raczej bije to na glowe techno

Zreszta rock podobnie. I tu i tu, konstrukcja sprowadza sie do prostych akordow

do prostych akordow to sprowadza sie biesada przy ognisku w lesie albo spiewanie szantow a nie rock kolego ;)

a w techno masz rytm i tam takich solowek mozna sie doszukiwac wlasnie w rytmie

solowka ma to do siebie ze wyroznia sie rytmicznie i nie tylko, solowki w techno ? dobre.. mozesz podac jakis namaclny przyklad bo zaciekawiles mnie :D

Co do definicji muzyki - jak dla mnie nie istnieje

definicja jest prosta, muzyka to rozklad dzwiekow rozlozony w czasie

tylko taka definicja oczywiscie nic nie daje

nie daje rozniez nic podzial na muzyke dobra i zla bo kazdy ma swoje odczucia i gust

ale istnieje cos takiego jak swiat muzyczny, gdzie sa autorytety i dziela ktore sie okresla wielkimi z pewnych wzgledow, jest cos takiego jak kunszt muzyczny ktory polega wlasnie na kunsztownym a nie byle jakim rozkladzie tych dzwiekow w czasie, wiec jakies normy sa zdefiniowane aczkolwiek sa oczywiscie bardzo plynne

a ja nikogo nie atakuje tylko wyrazam swoje zdanie i tyle, nie wiem o co cale halo ;)

ktos powie ze rock czy cokolwiek innego jes bee.. moze miec takie zdanie
ktos powie ze techno.. moze miec takie zdanie

i nie uwazam ze uprawione jest wytykac mu wtedy ze tak mysli bo sie po prostu nie zna :D

komus kto lubi techno mozna dac do posluchania 1000 piosnek rockowych i wyjasnic co jest czym i dlaczego i przekazac mu wiedze aby sie "znal" ale to nie chyba nie zmieni jego nastewiena ze on po prostu woli techno ?

Paradoksalnie bym powiedzial, ze o muzyce, podobnie jak o gustach nie powinno sie dyskutowac

dyskutowac mozna o wszytskim byle odbywalo sie to na poziomie i z poszanowaniem innych dyskutantow, bo inaczej to wogole dzial "muyzka" na tym forum nie moglby prawa zaistniec ;)

przypominam ze dyskusja polega na wymianie pogladow rozniacych sie od siebie, czy na pytanie "Jak postrzegasz muzykę Techno?" maja prawa padac odpowiedzi tylko

"tak techno jest super"

?

chyba byloby to nudne ;)

Nie zapominajcie że TECHNO, ma kilkanaście odmian!

autor tematu nie zaproponowal dyskutowania o odmianach tylko ogolnie ;)

jak pisalem mi sie niektore rzeczy "elektronicznie" podobaja i moze nawet okazaloby sie ze ktora z nich zalicza sie do jakies odmiany techno i ze krytukuje sam siebie :D no ale jak pisalem nie ja sformulowalem tak ten temat

dla scislosci nie bedzie ze krytukuje tylko ta proste, malo skomplikowane techno nazywane potocznie "umc umc" a nie taka muzyke w calosci jesli jest faktycznie w niej cos ciekawego i artystycznego

nie jestem konserwatywnym niewolnikem jakiegos gatunku w muzyce
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
raczysz zartowac albo mylisz pojecia

mozliwe ze musza miec duza wiedze z zakresu techniki i elektroniki ale nie mow mi prosze o muzyce gdzie w kawalku leci jeden i ten sam toporny rytm przez 5 min i jakas smzieszna melodyjka na 3 interwalach, bo jakos w tym miejscu tej ich wielkiej wiedzy muzyczen nie widze
odnosilem sie tutaj bardziej do samego gatunku muzyki elektronicznej. Czysty kawalek "prawdziwego" techno moze faktycznie nie jest najlepszym przykladem na obrone tezy, ze tworcy muzyki elektronicznej musza miec bardzo duza wiedze i nierzadko maja caly garaz roznych syntezatorow analogowych itp. :) Natomiast jesli spojrzymy szerzej to juz jak najbardziej tak. Fakt, ze ta wiedza bardziej skreca w strone hmmm inzynierii dzwieku, no ale to z tego wzgledu, ze po prostu uzywa sie tu instrumentow elektronicznych. Dalej w cenie sa stare syntezatory analogowe, ktore dzieki technice zlapaly drugi oddech w muzyce elektronicznej.

jezeli uwazasz ze granie na gitarze to tak poprostu sobie bierzesz i grasz to chyba musimy w tym miejscu zakonczyc dyskusjie bo poruszamy sie w zupelnie innych swiatach :]
to, ze poruszamy sie w innych swiatach to na bank :D, ale zeby nie bylo mam gitare, elektryczna, Cort - nawet costam, costam umiem zagrac wiec cos niecos wiem i zeby doszlusowac na sprzecie elektronicznym "fajnoscia" wydobytego dzwieku do gitary trzeba sie naprawde napocic. Inna sprawa, ze juz w przypadku gitar basowych nie wyglada to tak rozowo. Coraz czesciej zespoly, ktore maja basistow zastepuja ich "elektronika". Moze nie mowie tutaj o "czystym" rocku, ale niemniej jest taki trend w roznych gatunkach muzyki.

nie znam za dobrze tych kapel bo w Metalu tak bardzo nie siedze bo czesto zdarza sie wlasnie tak ze i tam rowniez ze toporne "szapranie strun" przez pol kawalaka ale jezeli wziasc pod uwage sama sekcje rytmiczna to raczej bije to na glowe techno
znaczy moje postrzeganie jest takie. Czyste techno to ma dla mnie mniej wiecej podobna wartosc muzyczna co to toporne szarpanie strun i jakis typ wrzeszczacy "whaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa" przez pol utworu ;) Roznica taka, ze jednego poslucham czasem w klubie (choc to akurat rzadkosc bo tak naprawde ciezko spotkac taki klub), drugiego raczej nigdy. No i sila rzeczy, poniewaz jestem bardziej spaczony elektronika to bede wolal posluchac takiego techno

chcesz miec fajny rytm odpowiadajacy tego co w metalu wyczyniaja na perkusji to wybierasz np. gatunek drum n bass.

do prostych akordow to sprowadza sie biesada przy ognisku w lesie albo spiewanie szantow a nie rock kolego ;)
spiewanie przy ognisku daje rade :)

no ale tak bardziej powaznie to jest kwestia postrzegania muzyki po prostu. ja mam w pracy takiego "rockmana" ;) i niestety (a moze stety) nijak nie widze wyzszosci tej muzyki nad gatunkiem elektronicznym. Kwestia podejscia. Mnie nudzi sluchanie w co drugim kawalku gitary, tak samo jak nudziloby mnie sluchanie pianina ;) Oczywiscie rozumiem to, ze Ciebie moze nudzic co innego (np. ten sam podklad lecacy przez 9 minut ;) )... Teraz co ma wieksza wartosc muzyczna. Tu jakby sa dwie drogi - uslyszysz na gitarze, pianinie no jakas nowa melodie, urzeknie Cie ona i jest super. W elektronice raczej to "urzekanie" jest robione nie tyle za pomoca melodii (choc oczywiscie tez) co wlasnie za pomoca jakiegos nowego dzwieku, ktorego wczesniej nie slyszales. Ja wiem, ze tak w codziennosci to ciezko w to jakos uwierzyc bo na takiej Viva czy Mtv to w kolko to samo - tu jakis podklad, tu jakis koles z rumunii spiewa po angielsku, jakis agresywny bas (inna sprawa, ze to tak naprawde znow szeroko pojeta muzyka dance) itd. No ale ja nie o takiej muzyce "elektronicznej" mowie. Do techno bym nie porownywal bo dla mnie to jest w zasadzie bardziej gdzies moja granica, im blizej sie do niej zblizam, tym mniej mi dana muzyka odpowiada.

solowka ma to do siebie ze wyroznia sie rytmicznie i nie tylko, solowki w techno ? dobre.. mozesz podac jakis namaclny przyklad bo zaciekawiles mnie :D
mialem tutaj na mysli cos co charakteryzuje dany utwor. to nie jest tak jak w rocku, ze w ktorejs tam minucie gosciu wyskakuje przed szereg i jest jego wielka improwizacja na gitarze ;) Tak naprawde to musielibysmy sie po prostu zdecydowac o czym rozmawiamy. Najlepiej byloby, gdyby ktos zrobil nowy watek o nazwie : "jak postrzegasz muzyke techno", w pierwszym poscie dal z youTube czy skadkolwiek ;) ze 3-4 przyklady tego techno i wtedy moglibysmy gadac. Bo tak to sie dosc ciezko dyskutuje. Patrzac scisle na techno takie jakie jest no to ono jest mocno minimalistyczne, nastawione do tego, ze siedzisz, stoisz, tanczysz gdzies tam w klubie, lekko wciety, no i "lapiesz klimat" ;) w domu normalnie wystarczy mi 1-2 takie utwory, aby chciec zmiany na cos bardziej muzykalnego. Natomiast dla wielu ludzi "techno" to tak naprawde muzyka elektroniczna, a tutaj znajdzie sie nawet miejsce na porzadniejsza improwizacje (i to nawet bez lapania sie za J.M.Jarre bo dla mnie to jest praktycznie odrebny gatunek - "klasyczna elektronika").

ale istnieje cos takiego jak swiat muzyczny, gdzie sa autorytety i dziela ktore sie okresla wielkimi z pewnych wzgledow, jest cos takiego jak kunszt muzyczny ktory polega wlasnie na kunsztownym a nie byle jakim rozkladzie tych dzwiekow w czasie, wiec jakies normy sa zdefiniowane aczkolwiek sa oczywiscie bardzo plynne
zgadzam sie. Tylko problem jest troche w tym, ze kazdy ma swoje autorytety. to jest troche tak, ze jak siedzi np. gosc 30 lat w muzyce rockowej no to ok, on jest dla mnie autorytetem, ale wlasnie w tej dzialce, w ktorej on siedzi. Co wiecej, gdy sie bedzie wypowiadal na temat innych gatunkow to bede podejrzliwy bo w mojej opinii on juz jest zwyczajnie "przesiakniety" takim, czy owakim gatunkiem.

a ja nikogo nie atakuje tylko wyrazam swoje zdanie i tyle, nie wiem o co cale halo ;)

ktos powie ze rock czy cokolwiek innego jes bee.. moze miec takie zdanie
ktos powie ze techno.. moze miec takie zdanie

i nie uwazam ze uprawione jest wytykac mu wtedy ze tak mysli bo sie po prostu nie zna :D

komus kto lubi techno mozna dac do posluchania 1000 piosnek rockowych i wyjasnic co jest czym i dlaczego i przekazac mu wiedze aby sie "znal" ale to nie chyba nie zmieni jego nastewiena ze on po prostu woli techno ?
dla mnie to nie jest zadne halo. mi tam sie ok dyskutuje. lubie muzyke z roznych gatunkow, slucham jej bardzo duzo - w zasadzie wszedzie gdzie sie da, praca, auto, dom i jesli chodzi o mnie to szczerze mowiac malo mnie obchodza podzialy muzyczne. bardziej mnie obchodzi to czy utwor w moim odczuciu jest dobry czy nie, choc tak naprawde to tez nic nie znaczy bo to w koncu tylko moja opinia. Co najwyzej moge znalezc 10, 100, 1000 ludzi majacych podobny gust muzyczny i beda mnie wielbili jak Boga, gdy podrzuce im jakis kawalek ;)

A tak naprawde, jesli mialbym komus polecic jakas muzyke z szerokiego gatunku pt. elektronika to mialbym spory zgryz. Chyba zdecydowalbym sie na cos stosunkowo "lekkiego", muzykalnego, no i na takich bardziej kreatywnych artystow, ktorzy potrafia zrobic jeden kawalek kompletnie inny od drugiego aby nie zrazac ludzi minimalizmem i zeby przeskok nie byl zbyt duzy, np:
- Tiga (gosc jest troche postrzelony ;), ale jak dla mnie na pewno jest artysta: http://www.youtube.com/watch?v=28fxZ8vMi-c#watch-vid-title , http://www.youtube.com/watch?v=lE2B8PfsvGk#watch-vid-title)
- Royksopp (nie wiem czy dobry example bo mocno lajtowe, moze nawet az za ;) no ale co tam: http://www.youtube.com/watch?v=KmcPeuf5aXo#watch-vid-title , choc raczej nie uslyszysz tutaj mega skomplikowanych akordow, raczej to co mowilem, bardziej nastawienie na konkretna barwe dzwieku, klimat - w tym wypadku mega lekki z drobna powiedzialbym szczypta elektroniki)
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Fakt, ze ta wiedza bardziej skreca w strone hmmm inzynierii dzwieku

inzynieria dzwieku to zupelnie inna bajka niz muzyka, tym sie zajmuja dzwiekowcy a nie muzycy i jedno nie ma za wiele wspolnego z drugim ;)

Inna sprawa, ze juz w przypadku gitar basowych nie wyglada to tak rozowo. Coraz czesciej zespoly, ktore maja basistow zastepuja ich "elektronika". Moze nie mowie tutaj o "czystym" rocku, ale niemniej jest taki trend w roznych gatunkach muzyki

nie wiem o jakich gatunkach piszesz, moze o gatunkach "elektronicznych", w kazdych innych gitara basowa to PODSTAWA.. w takim np. jazzie czasami nie ma zwyklej gitary ale bez kontrabas albo basowki nie ma bata, sam gram na basie wiec wiem o co lotto tutaj ;)

nie spotkalem sie z szanujaca grupa/kapela bez basu :D

Czyste techno to ma dla mnie mniej wiecej podobna wartosc muzyczna co to toporne szarpanie strun i jakis typ wrzeszczacy "whaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa" przez pol utworu

tez tak mam, to i to meczy mnie tak samo :]

no ale tak bardziej powaznie to jest kwestia postrzegania muzyki po prostu. ja mam w pracy takiego "rockmana" ;) i niestety (a moze stety) nijak nie widze wyzszosci tej muzyki nad gatunkiem elektronicznym. Kwestia podejscia. Mnie nudzi sluchanie w co drugim kawalku gitary, tak samo jak nudziloby mnie sluchanie pianina

teraz wkraczasz w kwestie jaki instrument sie Tobie podoba a nie roznic "muzycznych" a tutaj w zasadzie nie da sie ustanowic wyzszosci czegos od czegos, tzn mozna ale jest to opinia czysto subiektywna, komus beda sie podobac klasyczne instrumenty a komus "dzwiek" elektroniczny

W elektronice raczej to "urzekanie" jest robione nie tyle za pomoca melodii (choc oczywiscie tez) co wlasnie za pomoca jakiegos nowego dzwieku, ktorego wczesniej nie slyszales

To muzyka ma sie podobac czy "efekty" dzwiekowe ? ;)

Patrzac scisle na techno takie jakie jest no to ono jest mocno minimalistyczne

dlatego wartosc muzyczna jest raczej niewysoka ;)

Tylko problem jest troche w tym, ze kazdy ma swoje autorytety. to jest troche tak, ze jak siedzi np. gosc 30 lat w muzyce rockowej no to ok, on jest dla mnie autorytetem, ale wlasnie w tej dzialce, w ktorej on siedzi. Co wiecej, gdy sie bedzie wypowiadal na temat innych gatunkow to bede podejrzliwy bo w mojej opinii on juz jest zwyczajnie "przesiakniety" takim, czy owakim gatunkiem

Tu sie mylisz, bo sam uczylem sie u "mistrzów" muzyki klasycznej, badz rozrywkowo-rockowo-blusowej ktorzy potrafili docenic cos w innych gatunkach np. metalowych gdzie nieraz slyszalem "gitarzysta nic nie umie ale tego basmana to sluchaj bo sadzi soczyste riffy :D"

sa ograniczenia gatunkowe ale poziom kunsztu muzycznego mozna mierzyc uniwersalnie :]


i to co podales to niby jest techno? :D
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
zaczynamy niebezpiecznie quotowac :) wiec odpowiem tylko na ostatnie - nie, to nie jest techno, ale jak mniemam sam do tego doszedles :)

ja lubie sluchac bardzo duzo muzyki, bardzo roznej. cenie sobie "kumpli od muzyki", ktorych znam glownie z internetu, roznych for itd. itp. Jak ktos siedzi w danym gatunku gleboko to praktycznie zawsze wyciagnie cos z kapelusza co spodoba sie komus kto w tym nie siedzi. Fajna to sprawa bo w dzisiejszym swiecie (zwlaszcza elektroniki) mozna naprawde utonac bo to juz nie te czasy, ze tylko ktos ze znajaomosciami, finansami moze wydac singiel czy caly album - teraz to moze zrobic praktycznie kazdy. Minus jest taki, ze naprawde trzeba spedzic duzo czasu, albo miec wlasnie owych znajomuych "od muzyki", aby dotrzec do tego co najlepsze. No ale to juz chyba dyskusja na inny temat ;) Tak czy siak, jak ktos by mnie zapytal jakiej slucham muzyki to chyba odpowiedzialbym, ze elektronicznej :) choc w pracy leci non stop radio jazz, albo trojka i jakos nie mam odruchow wymiotnych ;)
 

garmal

Nowicjusz
Dołączył
13 Wrzesień 2009
Posty
3
Punkty reakcji
0
Opcja numer 3. Teraz mało kto słucha prawdziwego techno. Dużo osób myli pojęcia i np styl Hands Up myli z technem. Sam jestem producentem i remixerem właśnie w hands upie, i nie raz jakiś ziomek do mnie wyskakuje z tekstem że "fajne techniawki robię" xD Po drugie, techno to wcale nie jest prymitywny rytm. Może jest tam kilka dźwięków (stopa, werbel, hihaty, perka, bass, lead, clap itp) ale weź to zmasteruj wszystko i zrób odpowiedni mix. To jest sztuka, tu trzeba mieć umiejętności, zrobienie dobrego mixu zajmuje baaaardzo dużo czasu, co tam czasu, jak ktoś nie umie, nie wie o co w tym chodzi to wywali kompa przez okno :) Ale na kompie robi się tylko wstępny mix i mastering. Dalej robi się to przez tak zwany tor analogowy. Kompresory, Equalizery, Mixery. Ile to kasy... Zrób jakiś kawałek techno, wykręć ciekawe brzmienie, chociażby na najprostszym do kręcenia Vanguardzie, wydaj kaskę na sprzęt, wtedy pogadamy czy to jest prymitywna muzyka, odpal FL STUDIO, albo REASONA wtedy Ci oczy na wierzch wyjdą. Osobiście szanuję każdą muzykę, bo muzyka jest piękna.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Kwesti inzynieri dziewku i montowania kawalka wcale nie poruszalem. Moze to i :cenzura: wyczyn zmixowac to cale "umc umc" ale to co slyszle to slysze, leci prymitywny i toporny rytm przez 5 min gdzie kazdy szanujacy perkustia po 1 min by sobie strzelil w leb jakby musial to stukac takie to nudne i proste. Nie mowie ze wszytsko ale takie slyszalem.

Osobiście szanuję każdą muzykę, bo muzyka jest piękna

Tutaj oczywiscie sie zgadzam, aczkolwiek nie wszytski zasluguje na miano muzyki ;)
 

LukaszW85

Nowicjusz
Dołączył
21 Grudzień 2009
Posty
18
Punkty reakcji
0
Techno nie ma w radiu ani telewizji, czesto nieslusznie mylone z trancem lub nawet bardziej komercyjnymi gatunkami takimi jak dance... niestety... techno to muzyczka troszke ambitniejsza i nie dla wszystkich.

scooter, atb, dj sammy to nie techno!!!
sven vaeth, chris liebing,jeff miles tak!!
 

karolka246

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2010
Posty
107
Punkty reakcji
6
Miasto
Miasto Muzyki
LukaszW85 zapomniałeś jeszcze o panie Axel-u Karakasisie i rewelacyjnym The Advent vs Industrializer :D

Czytając niektóre wypowiedzi zdecydowanie jestem za trójką.
 

Magda260893

Nowicjusz
Dołączył
17 Listopad 2008
Posty
13
Punkty reakcji
0
Miasto
GW
Wielu ludzi postrzega techno i różne jego odmiany jako zwykłą "łupankę" bez żadnego przekazu. Drażnią mnie komentarze typu "Jak można w ogóle tego słuchać?" Każdy słucha tego, co mu się podoba. Dla mnie techno,a ściślej hands-up i electro house, jest właśnie odskocznią od świata, pozwala mi wyzwolić pozytywne emocje, bo jest to energiczna, żywa i radosna muzyka;)
Dlatego też opcja nr 2
 

sikorzwp1

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
59
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Chełm
Dziwi mnie uwzględnienie opcji 3, że niewiele osób ją zna. Wśród młodzieży jest to zdecydowanie najbardziej popularny gatunek muzyki ( no, chyba, że pop może jeszcze ). Nawet ci co słuchają częściej metalu mają styczność z tym gatunkiem, choćby na dyskotekach, na muzycznych stacjach telewizyjnych ( chociaż częściej radiowych internetowych ) czy w sklepach odzieżowych. A teraz przejdę do sedna: WYBIERAM OPCJĘ 1. Dlaczego? Przede wszystkim do ocenienia tak nisko tego rodzaju muzycznego skłaniają mnie sami wykonawcy i słuchacze. Przyczynia się do tego łatwa droga do zostania "artystą" ( tzn. DJem... ). 99% producentów techno w Polsce program do tworzenia swoich dzieł posiada nie skąd indziej niż z DarkWareza, PEB'a, wszelkiego rodzaju torrentów i innych pirackich źródeł. 99,99% producentów nie posiada podstawowych wiadomości na temat muzyki ( kompozycja, linia basowa, właściwości poszczególnych dźwieków ), ale są święcie przekonani o swoim niebywałym talencie muzycznym.
Zdobyłem wiele "Energy 2000 mixów", wszedłem na sporo internetowych stacji radiowych, również tych renomowanych i ściągnąłem z torrentów paczkę z 'najlepszą muzyką techno 2009' ( oryg. V/A The Best 100 Techno 2009 czy jakoś tak ). I co? Denne kawaliny zarozumiałych żelusi, na których słychać tylko bębny i nieskładnie graną melodyjkę jakiegoś syntetyzowanego dźwięku, a jedyna zmiana perkusyjna, jaką większość potrafi robić to dodanie/zabranie stopniowo: hihatu, II-ego hihatu, stopy i czasem innego smiesznego dzwieku. A jak się tym młodzi jarają! Raz stoję na przystanku koleś może 18 lat puszcza z telefonu coś takiego. A gorrrące nastolatki! Odpływają, aż im się mokro robi. Tylko powiedzieć im, że się tego nie lubi albo nie zna to już by cię od frajerów nazwały
Co jak co, taki jest stereotyp o ludziach słuchających tego. Można nawet nie używać tego słowa, bo w wielu przypadkach to się autentycznie sprawdza. Jednak techno, czyli house, trance, hardstyle czy inne jego podgatunki to muzyka jak każda inna. Ja powiem wprost: LUBIĘ MUZYKĘ TECHNO! Dziwne, co nie? Najpierw najgorsze rzeczy wypisuje, a teraz takie podsumowanie. Dlatego że czołowi światowi i polscy DJ'e robią naprawdę przyjemną dla ucha muzykę. Wymienię tu Armina van Buurena, Tiesto, Pakito, Dash Berlin, ( world ) a z polskich: East Clubbers, Max Farenthide, V1r00z czy Wet Fingers. Wielu niestety zapomniałem wymienić. Co jak co scena ambitnej muzyki technicznej jest naprawdę szeroka, ale masa dzieciaków i imprezowiczów z umysłem dziecięcym wybiera tą tandetną pozbawioną rąk i nóg.
Moim ulubionym gatunkiem jest Drum and Bass. Niektórzy nazywają to technem, niektórzy nie. To zależy jeszcze od samego podgatunku DnB. Niektóre utwory faktycznie podchodzą pod techno, a duża część wywodzi się od jungle. Nadmienię tu takie nazwiska/zespoły: High Contrast, Sub Focus, Logistics, London Electricity, Calyx & Teebee, Calibre. Naprawdę zachęcam do wysłuchania ich :)
 
Do góry