Cześć, Michael

Aprilka

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2007
Posty
364
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Chciałam zapytać czy znacie i lubicie tą mangę?? Ja muszę przyznać, że przypadkiem trafiła w moje ręce, ale bardzo się spodobała. Nie opowiada o walkach i super bohaterach, ale o kocie i to dość leniwym... A przygody ma czasem bardzo zabawne :)
 

lopi

Nowicjusz
Dołączył
19 Październik 2005
Posty
107
Punkty reakcji
0
yy.. pierwsze słyszę i nie wiem czemu ale jakoś nie ciągnie mnie do jej obejrzenia ;)
 

Yoggi

wujek Stefan mistrz ciętej riposty
Dołączył
6 Wrzesień 2006
Posty
3 735
Punkty reakcji
14
Miasto
z Biedronki
mogłabyś napisać o tym coś więcej, bo obecny opis jakoś niespecjlanie zachęca do zainteresowania się tą mangą
 

Aprilka

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2007
Posty
364
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Cześć, Michael! jest komiksem o kotach. Jeżeli jednak myślicie, że jest on japońskim klonem Garfielda, to jesteście w błędzie. Moim zdaniem Michael przebija amerykańskiego kota na łeb na szyję, a dodam, że jestem też oddanym fanem tego ostatniego. Manga składa się z króciutkich historyjek, pozornie nie związanych ze sobą. Każda z nich jest szalenie dowcipna, inteligentna i zakończona pointą. Urozmaiceniem całości jest wrzucenie kotów (z ich nawykami) w ramy ludzkich zachowań (genialny epizod Przesłuchanie, w którym poszukiwany jest sprawca kradzieży śledzia "kotki Marlin ze sklepu rybnego"). Nie jest to jednak proste uczłowieczenie zwierzęcia, jak to ma miejsce w komiksie Jima Davisa. W Cześć, Michael! najzabawniejszym i najważniejszym elementem jest eksponowanie kociej natury. Będzie to uczta dla wszystkich miłośników tego zwierzęcia. Każdy, kto choć raz na dłużej zetknął się z kocim indywiduum, stwierdzi, że Makoto Kobayashi jest świetnym obserwatorem (te ziewnięcia, koci grzbiet, pogonie za muchą, etc.).

zaczerpnięte z http://www.komiks.gildia.pl
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
widziałam tę mangę wiele razy na półce i przyznam, że ani razu do niej nie zajrzałam.
Sądziłam, że to manga bardziej dla młodszego pokolenia.
Jestes pierwszą osobą, jaką poznałam- która twierdzi, że manga jest świetna :)
 

Aprilka

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2007
Posty
364
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Jestes pierwszą osobą, jaką poznałam- która twierdzi, że manga jest świetna :)
Hmm... świetna?? Na pewno zupełnie inna od wszystkich :) Przeczytaj jeden tom i zobaczysz czy Ci się spodoba. Nikt Cię nie będzie zmuszł do czytania więcej.
 

demons

Nowicjusz
Dołączył
8 Wrzesień 2007
Posty
133
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
ksieżycowy las
Cześć, Michael! jest komiksem o kotach. Jeżeli jednak myślicie, że jest on japońskim klonem Garfielda, to jesteście w błędzie. Moim zdaniem Michael przebija amerykańskiego kota na łeb na szyję, a dodam, że jestem też oddanym fanem tego ostatniego. Manga składa się z króciutkich historyjek, pozornie nie związanych ze sobą. Każda z nich jest szalenie dowcipna, inteligentna i zakończona pointą. Urozmaiceniem całości jest wrzucenie kotów (z ich nawykami) w ramy ludzkich zachowań (genialny epizod Przesłuchanie, w którym poszukiwany jest sprawca kradzieży śledzia "kotki Marlin ze sklepu rybnego"). Nie jest to jednak proste uczłowieczenie zwierzęcia, jak to ma miejsce w komiksie Jima Davisa. W Cześć, Michael! najzabawniejszym i najważniejszym elementem jest eksponowanie kociej natury. Będzie to uczta dla wszystkich miłośników tego zwierzęcia. Każdy, kto choć raz na dłużej zetknął się z kocim indywiduum, stwierdzi, że Makoto Kobayashi jest świetnym obserwatorem (te ziewnięcia, koci grzbiet, pogonie za muchą, etc.).

zaczerpnięte z http://www.komiks.gildia.pl



ciekawe , fajnie się zapowiada , już dawno nie widziałem komedii , chyba se ściągne
 
Do góry