W
weteran
Guest
Gdy pierwszy raz pojechałem na daleki Wschód (2019) na dłużej (ok. 2 miesięcy) ... w szoku byłem, naprawdę. Nie chodzi o ceny, nie chodzi o to że to wschód, że bieda i tak dalej bo... biedy tam nie ma. Chodzi o mentalnośc ludzką, o różnice między Europą a resztą świata zza tzw. kurtyny wschodniej.
W szoku byłem bo, pomimo istnienia masy dobrych smarfonów, masy cudeństw sprowadzanych z ojropy (80% sprzęt kradziony) nie ma chętnych na te bajery.
Nikt a nikt nie zwraca uwagi na telefon, piekne życie a mowa o Kazachstanie i nawet i ościennych częściach Rosji. Nikogo nie korci sprzęt i nie ma czegoś takiego jak tu, choćby w Polsce a w Polsce jest to już chorobą cywilizacyjną. Mam znajomą, która ma trójke dzieci, miesiąc w miesiąc buli mini ratki za szajsfony, które za 2,3 lata pójdą w kosz. Miesiąc w miesiąc prawie że 500zł na same telefonowanko, bo ... dzieci muszą mieć nowe, booo... dzieci gdy nie będą miały - zostaną odtrącone i wyśmiane i tak dalej i dalej. 65% telefonów w Kazachstanie to stare, poczciwe Nokie! Królują Nokie 5110, 6110, 6150, 6210, 8310, 6510, 6310. Są też Nokie 3310, 3410 a nawet i 3110 oraz 3210. Jest masa Ericssonów np. SH888, A1080s czy też seria T10/T18/T28/T39. Znajdą się jeszcze Siemensy i starsze Alcatele. Nie powiem że nie ma smarfonów bo są lecz 80% smartfonów to sprzęt z lat 2010-2015. Mało kto posiada coś nowszego bo... nie to że ludzi nie stać, stać, stać ale... nikt a nikt tu nie posiada potrzeby noszenia nowoczesnego sprzętu, dzieci nie chorują, rodziny nie bulą ratek do operatorów a samo telefonowanie jest PANICZNIE tanie!
Tylko w dużych miastach płaci się za rozmowy, trzeba znajdować się w zasięgu miasta i wtedy płaci się za telefonowanie ale... płaci się tylko za pierwszą minutę a dalej już nie, do oporu dzwonimy w całym kraju. Koszt startera jest dość wysoki i wynosi tak średnio około 30% średnich dochodów (z dużego miasta) ale... telefonowanie i ważnośc karty SIM jest na wieki. Płacisz tylko raz i poza dużymi miastami (a zasięg jest dość ok w GSM900) dzwonisz ile fabryka dała. Płaci się też za rozmowy przychodzące ale tylko gdy znajdujemy się w dużym mieście i tylko wtedy gdy ktoś dzwoni do nas spoza miasta, wtedy znika trochę groszy za rozmowę która trwa bez limitu. Po odebraniu słuchawki słyszymy TRZY klasyczne PIK, PIK, PIK w odstępie 1sek i mamy wtedy czas odłożyć słuchawkę, aby nie przyjąć płatnej rozmowy. Telefonowanie za granicę po całej Rosji i okolicznych to koszt max. 0,04USD za minutę ale do UE już kroją i wtedy jest 1,33euro.min.
Telefony najtańsze to stare Nokie, odnawiają je tu wszyscy i puszczają jako ODNOWIONE z nowymi obudowami, ładowarkami, panelami i bateriami, oczywiści z gwarancją i taka np. 6310i kosztuje około 70USD. Reklam w telewizorowni jest tyle, ile u nas było 25lat temu czyli nic. Nikt tego nie reklamuje, technologia stoi w miejscu, nie ma chorego 5G oprócz dużych miast a LTE kuleje bo.. jest zbędne. Za to HSPA+DC (czyli 3G) działa bardzo dobrze i średnie transfery praktycznie wszędzie dochodza do max. czyli 48Mbps. Za internecik płaci się ryczałt czyli 5USD za nolimit, prawdziwy nolimit. Nie liczą ani czasu ani GB ani też nie blokują prędkości. Rząd jednak blokuje adresy IP z zachodem, więc cięzko używa się np Skajpa.
No ale... ludzie nie mają pierdolca, serio. Tutaj, gdy ktoś znajdzie telefon to od razu oddaje bo... jest od bezużyteczny. Telefony przypisuje się do kart SIM i nie zadziała z inną kartą bez wizyty u operatora.
Bardzo, bardzo miłe dla oka jest to, jak ludzie szanują tu sprzęt. Niesposób znaleźć telefon ze zbitym ekranem, obdrapanaąobudową, połamany i tak dalej. Bardzo dużo ludzie nie zmienia telefonu, dopóki on samoczynnie nie padnie! To samo jest ze sprzętem typu Tablety czy notebooki. Aż łza się kręci na widok laptopów z lat 2005-2006 z Windowsem XP które wyglądają jak nowe. Nie wiem czy wiecie ale w Kazachstanie w urzędach zakaz jest używania Windows 8,10 i 11, w Rosji w wielu obwodach też. Bardzo popularnym systemem jest Linux Debian, praktycznie 90% ludzi ma Debiana.
Inny świat, inny, jedziesz autokarem, wszyscy rozmawiają, rozglądają się, trwa jakieś życie a u nas w Wawie wsiadam rano do autobusika i 90% człeka wisi jak zombie nad ekranem.
W szoku byłem bo, pomimo istnienia masy dobrych smarfonów, masy cudeństw sprowadzanych z ojropy (80% sprzęt kradziony) nie ma chętnych na te bajery.
Nikt a nikt nie zwraca uwagi na telefon, piekne życie a mowa o Kazachstanie i nawet i ościennych częściach Rosji. Nikogo nie korci sprzęt i nie ma czegoś takiego jak tu, choćby w Polsce a w Polsce jest to już chorobą cywilizacyjną. Mam znajomą, która ma trójke dzieci, miesiąc w miesiąc buli mini ratki za szajsfony, które za 2,3 lata pójdą w kosz. Miesiąc w miesiąc prawie że 500zł na same telefonowanko, bo ... dzieci muszą mieć nowe, booo... dzieci gdy nie będą miały - zostaną odtrącone i wyśmiane i tak dalej i dalej. 65% telefonów w Kazachstanie to stare, poczciwe Nokie! Królują Nokie 5110, 6110, 6150, 6210, 8310, 6510, 6310. Są też Nokie 3310, 3410 a nawet i 3110 oraz 3210. Jest masa Ericssonów np. SH888, A1080s czy też seria T10/T18/T28/T39. Znajdą się jeszcze Siemensy i starsze Alcatele. Nie powiem że nie ma smarfonów bo są lecz 80% smartfonów to sprzęt z lat 2010-2015. Mało kto posiada coś nowszego bo... nie to że ludzi nie stać, stać, stać ale... nikt a nikt tu nie posiada potrzeby noszenia nowoczesnego sprzętu, dzieci nie chorują, rodziny nie bulą ratek do operatorów a samo telefonowanie jest PANICZNIE tanie!
Tylko w dużych miastach płaci się za rozmowy, trzeba znajdować się w zasięgu miasta i wtedy płaci się za telefonowanie ale... płaci się tylko za pierwszą minutę a dalej już nie, do oporu dzwonimy w całym kraju. Koszt startera jest dość wysoki i wynosi tak średnio około 30% średnich dochodów (z dużego miasta) ale... telefonowanie i ważnośc karty SIM jest na wieki. Płacisz tylko raz i poza dużymi miastami (a zasięg jest dość ok w GSM900) dzwonisz ile fabryka dała. Płaci się też za rozmowy przychodzące ale tylko gdy znajdujemy się w dużym mieście i tylko wtedy gdy ktoś dzwoni do nas spoza miasta, wtedy znika trochę groszy za rozmowę która trwa bez limitu. Po odebraniu słuchawki słyszymy TRZY klasyczne PIK, PIK, PIK w odstępie 1sek i mamy wtedy czas odłożyć słuchawkę, aby nie przyjąć płatnej rozmowy. Telefonowanie za granicę po całej Rosji i okolicznych to koszt max. 0,04USD za minutę ale do UE już kroją i wtedy jest 1,33euro.min.
Telefony najtańsze to stare Nokie, odnawiają je tu wszyscy i puszczają jako ODNOWIONE z nowymi obudowami, ładowarkami, panelami i bateriami, oczywiści z gwarancją i taka np. 6310i kosztuje około 70USD. Reklam w telewizorowni jest tyle, ile u nas było 25lat temu czyli nic. Nikt tego nie reklamuje, technologia stoi w miejscu, nie ma chorego 5G oprócz dużych miast a LTE kuleje bo.. jest zbędne. Za to HSPA+DC (czyli 3G) działa bardzo dobrze i średnie transfery praktycznie wszędzie dochodza do max. czyli 48Mbps. Za internecik płaci się ryczałt czyli 5USD za nolimit, prawdziwy nolimit. Nie liczą ani czasu ani GB ani też nie blokują prędkości. Rząd jednak blokuje adresy IP z zachodem, więc cięzko używa się np Skajpa.
No ale... ludzie nie mają pierdolca, serio. Tutaj, gdy ktoś znajdzie telefon to od razu oddaje bo... jest od bezużyteczny. Telefony przypisuje się do kart SIM i nie zadziała z inną kartą bez wizyty u operatora.
Bardzo, bardzo miłe dla oka jest to, jak ludzie szanują tu sprzęt. Niesposób znaleźć telefon ze zbitym ekranem, obdrapanaąobudową, połamany i tak dalej. Bardzo dużo ludzie nie zmienia telefonu, dopóki on samoczynnie nie padnie! To samo jest ze sprzętem typu Tablety czy notebooki. Aż łza się kręci na widok laptopów z lat 2005-2006 z Windowsem XP które wyglądają jak nowe. Nie wiem czy wiecie ale w Kazachstanie w urzędach zakaz jest używania Windows 8,10 i 11, w Rosji w wielu obwodach też. Bardzo popularnym systemem jest Linux Debian, praktycznie 90% ludzi ma Debiana.
Inny świat, inny, jedziesz autokarem, wszyscy rozmawiają, rozglądają się, trwa jakieś życie a u nas w Wawie wsiadam rano do autobusika i 90% człeka wisi jak zombie nad ekranem.