Francjo, dokąd zmierzasz?

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Herbatniczek napisał:
głupoty ? ciekawe
No to gdzie i kiedy się wybijamy? Była u nas wojna domowa nie tak dawno temu. Tyle, że w telewizji, z Kwiatkowską.

A co to UE władowała komuś cudzoziemców? Sami sobie poprzyjmowali i się zdestabilizowali. UE jedynie nie pomogła i nigdy nie pomoże powrócić (w tym aspekcie) do stabilności - wystarczy poczytać jakie durnoty wygaduje Shultz w kampanii wyborczej.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
wojna właśnie trwa - 2 gangi polityczne okładają się czym popadnie, tzw. opozycja z rządzącymi
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
No to żyjemy w dwóch różnych wymiarach. W moim żadnej wojny nie ma. Takie tam polityczne, niezbyt interesujące, przeciąganie liny i nic więcej.
Nie zapomnij założyć hełmu w swoim wymiarze.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
historia zna ciekawsze wypadki i bardziej związane z Francją i Polską

po wojnie siedmioletniej zaczyna się ostateczny schyłek obu tych państw, czyli tzw upadek. Ostatnie 20 lat XVIII to katastrofa, sąsiedzi obu tych państw postanawiają wykończyć oba te państwa

1815r - Kongres Wiedeński i kto jest wśród państw urządzających ład w Europie ? Francja, a miała przecież upaść ? a gdzie Polska ? nie ma.

i teraz tak samo : prędzej Polski znów nie będzie niż Francja upadnie, sąsiedzi prędzej zachowają byt Francji niż pomyślą o Polsce .
wybacz, ale to jest totalna bzdura
byt Francji uratował osobiście jeden z najwybitniejszych dyplomatów wszech-czasów Karol Maurycy de Talleyrand, naprawdę czapki z głów... (tak jak programowo nie czytam biografii, tak wydaną parę lat temu szczerze polecam, crême de la crême tego jak należy walczyć politycznie o swój kraj i jak ważny może być pojedynczy człowiek, na właściwym miejscu)

Francji nie było przy stole, na początku kongresu zamierzenia stron rozgrywających Europę, były takie, aby z Francji pozostawić niewielki i zależny kadłubek, geniusz osobisty wspomnianego dyplomaty, potrafiącego
uprać łby stronom (Francja była przedmiotem, ale nie podmiotem kongresu) wyzyskiwać ich animozje, wykazywać, komu Francja jest potrzebna itd itd
poczytaj...

Stan wyjątkowy, nazywany w naszej konstytucji stanem wojennym trwa we Francji w najlepsze i nic nie zapowiada tego, aby mógł zostać odwołany, antywolnościowe ustawodawstwo jest cały czas przepychane przez parlament, faszyzacja kwitnie...
 

Bianka

Bywalec
Dołączył
28 Kwiecień 2016
Posty
440
Punkty reakcji
132
Miasto
Łódź
Brave napisał:
w przyszlości rozgrywającym chaos i go wygrywającym mogą być tacy ludzie jak Le Pen, ale równie dobrze niepospolici durnie jak Melenchon....
Bianka napisał:
nowy pupilek Angeli jak i jego formacja En Marche siedzą tak naprawdę na tykającej bombie zważywszy chociażby na fakt niskiej frekwencji (w obydwu turach poniżej 50%) i niewielkiemu procentowi autentycznego poparcia w prezydenckich (większość głosowała nie za nim, lecz przeciwko innym kandydatom). Dwa, trzy kryzysy i ma ludzi na ulicach.
No i Francuzi wytrzymali z Macronem 18 miesięcy. Od czterech tygodni w każdy weekend robią mu euromajdan w Paryżu i innych miastach. Poparcie dla niego waha się w granicach 18% (zjechał szybciej niż Hollande) a protesty cieszą się poparciem 70% Francuzów. To niezadowolenie wykracza już poza środowiska nacjonalistów i komunistów francuskich. Staje się buntem ubożejącej klasy średniej.
 

Czolgista12

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2018
Posty
186
Punkty reakcji
1
Bianka napisał:
w przyszlości rozgrywającym chaos i go wygrywającym mogą być tacy ludzie jak Le Pen, ale równie dobrze niepospolici durnie jak Melenchon....
nowy pupilek Angeli jak i jego formacja En Marche siedzą tak naprawdę na tykającej bombie zważywszy chociażby na fakt niskiej frekwencji (w obydwu turach poniżej 50%) i niewielkiemu procentowi autentycznego poparcia w prezydenckich (większość głosowała nie za nim, lecz przeciwko innym kandydatom). Dwa, trzy kryzysy i ma ludzi na ulicach.
No i Francuzi wytrzymali z Macronem 18 miesięcy. Od czterech tygodni w każdy weekend robią mu euromajdan w Paryżu i innych miastach. Poparcie dla niego waha się w granicach 18% (zjechał szybciej niż Hollande) a protesty cieszą się poparciem 70% Francuzów. To niezadowolenie wykracza już poza środowiska nacjonalistów i komunistów francuskich. Staje się buntem ubożejącej klasy średniej.

Wydaje mnie się , że w tych zamieszkach może być zamieszana w jakiś sposób Rosja , na zasadzie pro rosyjskie środowiska to podjudzają , w końcu pro rosyjska kandydatka przegrala.
Nie mam na to dowodów , ale czuje , że coś może być na rzeczy bo w USA też Rosja wpływala na wybory i było to sądowo poparte.

A zamieszki były wywołanej, ponieważ Francja musiała szukać sposobòw na spadek zadłużenia do PKB bo mają za wysoki.
 

Bianka

Bywalec
Dołączył
28 Kwiecień 2016
Posty
440
Punkty reakcji
132
Miasto
Łódź
Czolgista12 napisał:
Wydaje mnie się , że w tych zamieszkach może być zamieszana w jakiś sposób Rosja , na zasadzie pro rosyjskie środowiska to podjudzają , w końcu pro rosyjska kandydatka przegrala.
Francja i Niemcy to najbardziej prorosyjskie państwa na Zachodzie Europy i to bez względu kto nimi rządzi. Niemcy nie potrzebują AfD u władzy by uzależnić się od rosyjskich surowców - skutecznie robią to CDU i SPD. To samo we Francji. W kluczowych sprawach interes Rosji jest zabezpieczony w tych krajach. I to powinno dać też nam do myślenia, zwłaszcza gdy ktoś mówi, że: im bliżej Niemiec tym dalej od Rosji. Niekoniecznie.

Osłabieniem pozycji Macrona może być zainteresowane inne państwo. Zwłaszcza po tym jak Macron snuł plany zbudowania europejskiej armii skierowanej również przeciwko USA, która miałaby być konkurencją dla NATO. Po tych deklaracjach mogło się zapalić czerwone światło w Waszyngtonie.

"Musimy się chronić przed Chinami, Rosją, a nawet Stanami Zjednoczonymi - powiedział Emmanuel Macron."

"Szacunek dla NATO nie może być dłużej używany jako wygodne alibi do sprzeciwiania się większym ambicjom europejskim - powiedział już rok temu Jean-Claude Juncker."

https://www.o2.pl/artykul/macron-wzywa-do-stworzenia-europejskiej-armii-przeciwko-rosji-i-usa-6313985623373953a

Na co Trump odpowiedział:
"prezydent Macron zasugerował, iż Europa powinna zbudować swoją armię w celu ochrony się przed USA, Chinami i Rosją. Bardzo obraźliwe, ale może najpierw Europa powinna uczciwie płacić sprawiedliwie za swój udział w NATO, które USA subsydiują w ogromnym stopniu!"

https://www.rp.pl/Prezydent--USA/181109313-Trump-Slowa-Macrona-o-europejskiej-armii-bardzo-obrazliwe.html

Od tego czasu Macron jest grillowany we Francji. Nie upadł ale jest mocno osłabiony.
Oczywiście, że nie ma dymu bez ognia. Gospodarka Francji jest w złym stanie i to odczuwają ludzie. Zwłaszcza klasa średnia, która była przyzwyczajona do pewnych standardów życia.

Francja za Macrona zacieśnia stosunki z Niemcami Merkel, a Niemcy z kolei zacieśniają swój strategiczny sojusz z Rosją. Amerykanie dali już wielokrotnie do zrozumienia, że to im się nie podoba.


Czolgista12 napisał:
Nie mam na to dowodów , ale czuje , że coś może być na rzeczy bo w USA też Rosja wpływala na wybory i było to sądowo poparte.

W kampanii Rosjanie chcieli uderzyć w Hillary Clinton w ramach odwetu. Obama i H. Clinton zrobili Putinowi duże nadzieje w 2009r. gdy zaczęli ocieplać stosunki z Rosją. Dokonali tzw. resetu. Obama zapewniał nawet Miedwiediewa o większej elastyczności po wyborach w 2012r. Jednak wszystko się zawaliło w 2013r. gdy pokłócili się o Ukrainę. Amerykanie chcieli ją wyciągnąć na Zachód a rosyjski niedźwiedź położył na niej swoją łapę mówiąc "niet!". Prorosyjscy separatyści zajęli wschód Ukrainy, kraj wpędzono w wojnę domową, Amerykanie nałożyli sankcje na Rosję. I tak to się skończyło.
 

Czolgista12

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2018
Posty
186
Punkty reakcji
1
Bianka napisał:
Francja i Niemcy to najbardziej prorosyjskie państwa na Zachodzie Europy i to bez względu kto nimi rządzi. Niemcy nie potrzebują AfD u władzy by uzależnić się od rosyjskich surowców - skutecznie robią to CDU i SPD. To samo we Francji. W kluczowych sprawach interes Rosji jest zabezpieczony w tych krajach. I to powinno dać też nam do myślenia, zwłaszcza gdy ktoś mówi, że: im bliżej Niemiec tym dalej od Rosji. Niekoniecznie. Osłabieniem pozycji Macrona może być zainteresowane inne państwo. Zwłaszcza po tym jak Macron snuł plany zbudowania europejskiej armii skierowanej również przeciwko USA, która miałaby być konkurencją dla NATO. Po tych deklaracjach mogło się zapalić czerwone światło w Waszyngtonie. "Musimy się chronić przed Chinami, Rosją, a nawet Stanami Zjednoczonymi - powiedział Emmanuel Macron." "Szacunek dla NATO nie może być dłużej używany jako wygodne alibi do sprzeciwiania się większym ambicjom europejskim - powiedział już rok temu Jean-Claude Juncker." https://www.o2.pl/ar...13985623373953a Na co Trump odpowiedział: "prezydent Macron zasugerował, iż Europa powinna zbudować swoją armię w celu ochrony się przed USA, Chinami i Rosją. Bardzo obraźliwe, ale może najpierw Europa powinna uczciwie płacić sprawiedliwie za swój udział w NATO, które USA subsydiują w ogromnym stopniu!" https://www.rp.pl/Pr...-obrazliwe.html Od tego czasu Macron jest grillowany we Francji. Nie upadł ale jest mocno osłabiony. Oczywiście, że nie ma dymu bez ognia. Gospodarka Francji jest w złym stanie i to odczuwają ludzie. Zwłaszcza klasa średnia, która była przyzwyczajona do pewnych standardów życia. Francja za Macrona zacieśnia stosunki z Niemcami Merkel, a Niemcy z kolei zacieśniają swój strategiczny sojusz z Rosją. Amerykanie dali już wielokrotnie do zrozumienia, że to im się nie podoba.

Masz rację , chociaż myślę , że Niemcy i Francja w ten sposób również zabezpieczają swoje interesy takimi zagrywkami , chodzi tu o kwestie ropy , sprzętu militarnego , technologii itp. , pewnie przekłada się to np. na lepsze ceny ropy i produktów z importowanych z Rosji.
Moim zdaniem wojowanie polski z Rosją nie przyniesie nic dobrego , nie mówię , że polska ma być w unii celnej z Rosją albo być jak Białoruś , ale przyjazne stosunki wymiana handlowa i relacje biznesowe mogłyby przynieść pozytywne skutki np. w cenach ropy i innych kwestiach które można ugrać. Może nawet byłaby szansa na zwrot wraku smoleńskiego.

Macrone w w ostatnim czasie wprowadzał zmiany które nakazała UE odnośnie nadmiernego deficytu , czyli zbyt dużego zadłużenia , ta sytuacja sprawia , że ludzie się buntują. Jest on trochę w sytuacji w jedną stronę źle , w drugą też , bo wzrost podatków i ulg to protesty z drugiej strony nie robienie tego to wzrost zadłużenia.
Myślę , że Francja jest pierwszym krajem zachodniej europy , który Polska może w przyszłości dogonić pod kątem zamożności np. za 15 lat.

To są raczej zagrywki polityczne Macrona , zmieni się w przyszłości prezydent w USA i relacje pewnie się zmienią znowu między Francją a USA.



Bianka napisał:
W kampanii Rosjanie chcieli uderzyć w Hillary Clinton w ramach odwetu. Obama i H. Clinton zrobili Putinowi duże nadzieje w 2009r. gdy zaczęli ocieplać stosunki z Rosją. Dokonali tzw. resetu. Obama zapewniał nawet Miedwiediewa o większej elastyczności po wyborach w 2012r. Jednak wszystko się zawaliło w 2013r. gdy pokłócili się o Ukrainę. Amerykanie chcieli ją wyciągnąć na Zachód a rosyjski niedźwiedź położył na niej swoją łapę mówiąc "niet!". Prorosyjscy separatyści zajęli wschód Ukrainy, kraj wpędzono w wojnę domową, Amerykanie nałożyli sankcje na Rosję. I tak to się skończyło.

Racja , chociaż uważam , że Ukraina ma społeczeństwo raczej pro-zachodnie oraz własną tożsamość narodową. Więc Amerykanie mieli ułatwione zadanie , wątpię , że jakoś interweniowali tam , poza działaniami politycznymi. Na Białorusi , ludzie nie mają takiej tożsamości narodowej , wiąże się to z wymieszaniem ludności , na Białorusi to większość ludzi nawet zbytnio nie rozmawia po białorusku tylko po rosyjsku. Nawet pomoc Amerykańska nic nie dałaby.
Owszem Rosja wysyłała separatystów , ale ma z Ukrainą granice wiec jest to łatwe.
 
Do góry