Co miesięczna, darmowa pensja w Polsce

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 338
Punkty reakcji
80
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Pewnie słyszeliście o tym, że chcą wprowadzić kolejne rozdawnictwo, ale tym razem na większą skalę, bo ma to być: 1300 zł. miesięcznie dla każdego, bez względu na pracę i dochody z pracy, a i dla niepracujących.
Słyszałem, że najpierw tylko na Warmii i Mazurach mają coś takiego wprowadzić w życie, a potem w kolejnych województwach i może w całej Polsce.
No przecież to jest już gorzej niż tragicznie w tym kraju!
A kto miałby to, miesięcznie finansować? Krasnoludki? Nie. Budżet państwa.
Przecież nikt prywatnie nie finansowałby czegoś takiego. Każde "rozdawnictwo" finansuje budżet, z podatków.

Przecież jeżeli to PiS wprowadzi w życie, to budżet padnie...
Po 1300 zł. miesięcznie dla każdego, nawet tylko w jednym województwie, to nie wyrobiłby na to budżet finansowo.
No a wiadomo, że większość ludzi się na to skusi ( tak jak skusili się na 500 plus w rodzinie, z łatwością ), bo są to pieniądze za nic.
To jest... prezent od "dobrego wujka".

Czy uważacie, że to jest mądra rzecz, wprowadzić i to w biednym kraju, z wysoką inflacją i ze słabym pieniądzem coś takiego?
 

wiki9969

Dzieciak
Członek Załogi
Moderator
Super Moderator
VIP
Dołączył
27 Marzec 2020
Posty
1 100
Punkty reakcji
134
Miasto
Dzielnica Łódzka
Ja napiszę tak. To co się dzieje nie powinno mieć miejsca. Rozdawają pieniądze na prawo i lewo wychowując nierobów. Przykro mi że tak piszę, ale taka jest prawda. Wychowałam się w rodzinie wielodzietnej, mam znajomych pochodzących z rodzin wielodzietnych w niektórych jest po 10 dzieci i uwierzcie mi, Rodzice bez pieniędzy od państwa wychowali swoje dzieci i wychowali je dobrze. A dziś... Szkoda pisać. Widzę po moich znajomych. Nie pracują a stać ich na wiele, na zdecydowanie więcej niż człowieka pracującego. Dlatego mam cichą nadzieję, że wraz z kolejnymi wyborami to wszystko się zmieni.
 

pan k

Bywalec
Dołączył
7 Lipiec 2011
Posty
3 423
Punkty reakcji
105
Miasto
Dąbrowa Górnicza
Ten pomysł jedynie promuje
Patologia i chore sekty komunistyczne .
Skąd osoba która stworzyła
Ten temat wie o tym absurdzie
Który jest nie realny i utopijny
I absurdem które nawet rządzie
By nie stworzyli i bez
Dowodów jest to fikcja i
Absurd .
Jedynie co powinno
Być to minimalna emerytura
Która gwarantuje każdemu
Który jest emerytem
Minimalne świadczenie
Które pozwala przeżyć
Godnie i całkowita większość
Emerytów nie dostanie
Niczego i trzeba pracować
Jednym miejscu i tylko
Urzędniczy, armia i stan
Kapłański pracuje jednej
Firmie a zwykłe firmy
I ludzi nie stać na podatki i
Je unika swobodnie .
 

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 338
Punkty reakcji
80
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Jeżeli są jakieś bardzo bogate kraje, to sobie mogą prowadzić takie rozdawnictwo, jeżeli takich krajów jest na to stać.
Co mnie to obchodzi.
Ale Polska jest krajem z problemami finansowymi i Polski nie jest stać na takie rzeczy.
PiS prowadzi od 6 lat programy, które obciążają budżet i zadłużają kraj, dając bez pracy kasę rodzinom, emerytom i jeszcze innym grupom.
I do tego dają kasę dla niepracujących, bo rodzic nie musi pracować, a dostaje po 500 zł. miesięcznie.
I właśnie dlatego na PiS najczęściej głosują, biorący od tego rządu, bo przecież nie głosują na ten rząd z sympatii i miłości. Głosują za korzyść finansową.
I nic więcej.
Większość ludzi młodych w Polsce nie popiera PiS i dużo też nie popiera ludzi bez rodziny, którzy pracują i oddają sporo podatku, a nie dostają ani złotówki od PiS, gdyż nie mają rodziny i im się nie należy.
I tu nie chodzi o to, żeby się coś należało bez pracy, tylko realnie ludzie bez rodziny, samotni nie mogą liczyć na żadne pieniądze od PiS.
Ale pracują i są obciążeni wyższymi podatkami, które muszą oddawać na rodziny, z części podatków, które dostaję po 500 zł. miesięcznie.
No bo na: 500 plus się składają nie tylko rodzice pracujący, ale także samotni, bez rodziny.
Samotni mogą liczyć tylko na własną pracę, bo nikt im za nic nie da żadnych pieniędzy. Muszą liczyć na samych siebie.
A rodzic nie pracujący, może liczyć na pieniądze bez pracy, z podatków również pracujących, samotnych ludzi.

Niby żadna rodzina się z samego 500 zł. nie utrzyma na dzisiejsze czasy i ceny i to jest fakt. Zresztą te pieniądze, jeżeli już są wypłacane, to muszą być przeznaczone tylko na potrzeby dzieci, a rodzic sam powinien na swoje potrzeby zarabiać i niektórzy rodzice pracują i zarabiają.
Natomiast, gdyby teoretycznie PiS podwyższył kwotę, np. z 500 zł. do: 1500 zł. miesięcznie na jedno dziecko, a w rodzinie jest dwoje dzieci, to już praca za pensję minimalną by się rodzicom nie opłacała. Bo jakoś mozna by żyć za 3,000 zł. miesięcznie.
Chociaż to i tak byłoby niewiele, przy takich cenach, inflacji i "drożyźnie" w Polsce utrzymać rodzinę za samo 3,000 zł.
No ale jakoś tam można by żyć, skromnie i nie trzeba by pracować i się w pracy wysilać za najniższą pensję.
W Polsce dużo ludzi i rodziców dzieci pracuje tylko za najniższą pensję.

Poza tym każde: rozdawnictwo ludzi przyzwyczaja z czasem i potem trudno jest z tego zrezygnować, jak są pieniądze bez wysiłku i bez pracy.
To też po części rozleniwia ludzi ( niektórych ludzi, bo nie twierdzę, że wszystkich i nie chcę uogólniać ), ponieważ są jakieś pieniądze również dla niepracujących, a to jest najwygodniejsze, jak się dostaje, bez pracy i wysiłku nawet parę złotych.
W normalnej sytuacji nawet 20 zł. trzeba zarobić, bo nikt nie da nikomu i takiej kwoty.

A wiem to sam po sobie, bo ja wiem co to znaczy: pracować fizycznie i wcale nie lekko, by zarobić 20, 30, 50 zł.
 

dawid128

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2022
Posty
309
Punkty reakcji
8
Moim zdaniem jest to nie realne do wprowadzenia. Program taki kosztowałby 592 mld złotych , natomiast PKB polski wynosił 674 mld dolarów w zeszłym roku. Więc taki program by stanowił 20% Polskiego PKB i tylko ten jeden program , więc w mojej ocenie jest to nie realne.

Nawet pandemiczny dodruk kasy wynosił z 300 mld złotych czyli połowe tego i wywołało to 12% inflację a tutaj ten jeden program by kosztował więcej niż niż ten dodruk , więc uważam , że jest to nie realne. Taki poziom dodruku kasy moim zdaniem by spowodowało inlfacje jak w turcji czyli 50-60% inflacje.
 

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 338
Punkty reakcji
80
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Moim zdaniem jest to nie realne do wprowadzenia. Program taki kosztowałby 592 mld złotych , natomiast PKB polski wynosił 674 mld dolarów w zeszłym roku. Więc taki program by stanowił 20% Polskiego PKB i tylko ten jeden program , więc w mojej ocenie jest to nie realne.

Nawet pandemiczny dodruk kasy wynosił z 300 mld złotych czyli połowe tego i wywołało to 12% inflację a tutaj ten jeden program by kosztował więcej niż niż ten dodruk , więc uważam , że jest to nie realne. Taki poziom dodruku kasy moim zdaniem by spowodowało inlfacje jak w turcji czyli 50-60% inflacje.
I to racja.

To może taki FAKE NEWS jest tylko, żeby ludzie uwierzyli.

Teraz, w sieci i mediach to jest dużo FAKE NEWS, które są kompletną bzdurą, ale są tacy, którzy w to naiwnie wierzą.
Są ludzie, którzy "łykają" wszystko, co im napiszą i pokażą i tacy ludzie nie mają żadnego dystansu i myślenia do takich informacji.
Ja nie współczuje takim ludziom, bo na swoje życzenie są naiwni.

A co do sprawy: rozdawnictwa dla wszystkich, to też za bardzo w to nie chcę mi się wierzyć, gdyż to by rzeczywiście przerosło polski budżet.
Praktycznie, budżet nie miałby prawie na nic innego środków, jak tylko na to "rozdawanie" dla wszystkich.
To wtedy, padłyby zawody państwowe w Polsce i inne instytucję, nie mówiąc też o zaprzestaniu wszystkich inwestycji publicznych, bo nie byłoby na to środków publicznych.
Po prostu kraj by PiS zrujnował doszczętnie, gospodarczo, a oni by z Polski uciekli gdzieś do innego kraju i schowali się gdzies do dziury.
Bo by stchórzyli.
I dalej by się czuli bezkarni.
To są ludzie już zepsuci moralnie i oni teraz stwarzają niebezpieczeństwo dla Polski i dla społeczeństwa.
Ponieważ są zdolni do różnych rzeczy.
Ja się mocno dziwię, ze taki rząd jest jeszcze, cały czas popierany przez niektórych ludzi? Tacy ludzie nie widzą chyba, co PiS zepsuł i zrobił przez 7 lat rządów w Polsce?
To nie dociera do umysłów takich ludzi i to jest nienormalne.
No bo jeżeli taki rząd jest nadal popierany, to musi być coś nie tak z takimi, wyborcami...
Nie ma innego na to wytłumaczenia.

Prawda, że nawet: drukowanie kasy w Banku Centralnym, które zastępowałyby już prawie tylko podatki i tak nie pomogłoby na to, aby rozdawać wszystkim po 1300 zł. miesięcznie.
Ponieważ to nie tylko by podbijało jeszcze bardziej inflację, ale te pieniądze miliardowe by zostały szybko rozdawane.
A jeżeli byłaby w kraju coraz wyższa inflacja, to wartość nawet większych sum pieniędzy, spadałaby i coraz mniej by można było kupować za takie pieniądze.

Ja współczuję Turcji i mieszkańcom tego kraju, że muszą żyć w takiej inflacji, bo żyją często bardzo skromnie i biednie.
Bieda w Turcji jest raczej nawet dużo większa niż w Polsce, przez taką inflację.
Większość mieszkańców Turcji na pewno odczuwa biedę i niską jakość życia.
PiS też prowadzi w tym kierunku, w Polsce, jezeli nie zatrzyma się tych rządów, ale sam Naród temu rządowi na to przyzwala, szczególnie wyborcy.

To gdzie tu jest w ogóle logika w tym kraju, żeby popierać złe rządy, które szkodzą własnemu wyborcy?

Ja tego pojąć nie potrafię.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 276
Punkty reakcji
197
Kolejny forumowicz który z nienawiści(tym razem do PiS) stracił kontakt z rzeczywistością.

Bezwarunkowy dochód podstawowy – co to jest?


Bezwarunkowy dochód podstawowy (BDP, dochód gwarantowany, dochód obywatelski) to świadczenie pieniężne, w ustalonej wysokości, wypłacane obywatelom przez państwo. Ma na celu zapewnienie pieniędzy na zaspokojenie podstawowych potrzeb.


Bezwarunkowy dochód podstawowy – dla kogo?


Dochód gwarantowany charakteryzuje się tym, że nie trzeba spełniać żadnych warunków, aby go otrzymać: ani kryteriów dochodowych, ani dotyczących pracy czy też posiadania dzieci. Przysługuje on każdemu.


1200 złotych dla każdego


Kwestię możliwości wprowadzenia bezwarunkowego dochodu podstawowego w Polsce w wysokości 1200 złotych dla osób dorosłych i 600 złotych na dziecko przeanalizował w swoim raporcie z 2021 r. Polski Instytut Ekonomiczny. Z wyliczeń autorów raportu wynika, że kosztowałoby to budżet państwa 376 mld. złotych rocznie. Dla porównania łączna wartość wydatków socjalnych na zabezpieczenie i pomoc społeczną w Polsce w 2018 r. wyniosła 343 mld złotych. Oznacza to, że sfinansowanie BDP wymagałoby prawdopodobnie wzrostu podatków, zadłużenia i rezygnacji ze znacznej części obecnych wydatków socjalnych.

Bezwarunkowy dochód podstawowy – od kiedy w Polsce?


Póki co, nie ma doniesień, aby rząd miał w planach wprowadzenie bezwarunkowego dochodu podstawowego dla każdego. Świadczenia pieniężne przyznawane są według określonych kryteriów – np. posiadania dziecka. Taki program wprowadza Polski Ład. Tzw. Rodzinny Kapitał Opiekuńczy będzie przysługiwał na każde drugie i kolejne dziecko w rodzinie w wieku od ukończenia 12. do 36. miesiąca życia w maksymalnej wysokości 12 tys. zł na dziecko. Świadczenie będzie wypłacane przez rok w wysokości 1 tys. zł miesięcznie lub przez dwa lata po 500 zł miesięcznie.


Postulaty wprowadzenia podstawowego dochodu podstawowego wysuwają niektóre środowiska lewicowe.


Inny artykuł na ten temat
Socjologowie będą badać szereg zmiennych, m.in.: aktywność ekonomiczną, społeczną, edukacyjną, kwestie dobrobytu (struktura konsumpcji, dochody, oszczędności, sytuacja mieszkaniowa, nierówności majątkowe), dobrostan mieszkańców (poczucie zadowolenia z życia, sprawstwa, niepewności itp.), zmiany w relacjach międzyludzkich mierzonych poziomem zaufania społecznego oraz bezpieczeństwo (zagrożenie przestępczością).


Powyższy fragment wskazuje więc że jest to jedynie eksperyment socjologiczny.

Gratuluję natomiast wszystkim tym forumowiczom którzy uważają że to pomysł rządu.
Jesteście naprawdę...mali.
 

Michal_Z

Nowicjusz
Dołączył
16 Maj 2022
Posty
10
Punkty reakcji
2
Eksperyment, czy plan rządu, trzeba na to przeznaczyć pieniądze i tu jest pies pogrzebany. Zresztą nawet jeśli, to nie wiem czy jesteśmy odpowiednim krajem na tego typu "zabawy". Przy tej inflacji, aby przeżyć, osoby objęte tym świadczeniem i tak będą musiały pracować, może nie na pełen etat, ale jednak. Myślę, że przyniesie to więcej szkody niż pożytku
 

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 338
Punkty reakcji
80
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Polska jest za biednym krajem na tego typu rzeczy, jak: rozdawanie za darmo i bez pracy każdemu, bez wyjątku kasę, miesięcznie.
W to się mogą pobawić kraje bardzo bogate i dałyby radę, bo mają 10 razy bogatszy budżet od Polski.
A i tak by sobie czymś takim "nadszarpnęły" znacznie budżet i to też by spowodowało wyższą inflację.
Zresztą, o czym tutaj mówić, przykład najlepszy: Wenezueli w Ameryce Południowej.
Niegdyś jeden z najbogatszych krajów Ameryki Południowej, głównie za sprawą ropy, w bardzo dużych złożach, ale nie tylko i tam był dobrobyt w tym kraju.
Potem do rządu doszli nieudolni prezydenci i nieudolne rządy, które wprowadziły mocny socjalizm w kraju.
I zaczęli dla społeczeństwa wprowadzać programy z kasą darmową i darmowe mieszkania.
Olbrzymie ilości kasy tam rozdawali za nic, więc ludzie nie musieli pracować.
Rozdawnictwo sie z czasem skończyło i również spadek cen ropy doprowadził kraj do ruiny gospodarczej i ogromnej biedy, która trwa do dziś.
Tak można zniszczyć nawet bogaty kraj, jeżeli dopuści się do rządu nieodpowiedzialnych i nieudolnych ludzi.
A w Polsce PiS jest takim rządem i takich ma ludzi w tym rządzie.
Nie raz pokazali swoją nieudolność i głupotę, a głupi ludzie nadal głosują na taki rząd.
PiS staje się niebezpieczny dla polskiego społeczeństwa, a już Polska straciła przez ten rząd ogromne środki unijne.

Musza się te rządy się skończyć, bo inaczej Polskę nie czeka nic dobrego.

Ale jak to wytłumaczyć ogłupionym wyborcom tego rządu? Czy coś do takich ludzi dociera?

Każde "rozdawanie kasy", w każdym programie bez pracy, niszczy budżet i osłabia gospodarkę.

Czy tego wyborcy PiS pragną w Polsce? Biedy i rozpaczy?
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 276
Punkty reakcji
197

Dr Szlinder u Mazurka.
Jednak Szlinder twierdzi że jeszcze klamka w tej sprawie nie zapadła.
Że jeszcze eksperyment nie został przesądzony.
Mimo wszystko jednak nie bardzo jego sens rozumiem.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
BDP inflacji raczej nie zatrzyma, raczej napędzi spiralę płacowo-cenową.

Pierwszą osobą, która to proponowała był Hołownia.

A eksperymenty były w kilku krajach, widać w żadnym nie wypaliły, bo nie słyszałem o kraju, który by to wprowadził na całym terenie. Lepiej jest też eksperymentować, niż nie.
 

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 338
Punkty reakcji
80
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Nawet bogate bardzo kraje, które coś takiego by wprowadziły i wypłacały co miesiąc za nic pieniądze każdemu, na ileś lat, dość mocno by odczuły na budżecie.
Bo musiałyby być jeszcze wyższe podatki po to, żeby z czegoś budżet wypłacał pensję darmową i komuś by trzeba więcej zabierać z pracy.
Więc nawet ci, którzy by otrzymywali taką pensję, a i by pracowali, to i takim by, jednocześnie państwo z podatków zabierało więcej.
Pewnie nie wszystkim, pracującym, ale niektórym.

Mamy tego przykład w Polsce, w 500 plus.

Pracujący rodzice w rodzinie są pracownikami różnych firm i prowadzą też różne działalności, ale muszą też oddawać wyższe podatki, by z części tych podatków mogli otrzymać po 500 zł. miesięcznie.
I to nie jest tak, że tylko rodzice pracujący płacą podatki na 500 plus, bo płacą też podatki, samotni pracujący którzy rodziny nie mają, z tą tylko różnicą, że samotnym, bez rodziny nie należą się takie pieniądze, ani też małżeństwom bezdzietnym.
Muszą być dzieci w rodzinie, przynajmniej jedno dziecko.
Ale ludzie, którzy nie mają rodziny i dzieci, muszą oddawać wyższe podatki, bo PiS ma takie "widzi misie", żeby ten rząd wypłacał rodzicom z dziećmi po 500 zł.
Każdy, pracujący się składa ze swoich podatków na: 500 plus, ale i na inne programy, które rozdają pieniądze.
W części albo i w połowie być może 500 plus jest finansowane z podatku VAT, ale ten podatek również każdy płaci, bo każdy jest konsumentem i każdy kupuje w sklepach różne produkty i w cenach jest wliczony ten podatek.
I tutaj również sami rodzice płacą podatek VAT, jako konsumenci po to, żeby z powrotem, z części tego podatku wracało do nich po 500 zł. Więc to jasno pokazuje, że również rodzice pracujący i płacący podatki, oddają w częsci podatki na te same pieniądze, które do tych rodziców wracają, w postaci: 500 plus.
Także, niby te pieniądze są za darmo dla rodziców, ale nie tak do końca, bo jednak na to się oddaje podatki.

A za darmo nie ma nigdzie nic.

Zawsze jest: coś za coś.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 276
Punkty reakcji
197
A eksperymenty były w kilku krajach, widać w żadnym nie wypaliły, bo nie słyszałem o kraju, który by to wprowadził na całym terenie. Lepiej jest też eksperymentować, niż nie
Były w Indiach i Finlandii jednak ten ostatni to tak trochę nie bardzo.
Mówi zresztą o tym Szlinder.
Planuje się w Katalonii .
Jednak wciąż pozostaje pytanie o sens tych eksperymentów.
Można badać "życie seksualne grzybów" tylko jaki komu z tego zbadania pożytek?
 
Ostatnia edycja:

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 338
Punkty reakcji
80
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Ludziom, którzy przyjmują kasę za nic podoba się bardzo, że dostają taką kasę, bo to z czasem przyzwyczaja.
To tak, jakby kasa leżała na ulicy i wystarczy się po kasę tylko schylić.

Dlaczego rodzinom bardzo się spodobało to, że dostali po 500 zł. miesięcznie od PiS?
Dlaczego emerytom się spodobało, że dostali po parę złotych ( chociaż to tylko raz na rok ) od PiS?
No bo dlaczego nie brać, jak sam rząd daje? Mało kto by nie brał kasy bez wysiłku.
W większości te grupy ludzi w Polsce biorą i naprawdę mało to interesuje tych ludzi, że innym, pracującym, bez rodziny i samotnym trzeba z podatków więcej zabierać.
Raczej mało kto z "biorących" przejmuję się tym i interesuje, że ten rząd wprowadził jakieś "nowe" podatki, a niektóre podwyższył jeszcze bardziej.
No może niektórzy rodzice dzieci, pracujący, bo oni też oddają wyższe podatki z pracy na rzecz 500 plus i nie tylko.
Ale niepracujący rodzice, którzy nie są podatnikami raczej nie interesuje to ich, że innym się więcej zabiera z pracy.
To odczuwają tylko ludzie pracujący, którzy zarabiają na swoje, prowadzą firmy, różne i tacy oddają wyższe podatki, chociaż nie tylko na samo 500 plus.
Zresztą większość samotnych, bez rodziny PiS - u nie popiera, gdyż są pracujący i płacą podatki i wiedzą, ile ten rząd im zabiera z podatków.
W większości na PiS głosują ( i to głosują tylko za kasę, bo za nic więcej, gdyż taki rząd nie reprezentują sobą nic dobrego, co nie raz pokazali, przez 7 lat ), rodziny, emeryci, czyli ludzie starsi i cały Episkopat.
Bo te grupy ludzi dostają od tego rządu kasę bez wysiłku.
Episkopat i kościół w Polsce nie jest biedny, bo nie dość, że posiadają odzyskane majątki kościelne, to do tego są finansowani, z wielu milionów przez PiS.
I duchowni również popierają PiS za korzyść. Za nic więcej. Bo dobrze wiedzą, jak się ten rząd przez 7 lat zachowuje i co robi, ale nie odzywają się głośno, bo dostają za to duże pieniądze podatników.

No i każde: rozdawnictwo z czasem przyzwyczai i potem trudno z tego jest zrezygnować.

Tylko to ma potem konsekwencję: wyższej albo wysokiej inflacji. Drożyzny i niskiej wartości pieniądza.
To już ma miejsce w Polsce, a "biorącym" cały czas się podoba, że dostają pieniądze o niższej już wartości.

Nie ma w tym logiki, ale tak to widzą ci ludzie, którzy dostają kasę.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Jednak wciąż pozostaje pytanie o sens tych eksperymentów.
Można badać "życie seksualne grzybów" tylko jaki komu z tego zbadania pożytek?
Moim zdaniem jakiś tam jest zwłaszcza pod kątem dalekiej przyszłości, której nie dożyjemy. Mam na myśli przyszłość, w której wszelkie prace będą mogły być zautomatyzowane. Czyli gdy będzie to technicznie wykonalne. Wówczas ludzkość stanie przed poniższym dylematem:
-czy sztucznie utrzymać miejsca pracy, by ludzie nie "zwariowali" i by zachować hierarchię w społeczeństwie (która prawdopodobnie jest dobra, bo pilnuje porządku), czy może pozwolić obywatelom korzystać z dobrodziejstwa techniki i dostarczać im tego, co potrzebują do życia bez wymagania niczego w zamian.

Drugie podejście, o ile będzie pewnie możliwe do wykonania ekonomicznie (mam na myśli zasoby, nie pieniądze), o tyle może być problemem natury socjologicznej, bo praca uszlachetnia, a na pewno trzyma ludzi za mordę. Co by było, gdyby panował zbyt duży dobrobyt? Ano ludziom by się zbyt "nudziło", a w konsekwencji wymyślaliby sobie głupie sposoby na zabicie nudy (nie bez powodu idee LGBTQ+, setki płci, fruktarianizm, itd. powstają i mają pożywkę do wzrastania przede wszystkim w cywilizacjach zachodnich, w krajach bogatych). Założę się, że przyczyniłoby się do wzrostu przestępczości, ale już nie rabunków, a raczej gwałtów, morderstw, niezadowolenia społecznego.

Ludzi trzeba więc będzie w jakiś sposób kontrolować i coś im dozować. No ale co jeśli nie pieniądze? Wolność? Czas? Od czego ich trzeba będzie uzależnić? Myślę, że takie eksperymenty są wczesnym stadium praktycznego szukania odpowiedzi na takie pytania.
 

dawid128

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2022
Posty
309
Punkty reakcji
8
I to racja.

To może taki FAKE NEWS jest tylko, żeby ludzie uwierzyli.

Teraz, w sieci i mediach to jest dużo FAKE NEWS, które są kompletną bzdurą, ale są tacy, którzy w to naiwnie wierzą.
Są ludzie, którzy "łykają" wszystko, co im napiszą i pokażą i tacy ludzie nie mają żadnego dystansu i myślenia do takich informacji.
Ja nie współczuje takim ludziom, bo na swoje życzenie są naiwni.

A co do sprawy: rozdawnictwa dla wszystkich, to też za bardzo w to nie chcę mi się wierzyć, gdyż to by rzeczywiście przerosło polski budżet.
Praktycznie, budżet nie miałby prawie na nic innego środków, jak tylko na to "rozdawanie" dla wszystkich.
To wtedy, padłyby zawody państwowe w Polsce i inne instytucję, nie mówiąc też o zaprzestaniu wszystkich inwestycji publicznych, bo nie byłoby na to środków publicznych.
Po prostu kraj by PiS zrujnował doszczętnie, gospodarczo, a oni by z Polski uciekli gdzieś do innego kraju i schowali się gdzies do dziury.
Bo by stchórzyli.
I dalej by się czuli bezkarni.
To są ludzie już zepsuci moralnie i oni teraz stwarzają niebezpieczeństwo dla Polski i dla społeczeństwa.
Ponieważ są zdolni do różnych rzeczy.
Ja się mocno dziwię, ze taki rząd jest jeszcze, cały czas popierany przez niektórych ludzi? Tacy ludzie nie widzą chyba, co PiS zepsuł i zrobił przez 7 lat rządów w Polsce?
To nie dociera do umysłów takich ludzi i to jest nienormalne.
No bo jeżeli taki rząd jest nadal popierany, to musi być coś nie tak z takimi, wyborcami...
Nie ma innego na to wytłumaczenia.

Prawda, że nawet: drukowanie kasy w Banku Centralnym, które zastępowałyby już prawie tylko podatki i tak nie pomogłoby na to, aby rozdawać wszystkim po 1300 zł. miesięcznie.
Ponieważ to nie tylko by podbijało jeszcze bardziej inflację, ale te pieniądze miliardowe by zostały szybko rozdawane.
A jeżeli byłaby w kraju coraz wyższa inflacja, to wartość nawet większych sum pieniędzy, spadałaby i coraz mniej by można było kupować za takie pieniądze.

Ja współczuję Turcji i mieszkańcom tego kraju, że muszą żyć w takiej inflacji, bo żyją często bardzo skromnie i biednie.
Bieda w Turcji jest raczej nawet dużo większa niż w Polsce, przez taką inflację.
Większość mieszkańców Turcji na pewno odczuwa biedę i niską jakość życia.
PiS też prowadzi w tym kierunku, w Polsce, jezeli nie zatrzyma się tych rządów, ale sam Naród temu rządowi na to przyzwala, szczególnie wyborcy.

To gdzie tu jest w ogóle logika w tym kraju, żeby popierać złe rządy, które szkodzą własnemu wyborcy?

Ja tego pojąć nie potrafię.
Akurat Turcja problemy gospodarcze zawdzięcza atakowi walutowemu , plus zla walka z inflacją mają oni 14% stopy procentowe przy 60% inflacji. Dodatkowo sam Erdogan próbuje sterować bankiem centralnym , przedstawiciele banku centralnego potrafią gadać teksty typu , że zbyt wysokie stopy podwyższą inflację i inne brednie. Lira zbliża się do poziomu że jeden euro to 17 lir a złoty już jest blisko 4 lir za złotego. A jeszcze w 2014 1 lira to było 1,5 zł.

Moim zdaniem jakiś tam jest zwłaszcza pod kątem dalekiej przyszłości, której nie dożyjemy. Mam na myśli przyszłość, w której wszelkie prace będą mogły być zautomatyzowane. Czyli gdy będzie to technicznie wykonalne. Wówczas ludzkość stanie przed poniższym dylematem:
-czy sztucznie utrzymać miejsca pracy, by ludzie nie "zwariowali" i by zachować hierarchię w społeczeństwie (która prawdopodobnie jest dobra, bo pilnuje porządku), czy może pozwolić obywatelom korzystać z dobrodziejstwa techniki i dostarczać im tego, co potrzebują do życia bez wymagania niczego w zamian.

Drugie podejście, o ile będzie pewnie możliwe do wykonania ekonomicznie (mam na myśli zasoby, nie pieniądze), o tyle może być problemem natury socjologicznej, bo praca uszlachetnia, a na pewno trzyma ludzi za mordę. Co by było, gdyby panował zbyt duży dobrobyt? Ano ludziom by się zbyt "nudziło", a w konsekwencji wymyślaliby sobie głupie sposoby na zabicie nudy (nie bez powodu idee LGBTQ+, setki płci, fruktarianizm, itd. powstają i mają pożywkę do wzrastania przede wszystkim w cywilizacjach zachodnich, w krajach bogatych). Założę się, że przyczyniłoby się do wzrostu przestępczości, ale już nie rabunków, a raczej gwałtów, morderstw, niezadowolenia społecznego.

Ludzi trzeba więc będzie w jakiś sposób kontrolować i coś im dozować. No ale co jeśli nie pieniądze? Wolność? Czas? Od czego ich trzeba będzie uzależnić? Myślę, że takie eksperymenty są wczesnym stadium praktycznego szukania odpowiedzi na takie pytania.
Jak są najbogatsze gminy albo powiaty w Polsce , żyjące z wydobycia gazu albo węgla to tam teoretycznie by mogło jedynie coś takiego wejść. Bo dla reszty kraju to jest za drogie.

Coś takiego ma lub miała Alaska , ale tam ten rejon żyje z surowców plus ma mało ludzi ,więc mają z tego co wiem jakiś dochód bezwarunkowy.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Jak są najbogatsze gminy albo powiaty w Polsce , żyjące z wydobycia gazu albo węgla to tam teoretycznie by mogło jedynie coś takiego wejść. Bo dla reszty kraju to jest za drogie.

Coś takiego ma lub miała Alaska , ale tam ten rejon żyje z surowców plus ma mało ludzi ,więc mają z tego co wiem jakiś dochód bezwarunkowy.
Nie, nie mogłoby, bo ktoś ten węgiel i gaz musi wydobywać. Ja opisałem tu utopię i sprawdzanie wpływu życia bez pracy na zachowania społeczeństwa. Poza tym, jaki sens ma rozdawanie pieniędzy w gminach, w których zarabia się kupę kasy? Jednym z czynników, który sprawia, że nie rzucę roboty są moje wysokie zarobki za konkretną pracę okraszoną wysokim stresem, bo zarządzam ludźmi i mam mega ciśnienie z góry.

Gdyby ktoś mi powiedział "hej stary, damy Ci bezwarunkowo 1300 zł miesięcznie", to wiesz co bym zrobił? Rzucił obecną robotę i znalazł sobie spokojniejszą, zrobiłbym sobie pewnie nawet 2-3 miesięczne wakacje od pracy, bo te 1300 zł spłaciłoby mi mieszkanie i całkiem sporo jedzenia, które wsuwam w ciągu miesiąca, a oszczędności pozwoliłyby mi teoretycznie nie pracować przez wiele lat nie zaniżając poziomu obecnego życia.

Dlatego jestem raczej przeciwnikiem tego typu pomysłów, zwłaszcza w warunkach gdy mamy tak jak dziś rynek pracownika, a nie rynek pracodawcy.
 

dawid128

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2022
Posty
309
Punkty reakcji
8
Nie, nie mogłoby, bo ktoś ten węgiel i gaz musi wydobywać. Ja opisałem tu utopię i sprawdzanie wpływu życia bez pracy na zachowania społeczeństwa. Poza tym, jaki sens ma rozdawanie pieniędzy w gminach, w których zarabia się kupę kasy? Jednym z czynników, który sprawia, że nie rzucę roboty są moje wysokie zarobki za konkretną pracę okraszoną wysokim stresem, bo zarządzam ludźmi i mam mega ciśnienie z góry.

Gdyby ktoś mi powiedział "hej stary, damy Ci bezwarunkowo 1300 zł miesięcznie", to wiesz co bym zrobił? Rzucił obecną robotę i znalazł sobie spokojniejszą, zrobiłbym sobie pewnie nawet 2-3 miesięczne wakacje od pracy, bo te 1300 zł spłaciłoby mi mieszkanie i całkiem sporo jedzenia, które wsuwam w ciągu miesiąca, a oszczędności pozwoliłyby mi teoretycznie nie pracować przez wiele lat nie zaniżając poziomu obecnego życia.

Dlatego jestem raczej przeciwnikiem tego typu pomysłów, zwłaszcza w warunkach gdy mamy tak jak dziś rynek pracownika, a nie rynek pracodawcy.
Ja też uważam , że taki program jest bez sensu , mówię tylko przykładowo , że takie coś mogłoby istnieć tylko na jakimś bardzo wąskim obszarze. Ale dochód gwarantowany na cały kraj albo ileś województw to jest nie realny obecnie.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 276
Punkty reakcji
197
To faktycznie wydaje się być utopią.
Można sobie wyobrazić 1300 zł miesięcznie sfinansowane z podatku Vat bo Pitu się nie płaci.
Ale towarów można zakupić tylko za 1300 zł a wpływy z vat powinny rosnąć jeśli mają te 1300 zł miesięcznie finansować.
Jak więc one mają rosnąć?
Natomiast z tą automatyką bym nie przesadzał.
Nie da się zupełnie wyeliminować pracownika fizycznego.
Można sobie wyobrazić np robota sprzątającego ulicę
ale robotem rzemieślnika nie da się już zastąpić.
Nie da się bo rzemieślnik do wyrobów często dodaje swoją pomysłowość
po to aby jego wyrób nie był taki jak wyroby innych
a tym samym aby uzyskać wyższą cenę.

Albo też tak jak głowonóg napisał
Mieć te 1300 miesięcznie ale do tego spokojniejszą pracę.
 
Do góry