Roman Polański: ''Gorzkie gody'', ''Pianista'', ''Wstręt''
Woody Allen- Praktycznie wszystko, choć nie oglądane naraz, bo przy natłoku ten styl się przejada. Wyróżnię ''Bierz forsę i w nogi''

i ''Annie Hall''
Pedro Almodovar- Kocham!

Alejandro Gonzalez Inarritu- ''21 gramów'', ''Amores perros'', ''Biutiful''

Martin Scorsese- ''Taksówkarz''

U mnie jego filmy wzbudzają mieszane uczucia, ale na pewno jest niekwestionowaną ikoną kina i popkultury- Quentin Tarantino
Jej, mało nie zapomniałam o Clincie Eastwoodzie!- Bardzo ważna postać. Również

za całokształt. Dla niego mogę nawet western obejrzeć- ''Bez przebaczenia'' Świetny! Wgniatający w fotel. Choć wolę niewesternowe produkcje.
Kieślowski- ''Trzy kolory niebieski'' z bardzo lubianą przeze mnie Juliette Binoche.
Wong Kar Wai- ''Upadłe Anioły''

, ''Chungking Ekspress''
Emir Kusturica- ''Czas Cyganów''(wolę oryginalny tytuł- ''Dom za vjesanje''- zawieszony dom'') ''Ojciec w podróży służbowej''

Moją zaległością jest film z Monicą Bellucci, którą uwielbiam. Nie pamiętam tytułu.
Moje prywatne, jeszcze z czasów nastoletnich:
Lukas Moodysoon: ''Tylko razem'', ''Lilja 4-ever'', ''Fucking Amal''. Ten ostatni bardziej, gdy byłam w wieku głównej bohaterki.
David Lynch i jego narkotyczne, pokręcone filmy z dobrymi soundtrackami, jak: ''Zagubiona autostrada'', ''Mulholland Drive'', ''Blue Velvet''

, ''Miasteczko Twin Peaks''