Bianka napisał:
Francja i Niemcy to najbardziej prorosyjskie państwa na Zachodzie Europy i to bez względu kto nimi rządzi. Niemcy nie potrzebują AfD u władzy by uzależnić się od rosyjskich surowców - skutecznie robią to CDU i SPD. To samo we Francji. W kluczowych sprawach interes Rosji jest zabezpieczony w tych krajach. I to powinno dać też nam do myślenia, zwłaszcza gdy ktoś mówi, że: im bliżej Niemiec tym dalej od Rosji. Niekoniecznie. Osłabieniem pozycji Macrona może być zainteresowane inne państwo. Zwłaszcza po tym jak Macron snuł plany zbudowania europejskiej armii skierowanej również przeciwko USA, która miałaby być konkurencją dla NATO. Po tych deklaracjach mogło się zapalić czerwone światło w Waszyngtonie. "Musimy się chronić przed Chinami, Rosją, a nawet Stanami Zjednoczonymi - powiedział Emmanuel Macron." "Szacunek dla NATO nie może być dłużej używany jako wygodne alibi do sprzeciwiania się większym ambicjom europejskim - powiedział już rok temu Jean-Claude Juncker."
https://www.o2.pl/ar...13985623373953a Na co Trump odpowiedział: "prezydent Macron zasugerował, iż Europa powinna zbudować swoją armię w celu ochrony się przed USA, Chinami i Rosją. Bardzo obraźliwe, ale może najpierw Europa powinna uczciwie płacić sprawiedliwie za swój udział w NATO, które USA subsydiują w ogromnym stopniu!"
https://www.rp.pl/Pr...-obrazliwe.html Od tego czasu Macron jest grillowany we Francji. Nie upadł ale jest mocno osłabiony. Oczywiście, że nie ma dymu bez ognia. Gospodarka Francji jest w złym stanie i to odczuwają ludzie. Zwłaszcza klasa średnia, która była przyzwyczajona do pewnych standardów życia. Francja za Macrona zacieśnia stosunki z Niemcami Merkel, a Niemcy z kolei zacieśniają swój strategiczny sojusz z Rosją. Amerykanie dali już wielokrotnie do zrozumienia, że to im się nie podoba.
Masz rację , chociaż myślę , że Niemcy i Francja w ten sposób również zabezpieczają swoje interesy takimi zagrywkami , chodzi tu o kwestie ropy , sprzętu militarnego , technologii itp. , pewnie przekłada się to np. na lepsze ceny ropy i produktów z importowanych z Rosji.
Moim zdaniem wojowanie polski z Rosją nie przyniesie nic dobrego , nie mówię , że polska ma być w unii celnej z Rosją albo być jak Białoruś , ale przyjazne stosunki wymiana handlowa i relacje biznesowe mogłyby przynieść pozytywne skutki np. w cenach ropy i innych kwestiach które można ugrać. Może nawet byłaby szansa na zwrot wraku smoleńskiego.
Macrone w w ostatnim czasie wprowadzał zmiany które nakazała UE odnośnie nadmiernego deficytu , czyli zbyt dużego zadłużenia , ta sytuacja sprawia , że ludzie się buntują. Jest on trochę w sytuacji w jedną stronę źle , w drugą też , bo wzrost podatków i ulg to protesty z drugiej strony nie robienie tego to wzrost zadłużenia.
Myślę , że Francja jest pierwszym krajem zachodniej europy , który Polska może w przyszłości dogonić pod kątem zamożności np. za 15 lat.
To są raczej zagrywki polityczne Macrona , zmieni się w przyszłości prezydent w USA i relacje pewnie się zmienią znowu między Francją a USA.
Bianka napisał:
W kampanii Rosjanie chcieli uderzyć w Hillary Clinton w ramach odwetu. Obama i H. Clinton zrobili Putinowi duże nadzieje w 2009r. gdy zaczęli ocieplać stosunki z Rosją. Dokonali tzw. resetu. Obama zapewniał nawet Miedwiediewa o większej elastyczności po wyborach w 2012r. Jednak wszystko się zawaliło w 2013r. gdy pokłócili się o Ukrainę. Amerykanie chcieli ją wyciągnąć na Zachód a rosyjski niedźwiedź położył na niej swoją łapę mówiąc "niet!". Prorosyjscy separatyści zajęli wschód Ukrainy, kraj wpędzono w wojnę domową, Amerykanie nałożyli sankcje na Rosję. I tak to się skończyło.
Racja , chociaż uważam , że Ukraina ma społeczeństwo raczej pro-zachodnie oraz własną tożsamość narodową. Więc Amerykanie mieli ułatwione zadanie , wątpię , że jakoś interweniowali tam , poza działaniami politycznymi. Na Białorusi , ludzie nie mają takiej tożsamości narodowej , wiąże się to z wymieszaniem ludności , na Białorusi to większość ludzi nawet zbytnio nie rozmawia po białorusku tylko po rosyjsku. Nawet pomoc Amerykańska nic nie dałaby.
Owszem Rosja wysyłała separatystów , ale ma z Ukrainą granice wiec jest to łatwe.