Dziewczyna, a jej chłopak ..

lukeero

Nowicjusz
Dołączył
4 Wrzesień 2011
Posty
256
Punkty reakcji
5
Wiek
28
Miasto
Ząbkowice Śląskie
Cześć,

Chciałbym dzisiaj krótko coś napisać i spytać Was zarazem, a jutro rozwinę moją myśl. Czy nie myślicie, że ładna dziewczyna, która się ubiera tak, jakby miała dużo kasy i niby tą kasę ma .. Może znajdzie sobie za chłopaka tego od niej mniej przy kasie, gdzie się ubiera zdecydowanie gorzej i jest nie atrakcyjny i niczym się nie wyróżnia?

Bo mnie to wkurza i ja tak myślę, że taki typek nie ma szans. A nie raz naprawdę spotyka się miłych panów i panie, tyle że odwrotnie co do tego napisałem.

Dziewczyna, z przeciętnego domu, itp. a chłopak taki porządny, przy kasie, piękny i do tego ... I czy jest tu jakaś szansa?
Czy teraz przeważnie wyszukuje się tego drugiego/drugą ze swojego przedziału, kasy, itp.?
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
Autorze, szansa jest zawsze o ile chłopak ma mózg i nie zaślepiły go pieniądze. To nie one są wyznacnzikiem wartości człowieka i normalna osoba zdaje sobie z tego sprawę. To, że większość o tym zapomina to inna sprawa <_<
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Ładna dziewczyna przy kasie i średnio atrakcyjny, nie wyróżniający się chłopak bez kasy ?

Możliwości jest kilka:
1. To że ona jest ładna dla Ciebie, nie oznacza, że musi być też ładna w oczach innych. Piękno ma wiele odmian inaczej wszyscy byśmy mieszkali w tych samych domach, mieli te same auta, telefony itd. Więc ok, Ty ją postrzegasz za ładną, a siebie za "średniego", ale to wcale nie musi być prawda.

Więc, szanse jak najbardziej są.

2. Jest naprawdę ładna (w opinii większości) i dobrze o tym wie, natomiast Ty jesteś średni (w opinii większości) i też dobrze o tym wiesz. Tutaj jest już ciężej - nie będę Ci słodził. Natura nie jest sprawiedliwa - jedni, aby zyskać jakiekolwiek zainteresowanie dziewczyny muszą się napocić, gdy inni po prostu samym swoim istnieniem sprawiają, że pannom miękną nogi.

W takiej sytuacji też jest kilka możliwości. Jeśli stwierdzisz, że Twój wygląd zewnętrzny powinien być lepszy to ... zmieniaj się na lepsze. Wbrew pozorom, każdy człowiek (także chłopak) może o siebie bardziej zadbać i dzięki temu wydobyć z siebie więcej uroku zewnętrznego. Nie chodzi o świecidełka - czasem głupia fryzura potrafi zupełnie odmienić człowieka, albo np. uprawianie sportu (lepsza, wyprostowana sylwetka, pewniejsze ruchy itd.).

3. Wygląd to nie wszystko.

Nie siedzisz w jej głowie - wokół niej może się kręcić pełno pięknisiów, których ma ona serdecznie dosyć. Może akurat potrzebuje kogoś bardziej hmm normalnego, zdystansowanego. Tego nigdy się nie dowiesz, dopóki nie spróbujesz.

Sam wygląd to pierwsze drzwi - żeby przejść przez drugie to już inne cechy bardziej się przydają - charakter, humor itd. Jasne, to szalenie indywidualne jest - są takie co gustują w chłopakach, o których po 5 minutach wiesz, że to cymbały. Na to nic się nie poradzi :)

Jeszcze słówko odnośnie braku pieniędzy. Jeśli teraz nie masz pieniędzy to nie płacz na tym, tylko mów dziewczynie o swoich pasjach, o tym kim będziesz w przyszłości. Będzie wiedziała, że ok, może i teraz nie jesteś odpicowany jak cała reszta przebierańców ;) , ale masz jakiś plan, który ma sens. W sumie niedawno sam się przekonałem, że w ludziach którzy obiektywnie nie mają pieniędzy najgorsze jest nie to, ze ich nie mają, a to, że wiecznie o tym gadają. Mam taką koleżankę, która nie jest materialistką, ale jest tak skażona tym, że mało zarabia, że niemalże co drugie zdanie w jakiś sposób odnosi się do braku tych pieniędzy. Na dłuższa metę to jest nie do wytrzymania. Ok, ja mówię o troszkę starszych osobach, Ty z tego co widze masz 16 lat, ale tak jak mówię, z braku pieniędzy nie ma co robić problemu, tym bardziej, że w tym wieku nie masz 100 % kontroli nad tym. Teraz nie masz, ale za 5, 10 lat będziesz mógł mieć. To już będzie zależało głównie od Ciebie i to jaki system wartości masz.
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
39
Miasto
Dark side of the Moon
@Greeg
Ale poleciałeś stereotypami rodem z pierwszego spotkania kursu podrywu NLP... :p

Większość moich związków taka była, zarówno z kobietami jak i mężczyznami, przy czym ja bylam obiektywnie tą mniej ładną/bogatą stroną. Każdy z nich trwał kilka lat i żaden nie rozpadł się z powodu niczyjego wyglądu ani pieniędzy.
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Dziewczyna, z przeciętnego domu, itp. a chłopak taki porządny, przy kasie, piękny i do tego ... I czy jest tu jakaś szansa? Czy teraz przeważnie wyszukuje się tego drugiego/drugą ze swojego przedziału, kasy, itp.?

Myślę, że wszystko zależy od tego KTO szuka. Osoby, które mają poważne podejście do miłości i związków, nie zwracają uwagi ( a przynajmniej nie w nadmiernym stopniu ) na takie rzeczy jak np. status materialny, ponieważ wiedzą, że szczere relacje opierają się na głębszej więzi oraz zaangażowaniu. Natomiast ktoś, komu zależy tylko na "życiu na wyższym poziomie" nigdy nie wykaże zainteresowania osobą z niższego - jak to określiłeś - "przedziału". Odnośnie atrakcyjności fizycznej sytuacja prezentuje się podobnie - oczywiste jest, iż każdy na nią zwraca uwagę, ale nie można uczynić z niej jedynego i najważniejszego kryterium wyboru partnera.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Ja uważam, że to jest temat mocno pod dyskusje, generalnei ile ludzi tyle opini.

Ale faktm jest, że w tym nie ma regóły. Są ludzie którzy szukają pięknej buzi, a sa ludzie którzy szukają piękna również wewnątrz.
Niemniej jednak, powiedzieć Ci musze że jesteś w paskudnym wieku, w którym rzadko kiedy liczy się charakter. Raczej mówić tutaj trzeba właśnie o statusie, posiadaniu i łądnej buzi. Z wiekiem kryteria i potrzeby się zmieniają.

Zobaczysz, że jeszcze nie raz będziesz się nad tym wszystkim zastanawiał i za każdym razem dojdziesz do innych wniosków.
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
39
Miasto
Dark side of the Moon
Odnośnie atrakcyjności fizycznej sytuacja prezentuje się podobnie - oczywiste jest, iż każdy na nią zwraca uwagę, ale nie można uczynić z niej jedynego i najważniejszego kryterium wyboru partnera.
Z tą fizycznością jest tak, że zwracamy na nią uwagę przy pierwszym poznaniu - jeśli ktoś jest dla nas jakoś szczególnie odpychający, to do niego po prostu nie zagadamy. Ale przy bliższym poznawaniu się zaczyna się liczyć osobowość, wspólne zainteresowania, inteligencja, poczucie humoru, wspólne cele, zasady itd. i tu ktoś, kto nas nie powalił na kolana swoją urodą, może nas po prostu oczarować, albo odwrotnie - odepchnąć.

Jeśli kogoś W OG&Oacute;LE nie interesuje osobowość, to w ogóle nie jest zainteresowany związkiem, chce tylko pobzykać, albo pochwalić się przed znajomymi kimś atrakcyjnym u boku.
 

lukeero

Nowicjusz
Dołączył
4 Wrzesień 2011
Posty
256
Punkty reakcji
5
Wiek
28
Miasto
Ząbkowice Śląskie
Nie mogę cytować, bo nie mam tych opcji, więc będę mówił może po nicku. :p
Chciałbym dodać to, że to nie mnie się tyczy. Obserwuje tak wszystko i jakoś przyszło mi to na myśl, i męczy mnie to.

A więc moniquemonique dobrze napisałaś. Jestem w takim wieku, gdzie niestety ale mało jest przypadków, gdzie znajdzie się taka dziewczyna/chłopak który zobaczy na charakter, osobowość i inne sprawy.
W tym wieku króluje moda? Mieć buty VANS, to lans i gdzie pewnie trochę osób na to poleci. Nie możesz się normalnie ubierać, gdzie mieszasz się z tłem, bo nikt Cię nie zauważy.

Ja akurat zwracam sobie uwagę na osobność, charakter. Jest parę osób, które cenie.. Ale patrząc na ich postawę do związków, to widać, że trzeba jeszcze dorosnąć. Musisz być kochanym, taki jak każdy z tych stron, blogów.
Ja bym chciał okazywać to, co potrafię na swój sposób, ale pewnie każdej, którą spotkam w tym wieku, nie będzie wystarczało.

Nie wiem, coś mi się wydaje, że trudno będzie mi kogoś spotkać w tym wieku... Są mądrę, itp. ale to nie to, nie czuje tego. A jakbym już był, to bez przyszłości by to było. Była taka jedna osoba, która dała mi do zrozumienia, jak ma wyglądać to coś. Teraz szukam tego samego, ale jak wspomniałem, brak..
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
@Greeg
Ale poleciałeś stereotypami rodem z pierwszego spotkania kursu podrywu NLP... :p
Hehehe,
Nigdy nie byłem :D

Wydaje mi się, że to jest baaaardzo szeroki temat. Ile osób, tyle uwag tak naprawdę. Już sama kwestia - czy należy się zmieniać / czy nie należy , jest mocno dyskusyjna. Jedni powiedzą popracuj nad sobą, inni powiedzą - czekaj cierpliwie, na pewno znajdzie się ta odpowiednia.

Mnie osobiście zawsze bardziej pasuje motto: "każdy jest kowalem swojego losu" więc siłą rzeczy szukam problemów, poprawek możliwych do zrobienia najpierw w sobie. Jasne, są pewne rzeczy, których nigdy w sobie nie zmienię - wtedy straciłbym po prostu swoją tożsamość i już bym nie był sobą.

Gwoli sprawiedliwości, sam w dzieciństwie, czy w czasach liceum jakoś nie musiałem uciekać się do zbytnich zmian. Jakoś ludzie mnie akceptowali, nie byłem nigdy wyśmiewanym outsiderem więc w sumie ciężko mi się w taką rolę wbić. Nie wiem, mi w ogóle było obce coś takiego jak lans. Pewnie teraz to jest bardziej wypaczone, ale wydaje mi się, że mimo wszystko są też jakieś inne wartości.

Za moich czasów (heh, jak to brzmi, w sumie to nie tak dawno :) ) te wszystkie świecidełka, buty, telefony bez problemu można było przyćmiewać czym innym. Czym ? Wszystkim tym w czym można być DOBRYM. Dalej przecież mamy do czynienia z bardzo mlodymi kobietami. Ja nie miałem kasy (no dobra, głodem nie przymierałem - chodziłem normalnie, czysto ubrany), nie byłem pewnym siebie podrywaczem, nie miałem wielkiego obycia z dziewczynami, a i tak były mną zainteresowane. Może dlatego, że głupi nie byłem, uprawiałem sport, gralem w reprezentacji szkoły, byłem pewny siebie (choć w kontaktach z dziewczynami znacznie mniej :) ) - kobiety czy młode dziewczyny lubią jak chłopak, facet jest po prostu w czymś DOBRY, nie jest "sierotą". Nie musi się to przekładać na kasę. Zresztą, kasa to jest ... coś powtarzalnego. Dzisiaj jeden ma fajne buty, jutro będzie miał drugi, a za tydzień trzeci. Natomiast jesli masz pasję, jesteś w czymś dobry to byle leszcz Ci nie dorówna i nie jest to tak łatwo powtarzalne. Jasne, można być dobrym w szydełkowaniu ;) i pewnie trudno będzie kogoś tym zauroczyć heheh, no ale mimo wszystko jest wiele ciekawych rzeczy, które człowiek może robić , dzięki temu zyska zainteresowanie, prestiż. Inna sprawa, że to co ja robiłem to po prostu robiłem dlatego, że to kochałem - takie pierdoły jak popularność, prestiż mnie nie obchodziły. Przychodziły po prostu razem z tym.

Więc tak jak mówię - nie masz pieniędzy autorze tematu, czy tam hipotetycznie jakiś tam 16-latku , to bądź chociaż ciekawym człowiekiem, a nie nudnym, wiecznie marudzącym mułem... Ja widzę często problem tego typu, że cichy, średni, nie rzucający się w oczy 16-latek marzy o jakiejś popularnej dziewczynie - to się nie uda. Zacznij marzyć o takiej cichej, średniej jak ty - po prostu chłopcy w tym wieku też często mają zbyt wybujałe wymagania. Sami są hmmm przeciętni, a chcieliby mieć przy sobie super , wartościową, piękną dziewczynę. Wszystko jest możliwe, ale tak naprawdę ... bądźmy realistami.

Jak jesteś przeciętniakiem i szukasz obiektywnie dziewczyny "żylety" to nie ma siły - musisz stać sie JAKIŚ, lepszy, widzialny, jakikolwiek. Nie chce, żeby to ktoś na opak rozumiał, nie chodzi mi tutaj o bycie bardziej "cool" i o zaprzedanie duszy diabłu tylko po to, aby być bardziej popularnym. Raczej o bardziej konwencjonalne podejście - znaleźć w sobie coś wartościowego, rozwijać to i potem zaprezentować to światu ;)
 

lukeero

Nowicjusz
Dołączył
4 Wrzesień 2011
Posty
256
Punkty reakcji
5
Wiek
28
Miasto
Ząbkowice Śląskie
Ty piszesz, że nie jesteś głupi, czy tam nie byłaś. Ja właśnie też nie jestem. Nie jestem jak Ci inni, ze szkoły. Gdzie skaczą, szaleją, ganiają i szczerze zauważyłem, dziewczyny to imponuje.. Niż człowiek siedzący, spokojny, po śmiejący się parę razy.

Może dodamy temat, do tych wyżej :p?
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Gdy byłam mniej więcej w twoim wieku to zawsze mówiłam,że wyjdę bogato za mąż,nie chciałam biedaka-do póki nie zakochałam się :zakochany: .Wtedy właśnie uwierzyłam w niego-miał plany ,pasje,wiedział dokładnie czego chce w życiu.Nie pomyliłam się -na szczęście-osiągnął wszystko co zaplanował.Młodzi ludzie żadko mają dużo pieniędzy-no może od rodziców.Imponować dziewczynie trzeba czymś innym.Sport-to dobry pomysł-która dziewczyna nie lubi sportowców :silacz:
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
No i po co dołujesz nam autora-mamy w nim zasiać nutkę optymizmu.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Niech zaimponuje czymkolwiek byleby to nie było nic głupiego (bo to żałosne).

Chociaż, jeśli on pisze, że imponują mu osobowość, charakter to może po prostu ... poczekać ? Dziewczyny (przynajmniej część) z czasem dorastają i nie zakochują się co dwa tygodnie w nowym :]

Nie chcę podchodzić stereotypowo, ale jeśli szukasz takich cech to sugerowałbym raczej szukać w tych dziewczynach o spokojniejszym usposobieniu, niekoniecznie najbardziej popularnych w szkole, klasie. Wiem, dosyć często ich ubiór jest też inny - niektórym się to nie podoba, innym nie przeszkadza.

Nie wiem jak teraz mają 16-latki, pewnie mega ciśnienie, żeby koniecznie być z kimś, a ja tego ni w ząb nie rozumiem :) Po co pchać się w związki, jakie to ma znaczenie ? :) Nawet jeśli jest wyścig szczurów i podniecanie się kto jaką dziewczynę obracał to lada moment zmiana szkoły (o ile dobrze liczę) i wszystko zaczyna się od nowa.

W tym wieku króluje moda? Mieć buty VANS, to lans i gdzie pewnie trochę osób na to poleci. Nie możesz się normalnie ubierać, gdzie mieszasz się z tłem, bo nikt Cię nie zauważy.
A jak ludzie rozpoznają, że masz buty Vans ? Wszyscy się przyglądają każdym nowym butom w klasie ? Serio pytam bo chyba już się robię stary ;)

Ja jako 16 latek dostawałem od rodziców może z 50 zł więc na buty vans (wtedy chyba nie było :D) za 200-300 zł nie było szans ;) Tym bardziej, że praca nie była moim hobby ;) Dość powiedzieć, że jeśli już pieniądze na coś szły to na dobre buty piłkarskie :)

To jak się wygląda wynika częściej z gustu i przeznaczenia jakiejś ilości czasu na to niż pieniędzy. Jasne, pieniądze pomagają (bo możesz wejść do porządniejszego sklepu i po 10 minutach wyjść z zakupami), ale wbrew pozorom można mocno zredukować budżet jak się człowiek wysili bardziej. Zamiast butów Vans za 300 zł (choć widzę, że są też tańsze) wolałbym iść do jakiegoś outleta, kupić jakieś fajne półbuty za 120-130 zł (przecenione z jakiejś tam większej sumy), do tego jakieś jeansy za ~100 zł, za resztę jakąś koszulkę i do tego, przyszłościowo, kupić karnet na siłownie (albo może najpierw karnet, a dopiero później ubrania :) ). Nie chodzi o to, aby zrobić się na karka, ale drobny szlif się przydaje bo to zawsze (!) widać, że ktoś ćwiczy, uprawia sport. Prawda jest taka, że jak będziesz miał nienaganną sylwetkę to i głupia, zwykła biała koszulka za 29,99 zł będzie na tobie dobrze leżała. Powiem też górnolotnie, że sam sport też kształtuje - uczy wytrwałości, radzenia sobie z porażkami, sukcesami. Rzekłbym, że to jest dobry dodatek dla faceta. No a jak już będziesz miał jako takie przekonanie do siebie to wtedy będziesz miał serdecznie w d* co kto sobie myśli. No a to już jest często klucz do sukcesu bo facet właśnie taki powinien być - odporny, mający swoje zasady, niepodatny na wpływy otoczenia.

Ok, od pieniędzy sporo zależy, ale nie dajmy się zwariować. Człowiek jest na tyle kreatywny, że sporo umie wymyśleć. Musi tylko chcieć i mieć do tego motywację.
 

przemek321

Nowicjusz
Dołączył
19 Wrzesień 2012
Posty
15
Punkty reakcji
1
Powiem tak. Przystojniak z kasą, może wyrwać biedną laseczkę. Podtekst tutaj jest dla mnie jednoznaczny - wierna i dajna.
Laska z klasą i kasą może sobie wyrwać biednego biedaczka... ale to marginalne przypadki lub fetysze ;P

Jeśli pytasz o miłość, a nie o codzienne, wyżej opisane codzienne sytuacje to... wg mnie wszystko zależy od wielkości kontrastu.
Często bieda to też petologie. Brak odpowiedniego zachowania. Głupota i niepoprawna polszczyzna. Bo jeśli byliby inteligentni, nie byliby biedni.

To dłuższy temat, wszystko zależy od okoliczności. Ja w takie coś nie wierzę.
 

lukeero

Nowicjusz
Dołączył
4 Wrzesień 2011
Posty
256
Punkty reakcji
5
Wiek
28
Miasto
Ząbkowice Śląskie
A jak ludzie rozpoznają, że masz buty Vans ? Wszyscy się przyglądają każdym nowym butom w klasie ? Serio pytam bo chyba już się robię stary ;)

Hm.. Ogólnie każdy jeden nowy but, święcą.. Nadeptują, brudzą.. A dziewczyny jak zobaczą Vansy, to od razu lecą, jakby to było .. Nie mam pojęcia, zmęczony jestem.
Ale na pewno, jak piszecie, zależy też od osobowości, charakteru.

Ja również noszę dobre buty halowe, szutrowe, oczywiście piłkarskie. Dobrze mi się chodzi nie planuje wydawać więcej kasy.
Właśnie, co do mojej sylwetki. Jestem chudy, bo z 172cm, a waga to 53kg? To stanowczo za mało, a na siłownie boje się iść, bo nawet tu nie ma, a po drugie, nie wiem czy sztangę podniosę ; o
 

Papitta

Nowicjusz
Dołączył
17 Styczeń 2012
Posty
50
Punkty reakcji
1
Hmmm, chyba jesteś w takim wieku, kiedy "status majątkowy" w związkach ma znaczenie :p Ale gwarantuję Ci, że z wiekiem to przechodzi i róznie bywa ;) Zresztą - ja bym nie chciala zadawać się z kolesiem, który mnie czy moje towarzystwo ocenia po wyglądzie. Bo może ktoś kasę ma, a ciuchy niekoniecznie go interesują i tyra jedne buty, aż mu się rozpadną? Zresztą portfel, a wtym przypadku portfel rodziców nie jest miara tego, co kto ma w głowie.
 
Do góry