Polaki już tak mają że jak komuś nie nas&&&ają to w delirkę i trzęsiawki popadają. Youtube jest doskonałym tego przykładem. Nie ma postu by komuś źle nie było.
To jest typowa zazdrość i reakcja na własne niepowodzenia. Jeśli mi jest be be, fuj - innym też ma być. Typowy debiloholizm. A internet?
To jedyne miejsce w którym taka "ciotka" w pipsko nie zarobi.
Wierzcie mi na słowo honoru - znam takich którzy w necie huczą, mordy że brak porównania a w życiu codziennym mysz przez podwórko przeleci i wieją pod sweterek do mamusi.
Mówicie fora internetowe, he he, wejdźcie na elektrodę. Tam to dopiero są świry na stołkach moderacyjnych ale tak to jest w zyciu tych którzy mają jeden jedyny świat "internet".
Nerwica, narwańsko i cała ta reszta to produkt uboczny chorego internetu. Są tacy dla których kilka bajtów na ekranie ma naprawdę przeogromne znaczenie.
Mam tu na myśli rangi, lajki i stołki na forach. Fora na których nie było plusów, minusów, stażu, lajków, tytułów usera, dziwnych punktów za pisanie postów i całej reszty zdechły.
Ludzie za friko - nawet w necie - posta nie napiszą!
Musisz dać im piąć się w górę by mogli coś znaczyć. Wiem, wiem, chore to no ale działa.
Zawsze znajdzie się jakiś cymbał co za wpis MODERATOR da se **** ogolić ....