- Dołączył
- 3 Maj 2007
- Posty
- 8 989
- Punkty reakcji
- 206
Jak zazwyczaj, zgadzam się z Maverem. Ludzie wymyślili sobie coś takiego jak ,,świętość życia" (jest o tym ciekawy skecz George'a Carlina). Śmierć może być ratunkiem w skrajnych sytuacjach. Jeśli ktoś jest obłożnie chory i zwija się z bólu, to ja nie widzę w tym nic świętego. Ze zwierzętami jest nieco inaczej, bo nie możemy dostać pozwolenia od psa na własny zgon. Niemniej uważam, że w przypadku ciężkich chorób, infekcji bardziej humanitarne jest uśpienie, niż przeciąganie bólu w imię dobrego serca.