czy są jacyś normalni motycykliści czy wszyscy to świry?

middy1983

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2013
Posty
174
Punkty reakcji
4
Wiek
51
Miasto
Montorio al Vomano
Jeśli moje pytanie kogoś urazi - przepraszam lecz mniej szczerze - nie potrafię...
Śmigam za kólkiem zawodowo od 1996r. Sporo km już przejechałem po całej EU więc - wiem co ... czuję...
A co czuję?
Szczerze mówiąc - kompletną nienawiść do... motocyklistów!
Nazywam ich - świrami ... bo... patrząc na to co się dzieje np. na warszawskich ulicach - tylko tak nazwać ich można!
Nie spotkałem się jeszcze ze ścigaczem na drodze który - jechał by przepisowo!
Nie spotkałem się jeszcze z takim który... ruszył by ze świateł na 2 kołach!!!
a po godz. 22 przy Radzymińskiej w Warszawie - mam ochotę wyjść z domu i dosłownie rzucać kamieniami prosto w kaski....

Nocne wyścigi! Motor słychać z odległości dosłownie kilku km!!!
Czy własnie po to jest kat. A prawa jazdy i motocykl by.. robić z siebie świra budząc pół miasta?
Nie kapuję :)
 

izywec

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2011
Posty
2
Punkty reakcji
0
middy1983 napisał:
Jeśli moje pytanie kogoś urazi - przepraszam lecz mniej szczerze - nie potrafię...
Śmigam za kólkiem zawodowo od 1996r. Sporo km już przejechałem po całej EU więc - wiem co ... czuję...
A co czuję?
Szczerze mówiąc - kompletną nienawiść do... motocyklistów!
Nazywam ich - świrami ... bo... patrząc na to co się dzieje np. na warszawskich ulicach - tylko tak nazwać ich można!
Nie spotkałem się jeszcze ze ścigaczem na drodze który - jechał by przepisowo!
Nie spotkałem się jeszcze z takim który... ruszył by ze świateł na 2 kołach!!!
a po godz. 22 przy Radzymińskiej w Warszawie - mam ochotę wyjść z domu i dosłownie rzucać kamieniami prosto w kaski....

Nocne wyścigi! Motor słychać z odległości dosłownie kilku km!!!
Czy własnie po to jest kat. A prawa jazdy i motocykl by.. robić z siebie świra budząc pół miasta?
Nie kapuję :)
Różnie to bywa. Ja siadłem za kółko i kierownicę w 1968 roku. Też zawodowiec kat "A, B, C, E, M i T". Motocykliści i nie tylko oni są: "świry", "poprawni" i "bardzo poprawni". Wszyscy podlegają rozkładowi według krzywej Gauss'a. Jeśli nie wiesz jak to się rozkłada na wykresie to sięgnij do podręcznika matematyki /normalny rozkład prawdopodobieństwa/.
Ja przynajmniej myślę o sobie jako kierującym, że jestem w pobliżu środka tej krzywej. Mam 8-my krzyżyk /nawet zaawansowany / i latam na jednośladach dalej bez problemów z kierowcami dwuśladów pamiętając o tym, że czasami mogą mnie nie widzieć a jeździć należy "wyraźnie".
 

middy1983

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2013
Posty
174
Punkty reakcji
4
Wiek
51
Miasto
Montorio al Vomano
mi się rozchodzi tylko i wyłącznie o idiotyzm. Kompletny brak kultury, uczuć, myślenia. Przecież obok (dosłownie obok bo 2km) jest nowiutenka autostrada!!!!!! Nie mógł by sobie jeździć od zjazdu do zjazdu właśnie tam? Nie - nie może... Musi pod oknami bo na autostradzie nikt go nie widzi i nie słyszy! O to tu chodzi... O chory szpan motorem za nędzne 3000 euro...
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Nie ma chyba co uogólniać, świrów jest mnóstwo, szczególnie tych młodych (chociaż to nie reguła), ale motocyklistów z jakąś kulturą jazdy też jest sporo ;)
Nie ma się też co oszukiwać, motocykle nie są stworzone do powolnej jazdy, nie bez kozery mają taką moc...

Można na motocyklu szaleć tracąc przy tym głowę, a można też cieszyć się nią w nieco bardziej rozważny sposób....
Sama mam pod dachem motocyklistę wiec poniekąd znam temat ;)

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... mojemu lubemu poza prędkością większą frajdę sprawia szlifowanie techniki, na przykład składanie się na zakrętach itp :)

Też mieszkam nieopodal ulicy szczególnie umiłowanej przez moto świrów... ale mnie akurat ten odgłos nie przeszkadza...
 

middy1983

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2013
Posty
174
Punkty reakcji
4
Wiek
51
Miasto
Montorio al Vomano
Ogólnie mówiąc nie mam nic do tych normalnych-świrów. Niech sobie tam jeździ. Rozumiem też że po godz. 22 ulice są puściuteńkie i można pośmigać. Sam uwielbiam 4-kołową jazdę np. z prędkością pow. 250km/h bo mam czym i gdzie. Prędkość to fajna sprawa lecz są od tego przecież autostrady a nie maluteńkie uliczki. Rusza taki pełnym gazem na skrzyżowanku i za 300m hamuje bo rondko jest. Problem w tm że robi tyle huku że naprawdę nie da się spać przy otwartym oknie. Jak wiadomo - dźwięk rozchodzi się do góry więc na 4 czy 7 piętrze huk taki jest niemiłosierny! Nie miał bym też nic przeciw takim przejazdom lecz... on tak jeździ 2 godziny znaczy się - najpierw On - później Oni... Ktoś by powiedział - zamknij okna (i się gotuj latem) albo sobie kup stopery do uszu (i nie usłysz rano budzika lub płaczącego dziecka w nocy)...
No cóż. Za tydzień koniec urlopu więc temat będzie z głowy. Wrócą wróbelki i reszta przyrody z błogą - wioskową - ciszą...
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
middy1983 napisał:
lecz są od tego przecież autostrady a nie maluteńkie uliczki.
Widzisz, bo największą frajdę na prawdę nie sprawia prucie do przodu, to jest nudne...w Polsce niestety nie ma wielu fajnych tras gdzie motocyklem można przyjemnie pojeździć :) Trasa powinna być urozmaicona i mieć dużo winkli (fajnych zakrętów) a autostrada? Wieje nudą na kilometr! ;)

Ale rozumiem o czym piszesz, hałasują w środku nocy... ale mnie to nie budzi i nie przeszkadza, nie mieszkam jednak przy samej ulicy :)
 

makfil

Bywalec
Dołączył
15 Listopad 2009
Posty
579
Punkty reakcji
39
Miasto
Ziemia, planeta ludzi
Blissful napisał:
Widzisz, bo największą frajdę na prawdę nie sprawia prucie do przodu, to jest nudne...
Masz rację. Dla uatrakcyjnienia im nudnego życia z trywialną jazdą do przodu, proponuję budowę w miastach (najlepiej z dala od osiedli mieszkaniowych) specjalnych „beczek” takich, jak do pokazowej jazdy po zamkniętym obwodzie wewnętrznej strony „beczki”. Taka jazda wielkich umiejętności nie wymaga. Wystarczy ostro wjechać, a resztę załatwia siła odśrodkowa. :)
Oczywiście, musieliby korzystać z takiej beczki pojedynczo. Wjazd najlepiej płatny, bo ktoś musiałby ten biznes obsługiwać.
Pojeździłby sobie jeden z drugim w takiej beczce, to nie musiałby już później pruć ulicami na jednym kole. Na taras widokowy beczki, najlepiej byłoby zapraszać rodzinę i znajomych, żeby miał kto podziwiać. Reszta, to już sama przyjemność i satysfakcja. :crazy:
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Naoglądałeś się Drugiego Oblicza z Ryanem Gosslingiem? :p

Wsiądź za kółko, i jedź szybko ale po prostej monotonnej drodze, to sam stwierdzisz, że sama prędkość to nie wszystko ^^
 

makfil

Bywalec
Dołączył
15 Listopad 2009
Posty
579
Punkty reakcji
39
Miasto
Ziemia, planeta ludzi
Niestety, nie oglądałem "Drugiego oblicza". Czy dużo straciłem? :)
Siedząc za kółkiem, najchętniej przekroczyłbym barierę dźwięku, ale rozum nakazuje mi, że wystarczy tylko tyle, abym dojechał do celu. :tak:
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
O wiele lepszy był Drive, jeśli chodzi o filmy z jego udziałem... no i ścieżka dźwiękowa....:zakochany:

Pozdrawiam i wytchnienia od hałasu życzę ^^
 

middy1983

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2013
Posty
174
Punkty reakcji
4
Wiek
51
Miasto
Montorio al Vomano
Wczoraj chciałem sprawdzić ile takie motorki w mieście lecą! Huk przy starcie ze świateł pomińmy już... Wcisnąłem BMW-icy od świateł przy OBI (Radzymińska, Warszawa w kierunku Marek) to przed Łodygową miałem 180 na blacie a motory jak poszły - tak poszły i nawet kurz już po nich nie został. Gdy stałem na kolejnych światłach - motory już wracały przeciwną - oczywiście też z prędkością światła :) i to kuźwa normalnie - w biały dzień bo ... 14 dopiero była :)
No fakt! Policja pewnie była zajęta bo Tusk i reszta krawaciarzy po Polsce teraz śmigają od miasta do miasta głosów kilka wyżebrać więc ochrona była potrzebna :) i Policja w delegację pojechała - i motorkiem można pokazać teraz jak się na 1 kole śmiga 100km/h :) ale co tam...
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
Ja nie zauważyłem nic bardziej gorszego niż u kierowców samochodów :)

Bo w Polsce wyjechać z podporządkowanej graniczy z cudem, więc na moje oko to i tu i tu są świry.

Jeżdżą jak jeżdżą, mogą nawet startować w powietrze jak samolot, wisi mi to ale fakt po 22 to by mogli dać sobie spokój bo to naprawdę irytuje jak Ci coś wyje pod blokiem.
 
G

Gentelmen

Guest
makfil napisał:
Siedząc za kółkiem, najchętniej przekroczyłbym barierę dźwięku, ale rozum nakazuje mi, że wystarczy tylko tyle, abym dojechał do celu.
Coś w tym jest-to taki męski instynkt,który trzeba w sobie tłumić-niestety nie każdy potrafi.
 

estela

Nowicjusz
Dołączył
27 Marzec 2012
Posty
13
Punkty reakcji
0
zależy kto jak podjechodzi do jazdy :) świr to pojęcie kolokwialne :p a może i niektórzy mają coś z głową ale to juz choroba psychiczna :D
 

zeku84

Nowicjusz
Dołączył
2 Styczeń 2014
Posty
25
Punkty reakcji
3
Miasto
Małe miasteczko pod Warszawą
middy1983 napisał:
Jeśli moje pytanie kogoś urazi - przepraszam lecz mniej szczerze - nie potrafię...
Śmigam za kólkiem zawodowo od 1996r. Sporo km już przejechałem po całej EU więc - wiem co ... czuję...
A co czuję?
Szczerze mówiąc - kompletną nienawiść do... motocyklistów!
Nazywam ich - świrami ... bo... patrząc na to co się dzieje np. na warszawskich ulicach - tylko tak nazwać ich można!
Nie spotkałem się jeszcze ze ścigaczem na drodze który - jechał by przepisowo!
Nie spotkałem się jeszcze z takim który... ruszył by ze świateł na 2 kołach!!!
a po godz. 22 przy Radzymińskiej w Warszawie - mam ochotę wyjść z domu i dosłownie rzucać kamieniami prosto w kaski....

Nocne wyścigi! Motor słychać z odległości dosłownie kilku km!!!
Czy własnie po to jest kat. A prawa jazdy i motocykl by.. robić z siebie świra budząc pół miasta?
Nie kapuję :)
Nie wszyscy motocykliści to świry. Chociaż w rejonie, w którym mieszkam wygląda tak jakby 80% motocyklistów było obłąkanymi świrami.
Ja sam jestem motocyklistą, ale nigdy nie jeździłem jak wariat.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Normalni motocykliści byli za czasów WFM-ek, SHL-ek i dławików w niedotartych junakach.
Czy ktoś nawołuje do montowania w motocyklach słabszych silników?
 
A

alfabeta11

Guest
A ja się nie zgodzę z tym, że nie ma normalnych. Mam grupę znajomych, która bawi się właśnie w jazdę na motocyklach, mają całkiem przyzwoite maszyny o dużej mocy. Wszyscy są o tyle zorganizowani, że mykają sobie na nich z szaleńczymi prędkościami kilka kilometrów za jakimikolwiek miejscami życia ludzi. Nie ma z niczym problemów.
 

zeku84

Nowicjusz
Dołączył
2 Styczeń 2014
Posty
25
Punkty reakcji
3
Miasto
Małe miasteczko pod Warszawą
Wilk_LancaSter napisał:
Normalni motocykliści byli za czasów WFM-ek, SHL-ek i dławików w niedotartych junakach.
Czy ktoś nawołuje do montowania w motocyklach słabszych silników?
To byli normalni motocykliści, ale na tamte czasy. Teraz czasy się zmieniły i zmienili sie motocykliści. A jeżeli chodzi o debili to byli, są i zawsze będą.
A żeby ludzie się nie zabijali to trzeba by ograniczyć rozwijaną prędkość przez motocykle do 15 km/h, a samochody do 30 km/h, a najlepiej zakazać używania jednych i drugich. :310:
 

Izy123

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2013
Posty
16
Punkty reakcji
0
Nie można uogólniać , są też osoby które używają motoru normalnie ,taka sama sytuacja jest z samochodami. Wszystko zależy od człowieka.
 

Galicjusz

Nowicjusz
Dołączył
17 Sierpień 2016
Posty
3
Punkty reakcji
0
Ja sam jestem motocyklistą i znam wielu motocyklistów którzy są mega kulturalni i przepisowi bo największą przyjemność sprawia spokojna jazda po krętych drogach i upalanie gumy pod oknem w niedzielne popołudnie nie jest niczym fajnym, poza tym miejskie ulice to nie tor wyścigowy jeśli chcemy ze znajomymi sprawdzić sprzęty to jedziemy na tor więc nie należy wszystkich wsadzać do jednego worka.
 
Do góry