Co Zrobic Jak Rodzice Nie Akceptują Twojego Chłopaka? :( (tudzież Dziewczyny)

Katherine

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2005
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Ja bym powiedziała, że idę do koleżanki .............
ale z nim!
To taka pół-prawda. Będą wiedzieć, że jesteś z nim ale będą się mniej martwić!
Aha! I nie zrób niczego niemądrego w tą magiczną moc ;) Życzę udanej zabawy :)
:) kolezanka zadzwonila wszystko sie nakrecilo mysla ze ida do niej a to tylko oseidle obok mojego i obok jego osiedla :) ale nie powiem ze ide z nim bo wczoraj sie nakrecili i znowu zaczeli pokazywac jak go nienawidza i gadac okropmne rzeczy, wiec jak bym jeszcze powiedziala ze wroce z nim .. rozumiecie.. :(
Ale co gorsza (!!!) kazali mi wrocic o 3 w nocy! ( a chcialam normalnie o 9 rano) ZA KARE ze w zeszlego sylwestra, ktory byl u niego wrocilam o 12 (poludnie) i ze powinnam sie wstydzic jego rodzicow bo jak mozna tak dlugo siedziec o chlopaka, u kolezanke to spoko :grymasi: ale jego rodzice sa zupelnie ini i nie maja tak wypaczonych pogladow na uklady damsko-meskie :( no i chyba musze wrocic o 3 :( bo jak wroce rano to zrobia mi sajgon 1 stycznia a tak roku nie chce zaczynac :( :( odpiszcie

chyba namaluje jaks krwawa rzeź :/ moze mi sie chumor poprawi, trzeba sie jakos wyżyć :/
 

Agnes5

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2005
Posty
55
Punkty reakcji
0
musze Ci powiedziec ze i tak masz lepiej ode mnie :( ja ogole nie moge nigdzie z moim chlopakiem isc :( moja matka od razu wariuje jak go tylko widzi lub nawet tylko slyszy przez telefon :( Chcialam z nim spedzic sylwka ale on mieszka 30 km ode mnie wiec nawet nie moge zbytnio sciemniac bo dojazd i powrot by byly trudne :( tak wiec czeka mnie sylwek bez niego :(
 

MonaLisaaaa

Nowicjusz
Dołączył
11 Październik 2005
Posty
85
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
łodzkie
Wiecie co nie wiem zbytnio ale mysle ze moze nalezaloby inna postawe przyjac wobec Twoich rodzicow, pokonac ich wlasna bronia a nie sprzeciwiac sie im, sluchajcie powiem moze tak ja na sobie to wyprobowalam mam 20 lat teraz i od poczatku ich przyzwyczajalam do tego ze ja mam swe zycie a oni swoje i co moje to moje a ich to ich mam sytuacje jak kazdy ze rodzice wtracaja mi sie ze cos nie tak robie ze ucz sie i ucz dla mnie najlepsza bronia wlasnie na takie wychodne byla nauka pokazywalam ze ucze sie ze daje rade a wiec daje im to czego oni ode mnie oczekuja a w zamianh bralam to czego ja potrzebowalam czyli odpoczynku malo kiedy mowilam z dokladnoscia co do joty gdzie ide i z kim bo oczywiscie uwazam ze powinni wiedziec bo jakby mi sie cos stalo to wiedza zawsze gdzie zaczac szukac ale nie wszystko musza wiedziec A obserwujac moich znajomych nawet chlopaka teraz zauwazam ze to wszystko przychodzi z czasem np on cale dnie spedzal prawie z mama maja dom jednorodzinny a wiec zawsze ma tam cos do roboty a po tem siedzial troche wyszedl z kumplami i to wszystko a teraz ja sie pojawilam jego mama teraz wkurza sie wlasnie ze go w domu nie ma ciagle i ze po nocach wraca a wlasnie tak teraz ma bo nauczyl ja ze ciagle siedzial w domu z nia inni wlasnie tez tak maja po czasie przeszlam z pytania moge isc na bibke do stwierdzenia ide na bibke i tak mija czas ja daje to im czego cchia ode mnie a oni daja mi to czego ja chce, bunt normalna sprawa o to chodzi juz obcykana rzecz (ale nie przesadzaj) bo pewnego razu kaza jeszcze ci sie spakowac i dowidzenia ale troszke buntu nie zaszkodzi i tak albo na twoim miescu bym szczerze i otwarcie mowila ze ide z chlopakiem gdzie i koniec jak sobie gadaja cos tam wolabym nawet iles razy sie poklucic z nimi ze ide i koniec argumentem twym moze byc wlasnie nauka albo zrobienie czegos w domu druga sprawa skoro lepiej ci sie gada z mama to moze z nia pogadaj ze chcesz byc nadal z nim i zapytaj sie jej w prost czy woli sie z toba klucic o jakas glupote i byc oklamywana czy lepiej wiedziec wszystko o tobie i zyc bez strachu pamietaj tekst "ja jeszcze nie wychodze za maz" jest dobrym tekstem bo moze oni moga sie bac poprost wlasnie o toze chlopak ci poprzewraca w glowce i tyle wiec zawsze twierdz ze nie pierwszy i nie ostatni jest ale bawic sie chcesz w rozsadku oczywiscie bo sex tez dla nich sprawa drazniaca jest Musza wkoncu zrozumiec ze nie pomoga ci napewno w ten sposob zakazow nakazow ze i tak zrobisz po swojemy ze lepiej jak miedzy starymi a corka jest wiez partnerska nizeli kierownika autokratycznego gdzie oni maja swoje zdanie i tylko oni bo co im po tym najlepiej smakuje owoc zakazany nie??
A co do twego faceta to pokazuj im go jak najlepszego i uswieconego ze jest czysciutki i pieknusi i wogole ze uczy sie "mamo a xxx dostal dzis 5 itp " znalazl prace taka i taka itp mozesz nawet ladnie jak tu to ujac koloryzowac tak tylko mozesz ich przekonac do niego, ale to wszystko potrzebuje czasu pamietaj nie zalamuj sie jak twoij piekny Cie kocha to zrobi wszystko by im sie przypodobac moze jakies kwiatki na dzien kobiet dla Twej mamy skonczenie szkoly, moze jak ma samochod to ja moze zawiesc ghdzies gdzie potrzeba jak ona potrzebuje tego do taty moze spotka go pod domem jak ten robi cos przy aucie albo cos innego i porozmawia z nim na ten temat co i jak zacznie rozmowe poprostu z nimi i pokaze sie jako osoba a nei dziki obywatel ktory czycha tylko na to jakby im zabrasc corke moje zdanie jest takie sprobuj jesli chcesz pozdrawiam i zycze powodzenia :* uszy do gory bedzie git
 

Katherine

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2005
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
dzieki MonaLisaaaa za długie i wyczerpujace rady :) napewno skorzystam z tych ktore da sie zastosowac w tym momencie, ze szczeym mowiemiem prawdy na razie jeszcze klopot, ale na pewno bede go pokazywac w jak najlepszym swietle, o jakiejs jego pomocy dla rodzicow nie ma mowy bo oni nie chca z nim nawet gadac itp. ale szkole zkonczy moze potem pojdzie dalej jak sie uda, i zeby pracowal to bedzie ok, ale na razi niech mysla ze dalej pracuje ;) dzieki za caly tekst :) pozdrawiam :)


musze Ci powiedziec ze i tak masz lepiej ode mnie :( ja ogole nie moge nigdzie z moim chlopakiem isc :( moja matka od razu wariuje jak go tylko widzi lub nawet tylko slyszy przez telefon :( Chcialam z nim spedzic sylwka ale on mieszka 30 km ode mnie wiec nawet nie moge zbytnio sciemniac bo dojazd i powrot by byly trudne :( tak wiec czeka mnie sylwek bez niego :(
Wspolczuje ci po w twoim przypadu utrudnieniem jest to ze jest z innej miejscowosci, bo my mozemy sie zawsze bez wiedzy zobaczyc na miescie np, w przerwiem miedzy moimi zajeciami.. ale wiedz ze moi rodzice tez nie chca go nawet widziec ani slyszec, pozdrawiam buźka, trzymajsie jakos. a w sylwka badzcie razem myslami o polnocy i sprobujcie cos wczesneij pokombinowac na przyszly rok ;)
 

Agnes5

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2005
Posty
55
Punkty reakcji
0
Katherine dzieki za wspolczucie <buziaczki> kombinujemy caly czas a to ze jest z innej miejscowosci to bardzo utrudnia zeby przyjechac do mnie to jedzie ponad 0.5 godziny wiec trudno sie spotkac spontanicznie, no i szansa zebysmy sie gdzies w miescie przez przypadek spotkali jest tez bardzo mala :( ja nie tylko w sylwka bede z nim w myslach ja zawsze jestem z nim w myslach :)
 

Katherine

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2005
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
wersje ze ide do kolezaqnki zostawilam ale ja si ezapytala czy on tez idzie to sie przyznalam (niech chociaz pol prawdy bedzie... i oczywiscie zaczela nadawac :/ ale zastosowalam sie do waszysch rad i mowilam ze przeciez z nim slubu bie biore i jeszcze moze bedzie 10 innych itp i ze ot ona przeaadza i zdusilam w sumie klotnie w zarodku :) rzeczywiscie lepiej pokazac ze malo nam zalezy a juz na pewno sie nie wyklocac i pokazywac jakie to wazne :) :) DZIEKI WAM :całusy: :przytul: teraz mi jej nawet troche szkoda bo nie wiedziec czemu lezy mi placze.. ach ten wiek sredni :) dziekuje wam chociaz tyle lepiej ze moze uda mi sie lagodzic klotnie ;)
 

Attachments

  • labirynt_miłości.gif
    labirynt_miłości.gif
    11,5 KB · Wyświetleń: 4

dagmarawww

Nowicjusz
Dołączył
3 Styczeń 2006
Posty
133
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Wiem ale nie powiem ;p
Jak to czytam to aż mi sie słabo robi! Przecież Ty masz 21 lat!!!!!!!!!!!!!!!! Ja mam 17 i nie dziwię się matce że non stop zabrania mi spotykac sie z moim chłopakiem ale nie rozumiem czemu na niego mówi straszne rzeczy. Ale Ty masz 21 lat!!! Ja za 1,5 roku kończę szkołę i jak tylko znajdę pracę to się wyprowadzam do chłopaka albo do ojca bo napewno nie będę z nia się użerać bo znając moją matkę gdybym w wieju 21 lat nadal z nią mieszkała to i tak by było tak jak u ciebie... A nie mozesz się jakoś usamodzielnić? Np zamiszkać z nim albo wynająć mieszkanie? No chyba że się nadal uczysz (studiujesz albo coś) nie wiem już co napisać ajak tam sylwester? :)
 
Do góry