Dlaczego kult maryjny jest sprzeczny z Biblią

przecajo

ja tetryk
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
3 329
Punkty reakcji
91
Wiek
64
Miasto
wielkamałopolska
Kaznodzieyo drogi, byłeś bardziej wiarygodny gdy tłumaczyłeś pisma nie atakując innych.
"Każdy orze jak może" Jednemu wystarczy Bóg innemu potrzeba Pisma.
To źle że ludzie szukają pomocników do modlitwy?
Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich».
Piszesz Nawet Sam Bóg zakazał tworzenie sobie jakiego kolwiek wizerunku i obnoszenia go
Czy może nawołujesz do puszczenia z dymem muzeów? Czytając dosłownie przekręcasz słowa Boże, w których chodziło o obrazy bożków do których mieliby się modlić izraelici.
Czy to nie Bóg nakazał:
8 Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: «Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu».
Temu samemu Mojżeszowi któremu dał tablice z przykazaniami na które się powołujesz.
Czy kazał się modlić do węża? Spojrzenie przekierowuje myśli człowieka, tak już człowiek działa i tyle.
 
K

kate2

Guest
przecajo napisał:
Czytając dosłownie przekręcasz słowa Boże, w których chodziło o obrazy bożków do których mieliby się modlić izraelici.
Dokładnie tak. Obrazy i posagi były dla nich same w sobie bogiem. Podobnie jak słońce i żywioły, w których ludzie upatrywali boską moc i władzę. A Bóg jest ponad tym wszystkim i jak mówi, nie ma poza Nim innego.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
przecajo napisał:
Kaznodzieyo drogi, byłeś bardziej wiarygodny gdy tłumaczyłeś pisma nie atakując innych.
Przecajo każde tłuamczenie nie po lini zrozumienia zazwyczaj uważane jest jako atak na to w co ktoś wierzy. W mniejszym lub wiekszym stopniu. Z tej to przyczyny ginęli mordowani prorocy, z tej przyczyny religia jest jednym z największych sił napędowych przemocy i odbioru czegoś jako agresja. Jeżeli coś napisałem to nie w chęci oskarżenia a podsumwoania owoców prawie 2000 lat katolickiej misji nawracania. Nie mi sądzić ale owoce mam prawo widziec i pisać o nich. Od kultu Maryjnego przez krucjaty oragnizowane pod auspicjami Rzymu, palenie na stosach heretyków czy nawracanie mieczem indian ameryki południowej.

Ktoś inny mi pisze, że kościól jest prowadzony Duchem Świetym. No wybacz :( Gdzie tu Duch Święty ?
To nie ma nic wspólnego z Jezusam z Nazaretu i jego naukami. Odpowiem mojej rozmóczyni tym samym, że tu trzeba być ślepym aby tego nie widzieć.


przecajo napisał:
To źle że ludzie szukają pomocników do modlitwy?
Bóg uczy, prorocu ST uczą, Jezus uczy, apostołowoie uczą, "przyjdzecie do mnie", to ze mną relacje nawiązujcie. Czy powinno się to czynić za pośrednictwem pośredników ? Po kiego licha ?
Czemu znowu tradycję i nauki ludzkie stawia się wyżej nad naukę Pańską ? Czy nie to właśnie zażucił faryzeuszom Jezus gdy chodził po ziemi ?



przecajo napisał:
Czy kazał się modlić do węża?
Wąż miedziany był po karze plagi wężów jak pewien środek i to czasowy - notabene został unicestwiony później gdyż stwarzał zagrożenie właśnie kultem. Czytaj ... proszę !
Dostrzegasz to ? Szukamy usprawiedliwień w Piśmie aby czynić co chcemy i wydaje się Nam za dobre ? Czy szukamy prawdy i woli Ojca ?



przecajo napisał:
tak już człowiek działa i tyle.
WIem co chcesz tym powiedziec. Wiem o tym. Ale nie zgadzam się w świetle zrozumienie dzieła Pańskiego.
W ten sposób nikt nawiąże pełnej relacji z Ojcem i Synem. Mamy być doskonali, wzrastać w poznaniu a nie całe życie karmieni mlekiem.
 
K

kate2

Guest
Kaznodzieya napisał:
Nie mi sądzić ale owoce mam prawo widziec i pisać o nich. Od kultu Maryjnego przez krucjaty oragnizowane pod auspicjami Rzymu, palenie na stosach heretyków czy nawracanie mieczem indian ameryki południowej.
Ubogie to Twoje doświadczenie i refleksje na temat katolicyzmu jeśli pamięcią i wolą jesteś ciągle w przeszłości i nie chcesz widzieć dobrych owoców KK. Ale rozumiem że to celowy zabieg.

Historię krucjat znam pobieżnie więc nie zamierzam się na jej temat wypowiadać . Niemniej jednak gdyby teraz trzeba było walczyć z islamem i bronić wiary chrześcijańskiej nie wahałabym się stanąć w jej obronie. Nawet z mieczem w ręku jesli trzeba by było. Nie czekałabym cierpliwie i bezmyslnie aż mnie ktoś zgwałci i zabije albo da perspektywę przejścia na islam. I pewnie tacy jak ja nazwani by byli w przyszłości krzyzowcami. Nie mówię tutaj o naduzyciach bo te zdarzają się wszedzie gdzie nie ma praw i zasad ale o woli walki w obronie wiary.

To, co mnie dziś razi i smuci w kapłanach to ich bierność , apatia i dezercja z wielu pól walki o wiarę , ludzi i zbawienie.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
kate2 napisał:
le rozumiem że to celowy zabieg.
Owszem że celowy. Ukazujący "zmienność" wpływu owego ducha w kościele. Skoro Bóg dopuścił upadek i deptanie Jerozlimy przez Islam i Pogan nie wiem do dzisiaj po analiazie historii pod kontem PŚ, czemu służyły 3 krycjaty. Wynik przegranej pokazał gdzie była wola Ojca a gdzie ludzkie pragnienia czy buta.



kate2 napisał:
To, co mnie dziś razi i smuci w kapłanach to ich bierność , apatia i dezercja z wielu pól walki o wiarę , ludzi i zbawienie.
Choć tu jesteśmy zgodni. Mnie osbiście uderza ten problem w całej szerokości kościołów chrześcijańskich i nie dotyczy to stricte tylko KRK.
Osobiście na przykładzie KRK myślę, że oni widzą od środka więcej niźli wierni, którzy i tak bywają już gorszeni postawami i pewnymi dogmatami.
Generlanie wszedzie jest tu jak i tam ciągle za mało prawdziwych postaw wiary, iderów - mężów wiary. Natomiast świat potrafi być "atrakcyjny" tu i teraz a nie gdzieś tam w przyszłości.
 
K

kate2

Guest
Tak jak wspomniałam nie jestem kompetentna by zabierać się za temat krucjat a wątek i tak jest w innym temacie więc kontynuować go nie będę. Dla mnie nic nie jest tak oczywiste jak dla Ciebie.

W każdym razie bardziej mi odpowiada wizerunek chrześcijaństwa walczącego ( bo taki jest doczesny Kościół, taki powinien być) i odważnego, nie śpiącego, tchórzliwego i szukającego zgniłych kompromisów.
W temacie przyjmowania imigrantów już wszyscy ci, którzy się temu spzreciwiają i myślą zdrowo rozsądkowo nazywani są ksenofobami, nazistami, itp. O łatę w poszukiwaniu prawdy i w walce ze złem i niesprawiedliwością, nie trudno.

Gdyby chrześcijanie wyruszyli na bitwę z islamistami broniąc chrześcijan na Wschodzie (przed rzezią, jaka się tam cały czas dokonuje) też pewnie nazywani byliby krzyżowcami . A prawda jest taka, że muzułmanie nigdy nie zrezygnują z podbojów i godnym ich przeciwnkiem może być tylko człowiek z mieczem. Inna retoryka do nich nie przemawia.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Znam i rozumiem Twoje stanowisko.

Ale walka jest duchowa (w dziedzinach duchowych jak napsiano), więc nie da się jej wygrać mieczem. Mnie Nauki Jezusa jak i Apostołów pouczają, iż Kościół Jezusa walczy duchem a nie mieczem.
Jeżli instytucjonalnie mieczem to tylko w ostatczności i obronie. Natomaist odwaga nię polega w tej materii na noszeniu i używaniu miecza.
 
K

kate2

Guest
Kaznodzieya napisał:
eżli instytucjonalnie mieczem to tylko w ostatczności i obronie.
O tym mówię.



Kaznodzieya napisał:
Mnie Nauki Jezusa jak i Apostołów pouczają, iż Kościół Jezusa walczy duchem a nie mieczem.
Miecz też bywa potrzebny a wręcz czasem konieczny i myślę, że się niebawem o tym przekonamy. Na poziomie ducha chrześcijaństwo ( w dużej części) dawno skapitulowało co wyczuł przeciwnik i wykorzysta tę sytuację bez skrupułów.

Nie zapominajmy że byłeś gorącym zwolennikiem przyjęcia imigrantów do Polski ( miałeś nawet w planach zaprosić rodzinę imigrancką do własnego domu) a ja tą bezduszną osobą, która się temu sprzeciwiała. Patrząc na to, co się dzieje w Europie ( nie kończące się fale imigrantów zalewające ulice Europy) nadal stoisz przy swoim stanowisku? Jak dla mnie to nie jest nawet duchowa walka o zachowanie tożsamości i kultury Europy jesli się bezmyslnie i ,,miłosiernie '' pozwala na zasiedlenie przez obcokrajowców z inną kulturą, mentalnością i religią.

Zboczyłam nieco z tematu ale to tak krótko w kwestii tej duchowej walki.....
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
czyli wiara ma być realizowana mieczem
i czym mamy sie w takim razie różnić od muzułmańskich ekstremistów, ilością rakiet, czołgów, większą celnością w zabijaniu
mamy być takimi samymi zabójcami, mamy tak jak oni zapomnieć że wiara to sposób na duchowy rozwój, na dobre uczynki miłe Bogu

a zamiast tego mamy umówic się na ustawkę i bronią pokazac która wiara jest lepsza, mamy wpisać sobie jak hitlerowcy "GOT MIT UNS " i wymordować wroga zanim ten nas wymorduje

a może jednak poczekać aż islamiści nas wymordują, wtedy przynajmniej spełnimy wolę Chrystusa bo nie będziemy chcieli zachować życia za wszelką cenę
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
kate2 napisał:
Nie zapominajmy że byłeś gorącym zwolennikiem przyjęcia imigrantów do Polski ( miałeś nawet w planach zaprosić rodzinę imigrancką do własnego domu) a ja tą bezduszną osobą, która się temu sprzeciwiała.
I podtrzymuję. Nie zapominajmy, że po 4 tyg od mojego postu popierajacego taka postawę Papierz Franciszek wezwał parafie katolickie do takiego stanowiska i spełnania w ten sposób ewangelicznego działa.
 
K

kate2

Guest
Nic nie zrozumiałeś z tego co napisałam Herbatniczku. Albo ironia przesłania Ci sens moich wypowiedzi. Niedługo się przekonasz co miałam na myśli. I to nie chrześcijanie są agresorami i nienawistnikami.
Problem w tym, że zatraciliśmy wolę walki i na poziomie ducha i fizycznie. Kapitulacja duchowa i bierność nie ma nic wspólnego z odwagą, męstwem i walecznością.
Ani ciagłe podkładanie się i ustępowanie wszystkim miejsca nie ma nic wspólnego z pokorą i miłosierdziem.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
kate2 napisał:
pozwala na zasiedlenie przez obcokrajowców z inną kulturą, mentalnością i religią.
Taka to do duchowa walka nie mieczem ale jak w Królestwie Bożym.
Nie powiążesz tego świata z Duchowym ani metodami tego świata nie zbudujesz Królestwa Bożego.
 
K

kate2

Guest
I co Kaznodzieyo? Gościsz już u siebie imigrantów? To, co mówi Papież to żaden dogmat. Ale jeśli ktoś chciałby osobiście taką rodzinę przyjąć i zobowiązać się do utrzymywania jej może to uczynić.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
wkładając miecz do ręki sami stajemy się bojownikami

a tak przy okazji dlaczego Szczepan stał się świętym męczennikiem, chyba powinien być okrzyknięty głupcem
 
K

kate2

Guest
Herbatniczek napisał:
wkładając miecz do ręki sami stajemy się bojownikami
Uciekając od woli walki o wyższe wartości ( jak wiara, ojczyzna, przyszłość nastepnych pokoleń) stajemy się tchórzami , dezerterami i baranami do wyrżnięcia. Patrząc na taką postawę, nie trudno się dziwić islamistom.



Herbatniczek napisał:
a tak przy okazji dlaczego Szczepan stał się świętym męczennikiem, chyba powinien być okrzyknięty głupcem
No wiesz.....jak mnie tłumy bojowników czy ludzi zaczną kamienować to moje machanie szabelką chyba na niewiele się zda....
Sam Jezus uciekał przed niebezpieczeństwami i zagrożeniami. Podobnie Józef z Maryją. Nikt z Nich się nie podkładał czekając na śmierć. Walka trwała aż do Bożego : ,,Dość'' by wypełniła się misja Jezusa.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Ten werset akurat nie tyczy się walki a zabiegania o życie i skupienie się głównie na nim w świecie. W konsekwencji odwrócenia uwagi od życia wiecznego i jego utraty.


Ale temat walki czy stosunku Boga do wojen przerabiamy obok - w innym temacie :)
 
K

kate2

Guest
Herbatniczek napisał:
a słynne "kto chce zachowac życie straci je"
Masz nie być do niego przywiązanym w takim stopniu, że Cię to zniewoli i zabierze godność oraz pozbawi ludzkich cech. Usiłować zachować własne życie kosztem innych, kosztem większego dobra i wartości można ciągle, w codzienności. Można imać się nieczystych zagrywek, manipulacji, cwaniactwa , obłudy by zachować własne życie ( pracę, pozycję społeczną, bogactwo, wizerunek, przywiązanie do nałogów) za wszelką cenę. To nie odnosi się tylko do pola walki fizycznej.
Walczyć o dobro trzeba zawsze. Oddać życie z godnością wtedy, gdy się już go nie da uratować. Walczyć ze świadomością mozliwości utraty życia czyli mieć wolność wewnętrzną.

Nie podejmowanie działań, reakcji i nic nie robienie to jest usiłowanie zachowania swojego życia.
 

greggxx

Stały bywalec
Dołączył
1 Marzec 2011
Posty
580
Punkty reakcji
153
Herbatniczek napisał:
a słynne "kto chce zachowac życie straci je"
No fakt, jak jakiś wariat będzie chciał zabić mnie i moją rodzinę, to mamy wyjść i stanąć przed nim rozłożyć ręce i powiedzieć: czyń swoją powinność.... Pokładamy nasze życie w twoje ręce, więc zarzynaj.... Nie brnijmy w absurdy :)
 
Do góry