Czy Polska powinna budować elektrownie atomową?

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Zespół w praktyce nic nie zdziała. Zaproszą na obrady organizacje pozarządowe, ekspertów, wysłanników ministerstw i tyle. Napiszą coś w podobie dezyderatu albo jakiś zapytań do ministerstw i tyle. No chyba, że robią to po to, żeby potem powiedzieć, że były konsultacje społeczne.
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Polska potrzebuje trzyblokowej elektrowni jądrowej o mocy około 4,5 tys. megawatów - powiedział na Forum Ekonomicznym w Krynicy minister energii Krzysztof Tchórzewski.
"Decyzja o budowie elektrowni zapadnie za tydzień za kwartał pod koniec roku(którego?) bądź już zapadła". Mam poważne wątpliwości czy za tych rządzących jakakolwiek decyzja w tej sprawie zapadnie. Tymczasem jak twierdzi serwis wysokienapiecie.pl czas na budowę atomówki mija i teraz trzeba się za innymi rozwiązaniami rozglądać. Pytanie tylko czy rządzący "już o tym wiedzą"? Poniżej link do artykułu.
http://wysokienapiecie.pl/atom/2500-nieustajace-bicie-atomowej-piany
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 308
Punkty reakcji
199
Chciałem założyć własny temat ale skoro ten już tu jest to zapytam:
Skąd Polska polska weźmie uran do tej elektrowni? Przecież w Polsce "nie rośnie" a Zachód podobno od Rosji go kupuje?
To tak ma wyglądać "uniezależnienie" od Rosji?
 
S

serwor

Guest
Kibic Polski napisał:
Chciałem założyć własny temat ale skoro ten już tu jest to zapytam:
Skąd Polska polska weźmie uran do tej elektrowni? Przecież w Polsce "nie rośnie" a Zachód podobno od Rosji go kupuje?
To tak ma wyglądać "uniezależnienie" od Rosji?
Obecnie technologie wzbogacania są wykorzystywane w skali przemysłowej w 12 krajach świata, z których sześć ma na swoim terytorium zakłady świadczące światowe usługi na zasadach komercyjnych. Są nimi Rosja, cztery kraje Unii Europejskiej (Francja, Holandia, Niemcy i UK) oraz USA. Dla zaspokojenia własnych potrzeb mniejsze lub większe zakłady wzbogacania wybudowały i eksploatują Brazylia, Chiny, Indie, Iran, Japonia i Pakistan. Wszystkie te kraje stosują już tylko technologię wirówkową. Wzbogacanie uranu prowadzi także Argentyna, która po

siada niewielki zakład wzbogacania dyfuzyjnego, przywrócony do eksploatacji w 2010 r. i zaspokajający wyłącznie potrzeby własnej energetyki jądrowej.

Pomimo iż wzbogacanie izotopowe prowadzone jest w wielu krajach, to odpowiednie usługi są aktualnie oferowane na światowym rynku tylko przez trzy wielkie firmy: francuską AREVA NC, europejską UREN-CO i rosyjską TVEL, które jak pokazano w tabeli 7, posiadają swoje zakłady w 6 krajach. Amerykańska firma USEC, dostarczająca w minionych latach usługi wzbogacania, wyłączyła w latach 2012 - 2013 nieopłacalne zakłady dyfuzyjne w Piketon i Paducah, po czym w 2014 r. przestała istnieć. Jej kontynuatorką jest firma Centrus Energy Corporation (CEC), która może zaistnieć na rynku usług wzbogacania dopie-ro po wybudowaniu nowoczesnego zakładu wirówkowego w Piketo
Najwięcej uranu wydobywa się w Kanadzie,Kazachstanie i Australi.
w przypadku reaktorów lekkowodnych (BWR i PWR wraz z rosyjskim odpowiednikiem WWER), w które są wyposażone prawie wszystkie elektrownie na świecie paliwo do nich wytwarzają głównie trzy wielkie firmy świata zachodniego, AREVA (paliwo do reaktorów PWR i BWR), Global Nuclear Fuels (tylko BWR) i Westinghouse (PWR i BWR), posiadające zakłady produkcyjne w kilku krajach, oraz jedna rosyjska - TVEL należąca do koncernu Rosatom. Firmy zachodnie działają na ogół w ramach spółek. Na przykład Global Nuclear Fuels (GNF), jest spółką joint venture firm General Electric (GE), Hitachi oraz Toshiba i posiada dwa oddziały różniące się strukturą: GNF-J w Japonii oraz GNF-A w USA. Z kolei GENU-SA jest spółką większościową należącą do firmy GNF i hiszpańskiej ENUSA. Jądrowa część firmy Westinghouse została kilka lat temu przejęta przez firmę Toshiba, a w powstałej spółce 10% udziałów zakupiła Kazatomprom. Natomiast sama Westinghouse posiada 52% w Nuclear Fuel Industries (NFI), a pozostała część udziałów w NFI należy po równo do firm Sumitomo i Furukawa.
Rynek odbiorców jest praktycznie podzielony pomiędzy wskazane wyżej firmy, ale z zachowaniem możliwości wyboru firmy konkurencyjnej, przynajmniej jeśli chodzi o użytkowników w krajach zachodnich. Na potrzeby reaktorów tylko we własnych krajach paliwo wytwarzają Chiny, Indie, Korea Południowa i Brazylia, przy czym firma koreańska KNFC, oferująca na świecie swoje reaktory PWR, ostatnio oferuje także wytwarzanie paliwa do nich. Pojawiły się informacje o zamiarach chińskiej firmy CNNC oferowania swoich usług w zakresie wytwarzania paliwa do reaktorów konstrukcji rosyjskiej i francuskiej. Z kolei Kazatomprom ogłosiła, że planuje wybudowanie zakładu wytwarzającego gotowa paliwo jądrowe o zdolnościach 1 200 tLEU/rok, przy czym produkcja ma być przeznaczona głównie na rynek chiński. Głównym elementem konkurencji między poszczególnymi firmami oferującymi usługi w zakresie wytwarzania paliwa reaktorowego jest technologia, od której w znacznej mierze zależy bezpieczeństwo oraz możliwości zwiększenia głębokości wypalenia, co dotyczy paliwa do reaktorów najnowszej generac
http://energetyka.wnp.pl/skad-paliwo-dla-elektrowni-jadrowych-w-polsce,276528_1_0_0.html
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Nie kapuję czegoś. Sorry za słowa ale innych nie ma.
Czyli Polska jest tak ważną wydymaną już pistą w świecie że na serio nie znajdzie się nikt kto by Poleczce Uranu trochu sprzedał??
Serio??? Nikt a nikt?? Ale dmuchać nas w kakao to już wszyscy chcą?
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 308
Punkty reakcji
199
Dałem za wygraną czytanie wspomnianego artykułu bo gdy byłem przy czytaniu połowy drugiej strony nie bardzo już pamiętałem co było na pierwszej. Nie ma to jak lektura o kobietach lekkich obyczajów. Facet się nie męczy i koncentracja nie znika. Ale tak sie zastanawiam czy to jest moja fantazja czy się gdzieś z tym spotkałem a mianowicie firma budująca reaktor przez pewien czas dostarcza paliwo do tego reaktora. Od biedy można to nazwać "offsetem". Czy to jest mój wymysł czy faktycznie coś takiego było gdzieś kiedyś praktykowane?
Zastanawiam się tez nad ich awaryjnością. Prócz Czarnobyla gdzie należy się dopatrywać ludzkiej winy w awarii reaktora? Fukushima moim zdaniem odpada Pensylwania w latach 70-ych czy bodaj w Szwajcarii jeszcze wcześniej czy tam ludzie zawinili?
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Niemcy nie pozwolą na to by wiele krajów w eu miało atom.
Odbedzie się to na zasadzie cichego szantażu czyli niemcy powiedzą dostawcom uranu na ucho że jak coś poleczce sprzedacie to amerykany pojadą Wam po majtach. Nimemcy to mama europy i nigdy to się nie zmieni. Szkoda tylko że mama ciągnie pępowinę od Ruskich przez Bałtyk omijając dzieci. Poprawność polityczna niemiec jak i ta cała demonokracja wypitoliły polskę wprost do "okienka życia". Niech adoptuje kto chce.
 
S

serwor

Guest
milatam napisał:
Nie kapuję czegoś. Sorry za słowa ale innych nie ma.
Czyli Polska jest tak ważną wydymaną już pistą w świecie że na serio nie znajdzie się nikt kto by Poleczce Uranu trochu sprzedał??
Serio??? Nikt a nikt?? Ale dmuchać nas w kakao to już wszyscyże
Naturalnie że sprzeda, ile chcesz, masz czym płacić to sprzedawca się znajdzie. W swiecie są trzy firmy które się tym zajmują.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Kibic Polski napisał:
Chciałem założyć własny temat ale skoro ten już tu jest to zapytam:
Skąd Polska polska weźmie uran do tej elektrowni? Przecież w Polsce "nie rośnie" a Zachód podobno od Rosji go kupuje?
To tak ma wyglądać "uniezależnienie" od Rosji?
Z tego co wiem, koszty wydobycia uranu, a co za tym idzie jego kupna, nie są jakieś gigantyczne. Większym problemem jest raczej koszt samego wytworzenia energii już w elektrowni.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
No to teraz przenieście się 100 lat do przodu w temacie i na chwile pomyślmy nad tym co zrobić gdy ropa i węgiel się skończą (a już się kończą).
Nagle cały świat przypomni sobie że atom to jedyna droga i wtedy uran i reszta będą w cenie 1000 razy wyższej jak teraz i dostępny będzie tylko dla wybrańców?
I wtedy takie Niemcy i USA z masą elektrowni przez kolejne dziesięciolecia będą doić kasę z całego świata??
Tak to ma wyglądać?
Stąd ta AMERYKAŃSKA łapa wiecznie o stół tłucze ???
hm?
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 308
Punkty reakcji
199
Wracając jeszcze do tematu elektrowni. Co bedzie z odpadami promieniotwórczymi?
Za sto lat w Polsce bedą 2-3 elektrownie atomowe. Od tego momentu problem odpadów
bedzie szybko narastał. Jeden z argumentów przeciwników elektrowni atomowych jest
wlasnie kwestia odpadów. Czy ktoś o rozwiązaniu tego problemu słyszał?
Inna sprawa. Co jesli z nieznanych przyczyn nie bedziemy budować tej elektrowni?
Budowa kolejnych bloków węglowych? Ale czy to sie jeszcze opłaca? W 2016 jadąc
z Koszalina do Kołobrzegu po drodze mijałem bodaj 34 wiatraki. Na pewno kolejne
34 a może nawet i 68 można było jeszcze tam postawić.. Ale nawet jeśli obszar z wiatrakami stanowił nieużytek
to czy stawianie na takim obszarze stu wiatraków ma większy sens od budowy atomówki?
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Nie ma innej opcji jak naprawdę konkretne betonowo stalowe czy jeszcze inne komory głęboko pod ziemią. Głęboko znaczy kilometr minimum. Sądzę że nie ma problemów z pionowym odwiertem na taką głębokość a potem budowa magazynów. Można też ustalić kierunek i wysyłać śmieci w kosmos. Nieuzbrojona rakieta (w fanty potrzebne do życia, powrotu itp) mogła by zabrać ze sobą wiele ton odpadów.
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
milatam napisał:
No to teraz przenieście się 100 lat do przodu w temacie
Za sto lat do przodu atom może (choć nie musi) być kluczowy ale za 100 lat będziemy go wykorzystywać wielokrotnie efektywniej plus będziemy go pozyskiwać wielokrotnie efektywniej co nawet może spowodować spadek jego wartości. Japonia sobie go pobiera z oceanu i cały czas są w tym lepsi. Niewykluczone, że będziemy sobie go brać z Bałtyku. Za 100 lat to mogą być nowe, nieznane teraz źródła energii. Wystarczy, żeby solar był tysiąc razy bardziej efektywny i atom nie będzie potrzebny. Za dużo niewiadomych.



Kibic Polski napisał:
Ale nawet jeśli obszar z wiatrakami stanowił nieużytek to czy stawianie na takim obszarze stu wiatraków ma większy sens od budowy atomówki?
Wiatraki są do niczego. Ich plusy nie są w stanie wyrównać minusów. Wie to każdy kto chciałby postawić wiatrak bez dotacji i przy własnym domu. Technologia wiatrakowa jest do zastosowania w praktyce tylko na morzach i oceanach (są takie farmy).



milatam napisał:
Nie ma innej opcji jak naprawdę konkretne betonowo stalowe czy jeszcze inne komory głęboko pod ziemią.
Są inne planety, tam jest sporo miejsca.
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Kibic Polski napisał:
Gdzie? Do powrotu czego?
Jemu chodzi o to, że rakieta pozbawiona systemów podtrzymywania życia, paliwa na powrót na ziemie itp. mogłaby zostać wysłana w kosmos z odpadami. Aczkolwiek od takie sobie wysyłanie rakiety nie wiadomo gdzie rozsądne nie jest (może wrócić, trafić w statek kosmiczny itp.). Lepiej wysłać na jakąś planetę, żeby się spaliła przy wejściu w atmosferę albo rozbiła. I po problemie na najbliższe miliony lat.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 308
Punkty reakcji
199
I jeszcze do tego budować kosmodrom? Ty go zapytaj co on pił do południa? Może jeszcze promy kosmiczne?
 
Do góry