Co uważacie o różnicy wieku, gdy kobieta jest starsza od mężczyzny, a w sumie nie łączy ich w sumie nić oprócz seksu. Obecnie sam zastanawiam, czy nie znaleźć sobie takiej "przyjaciółki" i zastanawiam się też gdzie to zrobić.
Nauczycielki?hermes93 napisał:"przyjaciółki"
Dosyć trafnie to ujęłaś.sewanna napisał:Nauczycielki?"przyjaciółki"
No coś Ty! Mamy XXI wiek, cywilizacja postępuje. Przecież pełno tego w filmach, więc to w zupełności normalne ;pwiki9969 napisał:Jeżeli ludzie się kochają to oczywiście nie ma problemu. Gorzej jeżeli mówimy tu o układzie na zasadzie coś za coś. To akurat jest dla mnie za przeproszeniem chore.
Nie wiem,czy łatwo znajdziesz starszą(zależy lie?-nie określiłeś się),kobietę zainteresowaną taką rolą.Ale piszę to oczywiście z własnej perspektywy-jako tej "starszej"Osobiście wolę też starszych partnerów,którzy bardziej wiedzą co robią-niż mają młode ciało(fajnie nie powiem),jednak co z tego, gdy potencjał nie jest wykorzystany ze względu na brak doświadczenia.hermes93 napisał:Dosyć trafnie to ujęłaś.
Z tym, ze w tym chodzi o konkret.SzklanaDama napisał:Dodam tylko, że o różnicach wiekowych mamy już spory temat: http://www.forumowis...rtnerow/page-45
A co prócz ładnego ciała fajnego jest w takiej dwudziestce?To musi być jakieś mega uczucie, a ona musi być pewna, że ją nie zdradzi z pierwszą lepszą trzydziestką, o dwudziestkach już nie wspominając.