Części do napraw w Polsce są często droższe aniżeli produkt, który chcemy naprawiać... ha

AntyPolak

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2023
Posty
210
Punkty reakcji
6
Miasto
Kazachstan
Mowa o laptopach, tabletach i smartfonach. Nie wiem, co spowodowało między Polakami taki rajd na rynku. Czyżby, dopiero Czarnobyl się ujawniał?
A może przedawkowanie szczepionek? 🤣

W takim trendzie, ten kraj bardzo szybko podzieli losy krain upadłych, serio, upadłych i zasypanych elektroniką nienaprawialną.
A czemu nienaprawialną?
Bo, szczerze mówiąć w Polsce to opłaca się tylko wrzucić w kosz.
Jakim imbecylem trzeba być, aby za używaną płytę główną do jakiegoś starszego iPhone'a chcieć 500zł gdy sprawny iPhone kosztuje 400-600zł. Brak słów!
To samo w dziale laptopy, często sprawna płyta główna w cenie sprawnego laptopa.

Sami powiedzcie...
Jak wielkim przygłupem trzeba być,a by łudzić się że ktoś w ogóle to kupi, co?
Dlaczego w Polsce tak się dzieje?
Czemu ludzie wolą wyrzucić pół chcianej sumy do kosza kisząc te śmieci latami na aukcjach?
Co w tym jest?

Pazerność? Chciwość?
Aż tak?

Kolejnym przykładem betonowanego imbecylizmu jest próba sprzedaży zablokowanej korporacyjnie lub przez iCloud płyty.
300-400-500zł za płytkę, której ktoś się pozbył i serwis dostał ją za darmo, bo była niezdatna do użytku po przez blokadę?
Tak, tak, ja wiem, blokadę magicznymi programikami można przeciez obejść, prawda?
Tylko, nikomu to się nie udało od czasów iOS 12.X w górę, he,he. Czemu zatem fachowy serwis jej nie odblokował i nie chce po odblokowaniu 800zł???
Co?

Co, może wyjąć z takiej płyty inny spec? Chipy? Proca? Ram? Inne bebeszki?
I serio, da za taką płytę 400-500zł tylko po to, aby krzyknąć klientowi za naprawę wartego 600zł iPhonea kwotę 800??
 
Do góry