Dziwne zachowanie...

owca008

Nowicjusz
Dołączył
15 Marzec 2014
Posty
26
Punkty reakcji
0
Witam mam taki problem... z moim facetem jestem 8 miesięcy i zawsze było wszystko idealanie, szczęście itp zero kłótni, dogadywaliśmy się we wszystkich kwestiach aż do teraz... mój mężczyzna założył wlasna dzialalnosc i pracuje ciagle.. caly czas zapominaja o mnie... aż pewnie dnia z dnia na dzien napisal mi sms ze mysl o nas i ze nie chce mnie ranic poniewaz jest tak nie zorganizowany ze nie ma czasu... po prostu dla mnie to byl szok bo sie tego nie spodziewalam ani po zachowniu ani po gestach, po niczym...no i minelo kilka dni i sie nie odzywa probowalam pisac i bez skutku... bo nawet nie odpisuje... co robic ? :( zalezy mi bardzo na nim ale potraktowal mnie straszne...
 
E

Elen

Guest
Obawiam sie, ze w jego zyciu zagoscila inna pani, wybacz szczerosc. A to cale pitolenie o nadmiarze pracy i niezorganizowaniu, to dosc czesty meski wykret. O ile jestem w stanie zrozumiec, ze jak ktos rozpoczyna jakas prace to moze miec nadmiar obowiazkow jak rowniez to, ze czas "rozowych zalotow" minal i zaczyna sie etap normalnego zycia, docierania sie w zwiazku. O tyle... calkowity brak czasu dla kobiety oraz brak kontaktu telefonicznego przemawia za tym, ze jednak jest ktos inny w jego zyciu. Przyjemne to nie jest, ale ...wiem co mowie. Glowa do gory i nie walcz o kogos, kto na Ciebie nie zasluguje najwyrazniej.
 

owca008

Nowicjusz
Dołączył
15 Marzec 2014
Posty
26
Punkty reakcji
0
Też tak pomyślałam,,, ale raczej dało by się to zauważyć :/ a nic się nie zmieniło..
 
E

Elen

Guest
Takie sa moje podejrzenia. Ale... moge sie mylic. Nie wiem jaki moze byc powod jego zachowania w 100%, ale wiem...ze mezczyzni robia takie uniki, bo jakos tak ciezko im powiedziec kobiecie- mam kogos. Na Twoim miejscu poszlabym do niego do domu lub pracy i zapytala wprost.
 

owca008

Nowicjusz
Dołączył
15 Marzec 2014
Posty
26
Punkty reakcji
0
do domu nie bardzo.. najgorzej, że tak naprawdę nie wiem o co chodzi i chyba się nie dowiem.. ale jak można być takim czlowiekiem zeby przez tyle miesiecy z kims byc... i bez slowa z dnia na dzien zostawic..
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
Też mam swoją działalność i pracuję baaaaardzo dużo. I czasami podobnie kończyłem swoje związki. Ale nie było to na zasadzie braku czasu, braku organizacji czasu pracy itd. Tylko na zasadzie prosej wymówki.

,,Wiesz dużo pracuję, nie dziś" , ,, nie mam kiedy" , itd. itd. Po prostu czasami łatwiej tak tym bardziej, że my nie bardzo lubimy coś powiedzieć prosto w twarz.



Elen napisał:
Na Twoim miejscu poszlabym do niego do domu lub pracy i zapytala wprost.
Tak zrób, to dobra rada jeżeli Ci zależy. Ale pamiętaj, że masz swoją godność i nie rób wszystko za wszelką cenę.
 
E

Elen

Guest
owca008 napisał:
(...) ale jak można być takim czlowiekiem zeby przez tyle miesiecy z kims byc... i bez slowa z dnia na dzien zostawic..
A jak mozna zostawic kogos po slubie koscielnym z 2-3 dzieci, po 20-30 latach malzenstwa, albo 5 lat po slubie z niesplaconym kredytem na wspolny dom?! MOZNA. Takie mamy czasy, takie mamy zycie, taki mamy przyklad w domach rodzinnych, brak zasad moralnych. I taki mamy klimat- powszechnej akceptacji rozwiazlosci i usprawiedliwiania wszelkiego swinstwa. Kiedys mezczyzna mial honor i kiedy spotykal sie z kobieta, to czul sie moralnie odpowiedzialny za nia. Ale to sie skonczylo. Domyslam sie, ze jestes mloda dziewczyna. Im szybciej sie obudzisz tym lepiej dla Ciebie. Co mozesz zrobic? przejsc nad nim do porzadku dziennego i zaczac zyc wlasnym zyciem. Milosc to loteria.
 
S

Spamerski

Guest
Kiedyś? A kiedy tak było? Dawniej instytucja małżeństwa miała charakter finansowy i była kontraktem między dwoma rodzinami, stąd jej większa trwałość niż obecnie. Będę trochę złośliwy, ale i dzisiaj rzadko która kobieta odejdzie od bardzo bogatego męża. Później mamy wyidealizowaną II RP. Za przykład niech posłuży Piłsudski. Gdy był mężem Marii, to romansował z Aleksandrą, a z kolei gdy był mężem Aleksandry, to romansował z Eugenią. Później mamy PRL, gdzie w zasadzie była legalna aborcja, z której kobiety bardzo często korzystały. Gdzie byli wówczas ci honorowi i odpowiedzialni mężczyźni? To mit wynikający z niewiedzy historycznej. Zresztą taki sam, że dawniej kobiety się nie puszczały.
 

dodektrn

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2009
Posty
81
Punkty reakcji
0
Wiek
33
owca - mnie moja zostawila z dnia na dzien SMSEM !! po 3 latach zwiazku ,nic nie tlumaczac ,gdzie 2 dni wczesniej mowila mi ze mnie kocha itp :) wiec moze te 8 miesiecy to nie tak duzo i lepiej teraz niz jakbys miala tego doswiadczyc za pare lat . a moja byla juz sobie smiga z nowym fagasem :)
 
E

Elen

Guest
Spamerski masz duzo racji, ale wlasnie o to mi chodzi, ze mentalnosc spoleczna byla inna. Za komuny taki wojskowy, czy lekarz to byla powazna funkcja i mimo ze zapewne mieli kochanki na boku (choc nie wszyscy), to jednak zeby awansowac w pracy musial miec idealna opinie. A to znaczy, ze miala byc rodzina, zona, dzieci i malzenstwo. Jak kobieta byla w ciazy, to sie musial zenic i nie bylo odwolania. Z mojej dalszej rodziny jak sie wujek (wojskowy) poklocil z zona i wyprowadzil sie do hotelu robotnicznego, to jego zwierzchnik pulkownik, dal mu "nakaz sluzbowy", ze - jesli chce nadal pracowac i awansowac, to musi wrocic do zony. Bez takich cyrkow jak rozwod. Zdrady byly zawsze, sa i beda, ale... dla niektorych rodzina jest na 1 miejscu. Tak ten swiat jest juz ulozony i nic na to nie poradzimy. *** Lepiej rozstac sie po 8 miesiacach niz jak sie ma dzieci i ciagac sie pozniej po sadach.
 
S

Spamerski

Guest
Na wstępie napiszę, że dla mnie odpowiedzialność jest jedną z najważniejszych wartości. Ale i tak znowu będę trochę złośliwy. Była mniejsza tolerancja odnośnie rozwodów, ale większa jeśli chodzi o bicie i gwałcenie żon. W ogóle wówczas nie uznawano czegoś takiego jak gwałt na żonie. Sądzę, że nadal zbyt idealizujesz tamte czasy. Ludzie w czasach PRL-u byli bardzo nieodpowiedzialni. Mnóstwo dzieci ulegało wypadkom przy pracy, głównie na roli. Nierzadko były to wypadki śmiertelne. Amerykańskie slumsy przy hotelach robotniczych były niczym piknik w szkółce niedzielnej. Zdarzało się, że gwałcono żony na oczach ich mężów. Ciągłe libacje. Nie sądzę, aby to było odpowiedzialne. Podsumowując, nie zgadzam się z idealizowaniem dawnych czasów, natomiast do reszty nie mam zarzutów. Kijem Wisły nie cofniemy, ale to nie znaczy, że mamy się godzić z takim stanem rzeczy.
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
Ja tam bym nie zakładała od razu zdrady.
Po prostu dla niektórych kariera i pieniądze są ważniejsze od partnera,rodziny.
Żyj swoim życiem, jak mu się grafik poluzuje to może się odezwie.
Nie, nie mówię żebyś czekała na niego z otwartymi ramionami, po prostu nie zakładaj od razu najgorszego.

Jeśli tego potrzebujesz, to z nim porozmawiaj, powiedz, że chciałabyś usłyszeć konkretny powód, a nie "bo tak".
 
E

Elen

Guest
Spamerski napisał:
Na wstępie napiszę, że dla mnie odpowiedzialność jest jedną z najważniejszych wartości. Ale i tak znowu będę trochę złośliwy. Była mniejsza tolerancja odnośnie rozwodów, ale większa jeśli chodzi o bicie i gwałcenie żon. W ogóle wówczas nie uznawano czegoś takiego jak gwałt na żonie. Sądzę, że nadal zbyt idealizujesz tamte czasy.
:D To ja tez bede troszke "zlosliwa". Teraz zon nie trzeba gwalcic, same leja chlopow i puszczaja sie na prawo i lewo. Ledwo nastolatka podrosnie a juz szuka chlopaka na seks, Nic nie idealizuje (wydaje Ci sie). Rozwiazlosc panuje i tyle. Wcale mi sie te czasy az tak nie podobaja. W tej chwili dla wiekszosci mlodych ludzi wiernosc to puste slowo, zdrada jest powszechnie akceptowana w rodzinach i poza nimi. Jak sie komus cos znudzi, to sobie zmienia bez zadnych konsekwencji i wyrzutow sumienia.
 

owca008

Nowicjusz
Dołączył
15 Marzec 2014
Posty
26
Punkty reakcji
0
RainQueen napisał:
Ja tam bym nie zakładała od razu zdrady.
Po prostu dla niektórych kariera i pieniądze są ważniejsze od partnera,rodziny.
Żyj swoim życiem, jak mu się grafik poluzuje to może się odezwie.
Nie, nie mówię żebyś czekała na niego z otwartymi ramionami, po prostu nie zakładaj od razu najgorszego.

Jeśli tego potrzebujesz, to z nim porozmawiaj, powiedz, że chciałabyś usłyszeć konkretny powód, a nie "bo tak".

Potrzebuje... ale on nawet nie odpisuje na moje smsy.. a nie upadłam aż tak nisko żeby go nachodzić... najbardziej męczy to, że nie wiadomo co się stało.. i ciągle o tym myśle, chyba już bym wolała najgorsza prawdę niż takie coś :)
 

malena 2311

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2015
Posty
6
Punkty reakcji
0
Taka niewiedza meczy strasznie.czlowiek nie wie jak ma się do tego odnieść, jak zrozumieć,czy żyć jeszcze jakaś nadzieja. Musisz doprowadzić do spotkania, bo się zameczysz, wymus szczerą rozmowę
 
E

Elen

Guest
owca008 napisał:
Potrzebuje... ale on nawet nie odpisuje na moje smsy.. a nie upadłam aż tak nisko żeby go nachodzić... najbardziej męczy to, że nie wiadomo co się stało.. i ciągle o tym myśle, chyba już bym wolała najgorsza prawdę niż takie coś :)
Nie odpisuje, bo... nie chce kontaktu. Przyjmij to. Zapomnij o nim. <wiesz kto tak postepuje? niedojrzaly emocjonalnie tchorz, nie mialabys z niego nic dobrego> Odpusc.
 

berenikaeliza

Nowicjusz
Dołączył
22 Kwiecień 2015
Posty
50
Punkty reakcji
0
ja bym z nim pogadała szczerze o tym. Ale jeśli faktycznie praca jest dla niego wazniejsza od Ciebie to daj swobie z nim spokój, bo będziesz tak miała cale zycie.
 

owca008

Nowicjusz
Dołączył
15 Marzec 2014
Posty
26
Punkty reakcji
0
Chciałabym pogadać, ale nawet nie daje znaku życia więc nie mam jak,, niestety :)
 

Pawe Matusiak

Nowicjusz
Dołączył
26 Maj 2015
Posty
3
Punkty reakcji
1
ja bym nigdy nie olal osoby ktora kocham, mialem podobna sytuacje tez zalozylem dzialanosc ale moja byla tylko na niej skorzystala mialem wiecej czasu niz przed wiecej wypadow na wycieczki itd ale to trzeba chciec wszystko da sie pogodzic. niestety w moim przypadku rozstalismy sie z powodu tego ze mnei zdradzila i to ze swoim bylym niedompomyslenia. Takze nie ma co zwalac brakuy czasu na prace bo kazdy pracuje roznie i wiem ze jak zalezy facetrowi na kobiecie to zawsze znajdzie czas tu nie ma zadnej wymowki chyba ze nie kocha albo ma inna...
 
Do góry