FajnyMądryGadatliwy
Nowicjusz
- Dołączył
- 19 Maj 2017
- Posty
- 126
- Punkty reakcji
- 6
- Wiek
- 47
No fakt, w bayernie miał skromne 10,5mln. euro rocznie i gdyby nie zabierał młodym aktorom po filmówce pracy to pewnie chleba by nie miał czym posmarować.
Nie widzisz różnicy między imigrantem, a emigrantem? W takim razie odsyłam do encyklopedii, kolego.FajnyMądryGadatliwy napisał:Zero różnicy. Czarne to po prostu czarne.
Sorry, myślałem o jednej elektrowni zdolnej zasilić kilka państw.FajnyMądryGadatliwy napisał:Jaja robisz, prawda?? Oto wykaz niemieckich elektrowni atomowych:
To dziwne, że wytyka się nam, że nie znamy języka angielskiego podczas, gdy Niemiec Cię oleje, gdy do niego powiesz coś po angielsku, Francuz tak samo, a Włoch nie potrafi po angielsku zamienić jednego słowa ( tak, jak i Czech, Ci gadają po niemiecku ).FajnyMądryGadatliwy napisał:Komus to potrzebne było? Nie da się integrować europy jako całości bez możliwości dogadania się. Wchodzi włoch czy anglik do polskiego urzędu i uj. Gadaj zdrów. 90% ludzi angielskiego nie zna. 99,9% dokumentów tylko w języku rodzimym. Żartujesz mówiąc że nie chcesz słuchac dalej, prawda? Prócz obowiązkowej ścieżki audio w języku angielskim w każdej stacji TV powinien być też prawny obowiązek wydawania na świat wszelakich serwisów W WW także w języku angielskim tak by jakis Portugalczyk mógł sobie bez najmniejszych przeszkód pogadać z niemcem i angolem na polskim forum. Drugi język obowiązkowy powinien być widoczny wszędzie tam gdzie to możliwe. Znaki drogowe, reklamy na ulicach, urzędy, szkoły, instytucje. Wszędzie! Wtedy mielibysmy europę faktycznie bez granic. Przyjechał by sobie niemiec na urlop kamperkiem i nikt by go nie ganiał bo wbił by się w tłum i tyle.
Nie da się ujednolicić pensji w UE z dnia na dzień. Dla nas to fajne, bo zarabialibyśmy znacznie więcej, ale Niemiec... cóż.FajnyMądryGadatliwy napisał:Tu nie chodzi o to by każdy zarabiał 3000€. Tu chodzi o to by wszyscy zarabiali 1400€ a ceny ujednolicono. Dlaczego Polak za cukier wyprodukowany w cukrowni za Płockiem płaci 3,20zł w sklepie w chwili w której niemiec za ten sam cukier u siebie płaci 0,69€ [2,89zł] ??? Bo to wszystko jest wina krwiopijnych rządów takich jak rządy POpisu.
Podobno przed wojna język niemiecki był językiem "handlowym" i tu upatruje sie przyczyny takich zachowań Niemców.glowonog napisał:To dziwne, że wytyka się nam, że nie znamy języka angielskiego podczas, gdy Niemiec Cię oleje, gdy do niego powiesz coś po angielsku, Francuz tak samo, a Włoch nie potrafi po angielsku zamienić jednego słowa ( tak, jak i Czech, Ci gadają po niemiecku ).
Może i dlatego, mi się jednak wydaje, że chodzi o aspiracje Niemców, którzy cały czas uważają się za lepszych od reszty. Tak samo, jak Francuzi i tak samo, jak Anglicy. 2 z 3 nie rozumie, dlaczego to angielski ma być językiem międzynarodowym, a nie ich własne języki. A Polak? Polak uczy się tego, co mu podsuną, po czym i tak go zbesztają, że słabo umie...kszyrztofff napisał:Podobno przed wojna język niemiecki był językiem "handlowym" i tu upatruje sie przyczyny takich zachowań Niemców.
W ostatnich wyborach prezydenckich również byłam rozdarta między ideą a matematyką. Z całego spektrum możliwości wyborczych, najbliżej było mi do Wilka, natomiast ze względów praktycznych zagłosowałam na Pawła Kukiza. Co zresztą zrobiło dużo takich osób jak ja. Z kolei w wyborach parlamentarnych, po weryfikacji programów, zabrakło opcji, która byłaby mi na tyle bliska bym skusiła się oddać na nią głos. Więc zostałam w domu. Nie poszłam za ciosem i nie zagłosowałam na Kukiz'15 bo zwyczajnie ta formacja była dosyć mocno nieokreślona. I chyba na tym Kukiz wtedy stracił, bo ruch nawet się nie zbliżył do wyniku Pawła z maja.Kaagular napisał:Jako, że jestem z Warszawy to będę głosował na PIS. Alternatywy u nas nie ma bo te wszystkie "niszowe" komiteciki są mniej niszowe niż sam PIS. Już nie mówiąc o tym, że na świecie jest coś takiego jak matematyka i każdy głos oddany na "nie PIS" spowoduje wygraną PO. Proste jak cep.
Fakt, brakuje społeczeństwa obywatelskiego. Świadomego swoich wyborów. Jednak w tym zakresie praca nad poszerzaniem horyzontów nie jest prosta, ba, wiąże się z pewnym ograniczeniem życia prywatnego, nie każdy potrafi połączyć jedno z drugim. Aby wyrobić sobie zdanie nt. takiej czy innej opcji politycznej nie wystarczy zapoznać się z hasłami czy programem, ale trzeba mieć w głowie pewien kształt rzeczywistości, która ma się po tym wszystkim wyłonić. Do tego potrzebny jest pewien zasób wiedzy, nie tylko teoretycznej. By to miało ręce i nogi, należy ruszyć tyłek i zainwestować. Mnie się jakoś udaje, jednocześnie pracując i studiując jestem w stanie regularnie zadbać o własną kondycję i sprawność (siatka, siłownia) jak i podnoszę swoją działalność społeczną będąc m.in. aktywna w stowarzyszeniach i projektach na terenie Łodzi i okolic.Kaagular napisał:Właśnie problemem jest to, że ludzie głosują "na bilboardy". Nie zastanawiają się dzień po dni, nie analizują, nie szukają. Tylko zobaczą jakie są komitety i "ciach" poszło. A że akurat w innym okręgu tego komitetu jakiś Cimoszewicz startuje... co tam.
dave123 napisał:Pojedź sobie np. muzułmańskiego Iranu , pakistanu i innych krajów takich bardziej liberalnych i zobaczysz na ulicach prostytutki , jakbyś pojechał do części krajów muzułmańskich to też byś mógł zaliczyć szybki seks jak w Polsce
Krzysztofie, mnie bardziej zastanawia jak to jest mierzyć poziom wolności i liberalizmu ilością dziwek na km2. Idąc tym tropem to prawdziwą oazą wolności powinna być, nie wiem, Somalia. A ikoną liberalizmu niejaki Konrad M. jeden z liderów "obrony demokracji" skazany ostatnio na 6,5 roku więzienia za sutenerstwo i handel ludźmi [LINK]kszyrztofff napisał:Podoba mi sie ten wpis. Pojedz sobie....w końcu co Masz do roboty!!!(nie ma takiej ikonki)
I tylko oni mają prawo do obrony własnych interesów narodowych, które mogą być śmiało podpięte pod ideę globalizacji, o czym otwarcie mówił już Wolfgang Schäuble:glowonog napisał:Może i dlatego, mi się jednak wydaje, że chodzi o aspiracje Niemców, którzy cały czas uważają się za lepszych od reszty.
Sorry ale nie widziałem tutaj takiego idioty który napisałby jako argument "pojedz sobie do Iranu Meksyku czy Somalii" aby czegoś sie dowiedzieć. No może k.... Poleć od razu na Marsa....bo to tuz za rogiem jest?Bianka napisał:Krzysztofie, mnie bardziej zastanawia jak to jest mierzyć poziom wolności i liberalizmu ilością dziwek na km2. Idąc tym tropem to prawdziwą oazą wolności powinna być, nie wiem, Somalia. A ikoną liberalizmu niejaki Konrad M. jeden z liderów "obrony demokracji" skazany ostatnio na 6,5 roku więzienia za sutenerstwo i handel ludźmi
takich w Europie nie maSorry, myślałem o jednej elektrowni zdolnej zasilić kilka państw.
a korki szampana w siedzibie PIS strzelają
aktualnie Niemcy pracują nad nową formułą "tego samego", zobaczymy czym to się skończyWidać to na przykładzie UE. Największym beneficjentem unii są Niemcy, dlatego dążą do centralizacji władzy w Brukseli i ograniczenia wpływów państw narodowych tak by wola Berlina była jednocześnie wolą całej Zjednoczonej Europy. Jeśli jakieś państwa chcą się wyłamać, spadną do drugiej czy trzeciej prędkości.
Taka durna baba to w sumie żaden problem. Problem jest taki, że wielu Polaków by się z nią zgodziło. Sam znam takich "zielonych" (dziwnym trafem weganie i w dodatku cykliści : ppppp), którzy nawet twierdzą, że prawo własności powinno być zniesione i tacy Syryjczycy powinni po prostu móc sobie tu przyjść i żyć jak im się podoba. Do tego dochodzą koncepty anarchistyczne, więc taki Syryjczyk nie do końca musiałby respektować lokalne prawo (W dzisiejszym tego pojęcia rozumieniu).glowonog napisał:Ja w sumie coś tam dodam jeszcze do tematu: http://m.niezalezna....ropy-wschodniej Czytając takie doniesienia nie ma się co dziwić, że PiS zyskuje... Z tymi ludźmi nie trzeba dyskutować, ich trzeba leczyć.
Jak to pięknie pasuje do "Doktryny Szoku" Naomi Klein... Do tego zresztą też: http://babaichlop.pl/2016/05/20/grupa-spinelli-europejscy-sowieci/Bianka napisał:Tłumaczenie: "W czasach globalizacji potrzebujemy innych form międzynarodowych rządów niż państwa narodowe, które już 100 lat temu osiągnęły swoje granice monopolu regulacyjnego. Dziś tworzymy coś nowego, mozolnie ale nie bez nadziei. Uczyć możemy się z naszych błędów i pomyłek, dlatego jestem wobec wszystkich kryzysów spokojny. Ponieważ gdy kryzys staje się większy, to zwiększają się możliwości przeprowadzenia zmian."
niedawno na forum historycznym przywalono mi za pominięcie ogonka w polskich znakach. Za to tu widzę reguły ortografii nie obowiązują.FajnyMądryGadatliwy napisał:a moim zdaniem... było częstrze
Jeszcze. Odsyłam choćby do wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/ITERBrave napisał:takich w Europie nie ma
Granic nie ma, ale Syryjczyk nie może sobie od tak wjechać do Polski. Zlapią go i odeślą do domu.Herbatniczek napisał:Grecy uznają że skoro np. Polska ma to w d. to załadują cały pociąg z Syryjczykami i wysadzą w Polsce przecież nie ma granic wewnątrzunijnych
FajnyMądryGadatliwy napisał:Rata za klasyczny samochód (typu jakas Astra) to 850zł. Czynsz za mieszkanie 450-550zł. Leki około 200zł Media 100zł. Utrzymanie samochodu około 100zł m-cznie bez paliwa (ciułamy na przegląd, oc, naprawy) Skromne 20zł na żarcie x 30dni = 600zł No i ile się uzbierało? 2400?
Pensje maleją? Skąd taki wniosek? Patrzę po rodzicach i widzę, że żyją coraz lepiej. Patrzę na statystyki i widzę, że pensje rosną z roku na rok. średnia krajowa wynosi bodajże 4300 brutto ( albo coś koo tego ). Wyciągnięcie tej średniej krajowej w mieście takim jak Wrocław, czy Warszawa wcale nie jest trudne. Uważam, że w Polsce można żyć na poziomie nawet, gdy jest sie zwykłym robotnikiem.FajnyMądryGadatliwy napisał:Młodzi w Polsce są zaślepieni chwilowym dostatkiem tylko wiecie co? Pamiętajcie o jednym. Pensje maleją! Im starsi jesteście tym mniej Wam zapałcą. Od 10-tek lat tak jest.
Jednak to ma całkiem praktyczne, przyziemne zastosowanie. Wystarczy powiedzieć Niemcom aby zrezygnowali z własnego interesu narodowego na rzecz innych państw lub kolektywu międzynarodowego, by np. przekazali 80% swojego rynku medialnego w ręce Amerykanów, Brytyjczyków czy Francuzów. Taka osoba zostanie z miejsca wyśmiana. To oczywiście ma działać w jedną stronę, interes najsilniejszych jest nienaruszalny tożsamy z ideą globalizacji. Zaś likwidacja państw narodowych skutecznie osłabi rozwój tych na dorobku z czasem wytwarzając im szklany sufit, którego nie przebiją. Niemcy to kraj poważny i wie jak się ustawić by w tej przyszłej jednolitej, bezkształtnej masie rozdawać karty.Kaagular napisał:Jak to pięknie pasuje do "Doktryny Szoku" Naomi Klein... Do tego zresztą też: http://babaichlop.pl...pejscy-sowieci/ http://www.spinelligroup.eu/ Doktryna zlikwidowania państwa narodowych jest oficjalna.
Nie wliczam... Za to Ty nie wliczaj fajek i alkoholu, na których podnosi się akcyzę m.in. po to, by społeczeństwo np przestało palić.FajnyMądryGadatliwy napisał:Glowonog, ale ja liczę zawsze całość ... a nie tylko pensje. W 2003 roku paczka fajek kosztowała 3,50zł, litr paliwa 2,98zł a chleb pon. 0,80zł. W 1993 roku paczka czerwonych caro kosztowała 1,890,000zł czyli jakieś 1,89zł a mleko było po 850.000zł czyli 0,85. Zarabiało się wtedy od 12.000.000 do 15.000.000zł czyli 1200-1500zł. W 2013r zarabiało się 1800-2300zł czyli tyle co dziś Komu rośnie temu rośnie ale tak naprawdę wydaje się że rośnie. Astra Classic w 1998r kosztowała 33000zł. Ta sama Astra dzisiaj kosztuje 56000zł. Typowe M2 w blokowisku na Targówku w 2003r kosztowało od 120 do 150.000zł. Dziś w tym samym bloku nie znajdziesz mieszkania za mniej jak 400.000! Tylko Ci się zdaje że więcej zarabiasz. Naprawdę, wierz mi na słowo bo dziś kupisz mniej za te samą kasę i prace jak 20lat temu. Nie wliczaj w te wyliczenia chorych nowinek typu smartfon za zeta ...