Czy można przeczuć śmierć?

katik

Nowicjusz
Dołączył
28 Październik 2007
Posty
299
Punkty reakcji
1
Wiek
42
Moja babcia wybierała się do szpitala na rehabilitację po udarze mózgu. Miała spędzić w szpitalu tylko 3 tygodnie. Opuszczając mieszkanie stwierdziła, że już nie wróci do domu. Oczywiście nikt nie przejął się takim gadaniem, ale ze szpitala babcia pojechała do sanatorium, potem jeszcze raz do szpitala. Podczas drugiego pobytu w szpitalu babcia przewróciła się i pękła jej główka kości udowej. Miała wstawioną endoprotezę. Pobyt w szpitalu znacznie się przedłużył. Babcia nie czuła się dobrze, ale jednego dnia moi rodzice do niej pojechali. Babcia czuła się lepiej niż zazwyczaj, nawet mówiła że jak rodzice pójdą do domu to chętnie poogląda tv (na co nigdy wcześniej nie miała ochoty). Niestety nie doczekała końca wizyty rodziców. Najpierw zaczęła mówić coś bardzo niewyraźnie, niezrozumiale. Szybka pomoc lekarzy nic nie pomogła, babcia zmarła.
 

Przemysław

Nowicjusz
Dołączył
2 Styczeń 2010
Posty
11
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Miasto
Polska
Opowiem wam dwie historie z mojego życia. Pierwsza wydarzyła się niemal 20 lat temu jak byłem dzieckiem. Miałem sen, bardzo realistyczny i długi, do dzisiaj go pamiętam, w śnie tym mój tata zginął. Jak się tylko obudziłem opowiedziałem ten sen rodzicom, oczywiście się śmiali i nikt nie potraktował tego poważnie. Tydzień później mój tata zginął, nie tak jak mi się śniło w zupełnie inny sposób ale zginął. Mało tego przed jego śmiercią jechaliśmy naszą rodziną do babci i dziadka do miejscowości oddalonej o około 300 km, pamiętam do dziś, że nigdy nie byłem taki szczęśliwy jak podczas tej podróży, wszyscy się śmialiśmy, śpiewaliśmy, tryskaliśmy szczęściem, tak jakby to miała być nasza ostatnia wspólna podróż. Wtedy o tym nie myślałem, dopiero przyszło mi to na myśl po tym wydarzeniu. Druga historia dotyczy babci mojej która już nie żyje, mianowicie przed śmiercią swojego syna czyli mojego taty nuciła cały dzień melodię pogrzebową. Potem parę lat później znowu miała jeden dzień kiedy nie mogła się powstrzymać i znów to nuciła. Opowiadała mi wtedy, że się bała i próbowała przestać lecz niestety wciąż się łapała sama na nuceniu. Następnego dnia jej mąż czyli mój dziadek zmarł.
 

Sasha2104

Nowicjusz
Dołączył
7 Maj 2009
Posty
285
Punkty reakcji
11
Ja miałem takiego kolegę, który chodzac ulica niekiedy się odwracał za pieszym... Zawsze się temu dziwiliśmy (ja i inni kumple) więc w końcu spytałem go o co w tym chodzi... On wytłumaczył mi że wyczuwa śmierć, w momencie gdy przechodzi wokół osoby która ma w krótce umrzeć wyczuwa ją... ona długo przed końcem chodzi za swą ofiarą... Nie brałem tych słów na poważnie do momentu gdy ten kolega przepowiedział śmierć chłopaka z naszej ekipy. Oczywiście niebraliśmy tego pod uwagę, niedoszly denat też wyśmiewał się z niego i co... tydzień później udałem się na jego pogrzeb... miał on wypadek, wbił sie autem w mur, tak że z samochodu prawie nic nie zostało a on zmarł w drodze do szpitala w er-ce... od tego momentu wspomniany jasnowic poprostu mnie przeraza, nie uczymuje już z nim tak bliskich kontaktów, ale gdy go spotykam z szacunkiem słucham jego słów...
 

smutny66

Nowicjusz
Dołączył
12 Marzec 2010
Posty
2
Punkty reakcji
0
Moja żona przez internet zamówła sobie ciuszek, koleżankom w pracy mówiła... najwyżej jak pasował nie będzie to do trumny mi to założą.... Innego razu rozmawiając z koleżanką na temat kolczyków, powiedziała... ja takich w trumnie nie będę miała... Nie żyje już... :( kierowca, który ją wiózł na łuku drogi pojechał prosto.............
 

Taga

Nowicjusz
Dołączył
13 Marzec 2010
Posty
8
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Bielsko-Biała
Dużo z nią rozmawiaj, a może kiedyś to się przestanie dziać, że będzie przeczuwała niebezpieczeństwo.
 

smutny66

Nowicjusz
Dołączył
12 Marzec 2010
Posty
2
Punkty reakcji
0
Przeczytaj Taga jeszcze raz to co napisałem... żona nie żyje........................
 

SzpaQQQ

Nowicjusz
Dołączył
12 Marzec 2010
Posty
174
Punkty reakcji
3
Wiek
28
Miasto
Okolice wawy
umnie była ostatnio taka akcia ze mojem mamie czy tam cioci sniło się szczury ... a drugiej sie sniło tez cos a jak im sie cos takiego sni to oznacza smierc . o godzinie 15 jest telefon ze wujek w szpitalu ....? da sie to wytłumaczyc ?
 

wasik198

Nowicjusz
Dołączył
3 Luty 2010
Posty
1
Punkty reakcji
0
witam.
wedlug mojej skromnej osoby,nie da sie przewidziec śmierci. Co prawda nie miałem wlasnych doświadczeń w tym temacie,ale czytalem duzo na ten tamat naukowych czasopism,badz tez wypowiedzi innych. Owszem zdarzają sie "przeczucia" ale to tylko zbieg okolicznośc,tzw "szczescie",łatwo to porownac do wygranej w loterii np,toto lotek. Osoby ktore twierdza ze przeczuwaly smierc,doswiadczyly wlasnie tego niesamowitego "szczescia" i niestety sie nie mylily.
To tylko moje skromne zdanie,mam nadzieje ze nikogo nie obrazilem:)
 

toojoojoo

Nowicjusz
Dołączył
6 Wrzesień 2010
Posty
1
Punkty reakcji
0
Według mnie śmierć można przewidzieć w kodzie genetycznym, ale i tak nie mamy pewność że umrzemy według tego co jest w DNA, bo istnieje jeszcze wiele czynników zewnętrznych, które mogą to zmienić, po za tym nauka na razie nie dysponuje takimi środkami badwaczymi i na razie można w DNA odczytywać kto jest na przykład w grupie ryzyka jakiejś choroby
 

D O double G

Nowicjusz
Dołączył
9 Październik 2010
Posty
19
Punkty reakcji
0
Miasto
Tam gdzie jest Polonia Bytom!!!
A ja powiem, że mojej mamie śniło się w czerwcu br. że moja babcia umrze czwartego. Śniła jej się zmarła babcia i dwie daty - 4 i 14. Lipiec przebiegł spokojnie, 10 sierpnia (moje urodziny) babcia trafiła do szpitala. Dna 04.09.2010r. babcia zmarła ;(( Ponadto babcia w trumnie ubrana była tak samo, jak w trumnie w śnie mojej mamy!!! Nie wiem co o tym sądzić...
 

bobi86

Nowicjusz
Dołączył
19 Październik 2009
Posty
117
Punkty reakcji
0
Takie historie naprawdę powodują nieprzyjemny dreszcz i ciary na plecach... Bo jest to coś, co jest jednocześnie absolutnie niewytłumaczalne, a z drugiej strony wielu ludzi zna takie historie, bądź sami tego typu rzeczy przeżywali. Myślicie, że jak już ta kostucha zaczyna nad człowiekiem wisieć, to to się po prostu w jakiś sposób wyczuwa? Czytałem ostatnio na onecie ciekawy artykuł (konkretnie tutaj ) o tym, że zwierzęta, a zwłaszcza psy mają podobno jakiś dziwny dar przeczuwania śmierci, choroby itd... Co o tym myślicie?
 

fiaga

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2009
Posty
179
Punkty reakcji
1
W tym artykule jak widać jest dużo naukowych dowodów czy też takich popartych licznymi faktami na to, ze psy mają nadprzyrodzone zdolności. Poza tym bobi podobno kiedy mój wujek ostatni raz wychodził z domu przed śmiercią jego pies strasznie wył. Ale nie tak normalnie jak to psy mają w zwyczaju kiedy właściciel wychodzi do pracy tylko okropnie głośno i długo.Potem po wypadku i śmierci wujka takie zachowanie psiaka utrzymywało się jeszcze przez długi czas. Myślę, że zwierzaki mają szósty zmysł i wyczuwają takie rzeczy.
 

tomekjkbsk

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2010
Posty
23
Punkty reakcji
0
Wiek
14
Wg. mnie z tym wypadkiem to zbieg okoliczności. Miałem tak nie raz a z takimi przeczuciami, że "to już ostatni raz" też nie raz się zdarzyło i jakoś dalej żyję. Ona to sobie wmówiła i tyle :)
 

malik1550

Nowicjusz
Dołączył
5 Grudzień 2010
Posty
1
Punkty reakcji
0
Z tym że zwierzęta wyczuwają śmierć zgadzam się w 100%. Swego czasu oglądałem nawet program w którym była mowa o kocie który w szpitalu wskazywał osoby, które umrą. Nie wiem czy to szósty zmysł u zwierząt ale potrafią przewidzieć. Oczywiście pewnie nie wszystkie, tak jak nie każdy człowiek jest jasnowidzem
 

deep15

Nowicjusz
Dołączył
11 Listopad 2009
Posty
46
Punkty reakcji
0
nie ma czegoś takiego jak jasnowidzenie.. Nikt nie wie kiedy umrze, wie to tylko ten u góry.
 

mario85a

Nowicjusz
Dołączył
8 Grudzień 2010
Posty
1
Punkty reakcji
0
ja słyszałem, że czasami osoby starsze potrafią przeczuć śmierć. Chociaż to raczej rzadkie zjawisko i tak na prawdę nie wiadomo czy więcej w tym przypadku, czy jakiegoś daru przewidywania.
 

Ave6665

Nowicjusz
Dołączył
7 Grudzień 2010
Posty
14
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Wszędzie
Pamiętam taką sytuacje ze dzień przed śmiercią babci pojechaliśmy ją odwiedzić w domu nie wyglądała wtedy nie najlepiej ale już nie leżała w łóżku tylko normalnie rozmawiała z nami. Mama proponowała jej żeby poszła do szpitala ale ona powiedziała ze i tak jej już to nie pomoże i że czuje się dobrze. Rozmawialiśmy wtedy długo a na pożegnanie zamiast do widzenia babcia powiedziała żegnajcie. Na drugi dzień zmarła i w tę noc co odeszła śniła się mojej mamie i jej dwóm siostrom...
Myślę że da się wyczuć swoją śmierć...
 

onawittchen1

Nowicjusz
Dołączył
13 Grudzień 2010
Posty
1
Punkty reakcji
0
Być może są osoby, które to potrafią. One nieustannie mają w głowie taki zegar, który tyka, w tylko im samym wiadomym rytmie.
 
Do góry