pierwsza i podstawowa rzecz w geopolityce, zawodnik wagi cięższej niż sąsiedzi, posiada naturalną atrakcyjność, powodującą podporządkowywanie się państw słabszych jego woli (to rzecz łatwo dostrzegalna w historii, tak , jak i dzisiaj)
USA nieco skarlałe mocarstwo, mimo kwestionowania jego pozycji jest ciągle hegemonem
nasze elity posiadają w sytuacji naszej małej wagi na mapie naturalne inklinacje do bycia cudzym podnóżkiem, poprzednicy Niemiec, obecni USA
zdrowe, polecam
http://www.rp.pl/Analizy/307039876-Haszczynski-Gra-o-przyszlosc-Zachodu.html
Danielu, mylisz się z tym wychodzeniem z UE, z wielu powodów było by to błędem, oczywiście bycie w UE ekonomicznie nam się w dłuższej perspektywie opłacać nie może, stosy unijnych przepisów jedynie dobijają naszą gospodarkę, to wszystko prawda, nie mniej jednak UE, za chwilę będzie się transformować (w końcu będzie oficjalne "twarde jądro", do którego nikt nas nawet nie zaprosi), pozostanie na opłotkach unijnych zmian, będzie powodowało, że bęziemy politycznie marginalizowani, ale będziemy też mogli korzystać bezproblemowo z ograniczonych, ale jednak "bonusów" bytności w UE (tej okrojonej, ale jednak)
wracając do poparcia PIS, jak myślicie, czy opozycja totalna jest zdolna do czegoś innego niż reakcja na PIS? czy jest w stanie zrzucić kajdany intelektualnego zniewolenia odmieniania PIS przez przypadki i generowania biegunki coraz głupszych wypowiedzi, które nieuchronnie podbijają słupki procentowe poparcia rządzącym?