K

kate2

Guest
Rozumiem Kaz. Nie zamierzam wyprowadzać Cię z Twoich pzrekonań. Zaczęłam pisać na temat ojcostwa i tego jak rozumiem zacytowany przez Ciebie fragment ewangelii , jednak to nie ma sensu. Po pierwsze zaczyna się offtop bo temat poświecony jest cudom , po drugie moja odpowiedź i tak Cię nie usatysfakcjonuje.

I wybacz...ale mnie przy grobie o. Charbiela nie było. Nie zaświadczę więc ani o tym, co widziałam, ani o żadnym uzdrowieniu gdyż nie jest ono moim udziałem. Jakimś informacjom wierzyć trzeba. Albo i nie tzreba jak się nie chce.

Jeśli cię temat interesuje, szukaj......zgłebiaj....jesli szukasz prawdy a nie tylko okazji do zanegowania czegoś.

Negujesz wszystko: Kościół, kapłanów, hierarchię w Nim, sakramenty, sakramentalia, teraz świetych i ich życie. Twoim zdaniem wszystko to nalezy wyrzucić do kosza bo według Ciebie to same nadużycia i przekręty.

Uważaj z tą ciągłą negacją....bo się kiedyś okaze że negujesz samego Boga, który czynić moze co chce dla zbawienia człowieka i pragnienia jego nawrócenia i dla Którego nie ma rzeczy niemozliwych.
Uważaj, bo działąć możesz pzreciwko Duchowi Św. którego Jezus obiecał ludziom po swojej śmierci.

Ja rozumiem sceptycyzm, zachowanie zdrowego rozsądku przy badaniu różnych spraw.....Sama nie we wszystko wierzę nie wszystko przyjmuję lekkomyslnie. Jednak nie mam natury zaprzeczającej wszystkiemu tylko dlatego, że mam inną filozofię życia i inne poglądy .


Kaznodzieya napisał:
Zauważmy że ap. Piotr uważany za następcę przez katolików nigdy nie był nazywany Ojcem przez uczniów ani odbiorców jego pism. Jak się zatem przedstawia w swoich Listach pasterskich ? Prosze zajrzeć do NT. Jak nazywany jest przez ap. Pawła ? Czy w tym wypadku nie powinien być nazywany Ojcem dla wiernych jak piszesz ? Czy i Pawał tak nie powinien być nazywany - Ojcem Pawłem ? Jezus do uczniów swoich mówi: "braćmi jesteście". Nie poucza ich o Ojcostwie nad nimi i władczości jedni nad drugimi. Mówie wręcz coś przeciwnego ! "Władcy Was uciskają a nie tak ma być miedzy Wami".
"Choćbyście mieli dziesiątki tysięcy wychowawców w Chrystusie, nie macie wielu ojców: ja to właśnie przez Ewangelię zrodziłem was w Chrystusie Jezusie" (1 Kor 4,15).
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Amen. Piękny werset.

Kate wiele jest spaczeń na świecie i złych nauk. Tak jak proporcji więcej zła do dobra. Więc nawet racjnalizm jest bardzo wskazany nie pomijając poznania duchowego. Tym samym proporcja krytyki i negacji do przyklaskiwania zawsze będzie większa. Prawda ? Widac to widzsz w moich postach. Szoda jednak że tylko to. Jednak nie neguję wszystkiego jak piszesz.. Nie neguję kościoła a jedynie to co uważam za niepożądane w Nim. Nie neguję też życia świętych. Wkładasz wszystko co piszę do jedego kosza.

Nie dobrze.

kate2 napisał:
Zauważmy że ap. Piotr uważany za następcę przez katolików nigdy nie był nazywany Ojcem przez uczniów ani odbiorców jego pism. Jak się zatem przedstawia w swoich Listach pasterskich ? Prosze zajrzeć do NT. Jak nazywany jest przez ap. Pawła ? Czy w tym wypadku nie powinien być nazywany Ojcem dla wiernych jak piszesz ? Czy i Pawał tak nie powinien być nazywany - Ojcem Pawłem ? Jezus do uczniów swoich mówi: "braćmi jesteście". Nie poucza ich o Ojcostwie nad nimi i władczości jedni nad drugimi. Mówie wręcz coś przeciwnego ! "Władcy Was uciskają a nie tak ma być miedzy Wami".
"Choćbyście mieli dziesiątki tysięcy wychowawców w Chrystusie, nie macie wielu ojców: ja to właśnie przez Ewangelię zrodziłem was w Chrystusie Jezusie" (1 Kor 4,15).
I z czym mamy tu do czynienia ? Ojcem Pawłem ? Tak ! Ale w sensie założenia tego zboru do jakiego pisze. Tak samo jak Abrahama nazywa ojcem jako protoplastą w liście do Rzymian.
 
K

kate2

Guest
Kaznodzieya napisał:
Więc nawet racjnalizm jest bardzo wskazany nie pomijając poznania duchowego.
Jest wskazany wszak i Pismo każe nam badać duchy. Ale od tego są kompetentni ludzie. Sama nie jestem alfą i omegą więc czemuś/ komuś zaufać trzeba.

Było sporo objawień i uzdrowień , których KK nie uznał. Mało tego, kategorycznie zabronił wierzyć wiernym pod groźbą ekskomuniki. Przykładem jest choćby p. Domański z Oławy. A ludzie i tak robili swoje....niszcząc przy tym swoim pielgrzymowaniu przy okazji uprawy swoich bliźnich :huh:


Kaznodzieya napisał:
I z czym mamy tu do czynienia ? Ojcem Pawłem ? Tak ! Ale w sensie założenia tego zboru do jakiego pisze.
Nie. W sensie ewngelicznego życia. Wszelkie dobre ojcostwo pochodzi od Jedynego Ojca - Boga. Jesli żyjemy duchem Chrystusowym czyli w zgodzie z Jego ewangelicznym przekazem zradzamy innych do życia w Bogu.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Uznał czy nie uznał nie mamy w to wglądu co kieruje pobudkami tych którzy zatwierdzaja cuda lub nie. Ja natomiast znam swoje pobudki i trzymam się duchowego poznania jakie daje mi Słowo Boże. Odkładam na bok wszytko co ma w tej materii choćby pozór fałszu lub zła. Prawda i dobro objawia się bezdyskusyjnie.

Powtarzam więc, że wierzę że Bóg uzdrawia. Jednak tych wszystkich, którzy chcą na czymś podobnym "zarobić" ( i nie chodzi tu tylko o pieniądze) jest tak wielu, że powstaje zwiedzenie i zgorszenie. Także na łonie kościoła.

kate2 napisał:
I z czym mamy tu do czynienia ? Ojcem Pawłem ? Tak ! Ale w sensie założenia tego zboru do jakiego pisze.
Nie. W sensie ewngelicznego życia. Wszelkie dobre ojcostwo pochodzi od Jedynego Ojca - Boga. Jesli żyjemy duchem Chrystusowym czyli w zgodzie z Jego ewangelicznym przekazem zradzamy innych do życia w Bogu.

To przeczytaj kontekt tej wypowidzi w liście. Jedno nie neguje drugiego jednak Pawłe tu pisze o fakcie że zakładając zbór zrodził ich poprzez swoją naukę jaką mu powierzono.
 
K

kate2

Guest
Kaznodzieya napisał:
Jednak tych wszystkich, którzy chcą na czymś podobnym "zarobić" ( i nie chodzi tu tylko o pieniądze) jest tak wielu, że powstaje zwiedzenie i zgorszenie. Także na łonie kościoła.
Tego nie neguję. Przecież samo Pismo przed tym przestrzega.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Kiedy pisze o wielu wychowawcach w Chystusie (ojcach apostołach ? :))musiałby pisać o wielu ojcach, natomiast On jest ten Jeden który założył zbór. Ojciec w sensie założyciel. Nie ojcec Paweł w tytule a sługa Jezusa Chrystusa jak sam się przedstawia na początku.

kate2 napisał:
Jednak tych wszystkich, którzy chcą na czymś podobnym "zarobić" ( i nie chodzi tu tylko o pieniądze) jest tak wielu, że powstaje zwiedzenie i zgorszenie. Także na łonie kościoła.
Tego nie neguję. Przecież samo Pismo przed tym przestrzega.
Wiec jak ty odróżniasz prawdziwe uzdrowienie-cud od nie prawdziwego. Możesz się podzielić ?
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Jakiego rozumnienia ? Jak doróżniasz fałsz od prawdy w cudzie ?
 
K

kate2

Guest
kate2 napisał:
Trzymam się swojego rozumienia. Wybacz.


Kaznodzieya napisał:
Jakiego rozumnienia ?
Kaz znów co trochę edytujesz posty i robi się bałagan merytoryczny przy okazji moje wypowiedzi gubią sens bo co trochę poprawiasz. Robisz mętlik. Jak zadajesz pytanie to cierpiwie czekaj na odpowiedź a nie w międzyczasie dokonujesz mnóstwa korekt :lagodny:

Trzymam się swojego rozumienia ojcostwa cytowanego przez św. Pawła.


Co do wiarygodności i prawdziwości cudów to ocenę zostawiam Kościołowi. Bardziej interesuje mnie życie danego człowieka oraz Jego pisma . Konfrontuję je z ewangelią i na tej podsatwie dokonuję selekcji.

Nie należę do osób poszukujących cudów które miałyby nakierować mnie na Boga i umocnić moją wiarę. Moja wiara jest ugruntowana a istnienie Boga jest dla mnie niezapzreczalne więc nie zajmuję się tego typu tematyką.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Taka praca przerywana moja zawodowa. Pracuję i piszę posty często nie zdążę całego i potem edytuje, korekyguję. Sorry za kłopot i dziękuje za wyjaśnienie.
Postaram się wklejać posty z edytora już napisane całościowo - powinno być lepiej.

Ja wypowiedż Pawła i rozumienie tego przez słuchaczy zgoła widzę odmiennie. Jednak nawet przyjmujac Twój punkt rozumienia ojcostwa u Pawła, koryntianie mieliby podstawy nazywac go Ojcem gdyz ich zrodził w wierze. W tym sensie nie ma podstaw aby nazywac ojcem nikogo innego kto nas nie zrozdził do tej nadzieji. Tym bardziej nie znanego mi czy Tobie kapłana lub zakonnika. Dlatej to już to rozwlekanie i mydlanie kwesti w świetle NT i wypowiedzi Jezusa Chrystusa: nikogo nie nazywajcie swoim Ojcem.

Koniec tego tematu jak dla mnie.
 
K

kate2

Guest
,,Gdy jeszcze przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia stanęli na dworze i chcieli z Nim mówić. Ktoś rzekł do Niego: Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą. Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi? I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką. (Mt 12:46-50)

Jezus nie zanegował więzów krwi , nie zakazał jak widzisz w tym fragmencie nazywania siebie ojcami, siostrami, braćmi, itp w doczesnym życiu. Wyniósł jednak do wielkiej i prawdziwej godności takie ojcostwo, macierzyństwo i braterstwo , które uwzględnia autorytet Jedynego Ojca czyli Boga. Pragnienie pełnienia woli Boga, szukanie Go w życiu jest tą więzią, która jednoczy ludzi.

Dlatego i kapłan może być ojcem rodzacym do zycia wiecznego powierzone Mu owce. Tak samo ojcem może być ziemski ojciec, który nie tylko zrodził fizycznie ale i duchowo.

Nazwanie ojca ojcem czy kapłana ojcem nie uwłacza Bogu. Kiedyś po ziemskim życiu te doczesne relacje przestaną obowiązywać . Tam nie potrzeba już będzie małżeństw, ojców, matek , gdyż przebywać bedziemy w jedności ducha z Jedynym Ojcem, który nas powołał do Życia.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
kate2 napisał:
,,Gdy jeszcze przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia stanęli na dworze i chcieli z Nim mówić. Ktoś rzekł do Niego: Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą. Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi? I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką. (Mt 12:46-50)

Jezus nie zanegował więzów krwi , nie zakazał jak widzisz w tym fragmencie nazywania siebie ojcami, siostrami, braćmi, itp w doczesnym życiu. Wyniósł jednak do wielkiej i prawdziwej godności takie ojcostwo, macierzyństwo i braterstwo , które uwzględnia autorytet Jedynego Ojca czyli Boga. Pragnienie pełnienia woli Boga, szukanie Go w życiu jest tą więzią, która jednoczy ludzi.
W tym fragmenicie Jezus mówi o duchwej rodzinie wiernych wykonujących wolę Ojca w niebie i z tym się zgadzam. Nie ma to co interpretowac dla włąsnych potzreb kogo kazał a kogo nie kazał nazywać Ojcem.
 
K

kate2

Guest
Dla jakich moich potrzeb????

Tak jak napisałam.....cokolwiek bym nie napisała.......:)

Skończyłam.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
kate2 napisał:
Dlatego i kapłan może być ojcem rodzacym do zycia wiecznego powierzone Mu owce. Tak samo ojcem może być ziemski ojciec, który nie tylko zrodził fizycznie ale i duchowo.

Nazwanie ojca ojcem czy kapłana ojcem nie uwłacza Bogu. Kiedyś po ziemskim życiu te doczesne relacje przestaną obowiązywać . Tam nie potrzeba już będzie małżeństw, ojców, matek , gdyż przebywać bedziemy w jedności ducha z Jedynym Ojcem, który nas powołał do Życia.
W tym sensie każdy "kapłan" jest siewcą słowa i żniwiarzem w jednej osobie Tym kapłanem może być też każy człowiek w wierze czy brat w Panu, który przyprowadził Ciebie do Pana. W tym sensie też zbiera owce i plon ziemi dla Królestwa Bożego. W tym też sensie jeżeli Ciebie nie zrodził, nie ma podstaw do nazywania go Twoim Ojcem. W tym sensie termin "ojciec" nie jestz rarezerwowany tylko dla elity kapłańskiej czy zakonnej. To Twój sens i nie ja go uznaje tylko interpretuje na podstawie tego co napisałać.

Pozostaje jeszcze kwestia co chciał powiedzieć Jezus słowami do uczniów: Nikogo nie nazywajcie swoim ojcem gdyż jeden jest Wasz Ojciec ten w niebie. Moim zdaniem wskazywła na prawdziwe Ojcostwo pozbawione wpływów, błędów, zwodniczych nauczycieli a wskazywał na prowadzenie Ducha Bożego przez jednego prawdziewego Ojca któey prawdziwie nas rodzi i powoduje wzrost w Chrystusie. Inni "ojcowie" są tylko jego narzędziami.

P.S. Nie napisałem "Twoich potrzeb" a własanych potrzeb - mając na myśli ogól wszystkich tak to rozumiejących.

Ja rozumiem Ciebie. Ale dlaczego Ty nie rozumiesz co piszę ? :)
 
K

kate2

Guest
Kaznodzieya napisał:
W tym sensie każdy "kapłan" jest siewcą słowa i żniwiarzem w jednej osobie Tym kapłanem może być też każy człowiek w wierze czy brat w Panu, który przyprowadził Ciebie do Pana. W tym sensie też zbiera owce i plon ziemi dla Królestwa Bożego. W tym też sensie jeżeli Ciebie nie zrodził, nie ma podstaw do nazywania go Twoim Ojcem. W tym sensie termin "ojciec" nie jestz rarezerwowany tylko dla elity kapłańskiej czy zakonnej. To Twój sens i nie ja go uznaje tylko interpretuje na podstawie tego co napisałać.
O czym TY piszesz Kaz? To TY jesteś przeciwny nazywaniu kapłana ojcem. Nie ja. Z racji pełnionego powołania : fizyczny czy duchowy ojciec (kapłan) jest ojcem na tyle, na ile prowadzi powierzonych mu ludzi do dobra, do szczęścia, do Boga. Na ile się z tego powołania wywiązał, nie mi oceniać. Mam mieć do niego szacunek ( czwarte przykazanie mówi: ,, Czcij ojca swego i matkę swoją''.



Kaznodzieya napisał:
Inni "ojcowie" są tylko jego narzędziami.
No tak. Dlatego nie zżymam się ze złości gdy mam nazwać kogoś ojcem. Na ile to ,,narzedzie '' przysłużyło się poznaniu Boga i umiłowaniu Go i na ile czerpało z Ojcowskiego autorytetu wie najlepiej Bóg.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Kate niech zatem każdy z nas pozostanie przy swoim :) i pokój Nam.

Mnie natomaist nie zrozdził duchowo ani nie wychował w duchu żaden "kapłan" a słowo Boże. Żaden "kapłan" nigdy mnie niczego nie nauczył. Nie mam więc najmniejszego powodu nazywać go Ojcem. Natomiast w sensie Twojego rozumowania co najwyżej braćmi w Panu. W tym samym rozumowaniu mogłbym nazwać ojcami ap. Pawła i Jana dzięki których listom pasterskim wiele innych rzeczy zrozumiałem.

Koniec tematu.
 
K

kate2

Guest
Kaznodzieya napisał:
Mnie natomaist nie zrozdził duchowo ani nie wychował w duchu żaden "kapłan" a słowo Boże.
A ono nie spadło z nieba. Ktoś je spisywał :) Ktoś porzadkował i badał....

Ok. Koniec tematu.
 

Teofil

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2013
Posty
69
Punkty reakcji
10
OK, cuda cudami, to czy one są to zastanawiająca kwestia, a czy nie wpadliście na pomysł, jakiej mocy się one pojawiają. Większość z nas bez zastanowienia stawia tutaj rękę boską, a co jeśli cudami obecnie zajmują się złe duchy, źli Bogowie czy inna 'zła' moc? To by odpowiadało na wiele wątpliwości.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Myślę że te kwestie rozpatrujemy głównie w świetle Biblii. Ta jednak nie uczy, iż uzdrowienia są dziełem złych duchów gdyż nie posiadaja one takiej mocy. Prawdziwe uzdrowieniq są zawsze dziełem mocy Bożej. Cuda zwodnicze, nieprawdziwe mogą być dziełem duchów zwodniczych i oszustwa samych ludzi. Stąd uważam, że jest ważne aby je prawidłowo i szczegółowo identyfikować.
 

Teofil

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2013
Posty
69
Punkty reakcji
10
7:22

W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów?

7:23

A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie.
Biblia Warszawska

Czy Pan Jezus Jasno tutaj nie wskazał że nie wszystkie cuda pochodzą od Boga?
 
Do góry