Dla życia

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
Pestka_ napisał:
łżesz jak pies
Nie prowokuj mnie kolejnymi wyzwiskami, jesli coś jeszcze ode mnie chcesz, zapraszam na PW, robisz śmietnik z własnego tematu, liczysz na to,że znajdziesz wsparcie swej idei w ludziach, którzy zobaczą po Twoich postach, jak się zachowujesz? Nie sądziłabym.

Wolisz kreować się na białorycerstwo i odejść z godnością, bo z chamem nie ma po co dyskutować, czyż nie?
Ty to powiedziałeś, nie ja.ja Ci nigdzie nie ubliżyłam, a Ty mi kilka razy.
Odsyłam na PW, myślę, że naprawdę nie ma sensu prowadzić tu wojenki, która wyszła znikąd i donikąd prowadzi. Nie sil się na kolejne prowokacje pisząc do mnie mniej więcej to, co ja do Ciebie, tylko że Ty piszesz o wiele agresywniej, bo to jest mój ostatni post w tym temacie, na żadne zaczepki publicznie nie odpowiem.
Wyluzuj.



Poparcia nie znajdę, tylko trzy osoby się zainteresowały, więcej się nie zainteresuje. Prowokacje? To dlaczego Ty mnie prowokujesz twierdząc, że cokolwiek o mnie wiesz i wypisując bzdury na mój temat? I skończmy z "Ty to powiedziałeś". Z Twoich postów i toku rozumowania jasno można wywnioskować jakie masz podejście. Mam wrażenie, że w ogóle nie czytałaś mojego poprzedniego postu. To nie jest agresja. Jeśil widzisz w tym agresję mam szczerą nadzieję, że rzeczywistość Cię nie dopadnie. Ja jestem bardzo wyluzowany nie martw się. A na pw nie mam zamiaru tracić czasu. Z pewnymi osobami się nie dyskutuje. Żegnam.
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Przepraszam za moją nieoględność, jednak czytając posty powyżej za przeproszeniem szlag mnie trafia. Jeśli ktoś prowadzi konkretną inicjatywę i zakłada, o tym temat to z założenia oczekuje ingerencji osób zainteresowanych. Natomiast osoby, które chcą poprowadzić filozoficzno-psychologiczne dysputy (czyli niezainteresowane) dla zakreślenia walorów swego umysłu, mogą założyć odrębny temat w dziale Filozofia lub Psychologia i tam utyskiwać nad jestestwem klasy najniższej. Pisząc prościej: Ogarnijcie się ludzie i nie dopuszczajcie się offtopu!
Z racji, że nie chcę się zaangażować, nie odezwę się więcej (co powinny też zrobić inne osoby nieangażujące się w akcję).
Pozdrawiam serdecznie.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Hauser napisał:
, podaj propozycję lepszej formy pomocy w której udział może wziąć każdy, bo póki co nie zobaczyłem żadnej propozycji, albo choćby jej zalążka.
Widzisz chcesz pomóc-to godne pochwały,jedyne co neguję to sam konkretny pomysł,chcesz gotowych propozycji -jest ich mnóstwo.Można zaangażować się w coś co już działa i to działa dobrze-poszukaj fundacji,stowarzyszeń itp.Pisałam o wolontariacie-student,który nie może pomóc finansowo-może dać siebie i swój czas-oto fajny przykład:http://www.polites.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=94&Itemid=75,Można zorganizować grupę znajomych i zebrać pieniądze na ciepłe ubrania i buty na zimę dla dzieci z biednych rodzin.Zainteresuj się czy w okolicy mieszka ktoś niepełnosprawny,czy starszy człowiek-może potrzebuje pomocy w zakupach,a może zwyczajnie kogoś do towarzystwa,kogoś kto posiedzi,poczyta książkę,porozmawia.
Gdy pracowałam jeszcze w rejonowym ośrodku pomocy studenci medycyny zorganizowali festyn dla naszych podopiecznych-bardzo fajnie to im wyszło i sporo wysiłku włożyli w całość-były konkursy dla dzieci,zespół muzyczny,kurs pierwszwej pomocy,poczęstunek-grochówka wojskowa i słodycze i jeszcze wiele innych atrakcji.Jak widać można robić dużo i konkretnie i na prawdę nie che mi się więcej rozpisywać.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
sewanna napisał:
, podaj propozycję lepszej formy pomocy w której udział może wziąć każdy, bo póki co nie zobaczyłem żadnej propozycji, albo choćby jej zalążka.
Widzisz chcesz pomóc-to godne pochwały,jedyne co neguję to sam konkretny pomysł,chcesz gotowych propozycji -jest ich mnóstwo.Można zaangażować się w coś co już działa i to działa dobrze-poszukaj fundacji,stowarzyszeń itp.Pisałam o wolontariacie-student,który nie może pomóc finansowo-może dać siebie i swój czas-oto fajny przykład:http://www.polites.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=94&Itemid=75,Można zorganizować grupę znajomych i zebrać pieniądze na ciepłe ubrania i buty na zimę dla dzieci z biednych rodzin.Zainteresuj się czy w okolicy mieszka ktoś niepełnosprawny,czy starszy człowiek-może potrzebuje pomocy w zakupach,a może zwyczajnie kogoś do towarzystwa,kogoś kto posiedzi,poczyta książkę,porozmawia.
Gdy pracowałam jeszcze w rejonowym ośrodku pomocy studenci medycyny zorganizowali festyn dla naszych podopiecznych-bardzo fajnie to im wyszło i sporo wysiłku włożyli w całość-były konkursy dla dzieci,zespół muzyczny,kurs pierwszwej pomocy,poczęstunek-grochówka wojskowa i słodycze i jeszcze wiele innych atrakcji.Jak widać można robić dużo i konkretnie i na prawdę nie che mi się więcej rozpisywać.
Postaram się być grzeczny, jeśli się nie uda, przepraszam. Wszystko ładnie i pięknie, ale wolontariaty nie dotyczą bezdomnych. I nie wmówisz mi, że jest inaczej, bo mijam ich nazwijmy to "osiedle" codziennie. I oni pomocy nie mają żadnej. I widzisz? Jaki paradoks? Mówisz o tym samym co ja napisałem w pierwszym poście, ubrania. Mówisz o mądrej pomocy. Ale to o czym piszesz to już nie pomoc, to wspieranie ludzi, którzy już pomoc otrzymują. Nie mówię, że to źle, że nie należy wspierać, bo należy. Smutny fakt internetu. Nie zgodzisz się, żebym zabrał Cię w pewne miejsce i pokazał jacy naprawdę są te żule i menele, podejrzewam, że wtedy zmieniłabyś zdanie, ale cóż to internet. Równie dobrze mogę być psychopatą. Więc precyzując jak konkretniej pomóc tym o których mowa? Czy może niewarto pomagać w Twojej opinii?
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
sewanna napisał:
I oni pomocy nie mają żadnej.
Hauser-nie powiesz mi,że w Twoim mieście nie ma jadłodajni dla bezdomnych,noclegowni itp.Przykład to działalność Caritasu-http://www.kromkachleba.caritas.pl/
To dlaczego umierają z głodu? Zeszłej zimy w prasie trąbili, że bezdomny zamarzł i nie zdołano go uratować. Akurat o takich ośrodkach wiedzą. Dzieciaki ze szkoły za parę złotych zrobiły "paper storm" z plakatami informacyjnymi i ulotkami. Problem jest taki, że to nie wystarcza. Druga sprawa, że takie akcje są ciche. Nie zrozum mnie źle, ja nie chcę nic robić pod publikę, żaden z ludzi którym pomogłem nie widział mojej twarzy. Ja tylko chcę zrobić coś na tyle dużego, by ludzie o tym wiedzieli, żeby też się do tego przyłączyli. Wpłacanie na fundacje, pomoce rodzinom, wszystko o czym piszesz jest kameralne. Wystarczy pogadać z kierownikiem takiej jadłodajni i zostawić ubrania. Ale po raz kolejny, termin. Znowu nikt nie przyjdzie. Ale jak ludzie zobaczą, że ludziki biegają po mieście i rozdają co mogą, mogą się przyłączyć, albo choć się zainteresować co się dzieje. To nie ma na celu zebrania punktów jebanej reputacji, czy chwalenie się w necie. Chcę pomóc, ale też poruszyć te pieprzone posągi sunące po ulicach i udające, że nic się nie dzieje. Wszystko to było w pierwszym poście, dlaczego więc dopiero teraz jest spokojna rozmowa? Czasami naprawdę za nic Was nie pojmuję.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Hauser napisał:
Ja tylko chcę zrobić coś na tyle dużego, by ludzie o tym wiedzieli, żeby też się do tego przyłączyli.
Myślisz ,że taka duża akcja przyniesie skutek jakiego oczeujesz?Bo ja obawiam się,że poruszenie będzie tylko jednorazowe-to tak jak z akcjami typu pomoc dla powodzian-po kilku miesiącach nikt już o nich nie pamiętał.Czy nie lepiej robić coś małego ,ale systematycznie-nie trzeba pomóc "całemu światu"-jeśli konkretnie pomożesz kilku,nawet jednej osobie to wystarczy.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
sewanna napisał:
Ja tylko chcę zrobić coś na tyle dużego, by ludzie o tym wiedzieli, żeby też się do tego przyłączyli.
Myślisz ,że taka duża akcja przyniesie skutek jakiego oczeujesz?Bo ja obawiam się,że poruszenie będzie tylko jednorazowe-to tak jak z akcjami typu pomoc dla powodzian-po kilku miesiącach nikt już o nich nie pamiętał.Czy nie lepiej robić coś małego ,ale systematycznie-nie trzeba pomóc "całemu światu"-jeśli konkretnie pomożesz kilku,nawet jednej osobie to wystarczy.
Dzisiaj napiszę tylko tyle - a kto powiedział, że zrobimy tak tylko raz i koniec? Jak zapomną, a zapomną na pewno, to zawsze można im przypomnieć. Dobranoc.
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
Hauser napisał:
Jest tylko jedno zastrzeżenie, deklaracje na pokaz, żeby pokazać się na forum jakim to się nie jest dobrym człowiekiem, możecie sobie darować. Zależy nam na zdecydowanych ludziach.


ForeverYoung napisał:
Nie chcemy jęczenia pt. " ale to są żule bla bla bla " - szkoda Ci tych 2 złotych ? siedź w domu. "Potrzebujemy" ludzi , którzy widzą to co ich otacza i chcą spróbować to zmienić . Bez względu na to czy to żul , czy nie .
Jak do Was trzeba mówić ? - - "



Yelonek napisał:
Kiepska inicjatywa. Jak chcecie pomóc, to mogę podać numer konta.
Pisz do sewanny , ona się w tym specjalizuje.



Pestka_ napisał:
Jesteście tak agresywnymi osobami i tak łatwo oceniającymi z góry, że nie ma z Wami o czym rozmawiać.
znamy się ?
Nie byłoby żadnej agresji (o ile w ogóle jakaś była) jakbyś umiała czytać ze zrozumieniem .
Nie pytaliśmy , czy Ci się pomysł podoba , tylko czy się zaangażujesz , jeżeli nie był on dla Ciebie , to po prostu trzeba było się nie wypowiadać .
Bo jak pisało w pierwszym poście : CHCEMY LUDZI ZDECYDOWANYCH.

To nie był temat do tego by powiedzieć kto co robi , i dla kogo .
Co mnie to obchodzi ?
Temat był założony w jasno określonym celu. choć dla niektórych nie zbyt ...

Ci co przeczytali ze zrozumieniem, powstrzymali się od wypowiedzi.

Nie mam zamiaru odpowiadać na żałosne offtopowe wypociny.
Jeżeli ktoś chce jeszcze pokazywać jak on to się nie angażuje w cele charytatywne, gdzie i czego on nie robił w opiece społecznej , jaki ten pomysł jest beznadziejny itd. to niech się poci na pw i nie robi tu większego syfu.
Aczkolwiek nie wiem czy starczy mi cierpliwości , ale będę się starać .

Dziękujemy za przeczytanie tematu osobom , którzy zrobili to ze zrozumieniem .

Nie ma sensu tracić nerwów , więc zanim ktoś jeszcze będzie chciał się pochwalić jaki on jest miłosierny , a pomysł beznadziejny , chyba lepiej zamknąć temat.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
ForeverYoung napisał:
Pisz do sewanny , ona się w tym specjalizuje.
Opryskliwa jak zwykle :nie:




ForeverYoung napisał:
Nie pytaliśmy , czy Ci się pomysł podoba , tylko czy się zaangażujesz , jeżeli nie był on dla Ciebie , to po prostu trzeba było się nie wypowiadać .
Może ja odpowiem-w końcu także zabrałam głos w temacie.Wybacz-ale zakładając jakikolwiek temat na forum nie możesz decydować kto wypowie się w nim.Forum jest miejscem dyskusji i taka się tu wywiązała.Nie spotkałaś się z ogólnym zachwytem i to wkurza.



ForeverYoung napisał:
To nie był temat do tego by powiedzieć kto co robi , i dla kogo .
Może jeszcze na wstępie trzeba było wypunktować co wolno powiedzieć - a co nie...


ForeverYoung napisał:
chyba lepiej zamknąć temat.
To akurat racja.
 
M

MacaN

Guest
Macie dobre serducha, ja jednak wychodzę z założenia, że pomóc mogę człowiekowi, który mnie o to poprosi i nie mam zamiaru szukać kogoś, komu może mógłbym pomóc.

Alkoholicy powinni się leczyć, nie wspierać wyżebranymi pieniędzmi. Każdy człowiek, który jest do tego zdolny, powinien pracować, a nie żebrać. Uwierzcie, są organizacje pomagające ludziom. W każdym mieście w którym są np. zakonnicy bezdomny jeśli tylko tam zapuka, otrzyma chleb, albo ciepły posiłek. Ludzi pomagających jest naprawdę wiele, a wychodząc na ulice i próbując coś dać człowiekowi, który wygląda wam na biednego, mozecie go po prostu obrazić.

Resumując - w pomaganiu nie ma nic złego, ale powinno być to przemyślane. Mam wiele pomysłów, jak możnaby to zrobić, ale... nie mam zamiaru tego robić. Uważam, że każdy jest kowalem swojego losu i jeśli mu się poślizgnie noga i poprosi o pomoc bezpośrednio prosząc o np. chleb, to mogę mu go kupić. Jednak samemu szukać biedaków ? Zawsze było ich pełno, jest ich pełno i będzie ich pełno. To taka syzyfowa praca, ja sądzę, że lepiej włożyć te pieniądze w swój rozwój.
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
sewanna napisał:
Opryskliwa jak zwykle
Nie mów, że jesteś rozczarowana , przecież znasz mnie na wylot.



sewanna napisał:
Może ja odpowiem-w końcu także zabrałam głos w temacie.
I także bezpodstawnie.


sewanna napisał:
Wybacz-ale zakładając jakikolwiek temat na forum nie możesz decydować kto wypowie się w nim.
:sciana:



ForeverYoung napisał:
Hauser, dnia 20 Wrze 2013 - 12:05, napisał:

. Zależy nam na zdecydowanych ludziach.
Masz racje zapomniałam o tych , którzy nie umieją czytać.



sewanna napisał:
Forum jest miejscem dyskusji i taka się tu wywiązała.
To nie była dyskusja na temat!
Przeczytaj 10 razy post Hailie.



sewanna napisał:
Nie spotkałaś się z ogólnym zachwytem i to wkurza.
Nie oczekiwałam zachwytu ,ani postów "ale super, fajny pomysł" . Liczyłam na obecność ludzi , którzy chcą pomóc. Którzy zapytają o datę i godzinę i będą. Wiem ,że są tu osoby , którym nie podoba się obecna Polska , narzekają na ludzi na świat. Myślałam ,że będą chcieli zrobić jakiś mały krok by to zrobić.
Jednak rzeczywistość pokazała ,że polacy potrafią tylko narzekać i umywać ręce , tłumacząc czego to oni nie robią dla ludzkości.
Po prostu jestem zawiedziona.



sewanna napisał:
Może jeszcze na wstępie trzeba było wypunktować co wolno powiedzieć - a co nie...
Specjalnie dla Sewanny następnym razem wypunktuję , bo zdaje się że dla Ciebie wszystko jest na temat. Pomijając fakt ,że nie umiesz czytać.

Nie pogrążaj się już i idź robić te przelewy skoro to sprawia ,ze czujesz się spełniona i po raz kolejny - nie zaśmiecaj już tego tematu swoimi żałosnymi wywodami.
" Do widzenia."



9macan5 napisał:
To taka syzyfowa praca, ja sądzę, że lepiej włożyć te pieniądze w swój rozwój.
Więc kształć się Macan , powodzenia.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
9macan5 napisał:
. Mam wiele pomysłów, jak możnaby to zrobić, ale... nie mam zamiaru tego robić.
Mimo, że w akcji udziału nie bierzesz to ja bym chętnie jednak usłyszał. Tutaj albo na PW, jeśli byłbyś tak miły.
 
M

MacaN

Guest
Przede wszystkim musicie się dowiedzieć o namiary ludzi, którzy potrzebują pomocy. Zatem działanie w pojedynkę, albo inaczej - całkowicie niezależnie nie wchodzi w grę. Skontaktujcie się z ludźmi mającymi kontakt z tym środowiskiem - opieka społeczna, fundacje, domy zakonne... Jeśli namierzycie kilka rodzin, to wtedy zaopiekujcie się nimi, tzn. wtedy będziecie mogli im konkretnie pomagać.

Mam wrażenie, że jednorazowa pomoc nie miałaby sensu. Więcej dobrego uczynicie, jeśli weźmiecie pod skrzydła jedną, rodzinę. Wiem o tym, że to nie jest tak spektakularne, jak jednorazowa pomoc wielu ludziom, ale na pewno bardziej wartościowe. Potem w miarę rozwoju waszej... grupy, będziecie mogli wziąć pod skrzydła, pomóc wystartować następnym rodzinom, albo ludziom.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
9macan5 napisał:
Przede wszystkim musicie się dowiedzieć o namiary ludzi, którzy potrzebują pomocy. Zatem działanie w pojedynkę, albo inaczej - całkowicie niezależnie nie wchodzi w grę. Skontaktujcie się z ludźmi mającymi kontakt z tym środowiskiem - opieka społeczna, fundacje, domy zakonne... Jeśli namierzycie kilka rodzin, to wtedy zaopiekujcie się nimi, tzn. wtedy będziecie mogli im konkretnie pomagać.

Mam wrażenie, że jednorazowa pomoc nie miałaby sensu. Więcej dobrego uczynicie, jeśli weźmiecie pod skrzydła jedną, rodzinę. Wiem o tym, że to nie jest tak spektakularne, jak jednorazowa pomoc wielu ludziom, ale na pewno bardziej wartościowe. Potem w miarę rozwoju waszej... grupy, będziecie mogli wziąć pod skrzydła, pomóc wystartować następnym rodzinom, albo ludziom.
Powielasz poprzednie propozycje. I nie powiedziałbym, że więcej dobra to jedna rodzina, która już otrzymuje pomoc i jest pod skrzydłami instytucji, ale to moje zdanie.
 
M

MacaN

Guest
Nie czytałem reszty postów.

Wyjaśnię Ci, dlaczego to jest więcej dobra :
Pomoc pojedynczej rodzinie, ciągła pomoc jest w stanie postawić na nogi jej biednych przedstawicieli, a pojedyncze podarowanie czegoś wielu ludziom z perspektywy tego jednego człowieka wygląda tak, że ktoś podejdzie, da mu coś i sobie pójdzie. Rozumiesz ? Było, minęło, nic nie znaczyło, a na pewno - nie pomogło. To byłaby prawdziwa strata pieniędzy.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
9macan5 napisał:
Nie czytałem reszty postów.

Wyjaśnię Ci, dlaczego to jest więcej dobra :
Pomoc pojedynczej rodzinie, ciągła pomoc jest w stanie postawić na nogi jej biednych przedstawicieli, a pojedyncze podarowanie czegoś wielu ludziom z perspektywy tego jednego człowieka wygląda tak, że ktoś podejdzie, da mu coś i sobie pójdzie. Rozumiesz ? Było, minęło, nic nie znaczyło, a na pewno - nie pomogło. To byłaby prawdziwa strata pieniędzy.
Gdybyś czytał całość wiedziałbyś, że pomagam stale, a nie raz i koniec. Dlatego takie wielokrotne pozostawianie im czegoś niektórym może ratować życie. A rodzina pod skrzydłami instytucji nie zginie. Nie powtarzaj za innymi, myśl sam. Postawić na nogi, czy pomóc przeżyć. IMO sprawa jest jasna i nie ma miejsca na polemikę.
 
M

MacaN

Guest
Nie obraź się, ale... jaki jest sens w " pomaganiu przeżyć " ? To jest to samo, co wysyłanie wody do Afryki i karmienie dzieciaków batonikami. Zamiast ich wyszkolić w np. wierceniu studnii i próbować stworzyć im miejsca pracy, żywi się ich jak zwierzęta, a oni tylko czekają na podarunek.

To samo tutaj, człowiekowi należy dać nie rybę, lecz wędkę.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
9macan5 napisał:
Nie obraź się, ale... jaki jest sens w " pomaganiu przeżyć " ? To jest to samo, co wysyłanie wody do Afryki i karmienie dzieciaków batonikami. Zamiast ich wyszkolić w np. wierceniu studnii i próbować stworzyć im miejsca pracy, żywi się ich jak zwierzęta, a oni tylko czekają na podarunek.

To samo tutaj, człowiekowi należy dać nie rybę, lecz wędkę.
Znowu powtarzasz innych. Chcesz się tak bawić, proszę bardzo. W takim czy innym przypadku czy to wezmę pod opiekę jedną rodzinę czy bezdomnych efekt jest taki sam - daję ciuchy, żarcie i kasę. Sam mówiłeś, że lepiej tak zrobić dla jednej wybranej rodziny - sam dajesz rybę, ale jako, że nie potrafisz sam przeanalizować sprawy, a powielasz jedynie cudze pomysły twierdzisz, że dajesz wędkę.

Mówisz o szkoleniach, spoko mogę zrobić. Od czego mam zacząć? Że wciskamy przycisk power na takim dużym prostokątnym pudełku i czekamy aż włączy się komputer? Za przeproszeniem, ale gdzie Ty :cenzura: żyjesz? Mając do wyboru zatrudnić człowieka po studiach ze stypendiami i dyplomami, czy człowieka po szybkich kursach kogo wybierze pracodawca? Myśl... Dla większości z tych ludzi pozostaje jedynie praca fizyczna. Niemal zerowe doświadczenie zawodowe. Albo to, albo kasa, obsługi kasy fiskalnej uczą w sklepach/marketach na szkoleniach dla nowicjuszy. A co do Afryki to naprawdę gratuluję <_< Miejsca pracy faktycznie pomogą, bo przecież tam sami specjaliści. Po drugie kto się porwie na takie koszta? Światem rządzi pieniądz, ale prawdopodobnie jesteś jeszcze za młody, żeby to wiedzieć. Każde tworzenie miejsc pracy to inwestycja i to poważnych pieniędzy. Nikt nie zainwestuje w wątpliwy interes i jeśli zatrudni już mieszkańców Afryki, to nie tych biednych i głodujących, którzy nie mają pojęcia o pracy innej niż ta przy dzieciach i w domu. Ale tak, robić miejsca pracy na chama, które gówno pomogą. Bo ktoś tak powiedział, więc to musi być prawda.

Jaki jest sens w pomaganiu przeżyć? Masz rację, żadnego. Niech zdychają z głodu, umierają na choroby które łatwo wyleczyć w cywilizowanych miejscach, :cenzura: ich, no nie? Żywi się ich jak zwierzęta bo nic innego nie zostaje, rozumiesz? Nawet o te pier**lone darowizny w żarciu, lekach, czy czymkolwiek, wolontariusze i lekarze muszą walczyć z pier**lonymi korporacyjnymi sknerami i ich koncernami, żeby tam poszło cokolwiek. Bo prawda jest taka mój drogi, że im się taka działalność nie opłaca. Tak samo jak przedsiębiorcom nie opłaca się tworzenie miejsc pracy w "trzecim świecie" gdy mogą stworzyć z owiele mniejszym ryzykiem takie miejsca w miastach. Dać wędkę to fajne powiedzonko. Ale każde powiedzonko jest bzdurne gdy się nie zna realiów tego świata. Masz dobre chęci, ale porywasz się z motyką na Słońce. Nie powtarzaj więcej cudzego bredzenia. Nie chcę się kłócić, po prostu o ile gdy pomagasz innym w bardziej przyziemnych sprawach jak zdrada, czy inne rzeczy typu edukacja, to wyrażasz własne, ciekawe zdanie na dany temat. A tutaj gadasz za tłumem nie zastanawiając się o czym tak naprawdę mówisz. Na koniec drążenie studni. Co komu po studni, skoro jest susza? Musiałeś słyszeć kiedyś o porze deszczowej i suchej.

Mógłbym pisać więcej, ale złość mi przeszła i jedyne czego chcę to walnąć się do wyra, ciężki dzień miałem. Tylko, żeby nie było, ja nie obrażam. Piszę jak piszę, ale urazić/obrazić/zdenerwować Cię nie miałem zamiaru.
 
Do góry