Czy zwierzęta mają duszę?

Jimmy James

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2015
Posty
143
Punkty reakcji
8
Pytanie powinno brzmieć - czy zwierzęta posiadają świadomość, zdolną do wytworzenia pojęcia duszy, w celu zaspokojenia rozważań filozoficznych/religijnych na temat bytu. Wątpię.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
A co to jest ta owa zdolność do wytworzenia pojęcia duszy ? Skąd wiadomo że dusza innych bytów oscyluje w definicji duszy ludzkiej ?
Przecież dusze mogą być różne tak jak różne stanowimy byty i na różnym poziomie samoświadomości egzystujemy.
 

Jimmy James

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2015
Posty
143
Punkty reakcji
8
Kaznodzieya napisał:
A co to jest ta owa zdolność do wytworzenia pojęcia duszy ?
Myślenie abstrakcyjne ; ) W końcu dusza to nie rzecz namacalna, pozostaje jedynie w sferze wiary w jej istnienie.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Jimmy James napisał:
Myślenie abstrakcyjne ; ) W końcu dusza to nie rzecz namacalna, pozostaje jedynie w sferze wiary w jej istnienie.
Piszesz jak wielu o jednej z definicji duszy. Ja znam inną definicję i ona jest namacalna :)

DUSZA = ŻYWE STWORZENIE

(Definicja biblijna)
 

Jimmy James

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2015
Posty
143
Punkty reakcji
8
Można zastanowić się czy w ogóle dusza istnieje, czy nie jest tylko pustym wyrażeniem, abstrakcją wymyśloną przez człowieka by nadać swojemu bytowi ciągłość, również po śmierci.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Można się zastanowić także czy takowe "wymyślenie" (nawet jako przeczycie) metafizyczne podyktowane pragnieniem życia nie jest właśnie wprost naturalne. Tak samo jak pragnienie materialne powietrza którym oddychamy, czyli - realne i prawdziwe.
 

irish

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2008
Posty
542
Punkty reakcji
5
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt, bo wszystko jest marnością. Wszystko idzie na jedno miejsce: powstało wszystko z prochu i wszystko do prochu znów wraca. Któż pozna, czy siła życiowa synów ludzkich idzie w górę, a siła życiowa zwierząt zstępuje w dół, do ziemi?
hehe
 

Blanka_80

Nowicjusz
Dołączył
8 Październik 2015
Posty
79
Punkty reakcji
1
Jimmy James napisał:
Można zastanowić się czy w ogóle dusza istnieje, czy nie jest tylko pustym wyrażeniem, abstrakcją wymyśloną przez człowieka by nadać swojemu bytowi ciągłość, również po śmierci.
Dokładnie
 

Tymek808

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2016
Posty
28
Punkty reakcji
0
No właśnie. Jak nie wiadomo czym jest dusza to jak to stwierdzić ?
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Może więc skoro rozmawiamy o duszy także w ujęciu Biblijnym warto zasięgnąć jej opinii ?
 

ActiveAngel

Discoverer of new theories
Dołączył
30 Maj 2015
Posty
509
Punkty reakcji
21
Wiek
35
Miasto
Universe
Dusza to energia, której pełno we wszechświecie, ale ma w sobie pewne właściwości. Potrafi się materializować ciele.
Kiedyś miałam psa idealnego, byłam z nim zżyta wabił się Shadow.
Tak wiernego psiaka nigdzie nie widziałam. Odszedł na moich rękach.
Potem czasami kątem oka go widziałam, ale to to mogło być złudzenie.
Jednak złudzeniem nie była ta fioletowa mgiełka , którą widziałam jeszcze przez parę dni.
Kiedy włożyłam w nią rękę czułam delikatne ocieranie i delikatne mrowienie. To było niesamowite.
Leżąc na łóżku wystawiłam , tak jak zawsze swoją dłoń, a on wtedy kład swoją masywną mordkę.
Zadałam w myślach pytanie " Czy do mnie wrócisz, czy chcesz tego, czy narodzisz się jeszcze raz i przyjdziesz do mnie i znowu będziemy razem?
Jak tak to daj jakiś znak. Wtedy stało się to i mnie zaskoczyło .
Poczułam ciężar na dłoni , tak że aż samoczynnie mi się obniżyła. Tak jakby moje słoneczko znowu położyło swój pyszczek.
To było prawdziwe Pierwszy raz czegoś takiego doznałam. Szczerze to byłam przygotowana , że nic się nie zdarzy a tu taki prezent.

Dwa tygodnie później rankiem kiedy się obudziłam, byłam świadoma, tego , że się obudziłam.
Zamierzałam otworzyć oczy i jeszcze ich nie otworzyłam ale nagle zobaczyłam Shadowa stał przede mną.
Uwierzyłam w to tak bardzo, że aż odruchowo się odwróciłam. ( Shadow zawsze lubił skakać na mnie z radości rano. Tak mnie witał)
Ale po chwili dotarło do mnie " Zaraz zaraz. Przecież cie nie ma "
Otworzyłam oczy i szybko się odwróciłam ale mojego skarba już tam nie było.
Żałowałam , że się odwróciłam , ale zawsze się odwracałam, a potem tuliłam go w ramiona i dawałam mu buźki.
To było tak realne, cały ten obraz wszystko, że w to uwierzyłam.
Nie spałam bo byłam świadoma tego, że mam zamknięte oczy ,
że się obudziłam a potem świadomie je otwierałam.
Była ciągłość wszystko pamiętam i to nie był sen, więc czym go widziałam skoro oczy miałam zamknięte?

Na drugi dzień też rano między snem a jawą ujrzałam napis " I tak, i tak tu będę", ale to już jako przebłysk.

Zawsze mówiłam mu " Shadow ty jesteś człowiekiem, po prostu depnąłeś nie w to ciało co trzeba"
To był pies mądrzejszy od większości ludzi.
Czasami telepatycznie wyczuwał o czym myślę.
Raz gdy spał pomyślałam by przyszedł do mnie. On się obudzi, zsunął z łóżka i podszedł do mnie.
Czasem mnie zaskakiwał bo robił rzeczy , których go nie uczyłam, jakby rozumiał mój język. Chyba , że czytał w moich myślach...
Był moją bratnią duszą . Kiedy byłam chora on cały czas leżał na moim łóżku i nie odchodził na krok.
Kiedy łapał mnie dół kładł się na moich kolanach i zasypiał, albo lizał po twarzy jakby chciał powiedzieć
" Nie smuć się. Ja tu jestem i Cię kocham" Nie wiem jak to robił ale poprawiał mi humor.
Po jakimś czasie zauważałam dziwną zależność kiedy mnie dopadła alergia on kichał a z oczu leciały mu łezki.
Pewnie byliśmy uczuleni na to samo
Kiedy nie miałam apetytu on też nie miał apetytu,
Kiedy było mi smutno on też był smutny i zasypiał na moich kolanach,
Kiedy byłam poddenerwowana on nerwowo gryzł swoje zabawki,
Kiedy byłam szczęśliwa merdał ogonem i był wesoły.
Nie tylko psychicznie ale i somatycznie był ze mną związany i ja z nim, bo to działało w obie strony.

Byłam ostatnią osobą, którą zobaczył, którą widział przed śmiercią. Shadow leżał koło mnie dosłownie przede mną na łóżku.
Z całej rodziny tylko ja widziałam i słyszałam jego ostatni wdech, akurat skończyłam się modlić , kiedy to nastąpiło.
Pobudziłam wszystkich krzykiem "Shadow!!!"
Reanimowałam go- masaż serca i nawet sztuczne oddychanie mu robiłam ( usta -nos).
W tym czasie brat twierdził, że żarówka mrugała a telewizor wydawał taki dźwięk jaki czasem wydaje jak dzwoni smartfon postawiony blisko,
tylko , że tam żadnej komórki nie było a telewizor był wyłączony.
Dla mnie to był szok! Położyłam się, koło niego i przytuliłam skroń do skroni , łapka do ręki, łzy spływały mi po policzkach.
Wtedy zobaczyłam coś dziwnego jakby takie małe przeźroczyste pajączki, spływały z niego na moją rękę.
Nie wiedziałam co to było, pewnie schizy spowodowane szokiem, trauma!
Jednak następnego dnia podczas wieczornej modlitwy, kiedy ciemność mnie otaczała znowu to zobaczyłam
Obchodziły całą moją rękę, ale nie budziły we mnie strachu czy przerażenia.
Potem zaczęłam dostrzegać inne twory m.in to coś co niektórzy nazywają aurą.
Kiedy Shadow odszedł opuściła mnie energia.
Dosłownie miałam zawroty głowy, obniżyło mi się tętno, miałam solidne dreszcze, zimno mi było , choć powinno być ciepło.
Każdy z nas odczuł ten spadek temperatury.
Do tego czułam jakbym jedną nogą była na tamtym świecie.
Teraz rozumiem jak tęsknota może zabić.
Dlatego m.in to było powodem , że zwiałam z tego forum, ale dziś musiałam o tym napisać.
Wyrzucić to z siebie, to o czym wstydziłabym się powiedzieć realnie znajomym z obawy, że tego nie zrozumieją i powiedzą " Idź się lecz!" " To trauma!" "Shok pojechał ci po psychice!" Itp. itd

Możecie mówić co chcecie, ale to co przeżyłam jawnie pokazuje, że ludzie i zwierzęta oddziałują ze sobą na polu duchowym, a więc zwierzęta a już na pewno psy duszę mają. Dusza Shadowa ma kolor fioletu...
 

Mietek Dębski

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2011
Posty
298
Punkty reakcji
3
Kaznodzieya napisał:
Myślenie abstrakcyjne ; ) W końcu dusza to nie rzecz namacalna, pozostaje jedynie w sferze wiary w jej istnienie.
Piszesz jak wielu o jednej z definicji duszy. Ja znam inną definicję i ona jest namacalna :)

DUSZA = ŻYWE STWORZENIE

(Definicja biblijna)

Moje zrozumienie Biblii:
--------------------------------- materia, czyli człowiek + jego duch którego otrzymał od Boga = dusza, czyli żyjący i czujący człowiek---------------
 
M

MacaN

Guest
Ludzie tacy niezwykli, najważniejsi. Są tak niezwykli, że w swej pewności siebie mogą wymyślić, iż znaczą więcej, niż wszystkie inne stworzenia na tej planecie poprzez posiadanie " duszy ". Której istnienia nikt nie potrafi udowodnić ( tylko mi tu z 21 gramami nie wyskakiwać, gazy też swoje ważą ).
 

Mietek Dębski

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2011
Posty
298
Punkty reakcji
3
MietekD napisał:
Myślenie abstrakcyjne ; ) W końcu dusza to nie rzecz namacalna, pozostaje jedynie w sferze wiary w jej istnienie.
Piszesz jak wielu o jednej z definicji duszy. Ja znam inną definicję i ona jest namacalna :)

DUSZA = ŻYWE STWORZENIE

(Definicja biblijna)

Moje zrozumienie Biblii:
--------------------------------- materia, czyli człowiek + jego duch którego otrzymał od Boga = dusza, czyli żyjący i czujący człowiek---------------


MietekD napisał:
Myślenie abstrakcyjne ; ) W końcu dusza to nie rzecz namacalna, pozostaje jedynie w sferze wiary w jej istnienie.
Piszesz jak wielu o jednej z definicji duszy. Ja znam inną definicję i ona jest namacalna :)

DUSZA = ŻYWE STWORZENIE

(Definicja biblijna)

Moje zrozumienie Biblii:
--------------------------------- materia, czyli człowiek + jego duch którego otrzymał od Boga = dusza, czyli żyjący i czujący człowiek---------------

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jeżeli według Ciebie biblijna Dusza to Żywe Stworzenie, to oznacza, że muchy, komary oraz wszelkiego rodzaju wirusy są Duszami...
Zmień myślenie !!!
 
Do góry