Czym jest pogaństwo? Monoteizm, a politeizm.

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
Jednak poganami mogą być nazywający siebie chrześcijanami, a trzymający się wierzeń i dogmatów pogańskiego pochodzenia, a nie Biblii. Takim przykładem jest KrK.
wybacz, ale bredzisz bez związku z faktami, ps twoja rytualna jazda po krk (to wygląda jak dla mnie jak część jakiegoś rytu) jest znowu offtopem, opamiętaj się człowieku, nienawiść do inaczej myślących nie jest chyba właściwą ścieżką jaką wyznaczył Jezus

Ptaku ty też offtopujesz podobnie jak Miłujący bijecie w krk jak w bęben, przymus jakiś?
nie chce mi się was karać za offtop, ale w końcu mnie zmusicie
 

MKZOT

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2012
Posty
21
Punkty reakcji
3
Ateiści próbują sprowadzić wszystkie religie do jednego mianownika zacierając różnice między bogiem np. Zeusem, a Bogiem, negując rozwój jaki religie odbyły poprzez wieki.

Rozwój? Jak można mówić o rozwoju gdy brakuje jakiejkolwiek możliwości weryfikacji twierdzenia? Owszem koncept Boga się zmienił bo zmieniła się mentalność ludzi. Dzisiaj ludzie potrzebują Boga miłości to takiego mają, dawniej potrzebowali wojownika i surowego monarchy to mieli takiego.

Nie ma żadnej jakościowej różnicy między Zeusem a Jahwe. Lepiej, nikt nie twierdził, że Zeus jest wszechmocny czy wszechdobry i ma chociaż problem zła z głowy.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
różnica między Jahwe a Zeusem jest weryfikowalna dla prawie każdego w naszym kręgu cywilizacyjnym
wyznawców Zeusa brak (chyba się nie mylę), wyznawców Jahwe liczy się w miliardach
o różnicach antropologicznych rozwodzić się nie będę (chociaż występują też podobieństwa vide część jahwistyczna stoi w pewnej opozycji do elohistycznej)
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
wyznawców Zeusa brak (chyba się nie mylę), wyznawców Jahwe liczy się w miliardach

I na tym polega ta różnica, Brave ?
Jahwe jest bardziej "weryfikowalny" bo jego wyznawców można liczyć w miliardach ?
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Może to podobny mit (podpalenie )jak obrona Częstochowy ?

Podpalenie Rzymu jest faktem. Kłamstwem jest natomiast, że zrobili to chrześcijanie. Co do pożaru nie ma wątpliwości - kwestia historyczna. Obrona Częstochowy również, więc nie bardzo wiem, gdzie tu widzisz mity.
 

MKZOT

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2012
Posty
21
Punkty reakcji
3
różnica między Jahwe a Zeusem jest weryfikowalna dla prawie każdego w naszym kręgu cywilizacyjnym
wyznawców Zeusa brak (chyba się nie mylę), wyznawców Jahwe liczy się w miliardach
weryfikowalny «taki, którego prawdziwość można sprawdzić»
W jaki sposób Jahwe staje się bardziej weryfikowalny od Zeusa? Rozumiem, że 2000 lat temu bardziej weryfikowalny był Zeus.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
różnica między Jahwe a Zeusem jest weryfikowalna dla prawie każdego w naszym kręgu cywilizacyjnym
wyznawców Zeusa brak (chyba się nie mylę), wyznawców Jahwe liczy się w miliardach
weryfikowalny «taki, którego prawdziwość można sprawdzić»
W jaki sposób Jahwe staje się bardziej weryfikowalny od Zeusa? Rozumiem, że 2000 lat temu bardziej weryfikowalny był Zeus.
Jahwe jest bardziej "weryfikowalny" bo jego wyznawców można liczyć w miliardach ?
Cały czas się zastanawiam czy ludzie potrafią czytać ze zrozumieniem. RÓŻNICA między Zeusem a Jahwe jest weryfikowalna, czy Brave napisał, że Jahwe jest weryfikowalny? Różnica owszem jest weryfikowalna, choćby biorąc pod uwagę liczbę wyznawców, czy opisy bożka i Boga, bo przy porównaniu tylko to dla nas jest weryfikowalne, to czy Bóg istnieje, jeśli tak to dokładnie jaki jest leży poza zasięgiem naszego poznania.
 

MKZOT

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2012
Posty
21
Punkty reakcji
3
Wyraźnie zaznaczyłem w pierwszym poście, że chcę wiedzieć dlaczego istnienie Jahwe jest bardziej prawdopodobnie od istnienia Zeusa.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Wyraźnie zaznaczyłem w pierwszym poście, że chcę wiedzieć dlaczego istnienie Jahwe jest bardziej prawdopodobnie od istnienia Zeusa.
Brave powiedział o weryfikowalnej różnicy, Ty odpowiadasz, na jego post, że liczba wyznawców nie warunkuje weryfikacji. Wybacz ale to jakbyśmy rozmawiali
"-Różnicą między tymi dwoma samochodami jest silnik.
-Ja lubię kolor czerwony."
Twoja odpowiedź była ni z gruchy ni z pietruchy. Domagaj się odpowiedzi na swoje pytania, jeśli Brave Ci jej nie udzielił, ale rób to z głową, bo na razie robisz tylko zamieszanie.

Co do różnicy jakościowej - można się zastanawiać co ukryłeś pod tym pojęciem - jeśli chodzi Ci o różnice opisu bożka i Boga, mogę Ci ją przybliżyć - jak pisałem Bóg jest doskonałym wzorem z którego powstała kopia - czyli my, natomiast większość (jeśli nie wszyscy) bogowie politeistyczni to ludzie z boskimi atrybutami - targają nimi sprzeczne emocje, bywają złośliwi, są archetypiczni - nie mają w sobie absolutu który możemy doświadczać w opisie Boga.
 

MKZOT

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2012
Posty
21
Punkty reakcji
3
Co do różnicy jakościowej - można się zastanawiać co ukryłeś pod tym pojęciem - jeśli chodzi Ci o różnice opisu bożka i Boga, mogę Ci ją przybliżyć - jak pisałem Bóg jest doskonałym wzorem z którego powstała kopia - czyli my, natomiast większość (jeśli nie wszyscy) bogowie politeistyczni to ludzie z boskimi atrybutami - targają nimi sprzeczne emocje, bywają złośliwi, są archetypiczni - nie mają w sobie absolutu który możemy doświadczać w opisie Boga.

I co z tego? W jaki sposób prawdopodobieństwo istnienia bogów targanych emocjami jest mniejsze od istnienia Boga absolutu? Powiedziałbym, że bogowie politeistyczni przynajmniej nie mają wewnętrznie sprzecznych atrybutów.

Zresztą twój Bóg jest targany emocjami - cieszy się, kocha, nie lubi gdy ludzie idą do piekła i grzeszą etc.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Zresztą twój Bóg jest targany emocjami - cieszy się, kocha, nie lubi gdy ludzie idą do piekła i grzeszą etc.
Podaj mi przykład bożej zazdrości, albo bożej nienawiści - Bóg jest miłością, Bóg żałuje, ale nie smuci się - bożkowie przedstawiają pełne spektrum ludzkich uczuć.

Nie pisałem nic o prawdopodobieństwie, tylko o różnicy między Bogiem a bogami.
 

MKZOT

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2012
Posty
21
Punkty reakcji
3
Podaj mi przykład bożej zazdrości, albo bożej nienawiści

(16) Tych sześć rzeczy w nienawiści ma Pan, a siedem budzi u Niego odrazę: (17) wyniosłe oczy, kłamliwy język, ręce, co krew niewinną wylały... (Prz 6,16)

A co do zazdrości 10 przykazań


- Bóg jest miłością, Bóg żałuje, ale nie smuci się - bożkowie przedstawiają pełne spektrum ludzkich uczuć.

Czyli widzisz bożkowie potrafią więcej niż Bóg. Ja potrafię być smutny a Bóg nie.


Nie pisałem nic o prawdopodobieństwie, tylko o różnicy między Bogiem a bogami.

A ja o prawdopodobieństwie. Czy zaznaczyłem to zbyt niewyraźnie? jeżeli tak to przepraszam.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Pierwsze przykazanie :p
Hmm - na bezludnej wyspie jest jedna kobieta i jeden mężczyzna - ona mówi "Nie będziesz spał z inną kobietą" - czy to jest przejaw zazdrości? Zastanów się, pomyśl, wiem, że przychodzi Ci to z trudem, ale postaraj się dla mnie :]

(16) Tych sześć rzeczy w nienawiści ma Pan, a siedem budzi u Niego odrazę: (17) wyniosłe oczy, kłamliwy język, ręce, co krew niewinną wylały... (Prz 6,16)

A co do zazdrości 10 przykazań
Czy to nienawiść do człowieka? Nie - to dotyczy czynu, oczywiście nie wyraziłem się zbyt dokładnie - podaj mi przykład nienawiści boże w stosunku do ludzi.

A ja o prawdopodobieństwie. Czy zaznaczyłem to zbyt niewyraźnie? jeżeli tak to przepraszam.
O tym, że nie pisałem o prawdopodobieństwie też powiedziałem wyraźnie.

Chcesz prawdopodobieństwa - proszę - wiara jest kwestią subiektywną, naszego podświadomego (czasami świadomego) wyboru - ja wierzę w Boga i jest dla mnie bardzo prawdopodobne, że On istnieje, Ty nie wierzysz i dla Ciebie prawdopodobne jest to, iż Bóg nie istnieje.
Dopóki jednak nie przedstawisz dowodu w tej sprawie możesz swoje przekonania głosić, a ja mogę je mieć głęboko w nosie :p
 

MKZOT

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2012
Posty
21
Punkty reakcji
3
Hmm - na bezludnej wyspie jest jedna kobieta i jeden mężczyzna - ona mówi "Nie będziesz spał z inną kobietą" - czy to jest przejaw zazdrości? Zastanów się, pomyśl, wiem, że przychodzi Ci to z trudem, ale postaraj się dla mnie :]

Tak.
Po za tym Bóg sam nazywa się zazdrosnym. Przecież znasz swój dekalog.

Czy to nienawiść do człowieka? Nie - to dotyczy czynu, oczywiście nie wyraziłem się zbyt dokładnie - podaj mi przykład nienawiści boże w stosunku do ludzi.

Co za różnica? Bóg jednak nienawidzi.
Poza tym twoje życzenie jest rozkazem:
(1) Wyrok. Mowa Pana do Izraela za pośrednictwem Malachiasza. (2) Umiłowałem was - mówi Pan - wy zaś pytacie: W czym się przejawia, że nas umiłowałeś? Czyż Ezaw nie był bratem Jakuba? - wyrocznia Pana - a Ja [jednak] umiłowałem Jakuba. (3) Ezawa zaś miałem w nienawiści i oddałem góry jego na spustoszenie, a dobytek jego szakalom pustyni. (1 Mal 1-3)


Chcesz prawdopodobieństwa - proszę - wiara jest kwestią subiektywną, naszego podświadomego (czasami świadomego) wyboru - ja wierzę w Boga i jest dla mnie bardzo prawdopodobne, że On istnieje, Ty nie wierzysz i dla Ciebie prawdopodobne jest to, iż Bóg nie istnieje.
Dopóki jednak nie przedstawisz dowodu w tej sprawie możesz swoje przekonania głosić, a ja mogę je mieć głęboko w nosie :p

Ale czy ja ci zabraniam wierzyć? Odniosłem się do zarzutu, że w jakiś sposób istnienie Boga jest bardziej prawdopodobne od istnienia Zeusa i dlatego ateiści nie powinni ich porównywać.

Po za tym nie denerwuj się to ja będę się wieczność smażył a ty kosztował ambrozję.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Ciekawe i jakże nielogiczne :) Nie ma zazdrości bez sposobności do dokonania czynu o jaki jesteśmy zazdrośni :p
Ale czy ja ci zabraniam wierzyć?
Nie, próbujesz zmienić moje przekonanie co do istoty wiary, chyba, że zaprzeczysz, że twierdzisz, że "Bóg nie istnieje" wtedy no hard feelings.
 

MKZOT

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2012
Posty
21
Punkty reakcji
3
Ciekawe i jakże nielogiczne :) Nie ma zazdrości bez sposobności do dokonania czynu o jaki jesteśmy zazdrośni :p

No cóż nie zauważyłem w pośpiechu "na bezludnej wyspie".

Ale to nieważne gdyż:
(5) Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą.

Widocznie Bóg ma o co być zazdrosny. W istocie Izraelici nie twierdzili, że inni bogowie nie istnieją. Twierdzili, że jednemu należy oddawać cześć.
Nie, próbujesz zmienić moje przekonanie co do istoty wiary, chyba, że zaprzeczysz, że twierdzisz, że "Bóg nie istnieje" wtedy no hard feelings.

Próbuję dyskutować ale nie mam jakoś na celu kogoś koniecznie "odwracać".
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
„Dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec...” (1Kor 8:6).
Próbuję dyskutować ale nie mam jakoś na celu kogoś koniecznie "odwracać".
Proste pytanie - czy uważasz, że na pewno Boga nie ma?
 

MKZOT

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2012
Posty
21
Punkty reakcji
3
Proste pytanie - czy uważasz, że na pewno Boga nie ma?

Ja ogólnie odrzucam koncepcję absolutnej pewności. Jestem pewien na tyle ile to możliwe.

Osobiście nawet nie chciałbym aby istniał gdyż nie podoba mi się jego charakter. To Nietzsche powiedział "Nie mogę wierzyć w Boga, który cały czas chce być chwalony". Ja też nie.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Ja ogólnie odrzucam koncepcję absolutnej pewności. Jestem pewien na tyle ile to możliwe.
Brawo, brawo :) I nareszcie stoimy na wspólnym gruncie :)
Co do Nietzschego - jedyne co po sobie pozostawił to zbiór niepowiązanych ze sobą przemyśleń które obalały z zewnątrz koncepcje filozoficzne (co mówiąc szczerze - nie jest trudne), oalić od wewnątrz taka koncepcje, wtedy to byłaby sztuka!
 
Do góry