Gorzki zawód

gorzka.kawa

Nowicjusz
Dołączył
15 Grudzień 2022
Posty
1
Punkty reakcji
0
Witajcie.
Moja historia pokazuje, jak cholernie źle można się czuć, kiedy człowiek ma ogromne nadzieje i pragnie czegoś pomimo świadomości, że owego pragnienia nie może spełnić.
Zacznę może od tego, że zawsze byłam bardzo wycofaną osobą. W żadnym razie nie należałam do osób nieśmiałych, ale (bardzo błędnie z resztą ) uważałam się za lepszą od innych. Do dzisiaj pozostaję odrobinę samolubna przez co nigdy nie byłam w prawdziwym związku. Chłopaków, a potem mężczyzn trzymałam na dystans, czułam się niekomfortowo z myślą, że miałabym być z kimś w fizycznie. Raz odmieniło mi się to w przypadku T. Ileż łez po nim wypłakałam, bo traktował mnie tylko jako koleżankę i czasami miałam wrażenie, że nawet byłam mu obojętna. Mieliśmy swoje momenty ale nie było to nic zobowiązującego albo progresywnego. Wtedy (w wieku około 18 lat) byłam, paradoksalnie zbyt niedojrzała na związek. Moje postrzeganie zauroczenia było inne.
Od tamtego czasu poznałam i utrzymywałam krótką znajomość z dwoma innymi chłopakami. Tym razem wydawało mi się, że to oni są zbyt niedojrzali, aby mogli być traktowani na poważnie. Oboje próbowali mnie kontrolować i rozdysponowywać moim czasem. Jednoznaczne sygnały i rozmowy nakierowane na temat seksu wskazywały często na to, że zależało im tylko na tym. Pech chciał, że poznałam ich zaraz po sobie, w obu relacjach czując się raczej jak obiekt seksualny niż osoba, którą warto poznać. Gadali głównie o sobie oraz swoich potrzebach, to czego chciałam było istotne tylko na pozór. Potem obiecałam sobie, że nie pozwolę, aby ktokolwiek traktował mnie równie lekceważąco. Myślałam, że zrozumienie i szacunek znajdę w kimś starszym od siebie... Tylko znowu nie mam niczego do zaoferowania takiemu mężczyźnie. Po pandemii zostałam bezrobotną absolwentką dwóch kierunków, która zamieszkała z rodzicami. Pomagam czasami w rodzinnej firmie ale daleko mi do osoby spełnionej.
M. poznałam przez dziwne zrządzenie losu jeszcze w czasie pandemii. Pomagał rodzicom stworzyć nową firmę. Był rozwodnikiem z dzieckiem, zbliżającym się do 40. Początkowo w ogóle mnie nie zainteresował. Pierwszej nocy, kiedy się u nas zatrzymywał zaniosłam mu kolację do pokoju, a on zdezorientowany otworzył drzwi beż koszulki, nawet mi powieka nie drgnęła. Z czasem zaczęło się to zmieniać. Byliśmy swoimi kompletnymi przeciwieństwami ale jego sposób bycia mi imponował. To, że w przeciwieństwie do mnie nie pozwala, aby rządziły nim emocje; że jest intelektualistą z którym można porozmawiać; to jak troszczy się o swoje dziecko; jego poczucie humoru...jako osoba, której rodzice zawsze byli surowi i wymagający, dosłownie spijałam z jego ust każdy komplement. Dotyczyły one zazwyczaj mojej pracy, o moim wyglądzie nigdy nie mówił, ale to wystarczyło, żebym zaczęła o nim częściej myśleć.
Dzieli nas 14 lat. To szmat czasu i podejrzewam, że to jeden z powodu, dla których nigdy nie myślał o mnie jako potencjalnej partnerce. Do tego przyjaźni się z moimi rodzicami.
Niedawno dowiedziałam się, że znalazł sobie kogoś. Nie wiem, skąd u mnie wzięło się to pragnienie zainteresowania go. Czy to przez to, że czuję się samotna? On nigdy nie dawał mi do zrozumienia, że jest zainteresowany. Nie próbował ze mną być sam na sam, nie komplementował mojego wyglądu choć kiedy wiedziałam, że przyjedzie starałam się wyglądać milion razy lepiej niż na codzień. Parę razy można było odnieść wrażenie, że ze mną flirtuje, bo próbował się ze mną przekomarzać albo niczym prawdziwy gentelmen otwierał mi drzwi od samochodu.
Nie wiem, ile to będzie trwało zanim mi przejdzie; ile czadu będę pragnęła jego uwagi. Wiem tylko, że za każdym razem liczę na to, że złapię go na ukradkowym spojrzeniu albo przypadkowej inicjacji kontaktu. Jednostronne zainteresowanie jest okropne, szczególnie, kiedy wiesz, że gdyby cokolwiek miałoby się zdarzyć, dawno by się zdarzyło.
 

Przyimek

Nowicjusz
Dołączył
4 Sierpień 2022
Posty
126
Punkty reakcji
1
gorzka.kawa - witam Cie
bardzo ciekawy jest twoj watek.
Jesli chcesz popisac albo pogadac przez fona na tematy o ktorych piszesz to zapraszam do kontaktu.
Najpierw by email.
mariusz_rafal@interia.pl

Pozdrawiam serdecznie i słonecznie
 
Do góry