notserious
Nowicjusz
Witajcie
Wiem, że mój 'problem' będzie dość śmieszny, ale mimo wszystko oczekuję jakiś konkretnych odpowiedzi i sugestii, bo już psychicznie i fizycznie nie daję rady, a to dopiero czwarty dzień..
Otóż.. wcześniej studiowałam Technologie Chemiczną na Politechnice Poznańskiej.. teraz jestem na drugim roku.. i w tym roku wpadłam na genialny pomysł, aby wziąc sobie drugi kierunek, którym jest Zarządzanie i inżynieria produkcji na Uniwersytecie Ekonomicznym... Mamy dopiero czwarty dzień studiów a ja już jestem na maksa zniechęcona i mam ochotę zrezygnować... Wykładowcy nie chcą przepisywać ocen, mam po 5 zajęć w ciągu dnia, które trwają nawet po 3 godziny (np laboratoria) .. jeżdżę z jednej uczelni do drugiej, czasami nawet po 2-3 razy...w dziekanacie nic załatwić nie idzie, okazało się nawet, że na pierwszym roku nie mogę starać się układanie indywidualnego planu.
Czy ktoś z Was również studiuje dwa kierunki na dwóch różnych uczelniach? Jeśli tak to jak sobie z tym radzicie? A może jednak powinnam zrezygnować z ekonomicznego? Co myślicie?
Podejrzewam, że zaraz usłyszę pytania, typu "po co Ci dwa kierunki"... otóż lubię się edukować i uważam, że jeśli mam takie możliwości to dlaczego z nich nie korzystać? jednak nie sądziłam, ze będzie aż tak ciężko. a drugim powodem jest fakt, ze po technologii chemicznej będę wiecznie pracować pewnie na jakiejś pozycji technologa chemicznego, jak sama nazwa wskazuje, a mi się marzy, gdzieś w dalekiej przyszłości posada kierownika.. (tak, wiem , że to nie takie proste, że to lata doświadczeń itd, nie musicie mi tego mówić, jednak od czegoś trzeba zacząć)
Wiem, że mój 'problem' będzie dość śmieszny, ale mimo wszystko oczekuję jakiś konkretnych odpowiedzi i sugestii, bo już psychicznie i fizycznie nie daję rady, a to dopiero czwarty dzień..
Otóż.. wcześniej studiowałam Technologie Chemiczną na Politechnice Poznańskiej.. teraz jestem na drugim roku.. i w tym roku wpadłam na genialny pomysł, aby wziąc sobie drugi kierunek, którym jest Zarządzanie i inżynieria produkcji na Uniwersytecie Ekonomicznym... Mamy dopiero czwarty dzień studiów a ja już jestem na maksa zniechęcona i mam ochotę zrezygnować... Wykładowcy nie chcą przepisywać ocen, mam po 5 zajęć w ciągu dnia, które trwają nawet po 3 godziny (np laboratoria) .. jeżdżę z jednej uczelni do drugiej, czasami nawet po 2-3 razy...w dziekanacie nic załatwić nie idzie, okazało się nawet, że na pierwszym roku nie mogę starać się układanie indywidualnego planu.
Czy ktoś z Was również studiuje dwa kierunki na dwóch różnych uczelniach? Jeśli tak to jak sobie z tym radzicie? A może jednak powinnam zrezygnować z ekonomicznego? Co myślicie?
Podejrzewam, że zaraz usłyszę pytania, typu "po co Ci dwa kierunki"... otóż lubię się edukować i uważam, że jeśli mam takie możliwości to dlaczego z nich nie korzystać? jednak nie sądziłam, ze będzie aż tak ciężko. a drugim powodem jest fakt, ze po technologii chemicznej będę wiecznie pracować pewnie na jakiejś pozycji technologa chemicznego, jak sama nazwa wskazuje, a mi się marzy, gdzieś w dalekiej przyszłości posada kierownika.. (tak, wiem , że to nie takie proste, że to lata doświadczeń itd, nie musicie mi tego mówić, jednak od czegoś trzeba zacząć)