M
MrHaes
Guest
Witam!
Piszę tutaj, bo wiem, że trochę namieszałem, a nie za bardzo mam się do kogo zwrócić (owszem, mogę do znajomych, ale wiem, co mi powiedzą).
Mianowicie, niedawno zauroczyła mnie pewna dziewczyna. Umówiłem się z nią raz, drugi, trzeci, no i w końcu, bardzo szybko, zaczęło się to jakoś samo toczyć. To była kwestia dwóch tygodni. Ona się zaczęła bardzo wkręcać, a mnie... niestety zaczęło przechodzić.
Myślę że warto dopisać, że ona jest krótko po dłuuugim i trudnym związku, a ja jakiś rok po, w moim mniemaniu poważnym, ale też trudnym związku. Ja prze ten rok absolutnie oddałem się pracy, w te wakacje trochę odżyłem i zacząłem oddychać pełną piersią i trochę się chyba zapomniałem... Teraz nie wiem co zrobić, bo nie chcę jej krzywdzić. To mimo wszystko bardzo fajna osoba. Nie lubię się bawić ludźmi. A jednak myślę, że lepiej to zakończyć teraz niż odkładać... sam nie wiem... Macie jakieś rady?
Pozdrawiam
Piszę tutaj, bo wiem, że trochę namieszałem, a nie za bardzo mam się do kogo zwrócić (owszem, mogę do znajomych, ale wiem, co mi powiedzą).
Mianowicie, niedawno zauroczyła mnie pewna dziewczyna. Umówiłem się z nią raz, drugi, trzeci, no i w końcu, bardzo szybko, zaczęło się to jakoś samo toczyć. To była kwestia dwóch tygodni. Ona się zaczęła bardzo wkręcać, a mnie... niestety zaczęło przechodzić.
Myślę że warto dopisać, że ona jest krótko po dłuuugim i trudnym związku, a ja jakiś rok po, w moim mniemaniu poważnym, ale też trudnym związku. Ja prze ten rok absolutnie oddałem się pracy, w te wakacje trochę odżyłem i zacząłem oddychać pełną piersią i trochę się chyba zapomniałem... Teraz nie wiem co zrobić, bo nie chcę jej krzywdzić. To mimo wszystko bardzo fajna osoba. Nie lubię się bawić ludźmi. A jednak myślę, że lepiej to zakończyć teraz niż odkładać... sam nie wiem... Macie jakieś rady?
Pozdrawiam