Dla życia

M

MacaN

Guest
Hauser napisał:
urazić/obrazić/zdenerwować Cię nie miałem zamiaru.
Jeśli już, to rozśmieszyć tym, jak bardzo uległeś emocjom.



Hauser napisał:
Znowu powtarzasz innych
Napisałem już, że nie czytałem reszty postów ? To jest jak najbardziej moja opinia, a że jest zbierzna z czyjąś to chyba nic złego...

Dobrze, może więc wyjaśnię Ci ( albo spróbuję ) na czym polega różnica między pomaganiem przeżyć ludziom, jak jakimś bezdomnym kotom, które przybłąkają się pod mój dom, a między pomaganiem w postawieniu ich na nogi.

Jeśli coś komuś tylko dajesz, to ktoś się przyzwyczai, np. że przychodzisz co wtorek i go karmisz, dajesz pieniądze, cokolwiek. Robisz to bez przerwy, ale ta osoba jest taka sama, jesteś takim malutkim dodatkiem do socjalu, który pobiera.

Jeśli skupisz się na jednej osobie, której pomożesz stanąć na nogi, a potem zaoferujesz np. pracę / znalezienie jej, to ta osoba po jakimś czasie już Cie nie będzie potrzebować. Oczywiście jeśli chcesz robić za wędkarza, to proszę bardzo.

Naprawdę chcesz, żebym poruszył wątek Afryki, czy mam sobie darować monolog ?
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
9macan5 napisał:
Jeśli skupisz się na jednej osobie, której pomożesz stanąć na nogi, a potem zaoferujesz np. pracę / znalezienie jej, to ta osoba po jakimś czasie już Cie nie będzie potrzebować.
Może powtórzę coś co warto przeczytać-pewnie Hauser tego nie zrobiłhttp://wiadomosci.ngo.pl/wiadomosci/906789.html-to jest sensowne pomaganie - mniej więcej o czymś takim mówi Macan i ja wcześnie mówiłam.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Pozwolicie, że pozostanę przy swoich akcjach i nie będę się nimi chwalić ;) Ale Waszą pochwalić mogę :)
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
Macan, nie chodzi o posty, ale o zdanie tzw ogółu. Ja o chlebie Ty o niebie, kompletnie się nie rozumiemy. Więc wprost z Twojego toku myślenia wynika, że lepiej postawić całkowicie na nogi jedną osobę niż przedłużać życie wielu innym, tylko dlatego, że tamci się przyzwyczajają? Dobre. <_<

Sewenna, czytałem, myślisz, że dlaczego opowiedziałem Ci, że w moim mieście jadłodajnie nie wystarczają?
 
M

MacaN

Guest
Hauser napisał:
lepiej postawić całkowicie na nogi jedną osobę niż przedłużać życie wielu innym
Tak, dokładnie.

Ale dobra, moje zdanie jest po prostu takie - jak ktoś jest na tyle leniwy, że nie chce iść do pracy, to zasługuje na brak czegokolwiek. Pomoc może się ograniczyć nawet do załatwienia komuś pracy i to będzie najlepsza pomoc.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Hauser napisał:
Sewenna, czytałem, myślisz, że dlaczego opowiedziałem Ci, że w moim mieście jadłodajnie nie wystarczają?
Nie chodzi mi tyle o jadłodajnie-jak o to co dzieje się przy okazji-czyli aktywizację bezdomnych,pomoc w powrocie do normalnego życia(chociaż nie lubię tego słowa)
 
M

MacaN

Guest
sewanna napisał:
chociaż nie lubię tego słowa
Dlaczego nie ? Normalność to coś, co określa większość. Większośc żyje jak żyje, pracuje, stać ich na chleb - to jest normalne życie, którego Ci biedni, o których mowa w temacie, nie mają.
 
M

MacaN

Guest
sewanna napisał:
Słowo to jest nadużywane,aby negować to co odmienne,czasami dyskryminować-dlatego nie lubię go.
Ponieważ wszystko, co odmienne jest nienormalne :) To właśnie definicja normalności... Coś się mieści - albo nie mieści w normie własnie.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
9macan5 napisał:
Ponieważ wszystko, co odmienne jest nienormalne
Tak ,ale słowo używane jest aby podkreślić negatywne nastawienie do tych ,którzy poza normy wychodzą-jest żle używane,nadużywane-ale chyba się powtarzam...Poza tym samo pojęcie normalności nie jest zawsze łatwe do zdefiniowania-ale to nie na temat-kończę.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Popieram wolontariat.
Sam mam pod opieką szóstkę potrzebujacych pomocy; rzadko pieniędzy w banknotach lub monecie.
Coś tam naprawiam, dokupuję, robię zakupy, do których dołączam "deser" (drobiazgi). Pocieszam, doradzam itp.
Dostałem za to nagrodę - to była siódma potrzebująca. A dobrze wiedziałem co oznacza samotność...
 
M

MacaN

Guest
http://www.youtube.com/watch?v=puvT3ea_4OA


Coś takiego jest moim zdaniem takim wzorem, jak pomagać innym, jeśli robimy to sporadycznie
 
Do góry