Elen napisał:
Ludzie....juz wiele jestem w stanie zniesc, ale jak wczoraj przeczytalam, co poslanka Pawlowicz wypisuje o WOSP, to mi rece opadly.<ogolnie tresc dostepna na jej stronie> Czy ta baba ma jakis wstyd czy hamulce? Pobila chyba rekord glupoty i chamstwa. A w zyciu wszystko sie moze zdarzyc, byc moze trafi ona kiedys jako seniorka do szpitala, a obok jej lozka bedzie stal sprzet z naklejonym czerwonym serduszkiem. Na jej wypowiedzi kompromitujace wypada powiedziec- "koncz wasc wstydu sobie oszczedz."
Zamieszczę tutaj część wspomnianego postu posłanki Pawłowicz (kto chce całość, znajdzie na fejsbuku):
"(...)Czy uczciwym i "równym" jest propagandowe pompowanie i finansowanie przez Państwo ze ŚRODKÓW PUBLICZNYCH jednej tylko,WYBRANEJ PRYWATNEJ,RODZINNEJ inicjatywy dziwnego człowieka,który odmawia publicznego rozliczenia się z "akcji",na której czele,na ulicy "na wabia" stawia dzieci i młodzież?
Wydatkowaniu publicznych środków MUSI towarzyszyć też PUBLICZNE ROZLICZENIE wspieranej prywatnej osoby."
I teraz zapytam: które konkretnie zdanie bije rekordy głupoty? Rozumiem oczywiście, że posłanka Pawłowicz nie uprawia publicystyki najwyższych lotów, a mówić o jej języku, mało koncyliacyjny, byłoby być może sporym nadużyciem, natomiast nie dostrzegam nic zdrożnego w tej wypowiedzi; no może trochę za dużo w niej ładunku emocjonalnego jak na mój gust.
Pani Pawłowicz zadaje retoryczne pytanie, trafnie wskazując "uczciwość" w finansowaniu poszczególnych fundacji na terenie całego kraju ze środków publicznych. Dlaczego WOŚP jest tak pompowany na tle innych fundacji, gdy przy darmowej reklamie w telewizji i radio, przeznacza z zebranych środków na zakup odpowiedniego sprzętu 54%, podczas gdy np. Caritas 99%?
Nie rozumiem trochę retoryki " a ciekawe, co byś powiedział, gdybyś wylądował w szpitalu, a tam...ha! Sprzęt z orkiestry!"
Podobną stosują wyznawcy pewnej opcji politycznej: " ciekawe po czym byś jeździł jakby nie wybudowali autostrad".
Tyle, że dla mnie, podobnie jak dla reszty świadomego społeczeństwa, ma pewne znaczenie czy autostrada została wybudowana za 10 mln, czy bagatelka, za 100. Nie implikuje to przecież mojego negatywnego nastawienia wobec idei budowania autostrad w ogóle. Tak samo z Panem Owsiakiem.
Jeżeli nie potrafi podać jasnego rozliczenia finansowego, a we wszystkich zestawieniach łatwo dostępnych w internecie na sprzęt idzie milion z kawałkiem, a pozostałe 6 na firmy słupy, typu: Mrówka Cała czy Złoty Melon, to chyba coś jest nie w porządku.
Słowo klucz- publiczne pieniądze(sic!), dodajmy ogromne, pomimo darmowej reklamy w mediach.
Czy Owsiak rzeczywiście jest "niszczony" czy "hejtowany", jak próbuje wmówić swoim wyznawcom- bulterierom, gdy ludzie chcą się dowiedzieć prawdy, lub gdy dąży się do sprawiedliwszego podziału publicznych pieniędzy pomiędzy inne fundacje, dodajmy takie, które przestawiają jasne rozliczenia z zebranych datków? Czy jedna ma mieć tylko monopol na publiczne dofinansowanie?
O to tylko chodzi: o sprawiedliwsze rozdysponowanie publicznych pieniędzy. Nie mam nic do P. Owsiaka i każdy może robić ze swoimi pieniędzmi co chce; finansować mu np. wycieczkę na Seszele, jeżeli ten zapragnie wspierać tamtejsze endemity; na tym polega wolność. Jeden warunek (który w tym miejscu zazębia się z moją wolnością), że są to tylko jego pieniądze.