P
Ponury Żniwiarz
Guest
Rusałka, wystarczy raz, zrozumiemy bez powtarzania. :lol:
Chciała zwrócić na siebie uwagę
Rusałka, wystarczy raz, zrozumiemy bez powtarzania. :lol:
Witam wszystkich,
już na różnych forach zetknęłam się z terminem "bad boy'a", ale nikt nie powiedział nic bardziej ciekawego ponad to, że kobiety "lecą" na takowych. Zatem ja zadam wam pytanie, co oznacza to sformułowanie i dlaczego taki typ człowieka miałby działać na kobiety w jakiś szczególny sposób? Mi osobiście kojarzy się to chamskim cwaniaczkiem w club masterach,dwukilogramowym srebrnym krzyżu na piersi i stuningowanym samochodzie trzęsącym się od gwałtownych dźwięków disco polo. Nie wiem czy moje skojarzenie ma wiele wspólnego z rzeczywistością, ale jeśli tak, to kompletnie nie rozumiem teorii "bad boy".
Zatem zapraszam do rozmowy, oświećcie mnie czym jest ten słynny zły chłopiec.
No wiesz, w "inteligentnych" gazetkach typu (kurcze, nie wiem czy nie pomyliłem, bo wszystkie tytuły to dla mnie jakaś abstrakcja) "ELLE" skutecznie pierze się mózgi, że jak facet każdego dnia nie robi czegoś nieprzewidywalnego, typu wskoczenie na radiowóz i krzyknięcie "kocham Cie" to kobiecie grozić będzie śmiertelna choroba
o to toNo cóż, jak dziewczyna sama siebie nie szanuje i obraca ją byle burak, to trudno, żeby ją otoczenie szanowało...
Przecież napisałem na początku:Buhahahahahaha :lol:
Bardzo zgrabna hiperbolizacja. Swoją drogą tak się zastanawiam czy mówiąc 'burak' ma ktoś na myśli preparowanego bad boja, który jest zwyczajnym chamem i pospolitym prostakiem, czy może samo określenie bad boj to oznacza, a stanowczy, świadomy swojej wartości człowiek, to już odrębne pojęcie... Bardzo różne wypowiedzi są w tym temacie i w końcu nie wiem już czy ten prawdziwy "bad boj" to zjawisko pozytywne, czy nie.
No wiesz, w "inteligentnych" gazetkach typu (kurcze, nie wiem czy nie pomyliłem, bo wszystkie tytuły to dla mnie jakaś abstrakcja) "ELLE" skutecznie pierze się mózgi, że jak facet każdego dnia nie robi czegoś nieprzewidywalnego
Bad Boy? Jest tylko taka piosenka. Nie ma takich chłopców. Wierzcie mi. Może udają takiego?
bo się roztrząsasz niepotrzebnie nad nazewnictwem.Czy ja wiem czy nie ma... Zależy od tego kogo się w końcu przyjmuje za tego bad boy'a. Jeżeli za jakąś marną kopię stanowczości i atrapę pewności siebie wyuczoną na kursach podrywu, to na pewno istnieją. Pełno się takich błaznów po świecie snuje. Ale osoby, do których bycia tacy faceci dążą- z tym już może być gorzej. Chyba, że się mylę w nazewnictwie i bad boy to co innego- bo nie wiem już w końcu.
bo się roztrząsasz niepotrzebnie nad nazewnictwem.
Jakie to ma znaczenie, czy się będzie nazywał badboy, czy porządny facet, czy misio, ... czy jaś fasola?
żadne! jak Cie się będzie podobał, kręcił Cię to działaj, nie to nie, a nie takie tam pierdy o d*pie maryny - kobity lubią sobie życie kompllkować
Nie wiem tylko dlaczego bedboja uznaliście za buraka. Cechy takiego faceta zostały podane, pozujących na niego można uznać za buraków. Samemu mianować się nie można, typ istnieje ;]
i o tym cały czas piszępozujących na niego można uznać za buraków
fałszA takie ma znaczenie, że chyba wolę wiedzieć co dana nazwa oznacza