Co to jest ten słynny "bad boy" ?

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
chyba już na lata zapamiętam, że "Jeżeli chodzi o znajomości przez neta, to zawsze jest pewne niebezpieczeństwo. "

:lol: :lol: :lol: :p
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Przepraszam Was, ale miałam kłopoty z internetem, najpierw nie chciało się dodać, w końcu anulowałam , wyszłam , lecz jak widać dodało się parę razy.
 

Promyk Słońca

Bywalec
Dołączył
25 Czerwiec 2010
Posty
1 062
Punkty reakcji
59
Miasto
przestrzeń
Witam wszystkich,

już na różnych forach zetknęłam się z terminem "bad boy'a", ale nikt nie powiedział nic bardziej ciekawego ponad to, że kobiety "lecą" na takowych. Zatem ja zadam wam pytanie, co oznacza to sformułowanie i dlaczego taki typ człowieka miałby działać na kobiety w jakiś szczególny sposób? Mi osobiście kojarzy się to chamskim cwaniaczkiem w club masterach,dwukilogramowym srebrnym krzyżu na piersi i stuningowanym samochodzie trzęsącym się od gwałtownych dźwięków disco polo. Nie wiem czy moje skojarzenie ma wiele wspólnego z rzeczywistością, ale jeśli tak, to kompletnie nie rozumiem teorii "bad boy".

Zatem zapraszam do rozmowy, oświećcie mnie czym jest ten słynny zły chłopiec. ;)

Bad boy to nie wygląd tylko styl bycia, pewne cechy charakteru.
Kobiety pociąga pewność siebie, siła i brak ciapowatości... a bad boy daje im takie poczucie... poczucie wyjątkowości, robiąc maślane oczy, uwodząc, doprowadzając do szału bawiąc się emocjami... To taki bawidamek. Zakochany w sobie egoista, wartość kobiety określa po jej urodzie i w jaki sposób umie zrobić loda :lol:
 

rmarduk

Nowicjusz
Dołączył
22 Czerwiec 2010
Posty
66
Punkty reakcji
1
Bad boye to często cioty które udają co to nie ja przed dziewczynami a w rzeczywistości
nakopał byś takiemu bez problemu. Bo to tylko teatrzyk przed dziewczyną. A Bad Boy
daje chyba (tego nie wiem ale takie wrażenie odnoszę) dziewczynie to że każdy dzień
z nim jest inny, że koleś jest pewny siebie itd.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
No wiesz, w "inteligentnych" gazetkach typu (kurcze, nie wiem czy nie pomyliłem, bo wszystkie tytuły to dla mnie jakaś abstrakcja) "ELLE" skutecznie pierze się mózgi, że jak facet każdego dnia nie robi czegoś nieprzewidywalnego, typu wskoczenie na radiowóz i krzyknięcie "kocham Cie" to kobiecie grozić będzie śmiertelna choroba, która jest gorsza niż przemoc czy gwałt - rutyna :) Wiele najwyraźniej z nich w to wierzy no i potem lądują z takimi cymbałami na resztę życia.

zresztą, to jak kobieta wybiera też tak naprawdę o niej świadczy. zawsze jak upatrzony obiekt okazywał się być z jakimś tam buraczkiem to momentalnie moje zainteresowanie tą dziewką spadało baaardzo mocno. Coś na zasadzie: "eee jednak siano we łbie ma" ;) No cóż, jak dziewczyna sama siebie nie szanuje i obraca ją byle burak, to trudno, żeby ją otoczenie szanowało...
 

Jumping_Bean

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2011
Posty
352
Punkty reakcji
7
No wiesz, w "inteligentnych" gazetkach typu (kurcze, nie wiem czy nie pomyliłem, bo wszystkie tytuły to dla mnie jakaś abstrakcja) "ELLE" skutecznie pierze się mózgi, że jak facet każdego dnia nie robi czegoś nieprzewidywalnego, typu wskoczenie na radiowóz i krzyknięcie "kocham Cie" to kobiecie grozić będzie śmiertelna choroba

Buhahahahahaha :lol:

Bardzo zgrabna hiperbolizacja. Swoją drogą tak się zastanawiam czy mówiąc 'burak' ma ktoś na myśli preparowanego bad boja, który jest zwyczajnym chamem i pospolitym prostakiem, czy może samo określenie bad boj to oznacza, a stanowczy, świadomy swojej wartości człowiek, to już odrębne pojęcie... Bardzo różne wypowiedzi są w tym temacie i w końcu nie wiem już czy ten prawdziwy "bad boj" to zjawisko pozytywne, czy nie.
 

trawka13

Bywalec
Dołączył
10 Luty 2009
Posty
1 319
Punkty reakcji
41
No cóż, jak dziewczyna sama siebie nie szanuje i obraca ją byle burak, to trudno, żeby ją otoczenie szanowało...
o to to
Jeszcze jestem na tyle wyrozumiały i jestem w stanie zrozumieć, że zakręcił kobitę i ta raz poleciała, bo "jej emocje kazały" :D
Ale jeśli ta żadnych lekcji nie wyciąga i dalej lata zaślepiona za takim burakiem, to zostaje tylko wzruszyć ramionami i pogratulować właśnie szacunku do siebie :buuu:


Buhahahahahaha :lol:

Bardzo zgrabna hiperbolizacja. Swoją drogą tak się zastanawiam czy mówiąc 'burak' ma ktoś na myśli preparowanego bad boja, który jest zwyczajnym chamem i pospolitym prostakiem, czy może samo określenie bad boj to oznacza, a stanowczy, świadomy swojej wartości człowiek, to już odrębne pojęcie... Bardzo różne wypowiedzi są w tym temacie i w końcu nie wiem już czy ten prawdziwy "bad boj" to zjawisko pozytywne, czy nie.
Przecież napisałem na początku:
- prawdziwy facet to po prostu facet z jajami
- bad boy to slogan wymyślony przez niedzielnych "wykładowców sztuki uwodzenia". Kupa chłopaków się na to łapie i zamiast być sobą, odgrywają takich playboyów, co czasami wygląda wręcz komicznie.

Kiedyś wydawało mi się, że kobity mają zmysł do wyczuwania, kiedy gość jest sobą, a kiedy gra. Ostatnimi czasy, wiara w ten zmysł podupada we mnie :D
 

Jumping_Bean

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2011
Posty
352
Punkty reakcji
7
Czyli bad boj to jednak burak. :D Ja tam myślę, że o ile kobieta na początku nie wyczuje ile w zachowaniu takiego preparowanego twardziela jest prawdy to potem i tak to wyjdzie- a w świetle tak drastycznej prawdy uczucia przemijają. Więc nie byłabym takim pesymistą w tej sprawie- zazwyczaj to po prostu widać kiedy ktoś jest sobą, a kiedy urządza teatrzyk.
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
32
Miasto
pdkrpc
Bad boy nie równa się burak ;]

Sami sobie teorie dopowiadacie że aż wstyd ;]
 

Jumping_Bean

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2011
Posty
352
Punkty reakcji
7
No to napisz tu nienaruszalną definicję bad boja :lol:. Ja zwyczajnie nie wiem, czy to określenie oznacza stanowczego człowieka, czy jego podróbę. :p
 

odAdoZ

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2011
Posty
212
Punkty reakcji
5
No wiesz, w "inteligentnych" gazetkach typu (kurcze, nie wiem czy nie pomyliłem, bo wszystkie tytuły to dla mnie jakaś abstrakcja) "ELLE" skutecznie pierze się mózgi, że jak facet każdego dnia nie robi czegoś nieprzewidywalnego

:D
pomyliłeś się!

Zerknij sobie w Cosmopolitana... gazeta nafaszerowana reklamami drogich kosmetyków i różnymi poradami o 'magicznych sztuczkach' by zadowolić faceta i siebie.... Taki styl 'mody' wpaja się młodym kobietom. Gazetę czyta większość dziewczyn w wieku 16-25 lat. Połącz sobie to z wątkiem, że co piąta studentka jest sponsorowana... :]
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
ok. przy następnej wizycie u fryzjerki, pogrzebie w koszu z gazetami, może znajde ten Cosmopolitan :D

edit: no, poczytałem trochę stronę online. mądrości życiowe normalnie takie, że chyba sam mógłbym taką gazete prowadzić i pisać artykuły :D

Już same tytuły zabijają:
'25 najlepszych rad dotyczących związku, jakie kiedykowiek dostałaś ' - ja dziekuję teraz wykuć te 25 rad na blache.

"4 rzeczy, którym facet się nie oprze" - kolejne rzeczy do wykucia, bez nich facet wam się oprze i co wtedy ?

"10 znaków, które świadczą o tym, że on jest doskonałym kochankiem " - razem to juz prawie 40 punktów do nauki drogie panie.

"10 sygnałów, które świadczą o tym, że przesadzasz z okazywaniem miłości" - 50.

"Jak poznać fajnego faceta? " i tresć: "[...]. Popracuj nad swoim profilem na facebook’u. Gdy w barze usiądzie obok ciebie cudowny facet, odejdź „niechcący” zapominając ipod’a (oby chłopak był porządny i ci go zwrócił…) a tym samym sprowokujesz rozmowę. " - no dziewczyny. Do dzieła. Znaczy do sklepu po ipody :D

Kurcze, jak kobiety 10-20 lat temu zyły bez takich gazet i jak w ogole były w stanie podjąć jakąkolwiek decyzję skoro tu widać, że bez tych 50, a co tam pewnie 100 punktów w stylu co robić, czego nie robić, wykutych na blache nie ma co liczyć na sukces :D

A mówiąc poważnie, jak chcecie dziewczyny / kobiety tych świetnych facetów to jak przychodzą do was do domu to podstawowa rada: schowajcie te wszystkie cosmopolitany i elle najgłębiej jak się da bo mogą zadziałać jak płachta na byka :D
 

proxy92

Nowicjusz
Dołączył
30 Październik 2008
Posty
790
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Bad Boy? Jest tylko taka piosenka. Nie ma takich chłopców. Wierzcie mi. Może udają takiego?:D
 

Jumping_Bean

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2011
Posty
352
Punkty reakcji
7
Bad Boy? Jest tylko taka piosenka. Nie ma takich chłopców. Wierzcie mi. Może udają takiego?

Czy ja wiem czy nie ma... Zależy od tego kogo się w końcu przyjmuje za tego bad boy'a. Jeżeli za jakąś marną kopię stanowczości i atrapę pewności siebie wyuczoną na kursach podrywu, to na pewno istnieją. :D Pełno się takich błaznów po świecie snuje. Ale osoby, do których bycia tacy faceci dążą- z tym już może być gorzej. Chyba, że się mylę w nazewnictwie i bad boy to co innego- bo nie wiem już w końcu.
 

trawka13

Bywalec
Dołączył
10 Luty 2009
Posty
1 319
Punkty reakcji
41
Czy ja wiem czy nie ma... Zależy od tego kogo się w końcu przyjmuje za tego bad boy'a. Jeżeli za jakąś marną kopię stanowczości i atrapę pewności siebie wyuczoną na kursach podrywu, to na pewno istnieją. :D Pełno się takich błaznów po świecie snuje. Ale osoby, do których bycia tacy faceci dążą- z tym już może być gorzej. Chyba, że się mylę w nazewnictwie i bad boy to co innego- bo nie wiem już w końcu.
bo się roztrząsasz niepotrzebnie nad nazewnictwem.
Jakie to ma znaczenie, czy się będzie nazywał badboy, czy porządny facet, czy misio, ... czy jaś fasola? :D
żadne! jak Cie się będzie podobał, kręcił Cię to działaj, nie to nie, a nie takie tam pierdy o d*pie maryny - kobity lubią sobie życie kompllkować :D
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
32
Miasto
pdkrpc
Nie wiem tylko dlaczego bedboja uznaliście za buraka. Cechy takiego faceta zostały podane, pozujących na niego można uznać za buraków. Samemu mianować się nie można, typ istnieje ;]
 

Jumping_Bean

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2011
Posty
352
Punkty reakcji
7
bo się roztrząsasz niepotrzebnie nad nazewnictwem.
Jakie to ma znaczenie, czy się będzie nazywał badboy, czy porządny facet, czy misio, ... czy jaś fasola? :D
żadne! jak Cie się będzie podobał, kręcił Cię to działaj, nie to nie, a nie takie tam pierdy o d*pie maryny - kobity lubią sobie życie kompllkować :D

A takie ma znaczenie, że chyba wolę wiedzieć co dana nazwa oznacza, żeby uniknąć nieporozumień w dyskusji, prawda. :lol: Chyba po to założyłam ten temat, żeby się dowiedzieć o kim mowa...

Nie wiem tylko dlaczego bedboja uznaliście za buraka. Cechy takiego faceta zostały podane, pozujących na niego można uznać za buraków. Samemu mianować się nie można, typ istnieje ;]

Jedni piszą, że badboj to to, inni że tamto... Ale niezmiennym było twierdzenie, że pozer jest burakiem. ;)
 
Do góry