FLAVON - czyli usprawnianie układu odpornościowego

misiekzse

Nowicjusz
Dołączył
9 Sierpień 2010
Posty
28
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Bydgoszcz
O Flavonie powiedziała mi moja znajoma, która zaprosiła mnie na konferencje na temat tego produktu (suplementu), generalnie jestem człowiekiem nie wierzącym w tego typu ''lekarstwa'' cudowne leki na wszystko i takie tam, a przy tym jeszcze możliwości zarobkowe. Na konferencji jak zwykle było dużo złotych słow, że niesamowity biznes, że suplement pomaga we wszystkich schorzeniach i takie tam pierdoły, natomiast ani słowa nie było że flavon jest lekiem, jest to suplement diety który ''tylko poprawia działanie naszego układu odpornościowego'' tylko i aż, temat mnie zaciekawił na tyle że zacząłem szperać po necie w poszukiwaniu rzetelnych informacji i znalazłem ich mase, że dzięki flavonowi zdrowie naprawdę się poprawia, parę miesięcy temu zamówiłem sobie czteropak Flavonu, nie dość że sam go jadłem to jeszcze podawałem go choremu ojcu który narzekał zawsze na żylaki
Flawonoidy , ku mojemu zdziwieniu po paru miechach żylaki znikły.. wchłonęły się, nie wiem jak zwał tak zwał, w każdym bądź razie pomogło ja natomiast byłem chorowitym człowiekiem, rodzice się śmiali że wystarczy otworzyć lodówkę i już jestem przeziębiony:D od kiedy zjadam sobie łyżeczke lub dwie tego Flavonu, nic kompletnie nic mnie nie bierze. Na konferencji dowiedziałem się że Flavon to nic innego jak naturalny miąższ i ''skóra'' z owoców i warzyw zmieszanych razem, wszystko to wygląda jak dżem i smakuje jak kwaśne jabłko :D, po co wydawać kupe szmalu jeśli można polecić rodzicom czy babciom czy nam młodym ludziom Flavon z wydatkiem 100zł na pare miechów, tym bardziej za każdą osobę którą polecimy i która wstąpi do klubu i kupi suplement mamy aż 20% zysku, ja poleciłem paru osobom i nie dość że jestem zdrowy to jeszcze Flavon mam już za darmo, ze względu na prowizje:D naprawdę tym którym sie to podoba polecam :) tutaj link: http://www.flavonmax.com/referral/index.php?sponsor=M-160159

Związki flawonowe (nazywane flawonoidami lub bioflawonoidami) chronią komórki roślinne przed chorobami oraz szkodliwym działaniem słońca, grzybów i insektów. Przeniesione do organizmu człowieka mogą pełnić podobną rolę jak witaminy.

Flawonoidy to jeden z typów substancji fitochemicznych (nazwa pochodzi od greckiego słowa phyto - roślina), które znajdują się w roślinach. Jest ich bardzo wiele - około 7000. Występują m.in. w owocach (szczególnie cytrusowych), warzywach (np. pomidorach, brokułach, papryce, sałacie), kaszy gryczanej, roślinach strączkowych (np. soi), herbacie, w czerwonym winie, młodym pieprzu.



Substancje te często są kolorowe i nadają owocom jagodowym czerwone i granatowe barwy, a cytrusowym - pomarańczowe i żółte. Gromadzą się zazwyczaj pod ich skórą, dzięki czemu przyciągają pożyteczne owady, a odstraszają te, które są niepożądane. Bronią również rośliny przed pasożytami, a także mikroorganizmami.

Flawonoidy są składnikami ziół i innych roślin, które wykorzystywano już bardzo dawno do leczenia wiele chorób. I chociaż nie znano wówczas składu chemicznego roślin, dzięki doświadczeniom całych pokoleń flawonoidy zastępowały leki. Niektórzy twierdzą, że sposoby leczenia naszych przodków to właściwie nic innego jak stosowanie bioflawonoidów dla dobra ludzi.



Na co pomagają


Znanymi związkami flawonowymi są rutyna i kwercetyna. Działają one podobnie jak witamina C, która wzmacnia większe naczynia krwionośne. Natomiast bioflawonoidy uszczelniają wrażliwe ścianki drobniutkich, mikroskopijnych kapilarów zaopatrujących każdą komórkę oraz zwalczają atakujące je czynniki chorobotwórcze. Dzięki temu flawonoidy wspomagają leczenie hemoroidów, a także żylaków, krwawień podskórnych oraz powstrzymują skłonność do krwawień. Ponadto hamując utlenianie witaminy C, wielokrotnie zwiększają jej skuteczność.

Bioflawonoidy ograniczają także zakrzepy krwi przyczyniające się do udarów mózgu. Zmniejszają utlenianie LDL (tzw. dobrego cholesterolu), który ma niską gęstość; jego utlenianie powoduje bowiem zwiększanie tej gęstości i zatykanie tętnic. Naukowcy twierdzą, że mała ilość zachorowań na chorobę serca we Francji wynika właśnie z rozpowszechnienia w tym kraju zwyczaju picia czerwonego wina, które zawiera dużo bioflawonoidów.

Przed chorobami serca chronią jeszcze inne substancje fitochemiczne. Fitosterole, do których zalicza się beta-sitosterol, stigmasterol i kampesterol, są obecne w kiełkach pszenicy, zbożach, orzechach i warzywach strączkowych, w tym soi. Spełniają one podobną rolą jak cholesterol, ale w przeciwieństwie do cholesterolu dostarczanego z tłuszczami nie podnoszą jego poziomu, dzięki czemu obniża się ryzyko chorób serca oraz raka okrężnicy.

Sitosterol i stigmasterol nazywane są także hormonami roślinnymi (fitoestrogenami), ponieważ pobudzają wydzielanie estrogenów w organizmie kobiety (co jest pożądane szczególnie w okresie okołomenopauzalnym). Znaleziono je na przykład w roślinie zwanej brazylijskim żeń-szeniem (z rodziny szkarłowatych), która jest wykorzystywana do preparatów łagodzących skutki menopauzy, stosowanych niekiedy zamiast hormonalnej terapii zastępczej.






W walce z rakiem

Stwierdzono, że wiele flawonoidów zapobiega nowotworom. Sulforafan, który zawierają brokuły, wyodrębnia z komórek związki rakotwórcze, przez co obniża ryzyko raka piersi u kobiet. Kwas p-kumarowy, likopen i kwas chloragenowy, obecne w pomidorach, hamują powstawanie czynników rakotwórczych. Izotiocyjanian fenetylowy, który znaleziono w kapuście, powstrzymuje rozwój raka płuc. Kwas elagowy, który jest w truskawkach i winogronach, neutralizuje czynniki rakotwórcze powodujące zwyrodnienie DNA w komórkach. Antyrakotwórcze działanie ma genisteina w ziarnach soi. Liczne rodzaje karotenoidów (jest ich ponad sto), do których należy beta-karoten zawarty m.in. w marchwi, także wykazuje takie pożądane właściwości.

Okazuje się, że bioflawonoidy należą do nielicznych substancji, które wiążą toksyczne pierwiastki, takie jak miedź i ołów, a potem wydalają je z organizmu.

Wspomagają odporność

Bioflawonoidy wspomagają również odporność organizmu człowieka. Wspaniałym przykładem leczniczego działania jest czosnek, który zawiera bardzo dużo dobroczynnych związków tego typu (co najmniej 30). Zażywanie go zapobiega nie tylko chorobom serca i nowotworom, ale również przeziębieniom i innym infekcjom. Wszystko to dzięki związkom bogatym w siarkę, takim jak allicyna ajoena, saponiny i związki fenolowe. Współpracują one np. z witaminami, ułatwiając ich wchłanianie. Allicyna wiąże się w jelitach z tiaminą (witaminą B1), dzięki czemu kompleks ten może łatwiej wchłaniać się z jelit niż sama witamina B1.

Podobnie obecność flawonoidów zawartych w owocach głogu pomaga w przyswajaniu znajdującej się tam witaminy C. Dlatego też naturalny kompleks witaminy C otrzymywany głównie z głogu składa się z kwasu askorbinowego (czyli samej witaminy C) oraz innych substancji enzymatycznych, takich jak bioflawonoidy, hesperydyna i rutyna. Te właśnie związki ułatwiają wchłanianie kwasu askorbinowego, co decyduje o lepszym przyswajaniu naturalnej witaminy.

Dla urody

Aktywne działanie flawonoidów docenia się w dermatologii i kosmetyce. Wspomniana już lukrecja stanowi interesujący surowiec będący składnikiem preparatów leczących różnego rodzaju dermatozy oraz wspomagający działanie innych środków stosowanych w dermatologii, takich jak kwas salicylowy, a nawet neomycyna. Zapobiega nawrotom choroby po odstawieniu leków.

Ekstrakty z korzenia lukrecji ze względu na przeciwzapalne działanie wykorzystuje się w łagodzących tonikach, żelach, lotionach oraz kremach na dzień i na noc przeznaczonych dla cery podrażnionej, zaczerwienionej i nadmiernie wrażliwej, a także do cery tłustej, skłonnej do wyprysków.

Nasturcja może być także stosowana zewnętrznie, gdyż powoduje przekrwienie skóry. Wykazano przy tym jej korzystne działanie zapobiegające wypadaniu włosów oraz wzmacniający wpływ na ich wzrost.

Dla zdrowego serca

Flawonoidy chronią tzw. „zły” cholesterol (LDL) przed utlenianiem, a tym samym znoszą jego działanie miażdżycotwórcze oraz ograniczają tworzenie się zakrzepów krwi prowadzących do udarów mózgu.
Badania epidemiologiczne wykazały, że między spożyciem flawonoidów a śmiertelnością z powodu chorób serca istnieje odwrotna zależność.
Uważa się również, że tak mała ilość zachorowań na choroby serca we Francji wynika właśnie z powszechnego w tym kraju zwyczaju picia wina, które zawiera duże ilości flawonoidów. Nie namawiamy tu nikogo do nadużywania alkoholu, ale niewielka ilość czerwonego wina wypita przy posiłku nie zaszkodzi. Podobne działanie mają także inne roślinne substancje fitochemiczne. Fitosterole (beta-sitosterol, stigmasterol i kampesterol) obecne w kiełkach pszenicy, zbożach, orzechach i warzywach strączkowych, głównie soi pełnią podobną rolą jak cholesterol, ale w przeciwieństwie do tego dostarczanego z tłuszczami nie podnoszą jego poziomu, dzięki czemu obniża się ryzyko nie tylko chorób serca, ale także raka okrężnicy.
Rutyna i kwercetyna działają podobnie jak witamina C, wzmacniając naczynia krwionośne.

A nawet hormony...

Sitosterol i stigmasterol występujące w soi nazywane są hormonami roślinnymi (fitoestrogenami) Pobudzają one wydzielanie estrogenów w organizmie kobiety (co jest pożądane szczególnie w okresie okołomenopauzalnym). Oprócz soi znajdują się także w roślinie zwanej brazylijskim żeń-szeniem. Obie są wykorzystywane do produkcji preparatów łagodzących skutki menopauzy, stosowanych niekiedy zamiast hormonalnej terapii zastępczej.
Flawonoidy podtrzymują działanie adrenaliny, która działa mobilizująco i stymulująco. Dzięki niej czujemy się rześko i nie męczymy się szybko. Dlatego też warto codziennie w naszym pożywieniu uwzględniać porcję surówek, w której skład wchodzą warzywa (np. sałata, pomidory, papryka) oraz nasiona roślin strączkowych, a w szczególności soi, zawierające flawonoidy.

Właściwości:

działają jako naturalne przeciwutleniacze działają przeciwzapalnie wzmacniają odporność działają przeciwalergiczne i przeciwastmatycznie działają antybakteryjnie korzystnie wpływają na działanie ukłądu naczyń krwionośnych aktywność estrogenna profilaktyka chorób nowotworowych dermatologiczne zapobiegają wypadaniu włosów




''Naturalne suplementy pozwalają nam zachować harmonię i zdrowie. W obecnych czasach żyjemy w pośpiechu i często zapominamy aby dostarczyć naszemu organizmowi codzienną dawkę odżywczą. Flawonoidy to taki skondensowany dżem w którym znajduje się bardzo dużo odżywczych składników z warzyw i owoców. W Polsce flavon czyli flawonoidy stają się bardzo popularne, bo coraz częściej słyszymy od znajomych, że im pomógł.

Powszechne staje się uzupełnianie diety naszym dzieciom przy skorzystaniu z flavonu. Dzieci wówczas znacznie rzadziej chorują, bo są bardziej odporne na choroby – za tym wszystkim stoją flawonoidy, które dogłębnie wzbogacają dietę naszych pociech. Ludzie starsi także powinni uzupełnić swoją dietę tymi składnikami. Na wiele chorób składa się nasz wieloletni sposób odżywiania. Dostarczamy do organizmu szkodliwych związków, które są często używane np. jako konserwanty. Część z nich jest stale magazynowana w organizmie, bo nasze ciało nie może się ich pozbyć. W takich sytuacjach flawonoidy mogą nam pomóc jednak istotne jest aby używać ich długo aby oczyścić organizm. Wiele osób przekonało się o tym, że naprawdę pomagają i czujemy się lepiej. Flavon jest tym co pomaga, bo taka dawka naturalnych suplementów potrafi pomóc nawet w najtrudniejszych sytuacjach''
 
Do góry