Czy Polska powinna budować elektrownie atomową?

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Wyekspediowanie odpadów w kosmos to na logikę wydaje się najtańsze rozwiązanie. Samo USA ma na utylizację odpadów radioaktywnych wydać 400 mld $ w 75 lat. A tak to co, technologie kosmiczne są (i to coraz ekonomiczniejsze), infrastruktura jest, bez załogi czyli nie ma ryzyka. Kluczowa sprawa to to, że nie trzeba tego wysyłać dziś. Można za 50lat a wtedy wysłanie zbiornika w kosmos pewnie będzie wręcz naturalne.

Ciekawy artykuł, uwaga długi
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Tak, niestety ale tak. Gdy się głębiej zastanowisz nad odpadami to dojdziesz do wniosku że byle trzęsienie Ziemii i to co człowiek pod nią wybuduje może szybko się rozpaść. Koszt utrzymania takich obiektów i konserwacji z czasem będzie większy jak odpalenie nowoczesnej rakiety albowiem coś co ma polecieć i się rozdupcyć :) wcale takie nowoczesne i extra być nie musi. Prędzej czy później erozja dosięgnie tego co już składujemy. Jeśli już dziś nie będziemy nic robić by się tego pozbyć z planety to za 500 lat może nas już nie być. 5aniej i lepiej jest wysłać bubel w kosmos jak później ludzi ale ludzie i tak mają to w d... bo liczy się hajs. Conajmniej od dekady elewacje wszystkich budynków powinny być z paneli słonecznych. Wyobraź sobie elewacje z paneli we wszystkich wierzowcach w Warszawie. Ile to prądu za frajer?? Ja wiem że panel kosztuje ale nie kosztuje tyle że nie można. Wiesz ile autobusów ma Warszawa? Dlaczego nie są to wozy elektryczne? Dlaczego nie są to typowe trolejbusy? Bo nie opłaca się kłaść kabli? A gdyby taki autobus przegubowy miał boki + dach z paneli słonecznych to nie mógł by latem sam na siebie zarabiać? A wozy stojące w zajezdni nie mogły by zdawać energii do sieci? Policz sobie powierzchnię 2.5m x 18m, dodatkowo 2 x (1.2m x 18m) i pomnóż przez 1000 autobusów. Jaka to powierzchnia?? Obsadź to panelami i przelicz ile fazy może to produkować za friko.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 276
Punkty reakcji
197
Kaagular napisał:
Można za 50lat a wtedy wysłanie zbiornika w kosmos pewnie będzie wręcz naturalne.
Dlaczego za 50 lat? Za sto lat będą w Polsce 2-3 atomówki. Przez kolejne sto pojawią się 2-3 następne. Prawdopodobnie problem sie pojawi za 200 lat. Ale wtedy może beda inne technologie może atom nie bedzie potrzebny może ilość odpadów radioaktywnych wytwarzanych przez atomówki spadnie o polowe. Ciekawe że sam o tym nie pomyślałem zaczynając pisać o odpadach. A na razie nie żaden kosmos tylko jak Niemcy opuszczona kopalnia mało ich na Śląsku? Byke nie z takim skutkiem jak Niemcy. A kto wysyła teraz odpady w kosmos? A jeśli tak to gdzie? Na Marsa? Przecież kolonizować będziemy. Na Wenus? to wciąż 50 mln km. Lepiej wiec na Śląsku tylko za 200 lat trzeba już mieć jakiś pomysł. A na razie trzeba je wybudować. A chyba PiS bierze sie za to jak Platforma.
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
No oczywiście, że za 50 lat energetyka będzie wyglądała inaczej i gdybanie jest trudne. Były nawet pomysły, żeby na Saharze zamontować gigantyczne solary, które mogłyby zasilić całą ziemię (btw. było takie coś chyba w Bondzie?). Może za kilkadziesiąt lat atom będzie passe, a energię będziemy brali z wodoru. Kto wie?
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Dopóki nie zmieni się ludzka mentalność możemy gdybać ile chcemy. Ile idzie kasy na oświetlanie miast nocą? W ciul, prawda? A wiecie kiedy montowałem pierwsze (w Polsce) lampy odpalane z czujnika zbliżeniowego? Był jakoś 1988 lub 1989 rok. Już wtedy były dostępne takie cuda które dziś kosztują grosze. Zatem dlaczego na latarniach i słupach tego nie ma? Po uja nocą doświetlać park?
Kolejna sprawa to ledy. Istnieją dobrą dekadę w cenach blisko śmiesznych. Dlaczego oświetlenia ulic itp nie są wymieniane na gwałt na ledówki? U niemców całe osiedla już w ledach. Kolejna sprawa, bajery domowe czyli nie wyłączanie na noc sprzętów które działają w oczekiwaniu. Niby tu 5W, niby tam 5W ale razy 100.000.000 ludzi i jest wynik.
A instalacje w domach i domowe oświetlenie? Naprawdę nie da się oświetlić blokowej klatki ledówkami na 12V? Te samochodowe fajnie świecą. A witryny tysięcy sklepów? A non stop doświetlane dla nikogo klatki schodowe w dziesiątkach tysięcy bloków? I tak można sobie gadać, gadać a człek zrobi swoje.
A najlepsze w tym wszystkim nie jest powyższe lecz strata energii. Tracimy jej często ponad 50% na tzw.liniach przesyłowych. Wymyślono już wszystko ale patentu na mniejsze straty przesyłowe jeszcze nie. Co z tego że olbrzymie elektrownie produkują energii w ciul jeśli połowa tej roboty idzie w kosmos po drodze do klienta.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 276
Punkty reakcji
197
Reaktor torowy:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Reaktor_torowy_na_ciek%C5%82ych_fluorkach
Wśród zalet wymienia sie:
1. Mniej odpadów skażonych promieniotwórczo
2. Dopalanie zapasów odpadów długożyciowych
3. Wydajność reaktora. Ma zużywać 99% swojego paliwa. Rzekomo jedna tona naturalnego toru produkuje tyle energii co 35 ton wzbogaconego uranu ale aby mieć te 35 ton to trzeba wcześniej wydobyć 250 ton naturalnego uranu czyli rzekomo tyle ile jest wokół stolicy.
Tyle że to jest ciągle w fazie eksperymentalnej no ale odpady które w ciagu 300 lat tracą 10 000 razy na promieniotwórczości to inne sie do nich nawet nie umywają.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Prądu (energii cieplnej) mamy pod nogami tyle że nawet nie wiemy ile mamy.
https://www.edukator.pl/pix/users/Image/6plus/rys4078.jpg

Przebicie się nawet po 30 latach odwiertów nie było by problemem. Problem w tym że nikt nie jest na mocy przewidzieć zachowania magmy pod płaszczem gdy płaszcz przebijemy. Niemniej jednak do wysokiej teperatury Ziemii głęboko nie jest. Nie potrzebujemy kilku tysięcy stopni. Chłodziwem końcowym mogło by być jakieś duże jeziorko. Dwa odwierty w systemie obiegowym czyli zasysamy magmę ciepłą, odbieramy trochę energii i wtłaczamy nazad lekko zimniejszą. Teoretycznie jest to fajne. W praktyce na ten wiek chyba raczej niemożliwe lecz materiały zdolne utrzymać magmę w ryzach naturalnie występują w środowisku. Jedyny poważna problem to ciśnienie. Nie ma korka czy zaworu który mógł by taki odwiert zamykać lub otwierać. Dwa odwierty musiałyby ciągnąć za sobą gotową instalację tak by w chwili przebicia instalacja zaczęła już działać. Gdyby sprzęt wytrzymał temperaturę magmy i ciśnienie to był by to swojego rodzaju obieg zamknięty z kaloryferem oddającym ciepło u góry o takim ciśnieniu że dało by radę wtłoczyć magmę ponownie pod płaszcz. 5eoria to fajna sprawa. Moja fantazja też. No co? Einstein ponoć też był świrem :)
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
milatam napisał:
odpalane z czujnika zbliżeniowego?
A to w praktyce nie jest tak, że takie sobie "włączanie i wyłączanie" lampy jest dostępne dla ledówek? Przecież te stare to zanim zaczęły by świecić to już by musiały się zgasić. Ale tu się nie znam w sumie. Nie mniej teraz są dopiero rozwijane inteligentne systemy zarządzania miastem, m.in. sterowanie lampami (np. Orange, Philips). I jakoś tego nigdzie nie widzę. Pewnie więcej w tym bajeru jak realnej korzyści.



milatam napisał:
Dlaczego oświetlenia ulic itp nie są wymieniane na gwałt na ledówki?
No bo raczej trzeba wymienić całą lampę. Zasilacz pewnie inny musi nawet być (zresztą chyba w zasilaczu tkwi sedno jeśli chodzi o energooszczędność - nie w żarówce).



milatam napisał:
wyłączanie na noc sprzętów
I tu jest pies pogrzebany. Ogólnie mniejsze zużycie energii w noc to problem a nie korzyść. Dlatego taryfy nocne są tańsze - żeby konsument mniej był skory do gaszenia. Prąd gdzieś zużyty być musi. Nie wiem czy nie najlepiej dla elektrowni byłoby gdyby zużycie godzina po godzinie było identyczne.



milatam napisał:
Prądu (energii cieplnej) mamy pod nogami tyle że nawet nie wiemy ile mamy.
Chyba wiemy. To się nazywa geotermia.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Można gdybać o wszystkim i o niczym drogi Kaagularku albowiem prawdy nie da się zmienić a prawda jest tylko jedna. Człowiek człowieka i resztę świata ma głęboko w d....
Zaawsze znajdzie się milion ekspertów do ... niczego.
Hajs,hajs,hajs i jeszcze raz hajs się liczą a na oszczędzaniu hajsu nie zrobisz. Większość z nas za 70 lat istnieć już nie będzie dlatego liczy się realne carpe diem. Gdyby cały świat nie był debilem było by spoko a tymczasem ciągle żyjemy tylko i wyłącznie kombinowaniem jak wydupcyć bliźniego swego. Jedni się ciągle leją, drudzy udają że są kumplami a trzeci robią na tym biznes. Co tydzień pojawiają się nowinki technologiczne z których skorzysta 0,001% świata ale za to jaki hajs z tego będzie dla wybrańców piśniętych na hajs to już inna bajka. W ostatnich dwóch dekadach człowiek stał się prawdziwym niewolnikiem technologii. Robotyka się zacznie za 2,3 dekady gdy dorosną Ci którzy innego świata nie znają. Wtedy to będzie dopiero żywot rodem ala przyszłość z terminatora :) Za 50 lat może okazać się że będziemy walczyć z czymś co sami stworzyliśmy. Musimy poczekać jeszcze niech maszyny zaczną bardziej nas wyręczać i nie daj Boże więcej kumać. Terminator był fantazją z lat 80 lecz fantazja Camerona nieubłaganie zbliża się do realu. Nasz koniec nastąpi gdy komputer stanie się na tyle kumaty by samoczynnie podejmować decyzje. Wtedy oszczędzanie prądu i kopanie za nową energią przestanie mieć znaczenie. Mówiąc komputer nie mam na myśli pojedyńczego peceta który grzeje się mając do przeliczenia trochę grafiki. Mam na myśli coś co za 100 lat może się stać czyli autonomiczny kumaty system przejmie kontrolę. Systemem będą miliony procesorów połączonych w sieciach lan, wifi, lte, kablowych - w całość. Ta kupa potrzebuje tylko czasu i miliardów ton danych (które google, fb, microsoft, apple) od lat zbierają. Nam tak naprawdę energii spokojnie wystarczy aż do końca tego świata dlatego biznes i Rządy nic z tym nie robią. Ci bardzo kumaci naprawdę wiedzą co nas czeka a czekają nas terminatory. Wiem, wiem, niby śmieszne, prawda? Śmieszne nie będzie jednak w chwili w której mądra maszyna uzna nas za zbędnych i sądzę że tak się stanie w czasach Windows 2118 :)
Dzisiaj jeszcze się nad tym panuje bo systemy są mało kumate ale początek końca już widać. Autonomiczne auta, rozpoznawanie ludzi, obiektów, segregacje, rozpoznawanie rucu, mowy a co najgorsza celu i masa innych. Do ogarnięcia tematu używa się dzisiaj dziesiątek tysięcy ludzi. Za 30 lat ludzie będą na tyle głupi (maszyny już dziś same piszą soft) że temat będzie nie do ogarnięcia. Ten cały system kiedyś będzie jednością i grupka programistów tego nie ujeździ już. Świat o tym wie dlatego problemy prądu to raczej nie nasze problemy. Oni wiedzą że szkoda na to czasu. Człowieki robotne żyją coraz krócej. Kiedyś normą było 90-100lat, dzisiaj normą jest 65-75. Za 30lat nie dociągniesz do 65. Chemia, spaliny, brudna woda. Kto by siętam dzisiaj prądem przejmował jak i tak to wszystko szlag trafi za dwa, trzy pokolenia.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 276
Punkty reakcji
197
Kaagular napisał:
Wyekspediowanie odpadów w kosmos to na logikę wydaje się najtańsze rozwiązanie.
Wydaje mi się ze istnieje międzynarodowe porozumienie dotyczące przestrzeni kosmicznej. Chyba jego celem było to aby nie porzucać tam bakterii czy tez wirusów pewnie nie pozostawiać innego typu "złomu". Ma to mieć na celu pozostawienie przestrzeni kosmicznej w możliwie najbardziej "naturalnym stanie". W takim razie posyłanie tam tego typu odpadów wydaje sie nie być dozwolone.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
To kosmos też już pociachali na moje/twoje????
Ludzie to jednak są ... xxxyyyzzzz
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Kibic Polski napisał:
wydaje sie nie być dozwolone.
Po pierwsze nie słyszałem o takim porozumieniu, po drugie to jeśli ono jest, to przecież w przestrzeni kosmicznej ludzie zostawiają już mnóstwo śmieci. No i jak się zrobiło jedno porozumienie, to można zrobić drugie. Np. że Mars należy do USA, Rosji i Chin po jednej trzeciej i mogą sobie robić co chcą. Proste, nie?
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 276
Punkty reakcji
197
Tutaj nic o tym nie ma.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99dzynarodowe_prawo_kosmiczne
Natomiast nie wiem czy nie może to wynikać z :
https://pl.wikipedia.org/wiki/Traktat_o_przestrzeni_kosmicznej
"Potwierdzono zasadę niezawłaszczalności kosmosu oraz zasadę, że eksploracja i wykorzystanie przestrzeni kosmicznej powinny służyć dobru wszystkich państw"
Jeżeli Chcesz gdzieś składować śmieci to robisz to na swoim terytorium tak ja rozumiem "niezawłaszczalność" czyli ten uklad raczej nie daje do tego prawa. Prócz tego moim zdaniem istnieje poważna różnica miedzy sondami kosmicznymi które "się przeżyły" a odpadami promieniotwórczymi. W kontakcie z sondami nikt się nie napromieniuje.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Mi to śni się opcja zmartwychwstania choć by na godzinkę tak za 1500 lat. Ciekaw jestem czy bedziemy Marsjanami czy nie.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 276
Punkty reakcji
197
Oglądałem wczoraj nie wiem jak to nazwać: reportaż czy może film dokumentalny. Tytuł jego był "Obietnica Pandory". Wspomniana Pandora to jak sądzę "energia uzyskiwana z atomu" na skutek czego na planecie jest 200-300 tys ton odpadów radioaktywnych.
Otóż według planów elektrowni atomowych "czwartej generacji" ich paliwem mają bądź mogą być wcześniej wspomniane odpady atomowe ze starszych elektrowni. Likwiduje to zatem część tych odpadów i nie dodaje swoich nowych. Ktoś potrafi bardziej przybliżyć czy omówić ten temat?
 
Do góry