"Głodowe" pensje lekarzy rezydentów

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Obecnie jest 4,4% PKB, 6,8% PKB to średnia UE, dodam, że o wiele więcej przeznaczają na ten cel państwa zachodnie - trzeba sobie zaznaczyć, że dobra opieka medyczna i dostępność do np. rehabilitacji spowodują znacznie mniejsze koszta spowodowane utratą możliwość pracy przez pacjentów a co z tym idzie potrzebą wypłat rent - ale w Polsce ciągle zdrowie traktowane jest jak wydatek a nie jak inwestycja :-(
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
I co to wszystko da? I co to wszystko da w chwili w której "doktorek" ciężko zapracowany przyjmuje 9-10 osób dziennie. 3 osoby na godzine powinno być i powinni pracować tak jak pracują normalni robole czyli od 7 do 17...
a nie ku...wa od 10 do 14! Gdyby tak było nie miał bym nic przeciw by sobie płakali o wyższą kasę. Tymczasem siedzisz u ogólnego pół dnia bo on ku... pół dnia przyjmuje kolejkę składającą się z 10 osób!!
Wy naprawdę chyba niegdy w życiu w przychodni nie byliście - tak łatwo debata Wam idzie!
Zapytam wprost - za co chcą więcej kasy, za co? Za opirtalanie sie cały Bozy dzień??
Widzieliście kiedykolwiek doktorka by się spieszył?
Za taki tryb pseudo pracy w każdej innej roboty wylecieli by tego ssamego dnia w którym zostali przyjęci, wielce zmęczeni... siedzeniem.
Jeśli NFZ w przychodni zatrudnia doktorka to gdzie jest ten doktorek jeśli na drzwiach namazane ma dni przyjęć: Pon, Śr w godz. 14-18 ??
Gdzie on jest? Za co bierze kasę????????
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Vesemirus napisał:
Obecnie jest 4,4% PKB, 6,8% PKB to średnia UE
Zatem jeśli dobrze rozumiem proponuje się wzrost nakładów na służbę zdrowia o 50% tylko dlatego bo taka jest średnia w Unii?
Zatem jeśli przeciętny facet w Unii ma długości 25 cm to znaczy że mam sobie 15 cm "uciąć"??? A tak poważnie......
Jeśli się nie mylę to osiągnięcie 6,8% PKB oznacza konieczność znalezienia na to kwoty ok 60 mld złotych. Idąc dalej tym tropem dochodzę do wniosku że nie Wyczarujemy takiej kwoty. Owszem można rzucić nadwyżki uzyskane z wpływów z Vat tyle że to ma być w tym
roku 40 mld zł. A gdzie jeszcze 20 mld? Można zlikwidować 500+ wtedy już na jakiś czas wystarczy. Jaki dla mnie wypływa z tego wniosek? Ano taki że nie Uzyskamy 6,8 PKB na służbę zdrowia no chyba że gdzieś za 10 lat. Tyle że wtedy średnia w Unii będzie wynosić
np 8% PKB. Moim zdaniem tu potrzebne jest inne rozwiązanie.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
W marketach budowlanych nie ma już kolejek "za drzwi". Nie liczył bym na vat w tym roku. Ani przyszłym. Polskę zawsze gubiło to iż zawsze planowała. Tylko planowała.
Nasza gospodarka nie może polegać tylko i wyłącznie na tym byśmy się odwiecznie łudzili że "ktoś coś kupi". Od siebie samych obecnie możemy tylko my sami kupować a to się skończy bo "nakarmić" 38mln. ludu to nie problem.
To samo już mieliśmy po 1990r i trwało 3,4 lata a potem po 2013 i trwało tyle samo.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
kszyrztofff napisał:
Owszem można rzucić nadwyżki uzyskane z wpływów z Vat tyle że to ma być w tym roku 40 mld zł. A gdzie jeszcze 20 mld?
Przecież napisałem, że 2% pkb to 40 mld, a nie 60 ;) I to niecałe, PKB Polski w 2016 roku wyniosło niewiele ponad 1,85 bln. zł.



Vesemirus napisał:
Obecnie jest 4,4% PKB, 6,8% PKB to średnia UE, dodam, że o wiele więcej przeznaczają na ten cel państwa zachodnie
Tak, tylko że Polska nie jest bogatym państwem zachodnim i kopiowanie ich obecnej polityki 1:1 da nam recesję, którą te państwa dziś przechodzą.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Czy ja napisałem, że chcę aby Polska przeznaczała tyle pieniędzy co bogate kraje? Na pewno nie - po pierwsze nie tyle co Niemcy czy Holandia, ale średnią UE po drugie w kwotach bezwzględnych to wypada jeszcze gorzej - bo 6,8% PKB Polski to ile % PKB Niemiec? 1? 2?

A co do dna społecznego które mnie wyzywa od doktorków - mój piątek wyglądał tak - 7.10 odprawa, od 7.30 do 14.35 znieczulenia na dwóch salach (kończę na jednej sali, oddaje pacjenta i lecę na drugą gdzie kolejny pacjent czeka) z jedną przerwą 15 min, bo badania mi pielęgniarka donosiła z oddziału bo pacjent bez nich przyjechał. Potem miałem dyżur, praca na OiT, znieczulenie do porodu, znieczulenie do cięcia i umierająca staruszka z niedrożnością. Zajęło mi to od 15 do 1, położyłem się i o 3,30 byłem wezwany do nagłego zatrzymania krążenia - właśnie u tej pani :-/ Reanimacja 40min, papiery i już nie było sensu się kłaść. Ale takie zero będzie pisało o tym, że pracuje 4h dziennie...

Dalej - lekarz w przychodni ma dodatkowe obowiązki w ramach przyjmowania pacjentów - jeździ do osób starszych i niepełnosprawnych które wezwały pomoc lekarską, więc z łaski swojej zamknij się i nie obrażaj ciężko pracujących ludzi...

EDIT - 6,8% PKB Polski to 0,0091% PKB Niemiec
Niemcy przeznaczają 11,6% swojego PKB na ochronę zdrowia czyli 402,17 miliarda dolarów, my dążymy do tych 6,8% PKB Polski czyli 31,9 miliardów dolarów (dane za google) - widzisz różnicę? Podpowiem, że to 12,6 razy mniej...
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Vesemirus napisał:
kwotach bezwzględnych to wypada jeszcze gorzej - bo 6,8% PKB Polski to ile % PKB Niemiec? 1? 2?
z 1 nie przesadzaj, ale rzucanie kwotami bezwzględnymi to bezsens.

Odpowiedz jednak, komu chcesz zabrać 2,4% PKB z budżetu.


Po prostu staram się wczuć w rolę rządzących. Oczywiście, że trzeba zwiększyć nakłady, usprawnić system, bo system dziś leży i kwiczy, no i pewnie swoimi protestami osiągniecie cel, po zmianie rządu PiS musi pokazać, że sprawnie działa... Ciekawi mnie tylko jakie będą konsekwencje długoterminowe nagłego wzrostu finansowania NFZ.

Co do tego, że lekarze są bardzo ważni w tym kraju chyba nikt nie ma wątpliwości, a vaffanculo tylko tu trolluje ;)
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Vesemirus napisał:
Czy ja napisałem, że chcę aby Polska przeznaczała tyle pieniędzy co bogate kraje?
A czy ja coś takiego zarzucam?


Vesemirus napisał:
A co do dna społecznego które mnie wyzywa od doktorków
Człowieka inteligentnego poznaje się po tym że wie kiedy i z kim i na jaki temat dyskutować i kiedy sobie odpuścić. Jak jest w tym przypadku z Tobą? Wracając do tematu skąd wziąć kwotę ok 60 mld zł na służbę zdrowia? Moim zdaniem w tej formie takiej
możliwości nie ma jaki więc jest zatem plan B?
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Podniesienie składki zdrowotnej, współpłatność, likwidacja NFZ, likwidacja rent dla alkoholików, realna ściągalność zadłużenia wobec nieubezpieczonych, zmniejszenia biurokracji (biura polityczne, poselskie, zatrudnienie w samorządzie, urzędach np. ZUS), ZUS dla rolników, likwidacja KRUS (pieniądze nie wpłyną bezpośrednio do ochrony zdrowia, ale dzięki takiemu ruchowi ZUS będzie wysysał mniejsze kwoty z budżetu), zlikwidowanie deputatu węglowego, modernizacja górnictwa i przemysłu ciężkiego - pomysłów jest wiele, tylko od 1989 nikt jaj nie miał, żeby to zrobić...

Co do Twoich zarzutów - nie będę udawał, że deszcz pada jak mi plują w twarz...

Dla tych co przeoczyli
EDIT - 6,8% PKB Polski to 0,0091% PKB Niemiec
Niemcy przeznaczają 11,6% swojego PKB na ochronę zdrowia czyli 402,17 miliarda dolarów, my dążymy do tych 6,8% PKB Polski czyli 31,9 miliardów dolarów (dane za google) - widzisz różnicę? Podpowiem, że to 12,6 razy mniej...
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Vesemirus napisał:
współpłatność
Do tego na przykład zmierzałem choć spotkałem się z innym pomysłem.


Vesemirus napisał:
zmniejszenia biurokracji (biura polityczne, poselskie, zatrudnienie w samorządzie, urzędach np. ZUS)
Realne pomysły....tego politycy raczej nie uchwalą.


Vesemirus napisał:
modernizacja górnictwa i przemysłu ciężkiego
"Co ma piernik do wiatraka" bo nie rozumiem.


Vesemirus napisał:
Co do Twoich zarzutów - nie będę udawał, że deszcz pada jak mi plują w twarz...
Na głupoty nie zwracam uwagi i nie tylko deszcz czy śnieg na mnie nie pada ale i mroź nie rusza.


Vesemirus napisał:
czyli 31,9 miliardów dolarów (dane za google) - widzisz różnicę? Podpowiem, że to 12,6 razy mniej..
Nie korzystałem z Google lecz uwierzyłem mojemu guru który zwykle nie zawodził. Według guru jest to kwota ok 180 mld zł czyli 120 mld które Wydajemy dziś i wspomniane 60 mld których brakuje. 32 mld dol nie dają 180 mld zł zatem ktoś z Nas jest w błędzie a ja wierze w guru. Wnioskuje więc że Google się myli. A tak na koniec. Może to już czas przestać wierzyć że w Polsce służba zdrowia może być darmowa? Guru też tak sugeruje. Tyle że zamiast współpłatności "abonament medyczny" lub ubezpieczenie?
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
"Co ma piernik do wiatraka" bo nie rozumiem.
Co ma piernik do wiatraka - oszczędności, jak szukać pieniędzy to wszędzie :p

Do do guru... https://www.google.pl/search?q=pkb+niemiec&oq=pkb+niemiec&aqs=chrome..69i57j0l5.3349j0j7&sourceid=chrome&ie=UTF-8 https://www.google.pl/search?sa=X&q=polska+produkt+krajowy+brutto&stick=H4sIAAAAAAAAAOPgUeLQz9U3MC3MKNfSzk620s_JT04syczP0y8uAdLFJZnJiTnxRanpQCGr9JSC-Lz83My8xBwA4aglizkAAAA&ved=0ahUKEwjO_uH359fYAhUCYZoKHRCQDjUQtx8IlAEwEQ&biw=1920&bih=949 tajemniczy guru mnie nie przekonuje ;)
Realne pomysły....tego politycy raczej nie uchwalą.
I dlatego panie przerzucające papiery z jednej kupki na drugą będą drenować budżet pracą którą potrzebują tylko one.


kszyrztofff napisał:
Tyle że zamiast współpłatności "abonament medyczny" lub ubezpieczenie?
Też chciałbym aby tak było, ale Polska zwłaszcza teraz to kraj narodowo-socjalistyczny i prędzej uwierzę w przycięcie biurokracji niż we wprowadzenie ubezpieczenia ;(
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Vesemirus napisał:
tajemniczy guru mnie nie przekonuje ;)
Zaraz bo chyba to ja się rozpędziłem stawiając znak równości między 180 mld zł a 6,8% PKB. Czasem można być normalnym ale głupotę
napisać.


Vesemirus napisał:
Niemcy przeznaczają 11,6% swojego PKB na ochronę zdrowia czyli 402,17 miliarda dolarów, my dążymy do tych 6,8% PKB Polski czyli 31,9 miliardów dolarów (dane za google) - widzisz różnicę? Podpowiem, że to 12,6 razy mniej...
Przyznaje że uwierzyłem tajemniczemu guru że na służbę zdrowia z budżetu Wydajemy 120 mld zł. Ale 6,8%PKB to jest 128 mld zł.
Czyżby to nie było 120 a jedynie 90 mld?
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Wyszukanie 38 mld jest prostsze niż 60 jak sadziłem ale nadal przyjdzie czas żeby zwinąć bajeczkę o darmowej służbie zdrowia. Tyle że Dobra Zmiana będzie kłamać.
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
_____________________ napisał:
Taaa, a tata to górnik a mama sprzątaczka. Chłopaku, w Warszawce co drugi studencik lekarz ma tatusia lekarza i mamusie stomatolog. Rodzinkę ustawioną od lat na prywatnych gabinetach. Sądzisz że tatuś da córeczce zapitalać w NFZcie? Tam się idzie tylko na staż bo papier jednak przydatny będzie.

Hehehehe :lol:

Dziwisz się, że wykształceni rodzice kładą nacisk na edukację swoich dzieci?. W naszym systemie edukacji Twój potomek ma takie same szanse zakwalifikowania się na porządne studia stacjonarne, jak syn lekarza czy informatyka.



_____________________ napisał:
Nie ukrywajmy że ROBOL przez całe życie zmęczył się kilka razy mocniej, zdarł zdrowie, nerwy i wszystko inne i wynik wygląda tak:

Ha! :lol: ... no tak... bo facet noszący cegły będzie bardziej narażony na stres niżeli lekarz przeprowadzający operację na otwartym sercu :lol:. Nie rozśmieszaj mnie człowieku. Spójrz na rankingi zawodów szczególnie narażonych na wypalenie zawodowe, depresje i nerwice. Nie znajdziesz wśród nich żadnego zawodu fizycznego.

Resztę tematów będę chciał poruszyć później, m.in. wspomnianego przez Vesemirusa traktowania zdrowia jako inwestycji- w Polsce brakuje takiej świadomości i ten temat warto byłoby rozwinąć.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Facet noszący cegłę... Dobre.
To w końcu jakie segmenty porównujemy?
Operacja na otwartym sercu jest mniej stresowa jak budowa wiaduktu pod którym się podpisujesz. Dlaczego? Bo jak doktor uwali serducho to uwali jedna osobę a budowlaniec jak źle ubije grunty i źle dobierze materiał pod masę to może uwalić setki ludzi gdy wiadukt podczas korku się zapcha. To samo z budową budynków wielokondygnacyjnych i masą innych. Kolega sądzi że budowlanka to wbicie łopaty + przyniesienie cegły?
Druga sprawa to taka że doktor podczas operacji pilnuje siebie + kilku asystentów. A co ma w tym samym czasie budowlaniec mający 100 ludzi i 50 dostawców pseudo materiałów pod sobą??
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
kszyrztofff napisał:
Czyżby to nie było 120 a jedynie 90 mld?
80 mld zł to budżet NFZ natomiast kolejne 40 mld zł Wydajemy na "dopłaty do leków refundowanych, leki nierefundowane, leki bezreceptowe (OTC) oraz reklamowane w telewizji uzdrawiające witaminki" oraz "prywatnych lekarzy oraz na abonamenty medyczne i ubezpieczenia zapewniające dostęp do lekarzy inną ścieżką, niż finansowaną z podatków". Nieuważnie czytając podałem 120 mld zamiast 80. Tyle że te 6,8 % PKB oznacza podniesienie wydatków o prawie 50 mld zł. Moim zdaniem uzyskanie takiej kasy dla służby zdrowia jest niemożliwe. Skoro więc jest niemożliwe to moim zdaniem uzasadnionym jest wprowadzenie ubezpieczeń czy abonamentów dla pracujących bądź tez innych rozwiązań prowadzących do tego że częściowo Będziemy płacić za ochronę zdrowia.
Oczywiście z tego systemu trzeba wyłączyć dzieci emerytów i rencistów czyli tych których w zasadzie na płacenie nie stać. Poniżej artykuł którym sie zasugerowałem
https://subiektywnieofinansach.pl/sluzba-zdrowia-ubezpieczenia-zdrotowne-kryzys-lekarze-pieniadze-bez-znieczulenia-o-ubezpieczeniach/
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
_____________________ napisał:
Bo jak doktor uwali serducho to uwali jedna osobę a budowlaniec jak źle ubije grunty i źle dobierze materiał pod masę to może uwalić setki ludzi gdy wiadukt podczas korku się zapcha. To samo z budową budynków wielokondygnacyjnych i masą innych. Kolega sądzi że budowlanka to wbicie łopaty + przyniesienie cegły?
No ale czekaj, czekaj. Nie porównuj Pana zdzicha z łopatą do inżyniera, czy kierownika budowy. Oni oczywiście maja olbrzymią odpowiedzialność, sądzę, że nikt tego nie podważy. Jednak Pan Zdzichu nie ma żadnej odpowiedzialności.
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
_____________________ napisał:
I co to wszystko da? I co to wszystko da w chwili w której "doktorek" ciężko zapracowany przyjmuje 9-10 osób dziennie. 3 osoby na godzine powinno być i powinni pracować tak jak pracują normalni robole czyli od 7 do 17...
Poniekąd ciebie rozumiem. Najprawdopodobniej nie posiadasz wyższego wykształcenia, więc nie wiesz z jakimi kosztami jest ono związane. Zakładasz, że większość studentów to dzieci bogatych rodziców, którzy opłacają im studia niestacjonarne. Najwidoczniej nie dopuszczasz do siebie myśli, że niektórzy uczyli się w liceum z myślą o dostaniu się na konkretny kierunek studiów stacjonarnych. Całe życie wykonujesz pracę fizyczną, więc myślisz że efektywność każdej pracy mierzona jest ilością wbitych gwoździ czy powierzchnią położonej glazury. Ja to nawet rozumiem, że nie zdajesz sobie sprawy z tego jak męcząca jest ciągła praca umysłowa, bo nigdy jej nie wykonywałeś.

W mojej rodzinnej miejscowości mieliśmy "podobnego" wójta, który z kolegami pod sklepem naprawiał cały świat... dopóki nie objął stanowiska. Wówczas szybko okazało się, że jego wyobrażenia na temat pracy znacząco odbiegają od rzeczywistości. Większość jego pomysłów okazała się niezgodna z przepisami, a pozostałe jedynie psuły efektywność poszczególnych wydziałów. Po 2 latach większość spraw zostawił poszczególnym kierownikom, a sam potulnie zaszył się w burze. Oczywiście wszelką odpowiedzialność za porażki i własną niekompetencję zrzucał na podległych sobie pracowników. Ot typowy "Janusz na stanowisku".

Otóż mój drogi filozofie:
- lekarze i pielęgniarki bardzo chcieliby pracować od 7 do 17, niestety ludzie wymagania opieki nawet w godzinach nocnych. Klauzule Opt-out pozwalają de facto na łamanie określonego w Kodeksie czasu pracy i nikt nie robiłby z tego wielkiego problemu, gdyby nie psie zarobki personelu medycznego. Męcząca praca w stresogennym środowisku 24/7 za pensję kasjera w Biedronce. I to wszystko w czasie, gdy rząd daje handlowi wolne niedziele, górnikom deputaty węglowe, a 20mld złotych ładuje w 500+.

-odejmując czas potrzebny na biurokrację i grzeczności zostaje Ci ok. 10 minut na ocenę zdrowia pacjenta. Szałłł.... naprawdę.... zdiagnozowanie awarii w samochodzie zajmie mechanikowi większą ilość czasu. Oczywiście po raz kolejny zdaję sobie sprawę z tego, że Ty oczywiście poczułbyś się wielce urażony, gdyby lekarz po 10min. kazał Ci spierdzielać, bo następny pacjent za drzwiami czeka. Już słyszę te k***, ch***, konowały lecące w stronę personelu.


_____________________ napisał:
Facet noszący cegłę... Dobre.
To w końcu jakie segmenty porównujemy?
Operacja na otwartym sercu jest mniej stresowa jak budowa wiaduktu pod którym się podpisujesz. Dlaczego?
No właśnie, jakie segmenty porównujesz?. Piszesz o zwykłym robotniku fizycznym, by nagle przeskoczyć na odpowiedzialność ponoszoną przez budowlańca z uprawnieniami na inżynierię mostową?. Zarobki kierownika budowy kształtują się na poziomie 7000zł brutto, specjaliści z wieloletnim doświadczeniem i uprawnieniami przy dużych inwestycjach zarabiają po 20 000 brutto.
Wykształcenie=kwalifikacje=odpowiedzialność=zarobki
 
Do góry