dylemat - prośba o radę ;)

michal90

Nowicjusz
Dołączył
11 Wrzesień 2006
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Toruń
Cześć!

Witam wszystkich po dłuuugiej , wręcz wieloletniej nieobecności na tym forum. Bardzo dużo się u mnie pozmieniało od ostatniej wizyty, ale o tym może kiedy indziej i w innym dziale (wątku) ;).

Na początku zeszłego roku rozstałem się z dziewczyną po trzech latach związku, a właściwie to ona mnie rzuciła..wiadomo zdrada(z jej strony) i "znudzenie się". Szczegółów oszczędzę, bo szkoda gadać, z resztą nie o tym ten temat..Długo się podnosiłem z tego...wiadomo zdarzały się krótkie znajomości ale nic na serio, aż tu nagle w październiku 2014..poznałem super dziewczynę..jednak nie potrafiłem się w pełni zaangażować, by stworzyć coś na poważnie..ona też na nic nie nalegała, spotykaliśmy się od czasu do czasu, mieliśmy się co raz bardziej ku sobie, jednak żadne z nas nie myślało o związku. W te wakacje znów o tym rozmawialiśmy, ponieważ między nami naprawdę "wrzało" ;) jednak doszliśmy do wniosku, że jeszcze nie ten czas.. I tak trwaliśmy w tym układzie do teraz..nadszedł listopad, a ze mną zaczęły się dziać dziwne rzeczy..tj. w myślach tylko jedna osoba, nieprzespane noce, nastrój na jakieś romantyczne i smętne piosenki, ścisk w brzuchu i w ogóle pełen standard, doskonale wiecie o czym mówię ;) Więc nie czekałem zbyt długo i powiedziałem co czuję, jednak w odpowiedzi usłyszałem, że jeśli zrobiłbym to wcześniej to zrobiłaby dosłownie wszystko co bym tylko chciał, ale teraz jest już ktoś inny..niestety uczuć na zawołanie nie da się włączyć i wyłączyć, dlatego też dopiero teraz mi to przyszło, obecnie toczę walkę z samym sobą z sercem i z rozumem..i zadaje sobie pytanie walczyć, czy odpuścić..teoretycznie niby szanse mam, gdyż nie jest w związku z nikim..jak myślicie co mam robić? Walczyć o nią, czy sobie odpuścić i zapomnieć?
 
E

Elen

Guest
Ojjjj.... Mezczyzni i Kobiety. :) Nie bede Ci prawic moralow w stylu "musztarda po obiedzie ...trzeba bylo dluzej czekac." Nie widze powodu, zeby tej dziewczynie nie wierzyc. zapewne mowi prawde. I jest szczera do bolu. Nie dziwie sie tez, ze w koncu poszukala innego, ktory ja docenil, skoro Ty trzymales ja na dystans. Miala prawo. Ale widze w tym wszystkim maly "haczyk." Otoz mysle, ze bardzo jej sie podobales, ale ...ona Cie nigdy tak prawdziwie nie kochala. Pewnie zaskoczylam Cie. ;) Wierz mi, ze kochajaca kobieta nie jest w stanie zaangazowac sie dosc szybko w zwiazek z kim innym. Jedyny problem dla Ciebie- to Twoje wlasne uczucia. Coz, musisz je przezyc i przebolec. Przestan ja idealizowac. Slowa "zrobilabym dla Ciebie wszystko" to puste slowa i tylko slowa. Odpusc dziewczynie. Skoro ona jest z kims innym, to jej wybor. Uszanuj to. I powiedz sobie- widac tak mialo byc, pisany mi ktos inny.

A na przyszlosc wez sobie do serca slowa- "kazda szansa ma swoj termin waznosci." Widac i Ty i ona nie wykorzystaliscie swojej "szansy". Czas minal.
 

Pepitka

Nowicjusz
Dołączył
1 Grudzień 2015
Posty
74
Punkty reakcji
0
Elen - lepiej bym tego nie ujęła :) Ale jak to mówią "Każda potwora znajdzie swego amatora" - z całym szacunkiem dla autora - rym niezamierzony :) Uszy do góry!
 

michal90

Nowicjusz
Dołączył
11 Wrzesień 2006
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Toruń
Dzięki dziewczyny za odpowiedź, gdyby była w związku już, to bym całkowicie odpuścił, tylko że jest ktoś inny wógle..i teraz tutaj odzywają się te szczeniackie instynkty, a mianowicie walczyć i pokazać, że mi zależy..ale znowu ja nie lubię być natarczywym, więc raczej tego nie zrobię..życie nauczyło mnie także, że nie należy sklejać czegoś na siłę..a z drugiej jednak chciałoby się móc ją przekonać do siebie..bo teu wszystkiemu towarzyszy wiara, że nie jest jeszcze za późno. Nie sądziłem że w tym wieku (25) można tak oszaleć za kimś, myślałem, że tak jest tylko za pierwszym razem..no jak widać myliłem się Załuję że deycji o związku nie podtrzymaliśmy, ale niestety..czasu nie cofnę..cóż sam nie wiem co zrobię dalej..jestem w kropce..;) ale tak, czy inaczej, dziękuję jeszcze raz za punkt widzenia :)
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
A nie bierzesz pod uwagę, że ściemnia, że kogoś tam ma? Poza tym jeśli jej na Tobie zależało, to raczej tak szybkonie zapomni. Tak więc według mnie, nie wszystko tu jest przekreślone.
Oczywiście nie dzwoń, nie pisz itd.
 

wsite

Nowicjusz
Dołączył
9 Kwiecień 2012
Posty
33
Punkty reakcji
0
Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Nie sklejaj czegoś na siłę. Odpocznij od kobiet najpierw, nabierz dystansu bo sytuacja powtórzy się z kolejną kobietą.
 
Do góry