ciekawe zdanie nt tatuaży u kobiet ma Cejrowski ;D że jakim cudem kobieta decyduje się na tatuaz, który będzie nosić całe życie, jeśli co chwila zmienia fryzury i ciuchy, bo moda na nie przemija.
ja jestem zdania,że bezsensowne tatuaże robione tylko po to, by je mieć i tylko dlatego,ze akurat panuje taka moda faktycznie są bez sensu. Jak patrzę na te wszystkie dziunie z gwiazdkami na karku, na pióra za uchem, na dmuchawce na łopatkach i te "głębokie" sentencje po angielsku na nadgarstkach czy nawet ramionach... o borze lesisty... :crazy: tego nigdy nie pojmę, walnęły sobie coś po to, by mieć czym szpanować. Eee tam. oczywiście, to,że mnie się to nie podoba nie znaczy, że ma się nie podobać reszcie świata.
Sama zastanawiam się nad tatuażem nie mającym nic wspólnego z panującymi ostatnio trendami, ale zastanawiam się nad miejscem i nie mogę się zdecydować. Jako honorowy dawca krwi i osoba stojąca murem za transplantologią, chciałabym sobie zrobić niewielki tatuaż z grupą krwi i znaczkiem nieskończoności, który pomału staje się symbolem transplantologii właśnie. Ale czy się kiedykolwiek na to odważę - nie wiem, wątpię szczerze powiedziawszy
a jestem już osobą dorosłą.