Dlaczego kult maryjny jest sprzeczny z Biblią

tropiciel

Nowicjusz
Dołączył
3 Czerwiec 2013
Posty
194
Punkty reakcji
9
Dogmat o Niepokalanym Poczęciu był potrzebny papiestwu z dwóch względów. Po pierwsze, niepokalane poczęcie otwierało drogę do dogmatu o cielesnym wniebowstąpieniu Marii bez jej śmierci. Po drugie, dopiero bezgrzeszną Marię można było zrównać z Chrystusem, usprawiedliwiając takie tytuły jak Współodkupicielka (łac. Co-Redemptrix) oraz Pośredniczka (łac. Mediatrix), a nawet Pośredniczki łask wszelkich. Sobór watykański II w konstutucji dogmatycznej Lumen gentium ( KK 62 ) wyraził się o Maryi następująco : " Dlatego też do Błogosławionej Dziewicy stosuje się w Kościele tytuły: Orędowniczki, Wspomożycielki, Pomocnicy, Pośredniczki. "

Katolicki święty - franciszkanin Bernard ze Sieny ( 1380 - 1444) opisywał pośrednictwo Marii jako działanie łaski Bożej zstępującej na ludzi jakby po trzech ustalonych stopniach: Bóg udziela jej najpierw Chrystusowi, od Chrystusa przechodzi na Maryję, a z rąk Maryi zstępuje na ludzi.
Takie rażące oszustwo przedstawia Marię jako pośrednika do Jedynego Pośrednika, którym jest Jezus. Zaprzecza to w jaskrawy sposób temu co mówi Słowo Boże - Biblia, w której napisano : "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus. " - 1 Tym. 2 : 5

" I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni. " - Dz.Ap. 4 : 12

Papież Benedykt XV tak wyjaśnił współudział Marii w odkupieniu ludzkości: "Maria cierpiała i niemal zmarła wraz ze swym cierpiącym Synem; dla zbawienia ludzkości odrzuciła swe matczyne przywileje i tak dalece, jak to od niej zależało, ofiarowała swego Syna boskiej sprawiedliwości, dlatego możemy powiedzieć, że wraz z Chrystusem zbawiła ludzkość."
Pogląd, że Maria miała współudział w odkupieniu świata przez swe cierpienie jest jawnym oszustwem, gdyż Maria nie cierpiała przybita do krzyża, ani nie niosła na sobie grzechów świata. Jej ból jako matki był niezaprzeczalnie większy, niż cierpienie Jana, Marii Magdaleny i innych uczniów patrzących na śmierć Jezusa ( Jana.19:25-27; Marka.15:40 ). Jednak tylko Jezus cierpiał za grzechy ludzkie. Tylko on wziął je na siebie i umarł dla naszego zbawienia - Iz.53 : 10 - 12; 2 Kor. 5 : 14; Rzym. 5 : 19.

  1. Dogmat o niepokalanym poczęciu Marii ( 1854 r.) zrównał Królową Niebios z Jezusem pod względem narodzin, nie bacząc na to, że Pismo Święte ukazuje Jezusa, jako jedynego, który urodził się niepokalany grzechem (Hbr. 4:15; Ps.50:7).
  2. Dogmat o wniebowzięciu Marii ( 1950 r. ) głosi, że Królowa Niebios wstąpiła do nieba, tak jak do nieba wstąpił Pan Jezus po swoim zmartwychwstaniu ( Dz. 1 : 9 - 10 ). Tymczasem tylko Jezus wstąpił do Nieba - Jana 3 : 13; Ef. 4 : 10
  3. Przypisanie Marii tytułu Orędowniczki ( łac. Mediatrix ) zrównało Królową Niebios z Jezusem, choć Słowo Boże mówi, że Bóg dał ludziom tylko jednego pośrednika - Jezusa Chrystusa ( 1 Tym. 2 : 5 ).
  4. Dogmat, który ma uczynić ją "Królową Wszechświata" zrównuje ją z Jezusem - "Królem królów" ( Ap. 19 : 16 ), pod którego stopy Bóg złożył cały świat ( Ef. 1 : 22 ).
  5. Trwają przygotowania do zdefiniowania dogmatu o współudziale Marii w odkupieniu ludzkości ( łac. Coredemptrix ), choć Pismo Święte mówi, że imię Jezusa Chrystusa jest jedynym przez które, ludzie mogą być zbawieni ( Dz.Ap. 4 : 12 ).
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
danielr9 napisał:
.Jaki fragment z Biblii mi polecisz?
שמע ישראל

Całą Biblię polecam jako obraz całości. Walka na fragmenty to generalnie lipa w konsekwencji przy zastosowaniu argumentu wyparcia z jakim się spotkasz.
Plus historię Chrześcijaństwa i Judaizmu (np. Paul Johnson). Do tego może podstawy psychologi społecznej. Dodam od siebie, że raczej zawsze formy kultu były przedmiotem i narzędziem władzy, zwiedzenia, złej manipulacji ludźmi jak i ich wyzysku. Dlatego w starożytnym Izraelu był generalnie (przynajmniej z nakazu i definicji) JEDEN BÓG oraz zakaz innych miejsc kultu poza Świątynią Jerozolimską, a już w ogóle czegokolwiek poza jednym prawdziwym Bogiem. Późniejsze chrześcijaństwo wiele tu zmieniło na przełomie wieków i w konsekwencji upadło na arenie czystego monoteizmu. Historia też pokazuje, że kulty (nawet te rzekomo nie boskie) są zagrożeniem dla jedności kościoła. Jedni wierni atakują, inni bronią swoich obiektów tworząc wewnętrzne rozdarcia i podziały. W starożytnym Izraelu owszem też były odłamy i rozdarcia, sekty (taka specyfika ludzkiej głupoty) ale świątynia i Bóg jedne. Z zasady żadnych kultów jednostek czy świętych jak Mojżesz czy Eliasz. Nikt nie czynił podobizn, nie obnosił ich, nie czcił oficjalnie w jakikolwiek sposób w zgodzie z prawem. To było bardzo dobre dla jedności i chroniła przed wypaczeniami. Oczywiście nie chroniło w praktyce zawsze jak wiemy, gdyż dopuszczali się niestety kultu obcych bogów z narodów. Jak pisałem wyżej specyfika głupoty ludzkiej.

Moim zdaniem ktoś kto tego nie widzi i broni kultów świętych już na starcie jest na przegranej pozycji, bo obrona ta to tylko błyskotliwa umiejętność argumentacji, poziom erudycji w manipulacji słowem oraz wersetami, nie mająca nic wspólnego z prawdą i wiarą w Jednego Boga.



danielr9 napisał:
Tylko nie twórz mi proszę Prawa na podstawie sugestii czy kontekstów rozszerzonych o ludzką wyobraźnię bo tego nie znoszę.
Więc konsekwentnym będąc powinieneś też nie znosić kultu Maryjnego :)
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Nie rozmawiamy o tym czy kult Marii jest właściwą nauką w świetle historii i nauk biblijnych jako doktryna (jedna z wielu).
Tylko pojawił się tutaj poważny zarzut względem Kościoła Katolickiego a mianowicie chodzi o uprawianie bałwochwalstwa, które występuje w Biblii jako Prawo.
Jak dobrze wiesz każde prawo w Biblii jest jasno sprecyzowane tak aby nie pozostawiało żadnych wątpliwości czy jest ono łamane czy nie.
Zarzut wielobóstwa (bo bałwochwalstwo w istocie do tego się sprowadza) trzeba więc rozpatrywać tylko i wyłącznie w kategoriach prawa Biblii a nie w kategoriach słuszności doktrynalnej.

Zatem pytam się Ciebie wprost:
Jeśli Kościół wierzy w wielobóstwo to proszę o przykład takiej nauki z oficjalnych doktryn kościoła katolickiego.
Bez względu na to jak bardzo będziemy stawiali kult Marii to nigdy Maria nie była uznawana za osobę o statusie Boga. Nigdy nie występowała przed Bogiem.
Przeczytaj proszę Powt. Prawa w miejscu gdzie jest dekalog i sam się przekonasz, że kult Marii nie ma z tym przykazaniem absolutnie nic wspólnego. ZERO - Nothing.

Przykazanie dekalogu odnosi się do innych bóstw, wielobóstw, podobieństw Boga, bożków, czci słońca, wody, ziemi i innym elementom wskazującym na wierzenia w inne niż Bóg podmioty.
To jest przecież przekaz jasny i czytelny - żadna filozofia w rozumieniu tego, że mamy do czynienia z przykazaniem mówiącym o Bogu jedynym i Najwyższym.
Kościół Katolicki wierzy w Boga Jedynego i Najwyższego i tyle w temacie...dalsze rozważania co powiedział jeden czy drugi Biskup nie mają żadnego sensu.
Nie ma żadnego sensu rozpatrywanie na czyje potrzeby został stworzony dany obrzęd w kościele katolickim.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Danielu chyba się nie rozumiemy cały czas. Napiszę więc nieco inaczej i odniosę się tylko do części Twojego postu skupiając się na najistotniejszym.

Ty piszesz o prawach a ja o zasadach na jakich owo prawo powstało. To czy coś jest bałwochwalstwem czy nie owszem wynika z przykazania dekalogu jako definicji nie będziesz, tego czy takiego czynił. I ty tak chciałbyś to uprościć czy raczej obronić. Natomiast to o czym ja napisałem wynika zasad na jakich to prawo powstało i zostało wdrożone ok. 3,500 lat temu. Nie możemy przenosić na czasy współczesne pewnych praw bez uwzględnienia owych zasad. Tu potrzębny jest upgrade współczesnego zrozumienia. Znajomość zasad pokazuje nam czym jest a czym nie jest współczesne bałwochwalstwo i biblia ukazuje to ewidentnie jako całość o czym wspomniałem w moim poście poprzednim.

Jeżeli naprawdę popatrzysz co się dzieje w kulcie Marii tak w domach jak i po sanktuariach czy procesjach obiektywnie to zobaczysz owe łamanie zasad a czasem nawet samego prawa. I nie pisz mi że nie rozważamy kwestii doktrynalnej gdyż cały problem wynika z niej tak jak z miękkiej postawy kościoła względem tego kultu. Kult Marii tak naprawdę w świetle biblii nie jest nikomu do niczego potrzebny. Zero - Nothing.

Całe pismo nacechowane jest modlitwami Jedynie do Boga i zanoszeniem tylko próśb do Niego, osobistym nawiązywaniem relacji z Ojcem jak Jezus. Jednak to co się dzieje z modlitwami do Marii i świętych przekracza wszelkie wyrażenie z jakim kiedykolwiek spotkali się w swoim świecie chrześcijańskim Apostołowie Chrystusa pierwszego wieku, czy prorocy ST. Moim zdaniem to prawda że gorliwi krytyce kultu Maryjnego czasem przeginają z formą czy sposobem argumentacji, ale w większości nawet nie umiejętnie postawionych zarzutów mają jednak racje.



Naprawdę nie rozumiem dlaczego pozostajesz na to głuchy i zajmujesz uparcie z góry przegraną pozycję startową.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Kaznodzieya dobrze wiesz ze że stwierdzeń "całe pismo nacechowane..." nie możesz tworzyć praw a jedynie interpretacje własne pewnych doktryn Biblii. Prawo jest prawem a nauki Biblii są naukami. Prawo jest napisane w sposób jasny i dotyczy konkretnych kwestii a nauki są pewnymi rekomendacjami postępowania.

W myśl Prawa Biblii kult maryjny nie jest i nigdy nie był balwochwalstwem. Nie jest to kult czczenia innego bóstwa ani obiekt wierzeń wyższych niż Bóg.

Prawo mówi wyraźnie o tym ze "nie będziesz miał cudzych Bogów PRZEDE MNA". Co ten fragment oznacza? Przecież nie oznacza ze nie wolno wierzyć w świętość innych ludzi i nie oznacza ze nie wolno w ludziach szukać wsparcia i nasladownictwa. Ten fragment oznacza wprost ze możesz czcić kogokolwiek byle nie wyżej niż BÓG. A Maria nie jest ani wyżej od Boga ani nie jest nawet uznawana za osobę o boskim statusie. Siła rzeczy wierzenia katolików skupiają się w najwyższym stopniu na Bogu Najwyższym co jest zgodne z treścią przykazania.

Wszystkie próby uznawania kultu maryjnego za balwochwalstwo są nie trafione u podstawy. Gdyby Maria była stawiana choćby na równi z Bogiem wtedy można by było. . (Aczkolwiek również naciąganie) uznawać to za balwochwalstwo. Ale tylko wtedy i tylko wtedy. Prawo jest prawem i żadne interpretacji je tego nie zmienia.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Moim zdaniem nie masz racji Danielu.

Fakt, iż pierwotnie prawo dotyczyło kultu obcych bogów ukazuje pewną zasadę, która nie zmiennie obowiązuje do dzisiaj. Natura ludzka, potrzeby "kultowości" tak jak niebezpieczeństwa z tym związane nie przeminęły. Widzimy tę samą zasadę, która ostrzegała niegdyś przed obcymi bogami pogan, jak dzisiaj także przed pokładaniem ufności w mamonie, kulcie ludzi ludziach czyniąc z niej i nich sobie "Boga". Można twierdzić, że wierzy się w Jednego Boga jednak być zwodzonym i w wielkim błędzie poznawczym. To nasza prywatna relacja z Bogiem i Chrystusem ma rozwijać i napędzać naszą dojrzałość chrześcijańską, budować ją, umacniać w wierze. Wiele rzeczy jakie się pojawiały w chrześcijaństwie może uwsteczniać ten proces lub po prostu go zatrzymywać. Niebezpieczeństwa wynikające z kultu np. Marii i argumenty najbardziej oczywiste podałem wcześniej w postach do Ciebie. Skoro do żadnego z nich się nie odnosisz a pokładasz sposób argumentacji jedynie w prawie ST to głębsza dyskusja traci sens.

Jesteś inteligentnym facetem. Przyjrzyj się uważnie co dzieje się w szeregach Marianistów jak i sanktuariach Maryjnych. Nie mamy obecnie świątyni Jahwe, ale mamy sanktuaria gdzie czci się ludzi jak Bogów
co jest obelgą dla wielu czcicie]li Jedynego Boga i powodem waśni. Zysków z tego żadnych powiadam Ci a ledwie musnąłem tym zagadnieniem temat polityki kościoła pomijając aspekt duchowy

Podsumuje słowem żę Biblia i jej apostołowie wzywają nas do relacji z Ojcem i Synem ... nie z Marią. Żadnej o tym wzmianki i zachęty.

Finito. Kropka. Zero. Nothing.



Dziękuję za uwagę.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Kaznodzieya zgadzam się ze pierwotnie prawo dotyczyło kultu obcych Bogów ale to prawo jest niezmienne a Maria nie jest Bogiem ani osoba która się czci jak Boga.
Maria jest obiektem sympatii, wielbień ale nie jjest uznawana za Boga ani nie jest czczona jak Bóg. To Bóg dla każdego katolika (proponuje Ci porozmawiać z katolikami) jest istotą najwyższą.
A skoro kościół uznaje Boga jako istotę nnajwyższą to jemu jest oddawana wiara kościoła. Jest taka modlitwa nazywa się "wyznanie wiary" poczytaj ją a następnie zadaj sobie pytanie czy w tej modlitwie (najważniejszej w kościele katolickim i określającej cześć Bogu) jest Maria.
Wtedy znajdziesz odpowiedź na zzarzuty które kościołowi stawiasz.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
danielr9 napisał:
Kaznodzieya zgadzam się ze pierwotnie prawo dotyczyło kultu obcych Bogów ale to prawo jest niezmienne a Maria nie jest Bogiem ani osoba która się czci jak Boga. Maria jest obiektem sympatii, wielbień ale nie jjest uznawana za Boga ani nie jest czczona jak Bóg. To Bóg dla każdego katolika (proponuje Ci porozmawiać z katolikami) jest istotą najwyższą.
To jest chyba jedyna pozornie logiczna linia argumentacji obrony jaka napisałaś. Pozornie bo życie kościoła jednak ukazuje co innego w praktyce. Żaden kult ludzi nie jest praktykowany w Biblii przez wzgląd na to co napisałem wyżej. O sanktuariach nie wspomina bo to już porażka i chciej to w końcu dostrzec. Pojawił się on z generalnie chwilą uzyskania władzy przez chrześcijaństwo jak i w celu jego uzyskania, podtrzymania oraz asymilacji pogańskich kultur i wierzeń. Niczego tu nie obronisz prostą i pozornie rzeczową argumentacją Danielu. Nie uświęcisz też środków celem nie będąc w konflikcie z Pismem ST i NT.

Powtarzam, że nikomu nie jest to do niczego potrzebne aby wielbić Marię. Każdy uczciwy czytelnik ST i NT przyzna też, że nigdy nie było owo wielbienie potrzebne.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Kaznodzieya napisał:
Żaden kult ludzi nie jest praktykowany w Biblii przez wzgląd na to co napisałem wyżej. O sanktuariach nie wspomina bo to już porażka i chciej to w końcu dostrzec.
Ale nic na to nie poradzisz, że ten kult nie jest niezgodny z pierwszym przykazaniem. Cały czas piszesz o tym co nie jest praktykowane w Biblii.
To nie jest absolutnie żaden argument bo nie wolno z "niepraktykowania" czynić prawa. To, że w Biblii czegoś się nie praktykuje nie znaczy że jest zabronione.
Nie wolno więc nazywać kogoś "bałwochwalcą" jeśli tego prawa nie łamie - jest to fałszywe osądzanie, które (w przypadku np. Świadków Jehowy) ma charakter polityczny.
Ten osąd ma być kolejną kością niezgody i kolejnym oskarżaniem innych wierzących chrześcijan. Wierzących w Boga i Biblię.
W gruncie rzeczy tworzy to tylko podział i niezgodę. Nie o tym głosił Jezus....i dobrze o tym wiesz.

Ja nie protestuję przeciw temu czy kult Marii jest słuszny czy nie...
Ja protestuję przeciwko wyzywaniu naszych braci w wierze od bałwochwalców w sytuacji gdy żaden z nich nie łamie prawa.
Możesz mieć inne zdanie w sprawie, ale tylko jako pogląd na tą naukę. Natomiast nie możesz oskarżać kogoś o tak rażące odstępstwo od Boga jakim jest wielobóstwo tylko dlatego, że "Biblia nie praktykuje" czegoś co powstało długo po jej spisaniu a co nie jest w niezgodzie Prawem Boga.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
danielr9 napisał:
Żaden kult ludzi nie jest praktykowany w Biblii przez wzgląd na to co napisałem wyżej. O sanktuariach nie wspomina bo to już porażka i chciej to w końcu dostrzec.
Ale nic na to nie poradzisz, że ten kult nie jest niezgodny z pierwszym przykazaniem. Cały czas piszesz o tym co nie jest praktykowane w Biblii.
To nie jest absolutnie żaden argument bo nie wolno z "niepraktykowania" czynić prawa. To, że w Biblii czegoś się nie praktykuje nie znaczy że jest zabronione.
Nie wolno więc nazywać kogoś "bałwochwalcą" jeśli tego prawa nie łamie - jest to fałszywe osądzanie, które (w przypadku np. Świadków Jehowy) ma charakter polityczny.
Ten osąd ma być kolejną kością niezgody i kolejnym oskarżaniem innych wierzących chrześcijan. Wierzących w Boga i Biblię.
W gruncie rzeczy tworzy to tylko podział i niezgodę. Nie o tym głosił Jezus....i dobrze o tym wiesz.

Ja nie protestuję przeciw temu czy kult Marii jest słuszny czy nie...
Ja protestuję przeciwko wyzywaniu naszych braci w wierze od bałwochwalców w sytuacji gdy żaden z nich nie łamie prawa.
Możesz mieć inne zdanie w sprawie, ale tylko jako pogląd na tą naukę. Natomiast nie możesz oskarżać kogoś o tak rażące odstępstwo od Boga jakim jest wielobóstwo tylko dlatego, że "Biblia nie praktykuje" czegoś co powstało długo po jej spisaniu a co nie jest w niezgodzie Prawem Boga.
Danielu :)

1. Zauważ proszę że nigdzie w prawie Mojżeszowym a nawet całej Biblii nie ma za zakazu molestowania i współżycia z dziećmi. To co ? "Viva fedofilia" ? Nawet o współżyciu z owcami pamiętano a o dzieciach zapomniano ?
2. Przy zabranianiu pracy i czynności w szabat pominięto żony. "Viva" łamanie szabatu przez żony mężów którym jak i innym nie wolno pracować w szabat ? Za coś takiego można było zostać ukamienowanym a tu zapomniano o żonie kogoś do kogo skierowano słowa prawa.

Idąc twoim sposobem argumentacji nie ma prawa na pedofilię oraz nie ma prawa na łamiące prawo szabatu żony. Danielu ! Przykładów niedoskonałości prawa mógłbym mnożyć na kopy. Zauważ, że próbujesz wywijać się owszem inteligentnie prawem ale kolejny wychodzisz moim zdaniem z błędnego założenia, nie bazując na biblijnych zasadach a na dosłownym i generalnie nie doskonałym prawie sprzed 3500 lat. Moim zdaniem jesteś w błędzie argumentując w taki sposób i to jeszcze przy świadomości rzeczy o jakich Ci napisałem. Więc albo idziesz w zaparte albo po prostu nie rozumiesz problemu z jakim mamy do czynienia i tu szukasz usprawiedliwienia w prawie. Cytujesz i powołujesz się na prawo prawo ale prawa tego chyba do końca jednak nie rozumiesz.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Kaz,

Patrząc na kontekst właśnie Biblii wyraźnie widać jakie motywy kierowały przy spisywania prawa na które powołujesz się w kontekście Marii.
Patrząc na dekalog:
"Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego co jest na niebie wysoko, co jest na ziemi nisko co jest pod wodą i na wodzie.
Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył".

Przecież to przykazanie zostało stworzone w kontekście tego, że ówcześni ludzie tworzyli sobie własne podobieństwa Boga. Wierzyli w cielca i inne bóstwa.
Przykazanie przecież nie można tak odczytywać, że skoro jest napisane, że "nie będziesz tworzył żadnego obrazu" to przecież nie chodzi o zakaz malowania pejzażu.
Bądźmy do jasnej cholery poważni: Cały kontekst tego prawa BEZ WZGLĘDU CO DO NIEGO DOPISZESZ dotyczy Boga, który tym właśnie przykazaniem poucza człowieka o tym, że jest JEDEN BÓG.
I tak naprawdę kontekst tego przykazania ma uświadomić człowiekowi o tym, że nie wolno uznawać innych Bogów...ani nikogo mieć przed Bogiem.

Przykład z pedofilią nie jest trafiony, ponieważ Biblia uczy, żeby "nie czynić bliźniemu swemu co Tobie niemiłe" i wiele innych nauk, które odnoszą się do braku stosowania przemocy etc...
 

przecajo

ja tetryk
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
3 329
Punkty reakcji
91
Wiek
64
Miasto
wielkamałopolska
Kaznodzieya napisał:
Zauważ proszę że nigdzie w prawie Mojżeszowym a nawet całej Biblii nie ma za zakazu molestowania i współżycia z dziećmi.

Cytujesz i powołujesz się na prawo prawo ale prawa tego chyba do końca jednak nie rozumiesz.
No popatrz, o klonowaniu człowieka też nic nie ma.

Ty chyba raczej rozumiesz, ale nie możesz przyjąć do wiadomości że ktoś może mieć rację nie przyjmując Twego punktu widzenia.
Efekt bardzo wybujałego ego, wątpię aby z wiekiem przeszło, musimy przyjąć do wiadomości i tyle.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Dla mnie to jest bardzo dziwne, że Kaznodziey'a nie widzi tego, że te przykazania z dekalogu odnosiły się do pogan - ludzi, którzy nie znali Boga i wierzyli w różnego rodzaju bóstwa, robili sobie ich podobieństwa, lepili cielce i się do nich modlili. Cały wymiar przykazania o tym jak należy czcić Boga i że nie ma istoty wyższej czci niż on właśnie dotyczą tego kontekstu...a nie kontekstu wielbienia matki Jezusa Chrystusa, który urodził się setki a może nawet tysiące lat później.
To wielbienie Marii nie ma charakteru kultu oddawanego innemu bóstwu. Maria nie jest Bogiem...nie jest uznawana przez kościół jako jakiś Bóg lub jego obraz.
Dokładnie tak samo przecież argumentując można powiedzieć (cytując dekalog), że nie wolno czcić Jezusa Chrystusa.

Każdy katolik wierzy w Jednego Boga Najwyższego i do niego się modli, Jemu oddaje cześć i chwałę.
Kult Marii wynika z wielkiej wyjątkowości Marii, którą Biblia opisuje bez wątpienia jako osobę niezwykle wyjątkową.
Wystarczy spojrzeć na taki fragment Biblii:

"Wtedy Maryja rzekła:
Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej.
Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia"

Kaznodzieya a kim jest według Ciebie niewiasta z Apokalipsy rozdział 12?
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
danielr9 napisał:
Przykład z pedofilią nie jest trafiony, ponieważ Biblia uczy, żeby "nie czynić bliźniemu swemu co Tobie niemiłe" i wiele innych nauk, które odnoszą się do braku stosowania przemocy etc...
:) Idąc tym tokiem rozumowania w ST wystarczyło owo nadrzędne by miłuj Boga i bliźniego jednak mamy przykazań po tym wiele.



danielr9 napisał:
Dla mnie to jest bardzo dziwne, że Kaznodziey'a nie widzi tego, że te przykazania z dekalogu odnosiły się do pogan
Danielu przykazania skierowane były nie do Pogan ale do Żydów. Poganie stali się ich uczestnikami dopiero po śmierci JCH. I to tez nie do końca w taki sam sposób jak Żydzi.



danielr9 napisał:
To wielbienie Marii nie ma charakteru kultu oddawanego innemu bóstwu. Maria nie jest Bogiem...nie jest uznawana przez kościół jako jakiś Bóg lub jego obraz. Dokładnie tak samo przecież argumentując można powiedzieć (cytując dekalog), że nie wolno czcić Jezusa Chrystusa.
Danielu ! Prawdziwa forma wielbienia to czczenie duchem i prawda jak uczył sam Jezus Chrystus. Wiec przykład czci rodem sprzed tysięcy lat ciemnoty.
Czci nie w świątyniach i pod figurami obnosząc je jak posągi Asztarte wieki temu, czy budowanie im świątyń. To nie jest potrzebne a stanowi zwodnicze zagrożenie jak pisałem wyżej.
Jezus nie uczył o czci dla Marii, apostołowie nie uczyli o czci dla Marii. Taki obrządek czy forma kultu Chrześcijaninowi chodzącemu w świetle do niczego nie jest potrzebny a biblijnie nie uzasadniony, wielu gorszący napisano: biada takiemu co gorszy innych, lepiej takiemu kamień młyński i do morza wrzucić. Znasz zapewne te słowa.

Ilu to może muzułman i żydów mogło by przyjąć chrześcijański sposób postrzegania świata gdyby nie owo zgorszenie jakie jest udziałem kultu świętych ! To co dał KRK wiernym lub dopuścił na swoim łonie przez kultowość świętych figur i obrazów to tzw. materialne sacrum, które miało pomagać ale w rzeczywistości najczęściej zniewala i uwstecznia.



danielr9 napisał:
Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia"
Błogosławić znaczy w tym wypadku: wspominać, rozpamiętywać, dobrze mówić. Nie znaczy czcić jako: królową nieba.
W biblii jest mnóstwo postaci błogosławionych. Natomiast owo błogosławienie i chwała Marii polega tutaj na zrodzeniu cielesnym oczekiwanego Mesjasza.



danielr9 napisał:
Kaznodzieya a kim jest według Ciebie niewiasta z Apokalipsy rozdział 12?
Moim zdaniem niewiasta z 12 rozdziału Objawienia Jana to jest Naród Żydowski - czyli biblijna "małżonka Boga".
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Kaznodzieya napisał:
Moim zdaniem niewiasta z 12 rozdziału Objawienia Jana to jest Naród Żydowski - czyli biblijna "małżonka Boga"
W takim razie warto przytoczyć ten fragment:
"A jest brzemienna.
I woła cierpiąc bóle i męki rodzenia."
"I porodziła Syna - Mężczyznę,
który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną.
I zostało porwane jej Dziecię do Boga
i do Jego tronu"
[...]
"I został strącony wielki Smok,
Wąż starodawny
który się zwie diabeł i szatan,
zwodzący całą zamieszkałą ziemię"
[...]
" I rozgniewał się Smok na Niewiastę,
i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa,
z tymi, co strzegą przykazań Boga
i mają świadectwo Jezusa."


Teraz warto w kontekście tych cytatów wrócić do Księgi Rodzaju, gdzie mamy
"węża starodawnego" z Apokalipsy 12 do którego Bóg zwraca się w ten sposób:
15 Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę,
pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej:
ono zmiażdży ci głowę,
a ty zmiażdżysz mu piętę».
16 Do niewiasty powiedział: «Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci»"


Które to jest "potomstwo niewiasty, które ma świadectwo Jezusa"?
Kto urodził Syna - Mężczyznę, który pasł ludzi i został zabrany do Tronu do Boga?
Kto urodził Syna w "bólu brzemienności"?
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Tylko skrótem. Przecież nie jest mowa tam o Marii :)

Wersety z KS Rodzaju moim z daniem nawiązują do proroctwa o Chrystusie, Ludzie Bożym jak się narodzi oraz zniszczeniu potomstwa węża.
Werset z Objawienia Jana już napisałem wyżej.

Nie korespondują one jednak w taki sposób jakbyś chciał Danielu w świetle Marii i kultu jej. Nie mam pojęcia dlaczego je przywołałeś.


Odpowiadając na ostatnie 3 linijki "Potomstwo Niewiasty" to lud Boży i potocznie kościół JCH. (przecież nie lud czczący Marię :) )
Mężczyznę - zapowiedzianego Mesjasza zrodziła Stara Jerozolima/Lud Izraela. Starotestamentalna małżonka Boża w bólach rodzenia i brzemienności czasów JCH i po nim (prześladowania tych czasów).
 
Do góry