Czujniki cofania

D

Dobrawa

Guest
W Fordzie jest obecnie fajna opcja na czujniki cofania. Ciekawi mnie czy ktoś z was ma i uważacie że to faktycznie ułatwia zycie kierowcy ?

12139_czujnik_cofania_5_opcji_do_wyboru.jpg
 

Pioter1832

Nowicjusz
Dołączył
5 Grudzień 2015
Posty
9
Punkty reakcji
1
Osobiście nigdy nie miałem takich bajerów w żadnym aucie ,ani prywatnym ani służbowym .
Dużo jeździłem dostawczymi autami które nie miały szyb na bokach i w drzwiach i zdarzyło mi się przestawić znak albo cos innego :)
Więc kierując się doświadczeniem czujniki cofania mogą być pomocne zwłaszcza jak się ma nowy samochód >:)
 

Wilijka

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2015
Posty
14
Punkty reakcji
0
Miasto
Łódź
Są bardzo pomocne. Ja jestem niska, sama z siebie widzę za mało i dlatego preferuję kamerę cofania.Czujnik może nie widzieć skośnych, okrągłych przeszkód, haków, kamieni itp. Oczywiście musisz utrzymywać auto w czystości, żeby kamera się nie zabrudziła, ale ja już sobie nie wyobrażam manewrowania bez kamery, zwłaszcza w nocy.
 

MarasDH

Stary wyga
Dołączył
25 Lipiec 2006
Posty
551
Punkty reakcji
4
Wiek
39
Miasto
Szczecin
Fajna opcja pod warunkiem że są prawidłowo ustawione i działają wtedy jak należy. Kiedyś w służbowej VW T5 miałem czujniki które zaczynały piszczeć jak cofało na nierównym asfalcie-wprowadzało tylko człowieka w błąd i irytowało. Nie wiem jednak czy były to fabrycznie montowane czy dokupowane osobno.
 

Caraoka

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2017
Posty
237
Punkty reakcji
7
Nie mam czujników i jakos nie odczuwam takiej potrzeby. Dużo osób narzeka na awaryjność szczególnie jak kupuje się byle jakie. Ale i takich producentów jak Valeo bywaja awaryjne.
 

aga234

Nowicjusz
Dołączył
18 Sierpień 2016
Posty
85
Punkty reakcji
4
We wcześniejszym aucie nie miałam czujników i nie potrzebowałam. Ale potem kupiłam sedana i dla bezpieczeństwa przy parkowaniu poprosiłam mojego partnera, żeby mi zamontował czujniki. Kupił osobno i sam montował, sprawdzają się. Kamery nie potrzebowałabym, jestem nauczona parkowania tyłem na lusterka, w sedanie przerażało mnie tylko to, że nie "czułam" tyłu.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
A ja przed czterdziestką kilka lat temu zauważyłem że jednak coś w zdrowiu faceta z biegiem czasu zamiera. Nigdy w zyciu nie miałem problemów z parkowaniem kombiakiem nawet w nocy i tyłem.
Przed czterdzistką jednak zaczęło się wszystko nagle zmieniać i dziś po czterdziestce wiem już że będzie tylko gorzej. Też jeździłem wiele lat dużymi (C+E+D) i kiedyś problemów nie było a z osobówką tym bardziej.
A teraz z roku na rok coraz gorzej a zaczęło się od tego że przestałem na "oko" parkować tyłem w odległościach takich jaki kiedyś, że podjechałem pod płotek na 20cm i cacy. o nie, nie... To już nieaktualne od
conajmniej 2,3 lat. Kilka lat temu śmiałem się z czyjników parkowania a dziś sam je mam bo bez nich to już nie to co było 20,25 lat temu. Z biegiem czasu zauważyłem też że podzielność uwagi za kierownicą chyba zdechła.
No i widzę też że reakcja jest już wolniejsza. Naprawdę to już nie jest to co było dekady temu tyle że ja sam siebie nie oszukuję. Zaraz 5 dych na karku czyli dziadek zatem noga z gazu i to mocno.
Jeszcze w nic nie przywaliłem tyłem ale często mam tak że myślę że... czujniki nie działają! Cofam, cofam, czuję że już jestem na płocie/ścianie/czyimś zderzaku, wysiadam z auta, spoglądam a tam jeszcze 1,5 metra!
Masakra z tym jest ale tego już się nie da wyleczyć.
 
Do góry